Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

..jeżeli chcesz watą uchronić wirnik przed żwirem to nie ma potrzeby. Możesz z waty w ogóle zrezygnować. Skoro masz trzy kosze możesz w każdym trzymać co innego. Np. żwir koralowy , ceramikę i seachem matrix. Generalnie wkłady zmniejszą przepływ . Ale filtr biologiczny nie musi mieć bardzo dużego przepływu. Przy "robieniu" biologii duży przepływ nie jest wcale wskazany..Owszem..filtr może mieć duży przepływ ale nie oznacza to ,że masz z niego korzystać...( filtr biologiczny oczywiście) ... Czyli spadkiem jego wydajności nie przejmuj się..

Opublikowano
..jeżeli chcesz watą uchronić wirnik przed żwirem to nie ma potrzeby. Możesz z waty w ogóle zrezygnować. Skoro masz trzy kosze możesz w każdym trzymać co innego. Np. żwir koralowy , ceramikę i seachem matrix. Generalnie wkłady zmniejszą przepływ . Ale filtr biologiczny nie musi mieć bardzo dużego przepływu. Przy "robieniu" biologii duży przepływ nie jest wcale wskazany..Owszem..filtr może mieć duży przepływ ale nie oznacza to ,że masz z niego korzystać...( filtr biologiczny oczywiście) ... Czyli spadkiem jego wydajności nie przejmuj się..


Ok, rozumiem. Nie dam tej waty. Będzie całość żwirem zasypany, co do przepływu to pytam bo filtr będzie miał założony prefiltr i będzie robił jako mechaniczno biologiczny




"Czytałem od początku ale .... na raty i stąd nieporozumienie, sorry."


Spoko ;)

Opublikowano

...woda w filtrze biologicznym powinna dosyć wolno opływać media .Nawet jak dasz prefiltr to i tak będzie ok!

Zamiast trzech koszy koralu możesz dać jeden...Ten jeden też przy tej pojemności akwarium podniesie Ci twardość węglanową KH i ogólną GH i również będzie dobrze buforował wysokie pH.

Ale możesz mieć nawet dwa kosze grysu koralowego a jeden seachem matrix i też będzie oki!! Ale to już musisz sam zadecydować!! Ja tylko chciałem powiedzieć ,że jeden kosz grysu koralowego spokojnie spełni swoją rolę:)

  • Dziękuję 1
Opublikowano
...woda w filtrze biologicznym powinna dosyć wolno opływać media

Andrzej a skąd ta teza?

Według mnie zbyt wolno płynąca woda będzie słabo dotleniać wodę, a co za tym idzie bakterie nitryfikacyjne nie będą pracować z pełną wydajnością.

Opublikowano

Ok, dziękuję Panowie za cenne wskazówki. Jak będę miał jeszcze jakieś wątpliwości to się będę odzywał.


Pozdrawiam

Opublikowano
Andrzej a skąd ta teza?

Według mnie zbyt wolno płynąca woda będzie słabo dotleniać wodę, a co za tym idzie bakterie nitryfikacyjne nie będą pracować z pełną wydajnością.



..... tak trochę w skrócie to uzasadnię!

Generalnie proces nitryfikacji zależy od temperatury wody,ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie, odczynu wody i rodzaju oraz porowatości materiału na którym te bakterie się rozwijają.

I tu generalnie się z Tobą zgodzę ,że słabo płynąca woda będzie słabo dotleniona!! Ale w tym przypadku wodę będzie nam dotleniać filtr wewnętrzny o teoretycznym przepływie ok. 2000l/h

Stąd nie ma potrzeby aby filtr biologiczny pracował pełną parą ( mam namyśli bardzo dużą przepływowość)...

...mam również 240l , wewnętrzny 2000/h a zewnętrzny właśnie sobie spokojnie filtruje co w połączeniu z ilością obsady, sposobem karmienia itp. zapewnia bardzo dobre parametry w moim zbiorniku.

Opublikowano
zewnętrzny właśnie sobie spokojnie filtruje co w połączeniu z ilością obsady

Pytanie zasadnicze co to znaczy "spokojnie" i dość wolno ;). Z pierwszej twojej wypowiedzi wywnioskowałem (może mylnie) że uważasz iż woda powinna płynąć powoli a szybki przepływ nie jest wskazany, stąd moje pytanie. Bakterie nitryfikacyjne z tego co mi wiadomo bardzo szybko zużywają tlen i przy niewielkim przepływie nawet dobrze natleniona woda to może być za mało. IMHO minimalny przepływ przez biologa to te +/- 450l/h przy dobrze natlenionej wodzie.

-------------

Oczywiście mówię tu o kubełkach a nie wewnętrznych z małym pojemniczkiem.

Opublikowano
Pytanie zasadnicze co to znaczy "spokojnie" i dość wolno .


..no właśnie. Może niezbyt precyzyjnie się tam wyraziłem:) Ale wzięło to się stąd,że te tematy się często tutaj powtarzają i sam łapię się na tym ,że piszę skrótowo myślowo po prostu:) Przy teoretycznym przepływie 1500 l/h biologa ( a taki mam) to te +/-450l/h jest właśnie spokojnym opływaniem mediów filtracyjnych przy 240l zbiorniku.

Opublikowano

Panowie mam jeszcze pytanie... jak restart to porządny...

Czy jak zamontuje deszczownie, to cyrkulacja będzie? Wolałbym nie odmulać dna co "chwile". Jeżeli nie będzie, to może jakiś mały falownik? Jest sens, czy zrezygnować z tego i po prostu wylot ustawić pod kątem tuż nad taflą wody?

I ciekawi mnie to czy przyssawki będą się trzymały spienionego pcv (bo to chce włożyć do środka) na wlocie będzie prefiltr einhema, boje się, że przy wyciąganiu prefiltra przyssawki nie dadzą rady i za jakiś czas nie będą trzymały. Przykleić je??

Opublikowano

Deszczownia szału nie zrobi w akwarium. Falownik ( cyrkulator) jest jak najbardziej pożądanym urządzeniem i warto go zakupić do akwarium.Przyssawki będa się trzymały pcv , właśnie sprawdzałem ;-) !!

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.