Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Jestem początkującym akwarystą (po bardzo długiej przerwie). Obecnie jestem na etapie startu akwarium 400l (200*40*50h). Akwarium bedzie zalane za okolo 2 tyg. Powoli zaczynam sie zastanawiac nad obsadą. Chcialbym dobrać gatunki raczej łatwe w prowadzeniu na początek i raczej roślinożerne lub wszystkożerne. Dobrze by bylo aby rybki miały ladne i zróżnicowane kolory oraz aby bylo je widać pływające a nie chowające sie. Prosze Was o pomoc w obsadzie. Ile rybek kupić z każdego gatunku? Czy musze kupić wszystkie gatunki razem czy mogę dodawać sukcesywnie?

Opublikowano

Tak jak mnie proponowali, tak samo ja Tobie proponuję obsadę jak w moim podpisie:


Copadichromis Borleyi Nice Red F1- 6 szt

Placidochromis Phenochilus Mdoka White Lips F1- 8 szt

Labidochromis Sp. Yellow F1 - 6 szt


Co prawda mam akwarium 2x większe od Ciebie, ale u mnie panuje "kontrolowane niedorybienie" :) także ta ilość na Twoje szkło będzie na pewno w sam raz. ;)

Opublikowano

Też niedawno miałem ten problem i długo zastanawiałem się nad obsadą. To forum bardzo mi pomogło. Długo zgłębiałem kolorystykę, zwyczaje żywieniowe i charakter mojej potencjalnej obsady. Miałem też podobne kryteria jak Ty, jednak zostały nieco zweryfikowane. Niestety różne cechy ryb doprowadziły do pewnych kompromisów. Do mojego akwarium 170x50x50 wybrałem:


- Metriaclima sp. Msobo Magunga

- Metriaclima sp. Zebra Chilumba (Maison Reef) 6szt.

- Pseudotropheus Demasoni 10szt.

- Elongatus Chailosi 8szt.

- Pseudotropheus Acei 6szt.


- Metriaclima sp. Msobo Magunga - gatunek, który wygrał na forum plebiscyt na najładniejszą rybę. Samce granatowe moro a samice żółte. Jeśli chcesz trochę spokojniejszy gatunek, to Pseudotropheus Saulosi wydaje się świetnym rozwiązaniem.


- Metriaclima sp. Zebra Chilumba (Maison Reef) - wybierz lepiej Cynotilapia sp. hara ponieważ jest teoretycznie dużo łagodniejsza a równie urodziwa. Wybrałem Maison Reef ze względu na Demasoni (zwyczaje żywieniowe)


- Pseudotropheus Demasoni - raczej nie spełnia Twoich wymogów łagodności.


- Elongatus Chailosi - żółty pasiak, stosunkowo łagodny jak na Mbunę. Łagodniejszy i mniejszy zamiennik Metriaclima sp.zebra gold Kawanga.


- Pseudotropheus Acei Luwala - ta ryba na pewno nie będzie się chowała w grotach skalnych. Pływa w toni wody i jest bardzo widoczna. Bardzo spokojna i duża (nie licząc innych mniejszych odmian kolorystycznych).


Moim najważniejszym kryterium było, żeby samice nie miały koloru typu "śledź". Pamiętaj, że samic jest więcej w haremach. Chciałem stosunkowo spokojne, ale wtedy kolorki lub preferencje żywieniowe nie te.


Nie musisz kupować wszystkich razem. Jak do dorosłych ryb wprowadzisz małe wypierdki, to duże będą je ignorować. Nie będą dla nich zagrożeniem. Gorzej jak do dorosłych wprowadzimy dorosłe.


Zakup po około 8szt. każdego gatunku. Cztery do pięciu gatunków będzie w porządku.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Moim najważniejszym kryterium było, żeby samice nie miały koloru typu "śledź". Pamiętaj, że samic jest więcej w haremach. Chciałem stosunkowo spokojne, ale wtedy kolorki lub preferencje żywieniowe nie te. Nie musisz kupować wszystkich razem. Jak do dorosłych ryb wprowadzisz małe wypierdki, to duże będą je ignorować. Nie będą dla nich zagrożeniem. Gorzej jak do dorosłych wprowadzimy dorosłe. Zakup po około 8szt. każdego gatunku. Cztery do pięciu gatunków będzie w porządku.

Widzę kolego Mbuna, że szybko się uczysz:-) Brawo


Ja zaproponuję coś innego

M. Msobo Magunga

P acei

M maison Reef lub M Luwino Reef

M maingano

Zobaczysz co i jak a później ewentualnie zastanowisz się nad czymś jeszcze.

Popatrz też na ryby z rodzaju non mbuna

Protomelas Taeniolatus Boadzulu

Scyjanochromis fryer Iceberg

Aulonocara Otter Point

Labidochromis caeruleus

  • Dziękuję 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam,


Jestem po zalaniu akwarium tydzień temu i teraz zabrałem się ostro za wybór gatunków.

Tak jak piałem raczej roślinożerne i łatwe w hodowli na początek przody z Malawi.

Dziękuję panowie za propozycje.


Po wstępnym oglądaniu i poczytaniu takie gatunki mi wyszły:

- PSEUDOTROPHEUS DEMASONI

- Metriaclima Red Red

- Metriaclima Greshakei

- YELLOW Labidochromis

- Saulosi

- Zebra Red

- PSEUDOTROPHEUS ACEI


Oceńcie czy te gatunki pasują do siebie a jeśli nie to który muszę skreślić.

Ewentualnie po korekcie jaki jeszcze gatunek którego nie wymieniłem mogę dodać do listy.


Ile haremów z danego gatunku mogę wybrać do mojego 400l (200x40850)?

Opublikowano
Witam,


Jestem po zalaniu akwarium tydzień temu i teraz zabrałem się ostro za wybór gatunków.

Tak jak piałem raczej roślinożerne i łatwe w hodowli na początek przody z Malawi.

Dziękuję panowie za propozycje.


Po wstępnym oglądaniu i poczytaniu takie gatunki mi wyszły:

- PSEUDOTROPHEUS DEMASONI

- Metriaclima Red Red

- Metriaclima Greshakei

- YELLOW Labidochromis

- Saulosi

- Zebra Red

- PSEUDOTROPHEUS ACEI


Oceńcie czy te gatunki pasują do siebie a jeśli nie to który muszę skreślić.

Ewentualnie po korekcie jaki jeszcze gatunek którego nie wymieniłem mogę dodać do listy.


Ile haremów z danego gatunku mogę wybrać do mojego 400l (200x40850)?




Zebra Red i Metriaclima Red Red - to jest jedno i to samo (nazwa zwyczajowa bardzo myląca). Proponuje na przyszłość używać nazw łacińskich. Żywienio będzie to trochę kulało. Są tu typowi roślinożercy (Demasoni) jak i mięchożercy (tzw. Yellow). Skorzystaj z propozycji Meszka. Dość ciekawie u niego wygląda podobna obsada.

Opublikowano
Po wstępnym oglądaniu i poczytaniu takie gatunki mi wyszły: - PSEUDOTROPHEUS DEMASONI - Metriaclima Red Red - Metriaclima Greshakei - YELLOW Labidochromis - Saulosi - Zebra Red - PSEUDOTROPHEUS ACEI Oceńcie czy te gatunki pasują do siebie a jeśli nie to który muszę skreślić. Ewentualnie po korekcie jaki jeszcze gatunek którego nie wymieniłem mogę dodać do listy. Ile haremów z danego gatunku mogę wybrać do mojego 400l (200x40850)? _____________

Napisałeś że chcesz ryby roślinożerne, więc L yellow odpada, M Greshakei raczej też a zebra red to nie wiem co to jest ale przypuszczam że chodzi o red red, którego już wymieniłeś.

Tak więc zostają ryby przez Ciebie wybrane:

P demasoni, M red red, P acei

Do tego dodałbym Labeotropheus Trewavasae jakąś odmianę barwną np Ob.

Obsada ułożyłbym w takich ilościach

P demasoni dałbym około 10szt

P acei 2+5/6

M red red 1+4

L trewavasae 1+3

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dziękuję za propozycje obsady.

Meszek czy obsada ilościowa zaproponowana przez ciebie jest do redukcji później czy ilosc 30szt nie będzie za duża na moje 350l netto?

Opublikowano

Mi wyszło 26szt :-)

Nie licz wody netto czy brutto, bo to nic nie da. Patrz na wymiary swojego zbiornika, długość to 200, fakt szerokość mogłaby być cius większa ale trzeba się cieszyć z tego co się ma.

Jeżeli uważasz że za dużo to zmniejsz o 2 szt P demasoni, zostanie 8szt. Jest to rybka mała ale nie koniecznie spokojna:-)

P acei 2+5, M red red 1+3, L trewavase 1+3. I wyszło 23szt. Osobiście w 450l 150x50x60 trzymałem P acei, M Luwion Reef, M kawange i właśnie P demasoni. Było względnie ale to z powodu M Luwino agresora. Pozostałe ryby dawały sobie spokojnie radę. Nie będziesz miał aż tak dużego agresora w swojej obsadzie.

Uważam że na te Twoje 400l jest to odpowiednia ilość.

Opublikowano

Witam,


Źle zinterpretowałem 2 + 5/6 jako 12 sztuk razem (1 samiec na 6 samic) a nie 8 (2 samce na 6 samic) ;) .

Propozycja mi się podoba.


Co do żywienia to jaki pokarmy powinieniem stosować?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.