Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Można by eksperymentować ale u mnie przy zaworku osmozy na full leci już od kilku tygodni no3 10. Fakt, że obsadę zmniejszyłem drastycznie ale za to radość z takiej wody jest ksuperko ogromna bo jak już wspominałem mam bzika na punkcie czystości wody.

Opublikowano
  grzegorz77 napisał(a):
Pytanie czy nie warto żebyś zrobił taki eksperyment aby zmniejszyć przepływ do powiedzmy 10l/h i sprawdzić jakie jest stężenie NO3 wypływającej wody.Według zasady że woda wolniej przepływająca przez złoże jonowymienne ma z nim dłuższy kontakt powinno coś zmniejszyć stężenie NO3.


Nie warto bo bardzo byśmy chcieli aby No3 stale leciało na poziomie 10mg/l problemem tu jest właśnie zwalanie do 0. Z moich obserwacji złoże zapełnia się powoli i zaczyna puszczać coraz więcej . Jak Henry pisał przyjdzie moment że nagle przestanie absorbować ale to jest możliwe do zaobserwowania gdy wkładamy już " pełny "purolite do baniaka z dużym ładunkiem No3 . W przypadku pracy ciągłej zaobserwujemy powolny wzrost wartości No3 i jak Seba pisze regeneracja dopiero po wyżej 20-25 mg/L.

-- dołączony post:

  marek_z_81 napisał(a):
Na razie mam wszystko zamówione.


Fajne ułatwienie wklejania złączki


http://allegro.pl/szybkozlaczka-srubunek-osmoza-1-4-1-4-wezyk-gratis-i4763293084.html?bi_s=archiwum_allegro&bi_m=Offers&bi_c=Product&bi_term=RTV+i+AGD-10_AGD+drobne-67414_Do+kuchni-67415_Filtry+do+wody-67437_Filtry-73134

Opublikowano

Mam w fazie końcowej projekt absorbera azotanów na korpusie narurowym.

Jak już wszystko ruszy podziele się wiedzą, jak się wszystko sprawuje.

Poza korpusem i 4szt zaworów - zamonotowanych do regulacji przepływu i regenracji złoża, dokupiłem tylko dwie zaślepki na rurę 75mm, uszczelkę 75mm - żeby purolite nie wyleciał do akwarium. Wrzucę jeszcze trochę gąbki na dno i na górę korpusu, wyeliminować możliwość przedostania się purolite do akwarium.


Korpus będzie działał tak jak FBF, czyli podłączony będzie odwrotnie do strzałek.


Czyli tak jak na rysunku, patrząc od dołu na wnętrze korpusu - zaślepka z nawierconymi otworami żeby woda mogła się przeciskać (kolor czerwony) , dalej gąbka (zielony), później złoże, następnie znów zaślepka z nawierconymi otworami (czerwony), uszczelka - filoletowy, gąbka (zielony) i górna część korpusu. Niebieskim kolorem - rurka która poprowadzi wodę na dół korpusu.

post-13421-14695719181946_thumb.png

Opublikowano
  marek_z_81 napisał(a):
Ja chcę zrobić taki blok jak na rys (sorry robione na szybko) i położyć do na wzmocnieniu. Myślę, że przy takim układzie wlot/wylot woda będzie się przeciskała przez całe złoże. Jak myślicie?

Generalnie tak proponuję zrobić bo dzięki temu ładnie się będzie absorber odpowietrzał. Moim zdaniem oczywiście.


Wysłane z telefonu

Opublikowano
  spiochu napisał(a):
Cytat:

Zamieszczone przez marek_z_81 Zobacz posta

Ja chcę zrobić taki blok jak na rys (sorry robione na szybko) i położyć do na wzmocnieniu. Myślę, że przy takim układzie wlot/wylot woda będzie się przeciskała przez całe złoże. Jak myślicie?


Generalnie tak proponuję zrobić bo dzięki temu ładnie się będzie absorber odpowietrzał. Moim zdaniem oczywiście.



Dodam jedynie, że jak kranikiem na wylocie ustawisz przepływ niższy niż na wlocie, to nie ma bata, cały blok i złoże będzie wypełnione wodą. Na rysunku kranik wylotu jest wyżej i moim zdaniem to jest dobre rozwiązanie :)

Opublikowano
  marek_z_81 napisał(a):
Dołączam się do pytania Stana i dopytuję jeszcze czy gąbki też czyścicie przy regeneracji (trzeba by było rozklejać)?


Ja chcę zrobić taki blok jak na rys (sorry robione na szybko) i położyć do na wzmocnieniu. Myślę, że przy takim układzie wlot/wylot woda będzie się przeciskała przez całe złoże. Jak myślicie?



Faktycznie dopiero teraz to zauważyłem. Wlot jest niżej a wylot wyżej. W takim razie jest tak jak myślałem aby było. Jakoś za pierwszym razem wydawało mi się inaczej ;) Chyba dlatego, że jestem przyzwyczajony, że z prawej jest wylot a z lewej wlot :P

Opublikowano
  JemioloSeba napisał(a):
Temat załatwiony na 2 miesiące staraj się trzymać azotany na stałym poziomie 20mg/l


Hmm, nie to żebym się czepiał broń Panie Boże, ale czemuż to ? Utrzymywałem azotany i na poziomie 5mg/l i nie miałem sinic i przy wcale nie małym poziomie po4 około 0,6mg/l.

Ehh, szkoda że nie ma Henia może przybliżyłby swoja wizję. No nic.

Opublikowano

Stasiu, widocznie miałeś PO4 na niskim poziomie. Nie jestem znawcą tematu ale z tego co wiem to niskie NO3 + wysokie PO4 = zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia sinic tu znaczące jest słowo "zwiększone" bo zaraz ktoś napisze, że on ma to i to a sinic nie ma. Z tego co pamiętam to nazywane jest to stosunek Redfielda ale nie ma 100% przepisu bo jak sam wiesz zawsze są jakieś wyjątki.

Opublikowano

Wiem wiem, ale śmiało to 5-10mg można mieć, ba nawet dobrze jak mamy na taki niskim poziomie azotany. Oczywiście warto też za pomocą innych absorbentów utrzymywać niskie po4 bo też jest swojego rodzaju trucizną dla naszych ryb, a w szczególności kiedy są na tzw. wzroście. Tak czy siak dzięki Heniowi i u mnie pojawi się taki reaktor na Purolite nie zapominając o reaktorze na absorbent po4.

Opublikowano

Nie jestem pewien czy Heniek miał na myśli rozpuszczalność soli we wrzątku bo wstępne formowanie złoża możemy robić na zimnej wodzie.

  deccorativo napisał(a):
WSTĘPNE FORMOWANIE ZŁOŻA ...wsypujemy tylko 5-10 stołowych łyżek chlorku sodu cz.d.a. - rozpuszcza się szybko nawet w zimnej wodzie...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.