Skocz do zawartości

Zabarwienie wody


Damian780425

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Mam pewne pytanie . Czy ktoś wie dlaczego woda po jakimś czasie zmienia barwę na taką powiedzmy

żółtawo herbacianą ? Nie widać tego tak dokładnie ale po podmianie wody jest różnica.

Nie posiadam korzenia i nic co by mogło zabarwiać wode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pewne pytanie . Czy ktoś wie dlaczego woda po jakimś czasie zmienia barwę na taką powiedzmy

żółtawo herbacianą ? Nie widać tego tak dokładnie ale po podmianie wody jest różnica.

Nie posiadam korzenia i nic co by mogło zabarwiać wode.



mało czytasz forum

zerknij na to post nr 60 i zdjęcie tego co Purolite A520E usunął z baniaka.

http://forum.klub-malawi.pl/blok-absorbera-azotanow-no3-purolite-a520e-t23348.html


chyba już rozumiesz???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mało czytasz forum

zerknij na to post nr 60 i zdjęcie tego co Purolite A520E usunął z baniaka.

http://forum.klub-malawi.pl/blok-absorbera-azotanow-no3-purolite-a520e-t23348.html


chyba już rozumiesz???


Deccorativo jesteś przekonany do tego co piszesz? Czy to tylko NO3 "barwi" wodę? U mnie z kranu leci woda z azotanami na poziomie 30ppm, jest krystaliczna, przejrzysta i klarowna, zupełny brak jakiegokolwiek zabarwienia. Jak to w końcu jest.....?

  • Dziękuję 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deccorativo jesteś przekonany do tego co piszesz? Czy to tylko NO3 "barwi" wodę? U mnie z kranu leci woda z azotanami na poziomie 30ppm, jest krystaliczna, przejrzysta i klarowna, zupełny brak jakiegokolwiek zabarwienia. Jak to w końcu jest.....?


Nie jestem chemikiem.

Nie tylko ja, ale wszyscy pracownicy w firmie, gdzie stoi akwa stwierdzają że przed usuwaniem azotanów moim blokiem woda jest zółto-brązowa -40mg/l NO3 ,a po usunięciu do poziomu 5-10 mg/l NO3 robi się krystalicznie bezbarwna. Jak szybko usuwasz NO3 to bardzo wyrażnie widać różnicę w kolorze wody. To samo robi Purigen i piszecie że "klaruje wodę " Ja go nie stosuję, ale eljot podał że po regeneracji Purigenu też kolorek się zgadza.

Więc w obu przypadkach zgadza mi się z kolorkiem ze słoika - u mnie na zdjęciu siedzi tam kilkanaście gramów azotanów. Z mojej wiedzy anionity jonowymenne na NO3 usuwają tylko azotany - nic więcej więc nie podejrzewam by ten kolorek powodowało coś jeszcze co siedzi w wodzie.

Jak ze swojej kranówy usuniesz te azotany to też zobaczysz różnicę w kolorze wody.

Zaprzyjażniona lakiernia proszkowa używa do płukania wody kranowej oraz demineralizowanej w dwu obok stojących wannach po jakieś 1-2m3

Zapewniam cię że 1 m3 obu ma zdecydowanie inny kolor mimo że obie są krystalicznie czyste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem chemikiem.

Nie tylko ja, ale wszyscy pracownicy w firmie, gdzie stoi akwa stwierdzają że przed usuwaniem azotanów moim blokiem woda jest zółto-brązowa -40mg/l NO3 ,a po usunięciu do poziomu 5-10 mg/l NO3 robi się krystalicznie bezbarwna. Jak szybko usuwasz NO3 to bardzo wyrażnie widać różnicę w kolorze wody. To samo robi Purigen i piszecie że "klaruje wodę " Ja go nie stosuję, ale eljot podał że po regeneracji Purigenu też kolorek się zgadza.

Więc w obu przypadkach zgadza mi się z kolorkiem ze słoika - u mnie na zdjęciu siedzi tam kilkanaście gramów azotanów. Z mojej wiedzy anionity jonowymenne na NO3 usuwają tylko azotany - nic więcej więc nie podejrzewam by ten kolorek powodowało coś jeszcze co siedzi w wodzie.

Jak ze swojej kranówy usuniesz te azotany to też zobaczysz różnicę w kolorze wody.

Zaprzyjażniona lakiernia proszkowa używa do płukania wody kranowej oraz demineralizowanej w dwu obok stojących wannach po jakieś 1-2m3

Zapewniam cię że 1 m3 obu ma zdecydowanie inny kolor mimo że obie są krystalicznie czyste.

To może po kolei. Do podmian używam preparowanej wody po RODI i twierdzę, że nie widzę różnicy w przejrzystości/klarowności tej wody w porównaniu do wody prosto z kranu. To może być spowodowane po prostu ozonowaniem wody wodociągowej.

A wracając do herbacianego koloru wody pojawiającego się w akwarium to jest to spowodowane procesami biologiczno-chemicznymi zachodzącymi w zbiornikach. W wyniku wyżej wspomnianych procesów w wodzie pojawia się DOC - rozpuszczony węgiel organiczny, który z czasem się kumuluje. Poprzez podmiany usuwamy jego nadmiar i woda staje się "mniej kolorowa". Proponuję zrobić eksperyment - nie podmieniamy wody przez np. dwa miesiące, po tym czasie dodajemy do układu filtracyjnego węgiel aktywny w ilości min. 100g/100l wody. Zabarwienie zniknie i to nie dlatego, że węgiel zaadsorbował związki azotowe(jego zdolności w tym zakresie są bardzo małe), ale dlatego, ze usunął wspomniany DOC, gdzie tutaj jego zdolności adsorbcyjne są już nieporównywalnie większe. To wszystko oczywiście w ogromnym uproszczeniu, nie jestem chemikiem ;) I mała uwaga związana ze stosowaniem węgla, im niższe pH tym jego skuteczność rośnie. Kiedyś stosowałem węgiel aktywny w procesie ciągłym, ale przy pH na poziomie 8,4-8,5 (taki mam obecnie w zbiornikach) mija się to z celem.

  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja także po kolei


To może po kolei. Do podmian używam preparowanej wody po RODI i twierdzę, że nie widzę różnicy w przejrzystości/klarowności tej wody w porównaniu do wody prosto z kranu. To może być spowodowane po prostu ozonowaniem wody wodociągowej.

Ja także twierdzę że nie widzę róznicy koloru wody RO od kranówy jak postawię obie w szklankach. Ja twierdzę ze jest ogromna różnica kolorów tych wód jak patrzysz przez długość baniaka np 1-2m. Nie jest to sprawa ozonowania bo ta demi też jest robiona z tej samej kranówy więc albo obie były najpierw ozonowane albo nawet obie chlorowane, a najczęściej nic nie robione.

Ale autorowi tego tematu nie o tą różnicę koloru wody chodziło tylko tą w akwarium więc dalsza dyskusja staje się nie przedmiotowa.



A wracając do herbacianego koloru wody pojawiającego się w akwarium to jest to spowodowane procesami biologiczno-chemicznymi zachodzącymi w zbiornikach. W wyniku wyżej wspomnianych procesów w wodzie pojawia się DOC - rozpuszczony węgiel organiczny, który z czasem się kumuluje. Poprzez podmiany usuwamy jego nadmiar i woda staje się "mniej kolorowa". Proponuję zrobić eksperyment - nie podmieniamy wody przez np. dwa miesiące, po tym czasie dodajemy do układu filtracyjnego węgiel aktywny w ilości min. 100g/100l wody. Zabarwienie zniknie i to nie dlatego, że węgiel zaadsorbował związki azotowe(jego zdolności w tym zakresie są bardzo małe), ale dlatego, ze usunął wspomniany DOC, gdzie tutaj jego zdolności adsorbcyjne są już nieporównywalnie większe. To wszystko oczywiście w ogromnym uproszczeniu, nie jestem chemikiem ;) I mała uwaga związana ze stosowaniem węgla, im niższe pH tym jego skuteczność rośnie. Kiedyś stosowałem węgiel aktywny w procesie ciągłym, ale przy pH na poziomie 8,4-8,5 (taki mam obecnie w zbiornikach) mija się to z celem.



Zapewne masz rację jeśli chodzi o składniki humusowe w DOC, i jak inni już byłem gotów podziękować za użyteczny post - ale niebezpieczny eksperyment z brakiem podmian wody w baniaku przez dwa miesiące niech przeprowadzają inni - ja nie chcę zabić ryb ich własnymi sikami. Sama propozycja takiego eksperymentu - wybacz ale nie zasługuje na podziękowanie.

My więc dalej podmieniamy po 20% wody co tydzień. Po pięciu tygodniach matematycznie mamy całą wodę odnowioną więc już bez tego DOC, a kolorek powstaje w tydzień. To pytam co w tydzień się podwaja czy NO3 czy humusy w DOC?


cyt za Wikipedią - hasło węgiel organiczny

"

Rozpuszczony węgiel organiczny jest przyswajalny głównie dla bakterii, a w mniejszym stopniu innych mikroorganizmów, natomiast jest bardzo słabo wykorzystywany przez zwierzęta. Znaczna część DOC, np. substancje humusowe, jest trudno przyswajalna także dla bakterii.


Przyswajalne postacie DOC są szybko konsumowane, nieprzyswajalne mogą tworzyć zawiesinę nadając wodzie charakter humotroficzny (dystroficzny), a tworząc nierozpuszczalne kompleksy ulegają sedymentacji.

"


Woda w akwarium na kolorek herbatki może być barwiona przez wiele związków:

- związki żelaza tzn zażelaziona woda.

- substancje humusowe z DOC

- inne substancje i związki rozpuszczalne i nie rozpuszczalne.


Faktem jest że i Purigen i Purolite A520E prawidłowo aplikowane w akwarium "klarują" wodę - czytaj zmieniają jej barwę zółto-brązową w bezbarwną w sposób widoczny i podkreślany przez wszystkich, a przecież absorbują tylko NO3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dzień dobry. Witam wszystkich szanownych klubowiczów. Startuję ze swoim marzeniem o Malawi.... Wiem takim malutkim Wczoraj kupiłem większość gratów, i czekam na akwa... Zamówiłem Oase High Line 400 i mam pytanie ma ktoś taki zestaw może? W instrukcji ściągniętej od Oase nie ma wymiarów komina, zasysu ile cm od komina i na jakiej wysokości są mocowanie, potrzebne mi to do tła... ktoś mógłby mi pomóc? Btw. witam wszystkich i pozdrawiam. Darek.
    • Msobo oczywiście przy najbliżej okazji wraca do drugiego zbiornika z mbuną. Na chwilę obecną dwie próby wyłowienia tego nygusa zakończyły się moją porażką. Akwarium nie jest zagruzowane, ale żyjąc w samotności dokładnie poznał wszelkie szczeliny w tle strukturalnym i złapanie go nie będzie takie łatwe. Mbune czasami karmię z ręki lub przyklejam im tabletki ze spiruliną. Po dwóch latach ryby mi tam ufają i nie miałem problemu wyjąć ręką konkretnego upatrzonego samca i przełożyć do drugiego akwarium. Msobo oczywiscie będąc sam w nowym akwarium nie był już taki ufny ale teraz przy tylu głodomorach już dużo pewniej i na dłużej podpływał do tafli, także kilka razy ich jeszcze nakarmię i będę próbował go złapać. Poza tym myślę, że pomijając kwestię różnic pokarmowych przez kilkanaście następnych miesięcy byłby w tym akwarium nie do ruszenia. Aktualnie msobo jest totalnie ignorowany i pływa najczęściej w centralnej części akwarium (przywłaszczył sobie teren w okolicach dwóch największych kamieni). Co ciekawe jednymi rybami, które czasami są przeganiane przez msobo są 3 buccochromisy. Upatrzył sobie tylko ten gatunek, a w kierunku bardzo zbliżonego rozmiarem tyrannochromisa i odrobinę mniejszych samic nimbo nawet nie drgnie.  Pomijając kwestię tego Pana, który tylko chwilowo przedłużył pobyt w tym ,,hotelu" od pierwszego dnia rzuca się w oczy zachowanie samca Fossorochromis, który nawet na chwilę nie odstępuje swoich dwóch Panienek. Nawet jeśli jakimś cudem, na chwilę popłynie w innym kierunku, opłynie kamień i straci je z pola widzenia to od razu skanuje teren, cyk i znowu jest już przy dziewczynach i tak całą trójką ,,ramię w ramię" przez kolejne X minut przemierzają zbiornik. Jest to jakaś tam ciekawostka bo gdy popatrzę na moich asów z drugiego zbiornika to tam żaden ,,dżentelmen" nie wytrzymałby bez molestowania koleżanki, a dziewczyny też nie byłby chętne tak pływać w trójkącie tylko wolałyby dać sobie po razie w celu przypomnienia hierarchii. Także na pierwszy rzut oka widać odmienne zachowania, które wcześniej mogłem jedynie zobaczyć na dłuższych filmach z drapieżnikami na YT czy przeczytać na forum. 
    • Całość świetnie się prezentuje, piękne "bandyckie" pyski. 😁 ciekawe, jak tester Msobo się odnajdzie, widać go na czwartym zdjęciu od końca. 😉 Powodzenia, niech ryby rosną zdrowo.
    • Po +/- 60 dniach od zalania zbiornika przyszedł wreszcie czas na mieszkańców. Wcześniej jako zwiadowca/tester warunków w akwarium bardzo długo pływał już samiec m. msobo, a na kilka dni przed wprowadzeniem ryb wpuściłem jeszcze 4 sztuki synodntis petricola (2 dorosle i 2 średnie osobniki). Przy starcie skorzystałem też z drugiego akwarium - kulki maxspect moczyły się tam w filtrze chyba od marca, a po założeniu akwarium stopniowo je dokładałem. Ostatni największy rzut dodałem przed wpuszczeniem ryb. Ogólnie cały cykl azotowy i wstępny okres dojrzewania akwarium przeszedł bez najmniejszych problemów. Dopiero po około 40-45 dniach na tle strukturalnym zaczęły pojawiać się pierwsze wyrazne okrzemki, na pewno przyczyniło się do tego mało intensywne oświetlenie, którego czas został sukcesywnie wydłużany. Przy wpuszczeniu kilkunastu ryb, w świeżym akwarium może oczywiście dojść do pewnego zachwiania parametrów, ale mam nadzieję, że cierpliwość i podjęte przy starcie działania spowodują, że obędzie się bez dużych komplikacji. W poczatkowych planach miałem podzielenie ,,zakupów" na dwie partie aby biologia lepiej zniosła napływ nowych organizmów, no ale jak większość osób zdaje sobie sprawę pozyskanie  drapieżników w akceptowalne zbliżonej wielkości to spore wyzwanie i jeśli jest możliwość skompletowania obsady to grzechem byłoby nie skorzystać. W sobotę 29 czerwca udałem się po ryby do Sebastiana z Tanganika Konin. Tak zbaczając na jedno zdanie z relacji dotyczących własnego akwarium, muszę przyznać, że fajnie zobaczyć na żywo kilka gatunków, które wcześniej widziałem tylko na stronach: tanganika i malawi si, także zdecydowanie polecam. Co do samej obsady to od wstępnego ,,projektu" i pierwotnej koncepcji do ostatecznego zamówienia, w sumie nic się nie zmieniło.  ###Obsada na obecną chwile: 1) Champsochromis Caereuleus 1+1 2) Fossorochromis Rostratus 1+2 3) Nimbochromis Livingstoni 1+2 4) Buccochromis Rhoadesii 3 szt. (1+2 ???) 5) Dimidiochromis Compressiceps 1+0 6) Tyrannochromis macrostoma 1+0 W sumie na obecną chwilę zagościło u mnie 13 ryb (+ wspomniane wcześniej 4 synodotisy) Docelowo w ciągu najbliższego miesiąca lub maksymalnie dwóch do obsady dojdą na pewno 2 samice dimidiochromis (na obecną chwilę sam samiec, a bardzo ,,potencjalne" samice miałyby z 6 cm więc trochę małe).  Rozważam też: - dołożenie jeszcze 1 samicy Nimbo (doprowadzenie do układu 1+3) - jest też pomysł z samicą tyrano (obecnie sam samiec) Doliczając dwie samiczki dla samca Dimidio w akwarium będzie pływało 15 ryb (nie licząc synodontisów), przy ewentualnym dołożeniu samicy  tyrano (obecnie sam samiec) lub/oraz samicy nimbo licznik obsady zatrzyma się na 16/17. Ogólnie rozważałem zarówno zakup obsady w wersji bardzo młodych osobników (5-7cm) oraz już lekko podrośniętych młodziaków (8-14cm). Ostatecznie okazało się że łatwiej będzie skompletować obsadę w tym drugim rozmiarze,  mając teoretycznie wstępna gwarancję płci (oczywiście niespodzianki są zdarzają). W każdym razie nie licząc Bucco, które mają około 8,5 może 9 cm układ płci u pozostałych gatunków jest jasno ustalony. U Buccochromisów było oczywiście uroczyste zajrzenie ,,pod ogonek" no ale przy tak młodych rybach ryzyko błędu jest ogromne. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przed wpuszczeniem ryb nie było jakiegoś oficjalnego mierzenia ale jeśli chodzi o samce to Champsochomis ma 15, no może 16cm, Fossorchromis 13/14cm, Dimidiochromis 12/13cm, Nimbochromis 11cm i Tyrannochromis około 9cm. Także niby to jeszcze dzieciaki ale będąc przyzwyczajony do rozmiarów mbuny, można powiedzieć, że już na starcie te większe osobniki ,,to kawał ryby". Od wpuszczenia ryb minęły dopiero 3 doby także ciężko cokolwiek konstruktywnego napisać o zachowaniu, ALE ... Po X latach trzymania mbuny, wcześniej miesożernej Tanganiki czy pielęgnic głównie z Ameryki Południowej można powiedzieć ,,jest bardzo spokojnie". Oczywiście taki stan utrzyma się pewnie tylko do pierwszego tarła, ale zobaczymy, może nie będzie aż tak źle. W każdym razie fajnie wreszcie popatrzeć na tętniący życiem zbiornik. Szczególnie te większe osobniki już cieszą oko i pięknie prezentują się w akwarium. 
    • https://www.olx.pl/d/oferta/labeotropheus-fuelleborni-katale-samice-9-10-cm-CID103-ID10P6rr.html ryby od Darka Gaży.
    • No, pochwal się, co za szczupaki kupiłeś, czekam na aktualizację Twojego wątku. 😉
    • Dzięki za pamięć Marcin. Moja samotna samica jest w świetnej formie. Jestem zainteresowany jednym samcem, tylko w tym ogłoszeniu tylko odbiór osobisty a do stolicy na razie się nie wybieram 
    • Jest prostsza metoda - kiedyś tak się robiło opaski do opatrunków gipsowych (teraz przychodzą gotowe z fabryki):  bierzesz szeroki bandaż, rozwijasz kawałek, obficie posypujesz suchym gipsem - a w tym przypadku zaprawą i luźno zwijasz. I tak kolejno do przewinięcia całej rolki.  Takich rolek trzeba przygotować oczywiści odpowiednią ilość (lepiej mieć za dużo, niż żeby miało braknąć - to jeść nie woła, przyda się do następnych kamieni). Przystępując do pracy zamaczamy opaskę w wodzie na chwilę, aż przestaną wydobywać się  pęcherzyki powietrza, lekko odciskamy i stopniowo rozwijając modelujemy na szkielecie z siatki. Tak uczciwie mówiąc, to nie wypróbowałem tego z zaprawą, ale w przypadku gipsu to się sprawdzało, więc tu też powinno.
    • @darianus Darek, kiedyś były w kręgu Twojego zainteresowania, nie chcesz? 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.