Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Akwaria sporo ważą, fakt. Ale jest to ciężar statyczny, równo rozłożony i szafki/komody wbrew pozorom mogą sporo takiego obciążenia wytrzymać. Zobacz jak wygladają najtańsze szafki pod akwaria sprzedawane w sklepach - cienka sklejka byle co a jednak wytrzymuja lata.

Jeśli się boisz to zapros stolarza do domu - z reguły za małe pieniadze podejmują się dyskretnego wzmocnienia mebla pod akwarium - żona z zewnątrz nic nie zobaczy a Ty bedzeisz spokojny.

Opublikowano

No to niezły terrorek masz w domu;-) nie trzeba Ci stolarza poradzisz sobie sam z wzmocnieniem tej komody,wrzuć fotę tego mebla to napewno podpowiemy co i jak.


Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Z tego co widzę to ta komoda ma dwie ścianki wewnętrzne. Skoro tak to będą one robić za wzmocnienie blatu ( nie będzie ugięć na środku blatu. Według mnie jeżeli ta komoda nie została zrobiona z płyt ala IKEA ( w środku płyty jest papier) tylko z płyt wiórowych spokojnie wytrzyma akwarium 100x40x50. Ma takie akwarium i oryginalną szafkę która szału wizualnego nie robi, a jednak spokojnie przyjmuje ciężar +200kg.

Opublikowano

kolega z pracy bawi się w stolarkę ma zaraz przyjść zamiast tej tylnej płyty zamontować od środka płytę meblową że to wzmocni komodę ale nie ma akwarium więc nie mam jakoś przekonania do niego..... a ten blat wytrzyma czy dodać 2 ?

Opublikowano

Blat wytrzyma bo on nie przenosi obciążenia. Sam policz jaki jest na ciska n centymetr kwadratowy to się zdziwisz jak się ciężar rozkłada na powierzchni. Fajnie to widać jak pod akwarium dajesz styropian 1cm , a on praktycznie wogóle się nie ugina ;-) , jakby nic na nim nie stało. Ciężar będą przenosić płyty zewnętrzne i wewnętrzne , no i ta płyta którą zamontuje kolega ( heh wtedy to i 500l postawisz).

  • Dziękuję 1
Opublikowano

był stolarz komoda wzmocniona i lipa....

akwarium wszystko wskazuje że będzie kupowane i zakładane dopiero za miesiąc....

miał mi załatwić wszystko kolega z hurtowni ale jest kierowcą d-cy i nie da rady w tym tyg. a od pon jestem na poligonie przez 3 tyg i lipa :(

ale może i dobrze bo na spokojnie to zrobie a nie na hura


stan pisałeś o 2 pompkach a wymieniłeś 1 jaka jest ta 2 ?

ktoś tu mi polecał też jbl e901....

żonie podoba się Twoje akwarium... co to za skałki ?

i bajeczne masz tło strukturalne

Opublikowano

Heh, też ubieram się na zielono w pracy ;-) ! W tej chwili (jeszcze) w 200l mam jbl1501 plus korpus narurowy plus cyrkulator jvp200 ! Jeżeli chcesz tego 901 to Ok ale tylko jako biolog a wtedy musisz dać cyrkulator o przepływie 1500l/h. W 500l mam serpentynit, a w 200l otoczaki.

Tło jest Juwella ale oryginał musiałem docinać bo nie szło na to patrzeć ;-).

Dziękuję za dobre słowo.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.