Skocz do zawartości

Dobra woda?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No ale ja uzylem i teraz widzę, ze cokolwiek naleje czy nasikam, to umrze i moja skromna wiedza i intuicja mowi mi, ze trzeba cos zrobic. Pierwsza mysl, to jakies ryby kamikadze wrzucić. Niech nawet je potem pyszczaki zjedzą ;-), potem Yaro mi chodzi po głowie. Potem kolega z Amoniakiem, ale ktos napisal, ze za pozno... I bać tu mądry!


Ja mam obawę, ze po tym co wlałem, cokolwiek teraz dosikam, doleje, ryba dosika i dopryka, to i tak zginie i bedzie wszystko na zero... I powinienem wrzucić pare ryb i ich poobserwowač.

Ale co tu zrobic? Prześpię sie z tym...

Opublikowano

...

AZOO 11in1 SUPER BIO-BACTERIA 250ml - Wielozadaniowy preparat bakteryjny (biostarter), naturalnie rozkłada związki organiczne, amoniak(NH3), azotyny.

Ja tylko przypomne, ze pierwsśe wyniki podalem po tygodniu od wpuszczenia teg cos do akwarium...

Decorativo, wybacz jesli uraziłem. Ale ja naprawde na głowie staje, by było jak najlepiej.



ja już zapomniałem.

ty nie stawaj na głowie tylko ruszaj głową.

Używałem tego ale krótko i bez wyrażnych efektów.

Doszedłem do wniosku że jeśli robi 11 w 1 to każde z tych 11tu robi kiepsko.

Reasumując - rozumuję tak.

dodałeś ten biostarter a po tygodniu nasikałeś i podałeś pierwsze wyniki.

Jak nie trudno dociec każdy z nas optuje za swoją metodą startu bo to opanował a przede wszystkim potwierdził w praktyce - niektórzy wiele razy.

W jednym wszyscy się zgadzamy że za mało amoniaku nasikałeś, róznice są tylko w tym jak go teraz dolać. Każda droga jest dobra ale moja woda amoniakalna najszybsza bo natychmiastowa i dawka precyzyjnie dobrana do stanu obecnego.

Ja bym zrobił tak bo wszystko mam w domu zawczasu i w zapasie - szczególnie te bakterie warto mieć - bo najszybsze i bez 11 róznych pożywek- tylko czyste żywe szczepy chyba z 9 róznych i tlenowych i beztlenowych. Tego biostartera bym nie dawał bo na pewno ma pożywki a tobie już tylko potrzebne są amoniak i nowa porcja szybkich bakterii tlenowych.

więc

1/ wlał bym ampułkę Prodibio Biodigest bo z tych bakterii 11w 1 zostało tylko 0.

2/ podniósł poziom amoniaku z 0,2 do poziomu 0,6 -0,8 mg/l.

Nie wiem ile dokładnie masz wody w akwa ( nie objętość baniaka) ale w piątek to ćwiczyłem.

5 kropli wody amoniakalnej w 150 litrach wody podniosło o 0,2 mg/l to sobie policz z proporcji do swojej wody albo podaj litry to ci przeliczę.

Ostateczny wybór oczywiście należy do ciebie i nie ciskaj się jak ci każdy proponuje inną drogę do celu często szorstko albo z humorem.

Opublikowano
Również nigdy tego nie używałem ani 20 lat temu ani dziś i działało i działa :P


No a ja użyłem, bo nigdzie na Forum nie znalazłem, by nie używać. No i z tego wynika, ze tez działa, bo mi amoniak znika w dwa dni! I co teraz?

Zamiast sie cieszyć, to sie martwię.

Gość pemergency
Opublikowano

Zgadzam się z powyższym wpisem kolegi deccorativo. Ewentualnie pozostaje wylać wodę i zacząć od początku, wybierając metodę startu najbardziej Tobie odpowiadającą, tym razem bez dodatków w postaci turbostarterów ;). Wiele nie stracisz bo życie w Twojej wodzie na chwilę obecną praktycznie nie istnieje...

Opublikowano

Decorativo, dzieki. Nie ciskam sie :) Po prostu kazdy z Was ma racje a wybrać cos trzeba. Ok, pojemność akwarium to 480 l, piachu jest z. 80kg, kamieni nie wiem, powiedzmy ze z 50 kg. To jesli dolewać tej amoniakalnej to ile?

A teraz te bakterie, musze je kupic gdzies w sklepie, bo czasu na ściąganie z Alegro ni ma. Ide spac, w ciagu dnia cos musze postanowić.

Opublikowano

Hmm ... test który przeprowadziłem z nitrivec jednoznacznie wskazał że akurat te bakterie pomagają ale bardziej w gardłowej sprawie niż zwykłym trybie startu baniaka, Myślę ze tutaj jest podobnie wielkie słowa to zwykły marketing. Jednak na pewno nie zaszkodzi gdy je wlejesz. Pamiętaj jednak, że już masz bakterie w filtrze skoro cykl ruszył. Teraz musisz dbać o to co masz a i nie koniecznie dodawać nowe bakterie w płynie ( te ostatnie na pewno mają pożywkę w tym płynie ale zapewne w ilościach które producenci uznali, że będą OK dla tych konkretnych ilości bakterii które razem z nimi połączyli). Wlejesz je do wody to dasz nową dwakę bakterii i pożywkę która zostanie wchłonieta o tyle szybciej o ile więcej masz bakterii. Kupiłeś już więc wlej. Musisz jednak zadbać o populację i tą nową i tą starą po prostu je karmiąc. Wiele osób wpada w hurra optymizm gdy testy na NH4 i NO2 wskazują 0 a NO3 zakiełkuje ... ale to bywa złudne. Czasem populacja jest jeszcze niestabilna i po wpuszczeniu znacznej ilości ryb nie daje rady ... pojawia sie amoniak, ocieranie ryb a u akwarysty wielkie oczy. Dlatego kibicuje Deccorativo aby w sposób qusi naukowy ustalił co i ile przez jakiś czas wlewać. Pozostają mu jednak wg mnie tak jak w każdym dobrym teście jeszcze testy na żywych organizmach. Jeśli po tygodniu jego zabiegów z wodą wpuścimy ryby a po ich wpuszczeniu cykl łagodnie przyjmie naturalnych producentów amoniaku i nie zaburzy się równowaga to będzie to oznaczało, ze bakterii jest wystarczająca ilość. Ryby startowe mają kilka wad a boje sie ich przede wszystkim ze wzgledu na ich życie i możliwość przywleczenia mi czegoś ( gdy chodzi np o gupiki czy platynki ze sklepu ). Dlatego korzystałem z mrożonki i nitrivecu. Polecam Ci to z tej zwykłej przyczyny, że mam to obadane choć wcale nie wskazuje, że ta metoda karmienia jest najlepsza ... dla mnie jest najwygodniejsza i najbardziej zbadana ... no ale ja mam akwarium specyficzne jest wysokie, przykryte ciężkim blatem a otworek do karmienia ryb małych rozmiarów ... no cholerka ciężko trafić tą dawką naturalnego amoniaku :lol:. Tyle lat w branży i nie pojąłem jak wy trafiacie tym moczem :mrgreen:. No nie mogę być przy metodzie konkurentów do końca poważny ... wybaczcie bo mam przy tym jakąś głupawkę :D.

Opublikowano
Decorativo, dzieki. Nie ciskam sie :) Po prostu kazdy z Was ma racje a wybrać cos trzeba. Ok, pojemność akwarium to 480 l, piachu jest z. 80kg, kamieni nie wiem, powiedzmy ze z 50 kg. To jesli dolewać tej amoniakalnej to ile?

A teraz te bakterie, musze je kupic gdzies w sklepie, bo czasu na ściąganie z Alegro ni ma. Ide spac, w ciagu dnia cos musze postanowić.



dodanie amoniaku najważniejsze - bakterie dodasz jak kupisz.

czyli masz ok 350 litrów wody - dolej 10 kropli albo 0,5 ml wody amoniakalnej a po 10 minutach zrób test NH4.- wiesz że kolorek odczytujemy po 15 minutach oczekiwania.?

też idę spać.

Opublikowano
dodanie amoniaku najważniejsze - bakterie dodasz jak kupisz.

czyli masz ok 350 litrów wody - dolej 10 kropli albo 0,5 ml wody amoniakalnej a po 10 minutach zrób test NH4.- wiesz że kolorek odczytujemy po 15 minutach oczekiwania.?

też idę spać.



Decorativo, tak wiem. Jak juz zakrople i zamieszam, to włączam w swoim iPhone timer na 15 min :) Postaram sie znakeźć i kupic dzisiaj wode amońiakalną i bakterie. Dzieki Wam za pomoc.


Harissimi. W sumie mógłbyś położyć sie na tym blacie i wiesz... w te dziurkie wcelować ;-) tylko po co? Ty masz juz akwarium dojrzałe :) ale dla osob ktore to czytają polecam sikanie do kubeczka jednorazowego z odmieżoną i zaznaczona markerem linią oznaczającą 50 ml :) To prostsze i trudno potem nie trafić do akwarium. :)


Słuchajcie, macie racje. Jeszcze nie mam w akwarium ryb, jeszcże bakterie są. Spróbujemy. Do odważnych świat nalezy. Musze tylko wracając z pracy kupic te wode a wczesniej znaleźć sklep chemiczny :) wkroplic wskazaną ilość wody amoniakalnej i potem znalezc bakterie jesli to bedzie potrzebne.


I patrzec na kolorki testów wody :) a wyńiki tu podać :)

Dzieki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.