Skocz do zawartości

Sterownik LED TC420


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

To może będzie działał sterownik taki jak do ściemniania żarówek (na tyrystorze), tylko trzeba przeliczyć elementy na 12V.

schemat_regulatora_1451.jpg


Albo dobudować separację optotraikiem i wtedy można sterować napięciem stałym (przez rezystor) tą fotodiodę.

a86b228b6b02162dc7299dd3eee6f7db.png

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Małe co nieco z budowy lampy sterowanej tytułowym sterownikiem.

Moc lampy - 216W

Zasilacz 24V/14,6A/350A

Pobór prądu przez lampę - około 10,5A

Lampa przeznaczona do paludarium, wiwarium/orchidearium... nie moje klimaty.

Białe 6500K - 120szt

Niebieskie 445nm - 24szt

Czerwone 660nm - 24szt

Fullspectrum 380-840nm - 48szt


003_zpsskz2veao.jpg


006_zps9ufq4t38.jpg


024_zpsl4v51hom.jpg


025_zps4hvn8j6e.jpg


026_zpsmpsbhaqj.jpg


034_zpsilr00vv6.jpg


036_zpsklmakho3.jpg


037_zps3mcy8cao.jpg

Opublikowano
To może będzie działał sterownik taki jak do ściemniania żarówek (na tyrystorze), tylko trzeba przeliczyć elementy na 12V.

przeliczenie to banał ale zdaje sie że chcesz to zasilać prądem stałym a wówczas to nie ma prawa działać

Opublikowano
Dlatego niżej napisałem o optotriaku i sterowaniu prądem stałym


Sposób wyzwalania bramki (sterowania) nie ma znaczenia . Nie będzie działało .


(tyrystor/triak działa tak : bramka powoduje jego otwarcie (przewodzenie) a spadek napięcia medzy A i K powoduje jego wyłaczenie . Regulacja zwykle odbywa sie w ten sposób że od momentu przejcia przez zero odmierzany jest czas i następuje właczenie tyrystora aż do przejścia przez zero . Im dłuzszy czas tym krócej jest tyrystor właczony i tym samym mniejesza moc na obciazeniu - Tak w skrócie :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam


Mam takie pytanie czy TC420 po wygaszeniu oświetlenia LED puszcza jakieś minimalne napięcie? Posiadam oświetlenie Led RGB i pierwsza dioda od wejścia kabla zasilającego minimalnie się świeci po wygaszeniu oświetlenia przez TC420 , diod jest 5 szt.


Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Witam


Mam takie pytanie czy TC420 po wygaszeniu oświetlenia LED puszcza jakieś minimalne napięcie? Posiadam oświetlenie Led RGB i pierwsza dioda od wejścia kabla zasilającego minimalnie się świeci po wygaszeniu oświetlenia przez TC420 , diod jest 5 szt.


Mam już jakiś dłuższy czas ten sterownik i nie mam takich problemów.

Ta pierwsza dioda świeci się cały czas czy tylko przez jakiś moment?

Może masz jakieś przepięcie? Sprawdź zasilacz po wyłączeniu czy daje jakiś prąd a potem sam sterownik czy po zakończeniu "cyklu" podaje prąd.

Opublikowano

Hmm dioda led RGB leciutko się

żarzy a w niej tylko kolor G zielony żarzy się cały czas reszta R i B się nie żarzy wcale . Zaśilacz po wyłączeniu nie daje prądu bo niby z kąt. Na programatorze po wygaszeniu jest napięcie na dwuch kanałach zilony i czerwony około 2 V hmm . Po wyłączeniu z prądu zaśilacza a co za tym idzie też programatora i całej lampy led dioda na lampie dalej się żarzy wow :/ . To już mnie trochę zdziwiło więc zacząłem dołączać kolejne urządzenia, po odłączeniu falownika zarzenie jest mniejsze po odłączeniu następnie pompy aquael TK 800 która też znajduje się bezpośrednio w baniaku jak falowniki dioda gaśnie hmm .

Oprucz tego mam jescze 2x kubły aquael grzałki one nie mają wpływu na świecie diody . Co to morze być indukcja napięcia ?

No bo niby z kąt prąd w lampie jak ona jest odpięta wogle od zasilania a nawet ją dołączyłem od programatora ?

Przy podłączonym programatorze i zasilaniu na ustawieniu wygaszony dioda żarzy się najmocniej po czym po kolejno odłączeniu wyżej wymienionych urządzeń dioda stopniowo przygasa i po odłączeniu ostatniego urzadzenia gaśnie . Jakieś pomysły ?


Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.