Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zawsze staram się podchodzić możliwie naukowo do akwarystyki.

Nie wiem Grzesiu co to znaczy to prawie dla AqC2000 z kagańcem i bez kagańca. Wiem że bez kagańca w kaseciaku na wylocie z tej rurki peszel mam 1800 l/h - bo mierzyłem, a siła wytrysku jest imponująca. I ja i Seba zgodnie byliśmy tym zaskoczeni a on chyba trochę sprzętu zna i nie jeden wytrysk widział:twisted: . To tyle o głowicy.

Powierzchnia czołowa gąbki w kasecie to 10x40 cm czyli 400cm2 ,a typowej gąbki okrągłej fi7 x 10cm zakładanej jako mechanik ok 260cm2 tak więc gąbka w kasecie tak o 40% słabiej przysysa niż ta okrągła. Nigdy też nie zauważyłem by przyssało mi rybę, ale moje są dorosłe i duże. Co prawda mam dwa rodzaje wlotów w dwu kasetach. W jednym gdzie pracuje AqC2000 jest swobodny po całej powierzchni gąbki , a w drugim ten wlot szczelinowy z trzema wąskimi szczelinami na całej wysokości wlotu, ale tu pracują dwa a nawet częściej jeden Hydor Pico 1200.

Oczywiście liczę na zbiorową mądrość kolegów i jak będzie tu pracowało tak ze 100 kaseciaków:D to będziemy dokładnie wiedzieli czy przysysa czy też nie przysysa:rolleyes:


Po konsultacji z Londynem:D ulepszyłem konstrukcję filtra kasetowego tak że nikomu już najmniejszej rybki nie przyssie:D

Podałem wytyczne koledze który właśnie będzie budował taki filtr kasetowy i czekam na jego opinię. Konstrukcja filtra kasetowego została dostosowana do najcichszych i bez wibracji jak AqC2000, o elektronicznie regulowanej wydajności od 50% do 100% z funkcją karmienia ryb ( stop 10 min) pomp Jebao DC 3000 aż do DC12000 - a więc do baniaczków tak od 150cm do 3m i więcej. Ale to już wyższa szkoła jazdy no i koszt, natomiast postęp i możliwości dalszego rozwoju konstrukcji ogromne.

Ale nie planuję u siebie takich wymiarów.

Opublikowano
Piotrze woda amoniakalna wysłana.

Moim zdaniem wszystko zrobiłeś bardzo dobrze i nie ma obaw o zasysanie ryb.

Już natomiast widzę jaką im frajdę zrobiłeś tą grotą pod spodem i szczelinami.

Co prawda nie widzę czy zasys jest tylko dołem i górą przez skimmer czy też na całej powierzchni ale nawet narybek sobie poradzi. U mnie potrafił w kasecie z AqC2000 przedostać się aż do komory pompy i przez 2 tygodnie unikać zassania przez sam wlot głowicy.

Jedynym minusem twojego rozwiązania jest IMHO ten skimmer ukryty bez dostępu do niego filmu bakteryjnego, no ale coś za coś. Oczywiście nawet na otwartym zbiorniku nie działa on tak dobrze jak fabryczny Eheim, ale u mnie zawsze jak wyjmuję gąbki do płukania widzę efekty pracy tego "skimmera".


Przede wszystkim dziękuję za wysyłkę WA. Czekam na nr konta na PW :)

Wloty do kaseciaka są umieszczone zgodnie z ostatnią koncepcją standardowego modelu ;)

Dopóki nie będę miał rybek dopóty nie będę wiedział czy te szczeliny będą wystarczające do zbierania syfu choć moim zdaniem mają powierzchnię podobną do powierzchni kratek. Dla pewności obłupałem granit na górze i dole prawie do samej krawędzi kaseciaka.

f66e705ea2a77f7e822fa51193e93641.jpg

Przy okazji skasowałem szczelinę w łączeniu obudowy kamiennej kaseciaka. Nie będąc skromnym podoba mi się uzyskany efekt i jestem z siebie dumny ;)

Przed:

820f07652ac91bab9f221cbcf3809153.jpg

Po:

f54840cf68d132b0cd2c9ca43c362d1f.jpg

0713a51b3f4a2edd26b0169c65444c71.jpg

Jak by kogoś interesowało do szczeliny napchałem przezroczystego kleju Soudal Crystal i posypałem tłuczonym granitem, lekko go przyklepując. Nadmiar spłukałem delikatnie wodą.


Teraz czekam na wyschnięcie szyby za kaseciakiem jak i samego kaseciaka na zewnątrz. Jak wspominałem, maluję aby uzyskać jak najciemniejszą grotę. Zastanawiam się czy "na podłodze" groty dać piasek czy może jakiś kawałek granitu. Ale to jeszcze sprawdzę.

Jutro ambitny plan włożyć wszystko spowrotem do akwa, nasypać piasku (Kreisel z Casto) i zalać w końcu wodą. I czekać na WA :)

Trzeba zacząć czytać o proponowanych obsadach i pokazać żonie rybki, niech sobie wybierze kolory ;) Oczywiście pod moją kontrolą aby nie było jakiegoś miksu roślinożercy z mięsożercą. :)


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Bardzo fajnie to wygląda:) i chyba podbiorę patent od Ciebie zamiast kombinować z kaseciakiem na tylnej ścianie (ale u mnie to póki co praca koncepcyjna...)

Opublikowano

Dziś doszła WA (jeszcze raz wielkie dzięki dla deccorativo), akwarium zalane, testy pomierzone. Czas zacząć na poważnie wybór obsady i czytanie odpowiedniego działu :)

Tak przy okazji z 297 litrów brutto weszło tak naprawdę 185 litrów wody.


Wysłane z telefonu

Opublikowano
Dziś doszła WA (jeszcze raz wielkie dzięki dla deccorativo), akwarium zalane, testy pomierzone. Czas zacząć na poważnie wybór obsady i czytanie odpowiedniego działu :)

Tak przy okazji z 297 litrów brutto weszło tak naprawdę 185 litrów wody.


Wysłane z telefonu



Piotrze pamiętaj o kolejności:

1/ uzdatniacz wody wodociągowej chyba że jest własne ujęcie wody pitnej.

2/ WA

3/ Prodibio Biodigest

4/ filtr 24/7, temp 26C , co i ile jest ceramiki?, światło zbędne.


Masz 17 dni na wybór obsady i jej zakup:D

powodzenia


PS jak ty tak dokładnie wyliczyłeś tą wodę netto:?: ale gratuluję że nie wlałeś WA dla brutto.:D

Opublikowano

Prawie taką kolejność zastosowałem, tylko pkt. 4 był na początku bo skończyłem wodę nalewać i sprzęt instalować koło 20 a potem kolacja, mniejsze do łóżka, film ze starszym i zacząłem pomiary i start koło północy więc woda była już nagrzana. :)

Ceramika to litr Matrixa co i tak jest ilością trochę nad wymiar :)

A wodę wyliczyłem prosto - wiaderkując ;) Konkretnie użyłem 10 l. kanistra. Lubię wiedzieć ile dokładnie wody mam w akwa. Choć do większego chyba bym wodomierz podłączył na wężu ;)


Wysłane z telefonu

Opublikowano

Akwarium zalane wodą i WA od 8 dni. Testy:

PH, GH i KH Zooleka

NO2 i NO3 Sera

NH4 JBL seria 003

166fad3d25baa5aafe2a4310c1ae4b6a.jpg

Nie do końca wiem jak zinterpretować wyniki na NO2 i NO3... Choć dziś testy sprawdzała żona i ich wynik kolorystyczny jest najbardziej prawidłowy ;)

Po 4 dniach NO2 wzrosło a NH4 zmalało. I to jest OK. Natomiast dziś NO2 wygląda tak samo (choć kolor jest ciut jaśniejszy niż te 0,3) a NH4 i NO3 na tym samym poziomie (przy czym kolor NO3 też raczej jaśniejszy niż te 12,5). Myślicie, że coś nie do końca jest ok z testami na NO a w szczególności na NO3? Mam jutro udać się do sklepu po JBL? Bo na mój słaby rozum NO3 powinno już wzrosnąć.


Swoją drogą - dopóki nie zalałem zbiornika, wszystko robiłem na spokojnie a po zalaniu nie mogę się doczekać kiedy wpuszczę rybki :)



Wysłane z telefonu

Opublikowano


Swoją drogą - dopóki nie zalałem zbiornika, wszystko robiłem na spokojnie a po zalaniu nie mogę się doczekać kiedy wpuszczę rybki :)



Wysłane z telefonu



Piotrze jesteś typowym przykładem i jak ktoś pisze na początku że on się nie śpieszy i może długo poczekać aż akwarium dojrzeje to z góry nie wierzę. Wasze żony mają łatwiej - kpią z was że jeszcze tam nic nie pływa.

Wracając do meritum.

Wszystko idzie planowo więc na 17-18 dzień od startu możesz zamawiać ryby.:D a może i wcześniej tak na 14:shock:


Ponieważ moje wpisy nie są kierowane do starych repów malawijskich ( w jak najbardziej pozytywnym tego znaczeniu) a zawsze do młodych adeptów Malawi co tych pierwszych drażni, to nie potrafię zinterpretować tych wyników z prostej przyczyny - nie znam testów Sery, Saliferta, Seachema, Zooleka i innych których nie wymieniłem.

Więc jak piszę młodemu że musisz kupić test kropelkowy JBL NO3 to nie dlatego że jest na świecie tylko ten jeden i nie jest to reklama , a dlatego że go znam i mogę w ciemno interpretować wynik - takie moje wygodnictwo;) . No i po to by nie kupił JBL 6in1 paskowych.


Masz wysoki poziom startowy azotanów ( czekają cię wielkie podmiany wody i mierny efekt) więc wzrost o 5 mg/l NO3 na razie jest nie widoczny bo siedzi w tych 12,5 mg/l NO3 startowych. Nie wiem co na skali Sery jest następne po 12,5 mg/l. i dziwi mnie taka precyzja pomiaru. W JBLu jest 10 a potem 20.

Testy są dobre i nie kupuj żadnych tylko spokojnie czekaj i wybieraj obsadę i miejsce zakupu.:D

Natomiast już bym rozważał strategię walki z azotanami czyli:

- zakup albo Purigenu i umieszczenie pod pompą w kasecie

-albo jak byłeś przewidującym i zrobiłeś w kaseciaku 8-mio centymetrową komorę chemii to blok absorbera i za 38zł zakup 1 litra złoża Purolite A520E = spokój z no3 miesiącami i takież podmianki wody.

Jak będą ryby to wpraszam się na tą obiecaną kawę:D

Opublikowano

Domyślam się, że jestem typowym przykładem :) Dlatego z nieba mi spadłeś ze startem na WA jak iz samą wodą :) Zresztą, z kaseciakiem również bo moja pierwsza przygoda z kubełkiem to ciurkająca woda spod uszczelki. No i praktycznie prawie 100% brak widocznych sprzętów w akwarium (wyloty od pomp trochę widać). A i blok absorbera jest rozważany bo jest na niego miejsce.

Ryby już wybrane, standardowa, kolorowa obsada, aby i żona się zakochała (pokolenie F1 z TanMal). Choć już wczoraj stwierdziła, że pasuje jej akwarium w miejscu gdzie stoi a jak będą rybki to będzie fajnie. I się pytała o jakieś bajeranckie oświetlenie. Nie wiem o co jej chodzi, może o nocne, ale jest dobrze :) Acha, moja nie kpi że nic nie pływa bo jej wytłumaczyłem, że musi woda dojrzeć :)

Co do testów, Zooleka dostałem "w spadku" razem z akwarium, No2 i No3 pożyczył mi sąsiad a NH4 kupiłem. Dlatego są jakie są.

Rybki, jeśli testy to potwierdzą, będę chyba zamawiał na 15.09. W każdym bądź razie jak będą to ponowię zaproszenie na kawę na PW :)


Wysłane z telefonu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.