Skocz do zawartości

Proste ogrzwanie z C.O - przez wymiennik ciepła. Zyski i koszty.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jako że stawiam duży baniak niedaleko grzejnika(patrz zdjęcie), zastanowiłem się dlaczego by nie wykorzystać energii z niego.


Wpadłem nawet na kapitalnie proste rozwiązanie, tego problemu:


Potrzebujemy płytowego wymiennika ciepła (100-200zł):

PROMOCJA ! WYMIENNIK CIEPŁA 17 PŁYTOWY 10-20kW KP1 (4447582925) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img13.allegroimg.pl/photos/400x300/44/47/58/29/4447582925@@AMEPARAM@@13@@AMEPARAM@@44/47/58/29@@AMEPARAM@@4447582925



termoregulatora(70zł):

RT-2C Cyfrowy Termoregulator RT2C gwar. 24m PROMO (4479647253) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img08.allegroimg.pl/photos/400x300/44/79/64/72/4479647253@@AMEPARAM@@08@@AMEPARAM@@44/79/64/72@@AMEPARAM@@4479647253



prostej pompki, nawet wewnętrznej, która by wymuszała ruch wody.(50-200zł)

I rur(50z?ł).


I to koniec. Jeżeli w nagrzanym wymienniku będzie energia, z łatwością trafi ona to akwarium w takiej ilości jakiej potrzebujemy. Inaczej woda będzie stała w wymienniku. Jako zabezpieczenie traktujemy grzałki, kóre można ustawić o stopień Celsjusza niższe.


Koszty:


I Tu mam największy dylemat. I prośbę o Wasze opinie.


Niedawno się przeprowadziłem. Jak się okazało, do ciepłego, południowego mieszkania, z skosem, który się ogrzewa jak solar słoneczny (klima chodzi bez przerwy od dwóch miesięcy). Dodatkowo Żona i ja preferujemy w domu niskie temperatury.

Przewiduję, że piec dwufunkcyjny będzie chodził w bardzo niewielkim stopniu, lub z przerwami dzień-noc. Mróz-odwilż. (niestety nie znam jego charakterystyki pracy pieca ani mieszkania zimą).


Koszty niewielkie. Nawet z ciekawości bym się podjął. Ale akurat większość środków wolnych przeznaczam na samą budowę akwarium marzenie.


Jak widać na zdjęciu dostęp do grzejnika będzie utrudniony po wstawieniu akwarium. Za rok wykonywanie instalacji będzie bardzo utrudnione... Co robić? Jak żyć ?

post-7221-14695717959749_thumb.jpg

Opublikowano

Pytanie najważniejsze - jaka temperatura wody jest na piecu. Bo jeśli jest to ok 50 st i wyżej (nie mam gazowego więc nie wiem jakie się ustawia) to raczej takie proste rozwiązanie odpada. Wyobraź sobie wodę stojącą w wymienniku i osiągającą temperaturę zbliżoną do temperatury wody w CO a potem załączającą się pompkę, która taką wodę wdmuchuje Ci do akwarium. Rybki by tego nie chciały ;) Chyba, że poprowadzisz ją do sumpa ale wtedy pytanie jak biologia na nią zareaguje.

Pytanie też z czego jest wymiennik. Czy to nie miedź i czy przypadkiem nie będzie szkodliwa dla ryb.

Na Twoim miejscu nie wrzucałbym wody z wymmiennika bezpośrednio do akwarium tylko zbudował drugi wymiennik z paru metrów rurek w sumpie lub w akwarium na dnie. Lub w ostateczności zastosował zawór mieszający gorącą wodę z wymiennika z chłodną z akwarium i dający na wyjściu te 30 st max.

Generalnie pomysł o tyle fajny, że koszty ogrzewania akwarium będą niewielkie.


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Tak. Myślałem o zbyt gorącej wodzie. Rozwiązań jest sporo.


0. Wyjscie do ostatniej komory sumpa.


1. Gorąca woda -> Zawór zwrotny -> wyjscie z sump. Woda jest mieszana w błyskawicznym tempie.


2. Mała zdławiona pomka i wyjście wody gorącej za tło.


Mocne grzałki też parzą lekko gdy są włączone a wokół nich powstaje wir gorącej wody.

Opublikowano

po co tyle kombinacji ?

zawór proporcjonalny z czujnikiem tuż za miejscem mieszania i w wymienniku niech sobie będzie nawet wrzątek.

Opublikowano
po co tyle kombinacji ?

zawór proporcjonalny z czujnikiem tuż za miejscem mieszania i w wymienniku niech sobie będzie nawet wrzątek.



Dzięki za podpowiedź. Jaki jest koszt orientacyjny takiego zaworu ?


Ja już bym montował ten wymiennik do grzejnika, gdybym tylko wiedział jak spuścić wodę z układu C.O...

Opublikowano

Może po prostu zakręć oba zawory na kaloryferze i odkręć sam kaloryfer. Tylko uważaj, zapewne na górze masz zawór termostatyczny i musisz głowicę wymienić na zwykłą lub nakrętkę plastikową, bo głowica termostatyczna po skręceniu na min. dalej puszcza wodę. A potem trójnik na górze, przedłużkę na dole i kłopot z głowy. Tyle co kaloryfer przesunie się o te parę centymetrów.


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Pomysł powoli upada. Z mim z powodu, tego że np może się okazać, że ogrzewanie lub dogrzwanie mieszkania klimą (przy użyciu inwertora) wyjdzie taniej...


Co do samego wymiennika. Już nie chodzi o koszty (350zł z pomocą teścia lub hydraulika) tylko sens takiego urządzenia akurat u mnie. Mimo to, uważam że jest super rozwiązanie dla mieszkań z wodą ciepłą miejską, lub piecem gazowym dla całego bloku.. i wszędzie tam gdzie ciepło w grzejniku jest długo.


Straty są żadne. To jest tak jakby, Twoje akwarium było mało sprawnym grzejnikiem.


W moim przypadku powinienem iść w innym kierunku. Już po podstawieniu akwarium, będę zastanawiał nad takim ustrojstwem, które wywalę za okno:):)


KOLEKTOR SŁONECZNY ST/RTTS MINI58/800 15l SEZONOWY (4462678260) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img12.allegroimg.pl/photos/400x300/44/62/67/82/4462678260@@AMEPARAM@@12@@AMEPARAM@@44/62/67/82@@AMEPARAM@@4462678260



Na pewno przez 4-5 miesięcy przez 8-10 godzin. Grzałki chodzić nie będą. Relację zdam na DIY.


A po testach, może kiedyś, takiego chińczyka :)


Kolektor słoneczny 200L solar podgrzewacz PROMOCJA (4482177952) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img03.allegroimg.pl/photos/400x300/44/82/17/79/4482177952@@AMEPARAM@@03@@AMEPARAM@@44/82/17/79@@AMEPARAM@@4482177952



PS. Po zimie napiszę, jak to wygląda mój bilans energetyczny i czy podjąłem słuszne decyzje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.