Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pemergency
Opublikowano

Również karmię tym pokarmem od jakiegoś czasu i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych w postaci negatywnych zmian w kolorach ryb czy nalotu. Prawdą jest natomiast, że czasami ryby mają długie stolce w kolorze karmy, długie grube, łamliwe. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale również woda mocniej się brudzi, muszę robić częstsze podmiany, (ryby czasami "ćlamią" jedzenie i je wypluwają rozkruszone). Ryb nie przekarmiam, a pokarm jest jedynym jakie ryby dostają 3 razy dziennie, dodatkowo podaję thera+ dwa razy w tygodniu. Pokarm podawany jest również mięsożernym yellow, które czują się po nim raczej dobrze (skarg nie było).

Opublikowano

U mnie non mbuna wcina aż płetwy się trzęsą:D razem z "zagubionym" ze starego akwarium jednym hongi. Nie zauważyłem nic niepokojącego jedynie mocniejsze ubarwienie i zadowolenie;) Jedynie śmieszek mnie bierze jak patrze na hongi gdzie przy tym pokarmie wygląda jak Borneyka zwany "KOKSU":D


P.S. nie trzeba namaczać

Opublikowano
. Jeżeli chodzi o sam pokarm to ilośc białka , węglowodanów i tłuszczy jest odpowiednio zbilansowany. Widzę że kolega stan mocno wierzy w to co napisane na opakowaniu. A skąd znany jest producentowi skład diety naszych ryb?

Zacytuje zdanie rosyjskiego uczonego: ,,Żywienie pielęgnic w warunkach naturalnych nie zostało dostatecznie zbadane a nawet zawężone, w niektórych przypadkach nie poznano w ogóle. Importerzy wyczuli interes i odżywianie zeszło na drugi plan,, Nie znamy nawet składu peryfitonu tak popularnego w żywieniu tych ryb. Moim zdaniem musi jeszcze upłynąć sporo czasu abyśmy o żywieniu tych ryb wiedzieli więcej. Nie tak dawno podstawowym pokarmem dla tych ryb były serca wołowe. Moje spostrzeżenia są takie : te ryby pochłaniają ochoczo każdy pokarm który im podaje.



;)

Opublikowano

....wyżej jak i w innym wątku wypowiadałem się na temat moich odczuć w sprawie żywienia moich ryb pokarmem NLS Cichlid Formula. Postanowiłem ponownie go podawać..Niestety..Samiec Saulosi momentalnie zaczął ciągnąć za sobą odchody!! Pokarm jest markowy , dobry..ale nie wiem czemu nie dla moich ryb:)

Opublikowano

Czytałem Andrzeju twoje opinie, moje zdanie w twoim przypadku jest takie że kupiłeś ryby od osoby która używała pokarmu typowo roślinnego. Jak znam życie nie pytałeś lub nie było możliwości stwierdzić co jadały twoje ryby wcześniej. Nagła zmiana diety na coś zupełnie innego nie wróży dobrze, mimo że pokarm jest dobry trzeba wprowadzać go ostrożnie.;)

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Czytałem Andrzeju twoje opinie, moje zdanie w twoim przypadku jest takie że kupiłeś ryby od osoby która używała pokarmu typowo roślinnego. Jak znam życie nie pytałeś lub nie było możliwości stwierdzić co jadały twoje ryby wcześniej. Nagła zmiana diety na coś zupełnie innego nie wróży dobrze, mimo że pokarm jest dobry trzeba wprowadzać go ostrożnie.


...no niestety!!! Człowiek uczy się na błędach.... A ten samiec jest faktycznie u mnie od trzech lat a inne ryby trochę się zmieniły!!A on był w tej grupie która zawsze miały z tym pokarmem problemy:) Dzięki za podpowiedź!!

Opublikowano

To nie jest kwestia wiary czy nie wiary. Nie ma znaczenia czy to będą pielęgnice czy też nasze płocie nigdy nie osiągniemy stanu nirvany w karmieniu naszych podopiecznych w warunkach domowych choćbyśmy nie wiem co robili. Pytanie czy w ogóle ma to sens skoro na pokarmach dobrych markowych firm ( min. danichi , NLS , NF , OSI) plus małe ilości mrozonki dohodowujemy się pięknych i kolorowych ryb ;-) ????

Wracając do tego bilansu. Ogólnie jest przyjmowane na podstawie spostrzeżeń w warunkach akwariowych jak powinna być dieta dla poszczególnych gatunków. Pokarm ten jest z powodzeniem podawany nie tylko naszym cichlids ale i tropheusem z tangi i to z dużym powodzeniem bez uszczerbku na zdrowiu. Sam karmię od prawie roku tylko tym pokarmem. Chciałem sprawdzić ( bo nie wierzę w to co piszą ;-) ) czy rzeczywiście karmiąc tylko i wyłącznie tym pokarmem można doczekać się ładnych i zdrowych ryb. No i muszę rozczarować sceptyków jest tak jak piszą , ryby mam kolorowe zdrowe bez wzdętych brzuchów. Po rozmowach z kilkoma kolegami którzy karmią NLS mają takie same spostrzeżenia.

Opublikowano

To że Pablo Tepoot twierdzi że jego pokarm jest dobry dla Tanganiki nie oznacza że tak jest, panuje tam raczej przekonanie że sztuczne pokarmy są niezwykle skondensowane. Jak posiadałem ryby roślinożerne z Tangi karmiłem je glonami ze słoika który stał na parapecie i trzy razy w tygodniu płatkami spiruliny, i to im wystarczało. Mało tego powiem że rozmnażałem je z powodzeniem i miały super kolory. Moje zdanie jest takie : trudno będzie przekonać doświadczonych hodowców Tanganiki do używania tego pokarmu. Wiem że odpiszesz mi stan, że jest to firma z 30 letnim doświadczeniem, ale czy oni nie napisali że wcześniej używano do produkcji karmy 50% mąki ? a obecnie stosują składniki tylko świeże. Jak dla mnie to radykalna zmiana. :D

pozdrawiam

Opublikowano
ale czy oni nie napisali że wcześniej używano do produkcji karmy 50% mąki


Nigdzie tego nie widziałem. Na odwrót to oni zarzucają tanim pokarmom, że do ich produkcji używane są tanie wypełniacze. Pożyjemy zobaczymy na razie w mojej opinii pokarm ten świetnie się spisuje, a co dalej czas pokaże. Jak na razie w krajach skandynawskich jest to pokarm bardzo wysoko ceniony za rok się odezwę znowu w tym temacie i opiszę swoje spostrzeżenia.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Może to będzie głupie pytanie, ale ja się jednak wolę upewnić. Czy ten pokarm mogę podawać moim demasoni? Nie chcę aby był to jedyny pokarm, lecz chciałbym wprowadzić NLS'a do diety moich ryb. Mimo, że znalazłem napis, że pokarm jest dla wszystkich ryb (mięso, wszystko i roślinożernych) to wolę się upewnić.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.