Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Według mojej diagnozy po objawach i lekturze w necie wydaje się że przywlokłem do nowego Malawi 720l pasożyty typu Costia i Trichodnia. Ponoć łatwo to potwierdzić oglądając śluz pod mikroskopem którego nie posiadam.

Objawy :

-częste ale dość łagodne ocieranie się bokami o podłoże

-bardzo gwałtowne wzdryganie całym ciałem tak jakby chciały zrzucić coś z siebie.


Większość ryb w akwarium ociera się o podłoże od 4 dni.

Wykluczam parametry wody, działanie niepożądanej substancji oraz karmienie i pokarmy.

Wszystko wskazuje na pasożytnicze pierwotniaki, do zwalczania ich podana jest cała lista specyfików, stężenia i czas kąpieli poza głównym zbiornikiem.

Z opisu "choroby" wynika że jest to bardzo zaraźliwa przypadłość , więc nie wiem na czym ma polegać skuteczność kąpieli ryb , jeśli a akwarium pływać będzie całkiem sporo tych stworów.

Nie jestem też zwolennikiem chemioterapii kiedy jest możliwe coś innego.


Jako jedną z zalecanych metod leczenia jest również tygodniowe podwyższenie temperatury w zbiorniku głównym do poziomu 32-33 stopni dla gatunków które zniosą taką temperaturę.

Pierwotniaki padają powyżej 31 stopni.


Czy macie doświadczenie z wysokimi temperaturami w Malawi , jak szybko do nich można dojść z poziomu 26-27 i czy tygodniowa kuracja w 32-33 stopniach nie skończy się zupą rybną.

W zbiorniku 720l mam aktualnie 26 sztuk aulonucary 6-9 cm.

Oczywiście wiem że natlenianie i ruch wody musi być odpowiedni, podobnie jak pewność pomiarów temperatury, ale czy to bezpieczne ???????

Opublikowano

Tutaj http://forum.klub-malawi.pl/showpost.php?p=114494&postcount=3

Kolega który jest myślę autorytetem pisze, że długotrwała temperatura powyżej 30 stopni może być szkodliwa. Poważnie zastanowiłbym się nad tym sposobem.


Co równie ważne czy jesteś absolutnie pewny, że to pasożyty? Przy "świeżym" akwarium mogą występować tego typu objawy jak ocieranie się, drgawki są już bardziej niepokojące. Podobnie to, że jak piszesz, dotyczy to większości ryb. Jeśli zeszły śmiertelnie Ci już jakieś ryby rozważ mimo wszystko chemię, jeśli nie - obserwuj dalej. Parametry wody są ok?

Opublikowano

Masz możliwość zbadania parametrów wody ? Pyski też ocierają się gdy w baniaku pojawia się amoniak, może jakieś zaburzenia cyklu azotowego ?


Podniesienie temperatury wody do 32 stopni tak jak wspomniał przedmówca to nic fajnego jednak gdy dasz dodatkowy natleniacz to ryb to nie zabije i jeśli bezie trwało niezbyt długo to będzie OK, Tego lata musiałem walczyć z temperaturami w tych granicach i widać gołym okiem że pyskom nie było z tym dobrze ale o zgonach mowy nie było. Ważny jest jednak tlen.

Opublikowano

Cykl azotowy przebiegał prawidłowo, parametry wody dość stabilne od tygodni :

NH3/NH4 0,0 niewykrywalne

NO2 0,0 niewykrywalne

NO3 7-12

pH 8,0-8,2

temperatura: 27 noc 26

przewodność: 240 - 260 uS

Strat w pogłowiu nie było, mają apetyt i rosną.

Kilka lat temu w Malawi 240l miałem 31 stopni latem ale kilka godzin , zainstalowałem 4 wiaraki komputerowe nad taflą wody i doznałem szoku jak wielka jest skuteczność takiego chłodzenia, wystarczyłby jeden.

W takim razie poczekam do soboty z tym pomysłem, bo będę mógł to kontrolować.

Nic się nie zmieniło od 3 tygodni poza ich zachowaniem więc coś tu nie gra.

Od czwartku 1 stopień w górę co 24h.

Poinformuję o wynikach w tym poście.

Opublikowano

A nic nie zmieniałeś ? Piasek, dodatkowe skały ? Ryby czasem reagują obcieraniem na drobne pylenie.


Nie pamiętam ile to ma trwać ale z tego co pamiętam chyba troszkę ponad tydzień. Nie powinno być problemów oczywiście jeśli będziesz natleniał. Zbierałem u kolegi ryby już przy 33-34 stopniach ale baniak był przerybiony i źle natleniony. Zginęły mu głównie najpiękniejsze i największe ryby.

Opublikowano

Nowymi elementami w akwarium są rośliny , zakupione w sklepie ze zbiornika bez ryb , moczyły się u mnie w nadmanganianie potasu 1g/10l przez 48 godzin wiec raczej to nie to.

Nie mam przerybienia , założę 2 kaskady i dodatkowe filtry z wężykiem - archeo sprzęt ale działa.

Nie wygląda na to że samo się poprawi , poczekam 3 dni.

Opublikowano

Może nie taktownie ale pisałem kiedyś że za szybko wpuszczasz ryby ,

Zwróciłem ci uwagę ponieważ ja wpuściłem za szybko tak zwane ryby startowe i występowały dokładnie takie objawy jak opisujesz. Łącznie z tym otrząsaniem .

Nie miałem na celu pouczania cię tylko chciałe cię przestrzec przed błędem który dopiero co sam popełniłem.

Moja djagnoza wygląda na zatrucie amoniakiem .Wpuściłeś do świeżej wody 26 ryb.

Może i teraz masz parametry stabilne ale zatrucie pozostawiło swoje.

Moje red redy przeżyły ale dwie samiczki dostały jakiegoś porażenia i zachowują się czasem dziwnie do dziś.

I żeby nie było że cie jak to nazwałeś inwigiluje proponuję pomoc.

Jako że masz nie daleko zapraszam na kawe z chorą rybką lub odchodami (mam mikroskop ) , lub po sam mikroskop .

Pozdrawiam

Opublikowano

Damian , pamiętam zbierałem chętnych na zakupy na Śląsk a 7 czy 10 dni wcześniej zalałem zbiornik.

Potem już były domysły , wiec wyjaśnię po kiedyś już mogę nie pamiętać jak było jak znowu o tym napiszesz :

1. Nie mam jednego zbiornika, małe rybcie ze Śląska sztuk 26 wylądowały w dojrzałym zbiorniku 112l czekając na większe lokum , więc nikogo nie podtrułem.

2. Była tam też sugestia że jest bliżej do Gorzowa i oszczędzając na paliwie kupiłbym lepsze ryby Tan-Mal tu wyjaśnienie jest prostsze - samochód służbowy.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dziękuję za pomoc , postanowiłem do tych karm , które już mam , czyli do : Tropical Spirulina Forte 36% i Tropical Pro Defence S, dokupić Tropical D-Allio plus (będę podawał raz w tygodniu ), oraz Hikari Vibra Bites . No i może przetestuję też Aller Futura ex. , zobaczymy czy i u mnie , będzie ona równie chętnie zjadana przez ryby. I jeszcze taka karma, jak Naturefood Supreme Plant M, stosował ktoś ?
    • Dlatego od dawna obsadę dobieram pod względem kolorów a nie żywienia.
    • @Tomasz78 Na to wygląda. 
    • @triamond skoro jeden pokarm dla wszystkich to znaczy że dobieranie obsady zgodnej żywieniowo to mit.
    • @Tomasz78 Wygląda na to, że trudno taką obsadę znaleźć, jeśli chodzi o skład karmy. Temat już dyskutowany w długich wątkach (wraz ze źródłami):  https://forum.klub-malawi.pl/topic/25045-jak-dobieracie-diete-dla-swoich-ryb/ https://forum.klub-malawi.pl/topic/26433-roślinożercy-a-mięsożercy-różnice-w-układzie-pokarmowym-jak-i-czym-karmić-dyskusja-ogólna 'Mięsożercy' gorzej tolerują nadmiar węglowodanów od 'wszystkożerców'. Karma nie ma znaczenia, o ile ma dużo białka (w tym nie za dużo nie pełnych roślinnych), i trochę tłuszczu. Pielęgnice są wszystkożerne. Pielęgnice Jeziora Malawi są blisko ze sobą spokrewnione, wyewoluowały z kilku gatunków i się specjalizowały w młodym ewolucyjnie (1-2 mln lat) jeziorze. Nie było czasu na pełną specjalizację. Mają żołądki, zęby gardłowe, przewód pokarmowy o średniej długości, z  pewnymi różnicami gatunkowymi i jedzą co się da. Niektóre znalazły swoje nisze ekologiczne z danym typem pokarmu, ale doskonale poradzą sobie na innym, jeśli będzie trzeba. Za krótko i brak presji ewolucyjnej, by stracić zdolność jedzenia wszystkiego, szczególnie że poziom wody i warunki się zmieniały wielokrotnie (a więc i pewnie rodzaj dostępnego pokarmu). Peryfiton jest wysokobiałkowy (55%), niskowęglowodanowy (10%? jeśli chodzi o strawne węglowodany) i absurdem jest traktować peryfitonożerców, jako  roślinożerców i karmić je węglowodanami z karm roślinnych o niskiej zawartości białka, tylko dlatego, że i glony i rośliny są zielone. To prowadzi do bloat. No i karmy akwarystyczne/hodowlane są przetworzone. To coś innego niż w naturze.  
    • Tego nie wie nikt.  Zależy od układu skał, przebiegu filtracji, pokarmów, ryb itp itd Jeżeli z czasem będziesz miał problem to dokupisz i tyle Polecam Tunze 6045
    • Podłącze się jeśli można z pytaniem. Czy do moich 300 L jak będzie Malawi potrzebny mi cyrkulator? Jako filtr mam JBL e1502 i napowietrzacz w obecnym(pustym jeszcze akwarium ale zalanym).
    • Witam Czy ktoś kto ma Malawi korzysta może z worków SZAT jako medium filtracyjne? Bo mam kupione, jeszcze nie użyte, z myślą o poprzednum roślinnym i zastanawiam się czy nie włożyć tej żywicy do filtra. Podobno świetnie obniża to No3. Tak przynajmniej twierdził facet który zajmuje się hodowlą paletek. Ale czy moge to użyć również do Malawi?  
    • Skoro jeden pokarm jest dobry dla wszystkich ryb to jak ma się do tego obsada niepasująca żywieniowo...
    • Testowałem różne pokarmy i ostatecznie zdecydowałem się na pozostanie przy pokarmie polecanym między innymi przez @triamond czyli Aller Futura w granulacji 0,9-1,6mm. Następnym razem tylko kupię w tej większej granulacji  Pokarm rewelacyjny wg mnie. Jak ryby zaczęły na nim żerować to teraz po wrzuceniu czegokolwiek innego jedzą jakby się na mnie obraziły  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.