Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Uważam że na taką produkcję NO3 i PO4 to ta działka rolna jest po prostu za mała ale możliwe że jestem w błędzie bo się nie znam na uprawach rolnych.

Też trudno mi określić ile jej powinno być ale chwilami do podomnego wniosku dochodzę. W temacie hydroponiki dopiero raczkuję. Boję się (nie wiem czy zasadnie), że zwiększenie obsady "moich hektarów pola" może skończyć się wyssaniem z wody wartościowych związków, potrzebnych przecież dla moich podopiecznych.


próbujesz wszystkich metod na raz ( brak tylko denitryfikatora) ale żadnej na właściwym poziomie odpowiednim do twojej obsady i ilości wody w baniaku , co skutkuje jak widać z akapitu parametrów.
To fakt próbuję wielu metod w poszukiwaniu najbardziej skutecznej. Zacząłem od Purigenu, który umieściłem w filtrze, który z kolei był poddany wymuszonemu obiegowi - rezultat: NO3 staneło na poziomie ok.20-30. Później (aby nie wysechł) wsadziłem go do przegrody hydroponiki. Tak naprawdę nie zabarwił się jeszcze w całości na brąz, a jest już ok. 3 miesiące (wsadzony był przed uruchomieniem hydro). Być może coś robię nie tak z nim. Saszetkę 100 ml SEACHEM PhosGuard zakupiłem przy istniejącej już hydroponice celem zbicia PO4, gdyż hydro nie wykazywało jego pochłaniania. Ilośc 100 ml jest stanowczo za mała (powinno być 200 ml) na mój zbiornik, ale chciałem go przetestować, czy w ogóle coś zbije - jakoś nie poradził sobie.



Moja sugestia jest taka.

Zdecyduj się na jedną dobraną wielkością do twoich warunków a więc skuteczną metodę a nie cykaj każdej po troszeczku, bo w sumie nie działa żadna skutecznie.

Decyzja jaka metodę wybiorę, zależy od tego co uzyskam poszukując najbardziej skutecznej. Jak widać na razie poszukiwania rodzą się w bólu. A denitrfikatora nawet nie biorę pod uwagę.



1/ jeśli podmiany to po minimum 30% tygodniowo -tu strzelam, ale nie 30l jak robisz tylko co najmniej 60l i bez tej sody na litość Boską.

(...)

3/ Ustal przyczynę tak wysokiego poziomu fosforanów PO4 zaczynając od pomiaru kranówy, przez jakość karmy, stosowaną dietę i jej ilość dawaną rybkom a na ewentualnych "zagubionych rybkach" kończąc. Żródło fosforu trzeba ustalić.

Zrobisz jak będziesz uważał bo to są tylko moje sugestie.

Mysle, że podmiana 30 litrów jest wystarczająca, aby uniknąć dużych skoków parametrów. W kranie wode mam o wartości: ph 7,6. NO2, NO3, NH4 - na najniższych wskazaniach testów JBL. Z PO4 jest podobnie.

Jako przyczynę dużego wzrostu PO4 stawiam - na to co przetworzą rybki - jego wartośc systematycznie rosła w miarę wzrostu pyszczczków. Na poczatku miały po 3-5 cm, a teraz 6-8 cm. Innych nie potrafię określić. Stan ilościowy rybek od wielu miesięcy bez zmian. W akwa kamienie piaskowce i żwir kwarcowy - nic wiecej nie ma. Rybcie karmię pokarmami Dainichi Ultima Krill Sinking (rano), Veggie Deluxe Sinking (wieczorem), czasem Color FX i raz w tygodniu mrożona artemia (przepłukiwana przez sitko pod bierzącą wodą).


No nie jestem specem od ,,badyla" ale grys koralowy jest chyba złym pomysłem jako podkład pod korzenie ponieważ tworzy on środowisko zasadowe, a mało które rośliny lubią go. Lepszym pomysłem było by dać kermazyt.

Jak już wspomniałem wcześniej rosliny są w koszyczkach wypełnione keramzytem, natomiast sam nie wiem czy dobrze zrobiłem z tym żwirem koralowym w hydro, ale uruchamianie czwartego sytemu filtrowania ju mnie nie cieszy. :(


Do pozostałych wypowiedzi w tym wątku (do tej chwili) nie odniosę się, z braku doświadczenia lecz bacznie się nim przyglądam :)


Dziekuję za zainteresoanie, wypowiedzi i krytykę :)

Opublikowano

Mówiąc szczerze to pierwszy raz słyszę, że soda oczyszczona ze spożywczaka jest bleee. Hmm, myślę żeby ktoś wytłumaczył mi ( i pewnie nie tylko) co jest w sodzie oczyszczonej spożywczej takiego co by ją dyskwalifikowało w akwarystyce. I pisze całkiem seryjnie.

Opublikowano

Masz dobrą wodę w kranie co prawda pH na niskim ale dopuszczalnym poziomie reszta parametrów wyśmienita bo zerowa. Możesz mi wyjaśnić jakiego skoku parametrów obawiasz się wymieniając 30% a nawet pierwszy raz 50% wody. Te twoje podmiany 30l są zdecydowanie za niskie do tej wody i obsady i nie widać istotnego skutku z ich prowadzenia.

Moim zdaniem jedyny skok jaki zauważysz to NO3 i PO4 spadek o30-40%. a chyba o to ci chodzi - nieprawdaż? Jeśli zejdziesz przed podmianą do poziomu NO3 - 20 mg/l to jest wspaniale i nie walcz o niższe poziomy, bo ci sinice wyskoczą.

Sugerowałbym także regenerację Purigenu i umieszczenie go równomiernie na dnie jednego z koszyków z gąbkami tak by CAŁA WODA MUSIAŁA PRZEPŁYNĄĆ PRZEZ PURIGEN to samo z nową porcją Phosguarda - dobrze umieszczony w trzy dni zbija PO4 w sposób zdecydowany i mierzalny nawet z dnia na dzień widać różnicę w pomiarach. Nie należy dawkować go więcej niż zaleca producent do litrażu bo działa tak silnie iż podgrzewa wodę.

Opublikowano
Masz dobrą wodę w kranie co prawda pH na niskim ale dopuszczalnym poziomie reszta parametrów wyśmienita bo zerowa. Możesz mi wyjaśnić jakiego skoku parametrów obawiasz się wymieniając 30% a nawet pierwszy raz 50% wody. Te twoje podmiany 30l są zdecydowanie za niskie do tej wody i obsady i nie widać istotnego skutku z ich prowadzenia..
Może faktycznie przesadzam. Staram się - być moze nie potrzebnie - utrzymać wyższy poziom pH - chciałbym go mieć na poziomie 8,0. Nie chcę podmieniać zbyt dużo wody, ponieważ słyszałem, że pyszczaki są bardzo czułe na wahania pH wody.


Sugerowałbym także regenerację Purigenu i umieszczenie go równomiernie na dnie jednego z koszyków z gąbkami tak by CAŁA WODA MUSIAŁA PRZEPŁYNĄĆ PRZEZ PURIGEN to samo z nową porcją Phosguarda - dobrze umieszczony w trzy dni zbija PO4 w sposób zdecydowany i mierzalny nawet z dnia na dzień widać różnicę w pomiarach. Nie należy dawkować go więcej niż zaleca producent do litrażu bo działa tak silnie iż podgrzewa wodę.
Co prawda mam miesce w mechaniku (JBL e1501) spróbuję go tam jeszcze wpakować. Zregeneruję to co mam i dosypię resztę PURIGENu na ilość 250 ml (bo takie opakowanie zakupiłem). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przynajmniej wiem, że hydroponika w obecnym układzie utrzymuje stały poziom NO3/PO4. :P
Opublikowano
Mysle, że podmiana 30 litrów jest wystarczająca, aby uniknąć dużych skoków parametrów.


...mamy akwaria o tym samym litrażu. Ja wymieniam ok 60 litrów tygodniowo i naprawdę nic złego się nie dzieje. Wg mnie możesz śmiało zwiększyć ilość wymienianej wody bez negatywnych skutków.


To co napisałem dotyczy ustabilizowanego zbiornika a nie w trakcie dojrzewania!

Opublikowano
Przynajmniej wiem, że hydroponika w obecnym układzie utrzymuje stały poziom NO3/PO4. :P


Nie byłbym taki pewny tego.

Sam stwierdzasz że hydroponika nie rośnie a stoi - co oznacza że pochłania minimalnie azotany i fosforany być może z braku światła lub potasu bo azotu i fosforu ma pod dostatkiem.

Jednego czego możemy być pewni to że podmiana 30l wody zmniejsza ci poziomy o ok 16% a to na testach jest nie widoczne. bo 16% od 40 mg/l NO3 -to zmiana o 6 mg/l .

Purigen też nie działa jeśli przy NO3 -40 przez 3 miesiące nie zbrązowiał jak piszesz, ale to nie wina preparatu a twoja bo go żle umieściłeś.

Opublikowano

Narazie wstrzymam się ze zwiekszeniem dawki Purigenu i PhosGuard'a - ograniczę się do zwiększenia ilości wody przy podmianie. Dam szansę Hydroponice na dalsze działanie, ponieważ dwa tygodnie temu uruchomiłem nad nią światło i być może, to jest brakującym elemntem układanki do prawidłowej jej pracy. ;) Bo coś jakby lepiej zaczęły rosnąć.

Opublikowano
Uważam że na taką produkcję NO3 i PO4 to ta działka rolna jest po prostu za mała ale możliwe że jestem w błędzie bo się nie znam na uprawach rolnych.
Sprawa się troszkę wyjaśnia. Mianowicie w zeszłym tygodniu przesadziłem dwa skrzydłokwiaty - mało rozwinięte (z dwóch koszyków) do jednego koszyka i okazało się, że strefa korzenna jest bardzo słabo rowinięta. Chociaż liście bardzo ładnie się rozwijaja i pojawiają coraz to nowe. Swiatełko nad Hydroponiką nadal świeci po 10 godz. dziennie (od ok. trzech tygodni). Przy takim ogródku, z takimi korzonkami, to nie mam się co spodziewać dużego skoku pochłanianych NO3 i PO4 ;) Musze czekać :(

...mamy akwaria o tym samym litrażu. Ja wymieniam ok 60 litrów tygodniowo i naprawdę nic złego się nie dzieje. Wg mnie możesz śmiało zwiększyć ilość wymienianej wody bez negatywnych skutków.


To co napisałem dotyczy ustabilizowanego zbiornika a nie w trakcie dojrzewania!.

Zbiornik mam postawiony 15.02.2014, a zarybione jest od ok. 7 miesięcy (pięć tygodni po uruchomieniu). W/g mnie, moje akwarium jest jeszcze nie dojrzałe, chć parametry wody są w miarę stabilne. Zacząłem zwiekszać cotygodniowe podmiany wody do 50 litrów. Zobaczymy jak to się odbije na parametrach.


-------------------

Zaciągnięte z pierwszego moiego postu:

KH- 12 (Zoolek)

GH - 16 (Zoolek)

pH - 7,9 (JBL)

NH - 0,05 (JBL)

NO2 - <0,01 (JBL)

NO3 - 20-40 (JBL)

PO4 - >1,8 (JBL)


Parametry, które mi się wahają w ostatnich kilku miesiącach to:

KH - 11-14

GH - 15-16

PH - 7,8 - 7,9

NO3 - 20-40 (30) - 40-80 (60) - to co w nawiasie przyjmuję jako środek ze wskazania na skali.

Parametry sprawdzam przeważnie w dniu podmiany, ale przed jej podmianą (podmiana co tydzień lub co 7 dni ;) )

Jeżeli chodzi o dane - prowadzę taki mały (elektroniczny - tabelka exel) dziennik zdarzeń z akwarium, bo wszystkiego człowek nie jest w stanie zpamiętać. :):cool:

Opublikowano

..ja myślę ,że Twoje akwarium potrzebuje trochę czasu i naprawdę bardzo dobrej filtracji .Zobacz..mamy takie same akwaria ( pojemność ) .Ja mam filtr zewnętrzny NCF1500 a wewnętrzny Aquael 2000 a w NCF1500 mam jeden woreczek Nitratexu .I teraz na czym polega różnica skutkująca tym ,że u mnie NO3 wynosi 10? Wg mnie różnica polega na tym ( czego nie wpisałem wcześniej) ,że moja filtracja obsługuje zbiornik 240 litrowy ale z obsadą 12-13 dorosłych rybek a nie 26 sztuk jak u Ciebie .A wiadomo ,że jest to różnica i w ilości podawanego pokarmu i co z tym się wiąże odchodami... I tu bym szukał rozwiązania oraz w ilości podmienianej wody... Moje wnioski są takie ,że masz zbyt duże przerybienie a zbyt słabą filtracje mimo wszystko.

....ale to tylko moje wnioski...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Podtrzymuję wnioski z wpisu nr6.

Andrzeju moim zdaniem nie ma co tu czekać bo czas działa na niekorzyść autora. Ryby rosną a stan filtracji się już nie zmieni.

Ta filtracja i tak jest za duża bo dwa kubły to o jeden za dużo. Nawet jak dołożysz trzeci to i tak NO3 i PO4 będzie ci rosło. W sensie biologicznym akwarium masz dojrzałe od wielu miesięcy natomiast z racji przerybienia filtracja nic tu już nie wniesie. Nie skarżysz się na mętną wodę a parametry NH4/NO2 świadczą że biologia w zupełności ogarnia te przerybienie. Masz dobre złoże klasy premium i to wystarcza.


Jeśłi nie podejmiesz zdecydowanych kroków to będzie z czasem tylko gorzej, a poziom NO3 już przekracza dopuszczalne poziomy nie tylko dla małych przecież ryb ale i dla człowieka.

Po prostu systematycznie rybki podtruwasz a boisz się że ci pH się zmieni o 0,1.


IMHO nie sprawdzi ci się ani hydroponika ani nawet 250ml Purigenu ( nie rozumiem dlaczego włożyłeś tylko 100ml a 150ml leży w szafce?) każde lekarstwo to się bierze dawkę uderzeniową a nie 1/3 dawki bo wiadomo że nie zadziała, a ty to ciągle sprawdzasz.


Jeśłi twoje pomiary są dokładne to co tydzień twoje rybcie dowalają do baniaka 5400 mg NO3 czyli 5,4 grama azotanów to ogromna ilość więc do tego powinien być 1l Purigenu lub 4 wkłądy Nitratex ewentualnie działka rolna 10mx10m.

Jedyne sensowne rozwiązanie znam, ale nie napiszę bo mnie zaraz zakraczą:D że tylko swoje polecam rozwiązania - to podajcie koledze inne sensowne rozwiązanie, poza oczywiście przetrzebieniem obsady . Moje rozwiązanie nie wymaga tego, po 24 godzinach będziesz miał 5-10 mg/l NO3 a walka z PO4 to tylko Phosguard w mechaniku.

jak się nie domyśliłeś to pisz na PW

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.