Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czesc wszystkim,


moja przygoda z rybami z jeziora malawi zaczela sie jakis miesiac temu,kiedy to od kolegi kupilem zbiornik profilowany okolo 100l z pokrywa za doslownie flaszke :) Zafascynowany uroda i zachowaniem gatunkow malawi,postawilem na wlasnie taka obsade,nie majac zadnego pojecia nawet jakie te ryby duze rosna i jak je dobrac.Przygotowalem (moim zdaniem) akwarium,poprzez zalanie go kranowa,dodanie uzdaczniacza wody oraz wlozylem filtr kaskadowy z mniejszego akwa z barwniakami.Z tydzien sobie tak smigalo wiec przekonany o tym ze mam juz wszystko cacy udalem sie do zoologicznego w galerii bronowice w krakowie,gdzie Pan sprzedawca zapoznal sie z moja sytuacja.Uznal ze w takim zbiorniku to doroslych pyszczaków to nie wiecej niz 15 :o,natomiast nie wiem czy to przeczucie czy slabszy budzet sprawil ze zakupilem 2x redred,2xyellow,1xsaulosi,1xjakis albinos z tym ze jeden yellow padl(troche niedorozwoj).Jezeli chodzi o filtr to jest aquael fan 3 pol na pol gabka + ceramika,nieststy nie mam biologicznego jeszcze,grzalka z termostatem.No i tak nie ukrywam ze wpadlem juz w ten wir malawi i juz bym chcial 240l.Zrodzil mi sie pomysl na 240l na szafce z palet.Jak przyjde do domu to zrobie projekt i wstawie.I tutaj pytanie Wystarczy ze dokupie jakis filtr biologiczny zeby zapewnic pyskom odpowiednia filtracje?


Dzieki z gory za odpowiedzi i sorry za brak polskich liter jestem w pracy i nie mam opcji ich ustawienia.


pozdro z Krakowa

Opublikowano

Nie obraż się ale ,wyłap te pyski które jeszcze żyją i oddaj panu z zoologicznego . Jeżeli już się napaliłeś na 240 l to zakup taki baniak -najpierw poczytaj na forum o parametrach wody obsadach i chodowli tych ryb i zacznij od początku .Na swoje pytania na pewno otrzymasz odpowiedż na tym forum .

Opublikowano

Cześć,


Zdaniem każdego z członków tego klubu dowiesz się, że to jest zdecydowanie za mały zbiornik na przygodę z Malawi.

Za to te 100L baniaczek przyda Ci się na kotnik :)


Jeżeli już na tych 100L powinno się coś znajdować (zakładam, że w przeciągu m-ca będzie baniak 240L) to mógłbyś przetrzymać tam co najwyżej jeden gatunek np yellow.


Filtr biologiczny to podstawa! Nie mniej powinieneś kupić go jak najszybciej , ale sugerując się już baniakiem 240L.


PS. Jeżeli sprzedawca Ci powiedział, że dorosłych ryb na 100L może być 15 to mam prośbę daj mi adres sklepu jak będę miał okazję to mu osobiście strzele w pysk!

Póki są małe to może tak , ale jak będą miały po 10-12cm to ciekawe gdzie one będą pływać?


Na Twoim miejscu najpierw poczytałbym o podstawach baniaka, filtracji i oświetleniu a następnie zastanowił się nad obsadą i wielkością zbiornika.




Czesc wszystkim,


moja przygoda z rybami z jeziora malawi zaczela sie jakis miesiac temu,kiedy to od kolegi kupilem zbiornik profilowany okolo 100l z pokrywa za doslownie flaszke :) Zafascynowany uroda i zachowaniem gatunkow malawi,postawilem na wlasnie taka obsade,nie majac zadnego pojecia nawet jakie te ryby duze rosna i jak je dobrac.Przygotowalem (moim zdaniem) akwarium,poprzez zalanie go kranowa,dodanie uzdaczniacza wody oraz wlozylem filtr kaskadowy z mniejszego akwa z barwniakami.Z tydzien sobie tak smigalo wiec przekonany o tym ze mam juz wszystko cacy udalem sie do zoologicznego w galerii bronowice w krakowie,gdzie Pan sprzedawca zapoznal sie z moja sytuacja.Uznal ze w takim zbiorniku to doroslych pyszczaków to nie wiecej niz 15 :o,natomiast nie wiem czy to przeczucie czy slabszy budzet sprawil ze zakupilem 2x redred,2xyellow,1xsaulosi,1xjakis albinos z tym ze jeden yellow padl(troche niedorozwoj).Jezeli chodzi o filtr to jest aquael fan 3 pol na pol gabka + ceramika,nieststy nie mam biologicznego jeszcze,grzalka z termostatem.No i tak nie ukrywam ze wpadlem juz w ten wir malawi i juz bym chcial 240l.Zrodzil mi sie pomysl na 240l na szafce z palet.Jak przyjde do domu to zrobie projekt i wstawie.I tutaj pytanie Wystarczy ze dokupie jakis filtr biologiczny zeby zapewnic pyskom odpowiednia filtracje?


Dzieki z gory za odpowiedzi i sorry za brak polskich liter jestem w pracy i nie mam opcji ich ustawienia.


pozdro z Krakowa

Opublikowano

..odpuść sobie te 100l ..( w profilowanym jest znacznie mniej ) i jak możesz to zainwestuj w 240 przeznaczając tam wszystkie środki zamiast w 100l..I jak koledzy wyżej piszą..przeczytaj FAQ ( na górnym pasku ) a unikniesz problemow..A w razie wątpliwości pytaj wtedy tutaj..

Opublikowano

rozumiem,ze ilosc bledow popelnionych jest zastraszajaca,ale ryb nie oddam nic im sie nie dzieje i sa malutkie jeszcze 4-4.5 cm.Przestudiowalem cale FAQ,chce odrazu podziekowac za taki zbior informacji u jednym miejscu,wiele rzeczy mi sie rozjasnilo.Dzisiaj juz jade po zbiornik takze,mysle ze jeszcze pare tygodni wytrzymaja w tym sloiku biedaki.Jaki filtr bio byscie polecili do tej pojemnosci.


Dzieki za odpowiedzi :)

Opublikowano

Filtr bilogiczny to możesz zakupić JBL e901. Jako biolog pociągnie , a mechanika coś o przepływie 2000 l/h. A tak na marginesie żeby wiedzieć czy jest cacy z wodą jak napisałeś to nie patrz na to że tydzień chodziło ale na wyniki testów. Polecam JBL-a :)

Zakpiłeś maluchy ( 2x redred,2xyellow,1xsaulosi,1xjakis albinos ) a powiedz mi z czego Ty chcesz uchować haremy które będą stanowić docelową obsadę ? Jedyne co to bym zostawił i dokupił yellow oraz saulosi. Do 240 to zakupić 7 yellow i 7 saulosi i z tego wybrać żeby zostało 1+4 jednego i drugiego :)




[300] Malawi

Opublikowano

A ja bym wybrał filtr bio Unimaxa 250 do tego baniaczka 240L

U mnie się sprawdza idealnie - woda kryształ , prosty w obsłudze no i wspieram polski przemysł i produkcję :)


Co do ryb - serio poczytaj o obsadach.

Na początek zostaw to co masz jeśli już nie chcesz oddać , ale docelowo to powinieneś

wziąć 2, maks 3 gatunki po 10 ryb.

Jak już będziesz wiedział, które to samice to porobił haremy 1+4


Np. Yellow, Maingano + jeszcze jakiś gatunek


rozumiem,ze ilosc bledow popelnionych jest zastraszajaca,ale ryb nie oddam nic im sie nie dzieje i sa malutkie jeszcze 4-4.5 cm.Przestudiowalem cale FAQ,chce odrazu podziekowac za taki zbior informacji u jednym miejscu,wiele rzeczy mi sie rozjasnilo.Dzisiaj juz jade po zbiornik takze,mysle ze jeszcze pare tygodni wytrzymaja w tym sloiku biedaki.Jaki filtr bio byscie polecili do tej pojemnosci.


Dzieki za odpowiedzi :)

Opublikowano

Dzięki wielkie w sobotę jestem umówiony z gościem co likwiduje hodowle ma ponad 100różnych zbiorników nawet do 720litrów sprzedaje wszystko po pieniądzach, np te największe 750l za 300zł,więc jak któryś z kolegów chce kontakt to zapraszam na pw(odbiór Kraków).Jak zakupie szkło będę myślał dalej.dzięki za odpowiedzi


Wysłane z mojego C1905 przy użyciu Tapatalka

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Czesc ponownie wszystkim,

sytuacja uległa u mnie zmianie na lepsze,wyciagnalem wnioski z poprzednio popełnionych błedów.

Po pierwsze zmienilem obsade,obecnie plywaja same saulosi(reszte maluchow oddalem w dobre rece).

2.filtracją biologiczną zajał sie hw-303b,mechaniczna to fan filter 3(do wymiany).

3.Badam regularnie parametry wody,wszystko w normach.

Obecnie nastepnym krokiem jest zmiana szkła.Maks jakie jestem w stanie wcisnac to 100x50x50.Kupilem ostatnio szklo 180l od tego goscia co pisalem pare postow wczesniej ale jest ochydne,chce kupic nowe i wieksze,gdyż chcialbym żeby sie jak najlepiej prezentowalo a ryby mialy jak najwiecej miejsca.

Naogladalem sie na youtubie i na roznych serwisach pieknych odkrytych zbiorników zalanych po "korek" gdzie woda to krysztal,a scianek akwa niemal nie widac,odrazu wiedzialem ze tak ma moje malawi wygladac.Chcialbym jednak zrobic to w miare oszczednie a zarazem porzadnie.

Znacie jakies firmy w Krakowie lub okolicy ktore kleją ladnie baniaki a nie zdzieraja do ostatniej nitki?

Czy roznica w pomiedzy OW a guardian,przy bezbarwnym silikonie i gladkich szlifach jest wielka(cenowo jak i wizualnie)?

Opublikowano

Ogólnie rzecz biorąc do pkt 3, fajnie że nauka nie poszła w las :)


Naogladalem sie na youtubie i na roznych serwisach pieknych odkrytych zbiorników zalanych po "korek" gdzie woda to krysztal,a scianek akwa niemal nie widac,odrazu wiedzialem ze tak ma moje malawi wygladac.

O tym możesz zapomnieć, jeśli otwarte akwarium to powinieneś zrobić koronę, która uchroni ryby przed wyskakiwaniem. Ponad to to dość dynamiczne ryby z masą własną na zauważalnym poziomie, więc rozchlapywały by Ci wodę.


Znacie jakies firmy w Krakowie lub okolicy ktore kleją ladnie baniaki a nie zdzieraja do ostatniej nitki?


Zapytaj Przemka Wieczorka, jest też tu na forum. Klei szkła na wysokim poziomie, wielu kolegów na forum ma jego zbiorniki i są zadowoleni. Jest ze Szczecina, ale są opcję dostawy do klienta.

Ewentualnie gdybyś coś chciał lokalnie, to ja korzystałem z usług Akwa-pro z Bukowna, za Olkuszem (wygooglasz albo znajdziesz na allegro). Ma całkiem spoko ceny i klei jak na mój gust zupełnie akceptowalnie. Mam od niego 220l i nietypowe 80l. Przy zamawianiu każdego ze zbiorników wszystko załatwiliśmy bardzo sprawnie. Co jakiś czas bywa w Krakowie, więc można się z nim umówić na odbiór w mieście.


Czy roznica w pomiedzy OW a guardian,przy bezbarwnym silikonie i gladkich szlifach jest wielka(cenowo jak i wizualnie)?

Różnica jest tym bardziej widoczna im grubsza szyba. Czy zdecydowałbym sie na OW, nie potrafię na chwilę obecną powiedzieć. Cenowa różnica też jest zauważalna. Spójrz na ceny allegro i wszystko będzie jasne.


Z perspektywy posiadania od roku szkła o wymiarach dna 100x40 (sam też miałem akurat tyle miejsca, więc rozumiem rozterki). Mogę poradzić byś spróbował upchnąć gdzieś te 120. Różnica w przestrzeni w akwarium jest ogromna. Dzięki temu można znacznie bardziej poszaleć z doborem obsady. Pójście w 50 cm głębokości też jest świetnym pomysłem, chyba że zmieścisz 60 :D

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.