Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Uważam że na taką produkcję NO3 i PO4 to ta działka rolna jest po prostu za mała ale możliwe że jestem w błędzie bo się nie znam na uprawach rolnych.

Też trudno mi określić ile jej powinno być ale chwilami do podomnego wniosku dochodzę. W temacie hydroponiki dopiero raczkuję. Boję się (nie wiem czy zasadnie), że zwiększenie obsady "moich hektarów pola" może skończyć się wyssaniem z wody wartościowych związków, potrzebnych przecież dla moich podopiecznych.


próbujesz wszystkich metod na raz ( brak tylko denitryfikatora) ale żadnej na właściwym poziomie odpowiednim do twojej obsady i ilości wody w baniaku , co skutkuje jak widać z akapitu parametrów.
To fakt próbuję wielu metod w poszukiwaniu najbardziej skutecznej. Zacząłem od Purigenu, który umieściłem w filtrze, który z kolei był poddany wymuszonemu obiegowi - rezultat: NO3 staneło na poziomie ok.20-30. Później (aby nie wysechł) wsadziłem go do przegrody hydroponiki. Tak naprawdę nie zabarwił się jeszcze w całości na brąz, a jest już ok. 3 miesiące (wsadzony był przed uruchomieniem hydro). Być może coś robię nie tak z nim. Saszetkę 100 ml SEACHEM PhosGuard zakupiłem przy istniejącej już hydroponice celem zbicia PO4, gdyż hydro nie wykazywało jego pochłaniania. Ilośc 100 ml jest stanowczo za mała (powinno być 200 ml) na mój zbiornik, ale chciałem go przetestować, czy w ogóle coś zbije - jakoś nie poradził sobie.



Moja sugestia jest taka.

Zdecyduj się na jedną dobraną wielkością do twoich warunków a więc skuteczną metodę a nie cykaj każdej po troszeczku, bo w sumie nie działa żadna skutecznie.

Decyzja jaka metodę wybiorę, zależy od tego co uzyskam poszukując najbardziej skutecznej. Jak widać na razie poszukiwania rodzą się w bólu. A denitrfikatora nawet nie biorę pod uwagę.



1/ jeśli podmiany to po minimum 30% tygodniowo -tu strzelam, ale nie 30l jak robisz tylko co najmniej 60l i bez tej sody na litość Boską.

(...)

3/ Ustal przyczynę tak wysokiego poziomu fosforanów PO4 zaczynając od pomiaru kranówy, przez jakość karmy, stosowaną dietę i jej ilość dawaną rybkom a na ewentualnych "zagubionych rybkach" kończąc. Żródło fosforu trzeba ustalić.

Zrobisz jak będziesz uważał bo to są tylko moje sugestie.

Mysle, że podmiana 30 litrów jest wystarczająca, aby uniknąć dużych skoków parametrów. W kranie wode mam o wartości: ph 7,6. NO2, NO3, NH4 - na najniższych wskazaniach testów JBL. Z PO4 jest podobnie.

Jako przyczynę dużego wzrostu PO4 stawiam - na to co przetworzą rybki - jego wartośc systematycznie rosła w miarę wzrostu pyszczczków. Na poczatku miały po 3-5 cm, a teraz 6-8 cm. Innych nie potrafię określić. Stan ilościowy rybek od wielu miesięcy bez zmian. W akwa kamienie piaskowce i żwir kwarcowy - nic wiecej nie ma. Rybcie karmię pokarmami Dainichi Ultima Krill Sinking (rano), Veggie Deluxe Sinking (wieczorem), czasem Color FX i raz w tygodniu mrożona artemia (przepłukiwana przez sitko pod bierzącą wodą).


No nie jestem specem od ,,badyla" ale grys koralowy jest chyba złym pomysłem jako podkład pod korzenie ponieważ tworzy on środowisko zasadowe, a mało które rośliny lubią go. Lepszym pomysłem było by dać kermazyt.

Jak już wspomniałem wcześniej rosliny są w koszyczkach wypełnione keramzytem, natomiast sam nie wiem czy dobrze zrobiłem z tym żwirem koralowym w hydro, ale uruchamianie czwartego sytemu filtrowania ju mnie nie cieszy. :(


Do pozostałych wypowiedzi w tym wątku (do tej chwili) nie odniosę się, z braku doświadczenia lecz bacznie się nim przyglądam :)


Dziekuję za zainteresoanie, wypowiedzi i krytykę :)

Opublikowano

Mówiąc szczerze to pierwszy raz słyszę, że soda oczyszczona ze spożywczaka jest bleee. Hmm, myślę żeby ktoś wytłumaczył mi ( i pewnie nie tylko) co jest w sodzie oczyszczonej spożywczej takiego co by ją dyskwalifikowało w akwarystyce. I pisze całkiem seryjnie.

Opublikowano

Masz dobrą wodę w kranie co prawda pH na niskim ale dopuszczalnym poziomie reszta parametrów wyśmienita bo zerowa. Możesz mi wyjaśnić jakiego skoku parametrów obawiasz się wymieniając 30% a nawet pierwszy raz 50% wody. Te twoje podmiany 30l są zdecydowanie za niskie do tej wody i obsady i nie widać istotnego skutku z ich prowadzenia.

Moim zdaniem jedyny skok jaki zauważysz to NO3 i PO4 spadek o30-40%. a chyba o to ci chodzi - nieprawdaż? Jeśli zejdziesz przed podmianą do poziomu NO3 - 20 mg/l to jest wspaniale i nie walcz o niższe poziomy, bo ci sinice wyskoczą.

Sugerowałbym także regenerację Purigenu i umieszczenie go równomiernie na dnie jednego z koszyków z gąbkami tak by CAŁA WODA MUSIAŁA PRZEPŁYNĄĆ PRZEZ PURIGEN to samo z nową porcją Phosguarda - dobrze umieszczony w trzy dni zbija PO4 w sposób zdecydowany i mierzalny nawet z dnia na dzień widać różnicę w pomiarach. Nie należy dawkować go więcej niż zaleca producent do litrażu bo działa tak silnie iż podgrzewa wodę.

Opublikowano
Masz dobrą wodę w kranie co prawda pH na niskim ale dopuszczalnym poziomie reszta parametrów wyśmienita bo zerowa. Możesz mi wyjaśnić jakiego skoku parametrów obawiasz się wymieniając 30% a nawet pierwszy raz 50% wody. Te twoje podmiany 30l są zdecydowanie za niskie do tej wody i obsady i nie widać istotnego skutku z ich prowadzenia..
Może faktycznie przesadzam. Staram się - być moze nie potrzebnie - utrzymać wyższy poziom pH - chciałbym go mieć na poziomie 8,0. Nie chcę podmieniać zbyt dużo wody, ponieważ słyszałem, że pyszczaki są bardzo czułe na wahania pH wody.


Sugerowałbym także regenerację Purigenu i umieszczenie go równomiernie na dnie jednego z koszyków z gąbkami tak by CAŁA WODA MUSIAŁA PRZEPŁYNĄĆ PRZEZ PURIGEN to samo z nową porcją Phosguarda - dobrze umieszczony w trzy dni zbija PO4 w sposób zdecydowany i mierzalny nawet z dnia na dzień widać różnicę w pomiarach. Nie należy dawkować go więcej niż zaleca producent do litrażu bo działa tak silnie iż podgrzewa wodę.
Co prawda mam miesce w mechaniku (JBL e1501) spróbuję go tam jeszcze wpakować. Zregeneruję to co mam i dosypię resztę PURIGENu na ilość 250 ml (bo takie opakowanie zakupiłem). Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przynajmniej wiem, że hydroponika w obecnym układzie utrzymuje stały poziom NO3/PO4. :P
Opublikowano
Mysle, że podmiana 30 litrów jest wystarczająca, aby uniknąć dużych skoków parametrów.


...mamy akwaria o tym samym litrażu. Ja wymieniam ok 60 litrów tygodniowo i naprawdę nic złego się nie dzieje. Wg mnie możesz śmiało zwiększyć ilość wymienianej wody bez negatywnych skutków.


To co napisałem dotyczy ustabilizowanego zbiornika a nie w trakcie dojrzewania!

Opublikowano
Przynajmniej wiem, że hydroponika w obecnym układzie utrzymuje stały poziom NO3/PO4. :P


Nie byłbym taki pewny tego.

Sam stwierdzasz że hydroponika nie rośnie a stoi - co oznacza że pochłania minimalnie azotany i fosforany być może z braku światła lub potasu bo azotu i fosforu ma pod dostatkiem.

Jednego czego możemy być pewni to że podmiana 30l wody zmniejsza ci poziomy o ok 16% a to na testach jest nie widoczne. bo 16% od 40 mg/l NO3 -to zmiana o 6 mg/l .

Purigen też nie działa jeśli przy NO3 -40 przez 3 miesiące nie zbrązowiał jak piszesz, ale to nie wina preparatu a twoja bo go żle umieściłeś.

Opublikowano

Narazie wstrzymam się ze zwiekszeniem dawki Purigenu i PhosGuard'a - ograniczę się do zwiększenia ilości wody przy podmianie. Dam szansę Hydroponice na dalsze działanie, ponieważ dwa tygodnie temu uruchomiłem nad nią światło i być może, to jest brakującym elemntem układanki do prawidłowej jej pracy. ;) Bo coś jakby lepiej zaczęły rosnąć.

Opublikowano
Uważam że na taką produkcję NO3 i PO4 to ta działka rolna jest po prostu za mała ale możliwe że jestem w błędzie bo się nie znam na uprawach rolnych.
Sprawa się troszkę wyjaśnia. Mianowicie w zeszłym tygodniu przesadziłem dwa skrzydłokwiaty - mało rozwinięte (z dwóch koszyków) do jednego koszyka i okazało się, że strefa korzenna jest bardzo słabo rowinięta. Chociaż liście bardzo ładnie się rozwijaja i pojawiają coraz to nowe. Swiatełko nad Hydroponiką nadal świeci po 10 godz. dziennie (od ok. trzech tygodni). Przy takim ogródku, z takimi korzonkami, to nie mam się co spodziewać dużego skoku pochłanianych NO3 i PO4 ;) Musze czekać :(

...mamy akwaria o tym samym litrażu. Ja wymieniam ok 60 litrów tygodniowo i naprawdę nic złego się nie dzieje. Wg mnie możesz śmiało zwiększyć ilość wymienianej wody bez negatywnych skutków.


To co napisałem dotyczy ustabilizowanego zbiornika a nie w trakcie dojrzewania!.

Zbiornik mam postawiony 15.02.2014, a zarybione jest od ok. 7 miesięcy (pięć tygodni po uruchomieniu). W/g mnie, moje akwarium jest jeszcze nie dojrzałe, chć parametry wody są w miarę stabilne. Zacząłem zwiekszać cotygodniowe podmiany wody do 50 litrów. Zobaczymy jak to się odbije na parametrach.


-------------------

Zaciągnięte z pierwszego moiego postu:

KH- 12 (Zoolek)

GH - 16 (Zoolek)

pH - 7,9 (JBL)

NH - 0,05 (JBL)

NO2 - <0,01 (JBL)

NO3 - 20-40 (JBL)

PO4 - >1,8 (JBL)


Parametry, które mi się wahają w ostatnich kilku miesiącach to:

KH - 11-14

GH - 15-16

PH - 7,8 - 7,9

NO3 - 20-40 (30) - 40-80 (60) - to co w nawiasie przyjmuję jako środek ze wskazania na skali.

Parametry sprawdzam przeważnie w dniu podmiany, ale przed jej podmianą (podmiana co tydzień lub co 7 dni ;) )

Jeżeli chodzi o dane - prowadzę taki mały (elektroniczny - tabelka exel) dziennik zdarzeń z akwarium, bo wszystkiego człowek nie jest w stanie zpamiętać. :):cool:

Opublikowano

..ja myślę ,że Twoje akwarium potrzebuje trochę czasu i naprawdę bardzo dobrej filtracji .Zobacz..mamy takie same akwaria ( pojemność ) .Ja mam filtr zewnętrzny NCF1500 a wewnętrzny Aquael 2000 a w NCF1500 mam jeden woreczek Nitratexu .I teraz na czym polega różnica skutkująca tym ,że u mnie NO3 wynosi 10? Wg mnie różnica polega na tym ( czego nie wpisałem wcześniej) ,że moja filtracja obsługuje zbiornik 240 litrowy ale z obsadą 12-13 dorosłych rybek a nie 26 sztuk jak u Ciebie .A wiadomo ,że jest to różnica i w ilości podawanego pokarmu i co z tym się wiąże odchodami... I tu bym szukał rozwiązania oraz w ilości podmienianej wody... Moje wnioski są takie ,że masz zbyt duże przerybienie a zbyt słabą filtracje mimo wszystko.

....ale to tylko moje wnioski...

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Podtrzymuję wnioski z wpisu nr6.

Andrzeju moim zdaniem nie ma co tu czekać bo czas działa na niekorzyść autora. Ryby rosną a stan filtracji się już nie zmieni.

Ta filtracja i tak jest za duża bo dwa kubły to o jeden za dużo. Nawet jak dołożysz trzeci to i tak NO3 i PO4 będzie ci rosło. W sensie biologicznym akwarium masz dojrzałe od wielu miesięcy natomiast z racji przerybienia filtracja nic tu już nie wniesie. Nie skarżysz się na mętną wodę a parametry NH4/NO2 świadczą że biologia w zupełności ogarnia te przerybienie. Masz dobre złoże klasy premium i to wystarcza.


Jeśłi nie podejmiesz zdecydowanych kroków to będzie z czasem tylko gorzej, a poziom NO3 już przekracza dopuszczalne poziomy nie tylko dla małych przecież ryb ale i dla człowieka.

Po prostu systematycznie rybki podtruwasz a boisz się że ci pH się zmieni o 0,1.


IMHO nie sprawdzi ci się ani hydroponika ani nawet 250ml Purigenu ( nie rozumiem dlaczego włożyłeś tylko 100ml a 150ml leży w szafce?) każde lekarstwo to się bierze dawkę uderzeniową a nie 1/3 dawki bo wiadomo że nie zadziała, a ty to ciągle sprawdzasz.


Jeśłi twoje pomiary są dokładne to co tydzień twoje rybcie dowalają do baniaka 5400 mg NO3 czyli 5,4 grama azotanów to ogromna ilość więc do tego powinien być 1l Purigenu lub 4 wkłądy Nitratex ewentualnie działka rolna 10mx10m.

Jedyne sensowne rozwiązanie znam, ale nie napiszę bo mnie zaraz zakraczą:D że tylko swoje polecam rozwiązania - to podajcie koledze inne sensowne rozwiązanie, poza oczywiście przetrzebieniem obsady . Moje rozwiązanie nie wymaga tego, po 24 godzinach będziesz miał 5-10 mg/l NO3 a walka z PO4 to tylko Phosguard w mechaniku.

jak się nie domyśliłeś to pisz na PW

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.