Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ja osobiście polecam w ndz giełdę elektroniczną (Za dworcem Świebodzkim we Wrocławiu) Osobiście kupowałem tam ryby. Ceny sa atrakcyjniejsze niż w sklepach, źródło i warunki są znane i możliwość wyboru rybek w najbardziej popularnych gatunkach Malawi spora była.

Chyba nie wiesz co polecasz. I nie namawiaj innych.

Życzę abyś miał tak piękne ryby jak napisałeś, chciałbym abyś zobaczył ryby z dobrego źródła i porównał je. Wtedy zobaczysz różnice i nie polecisz ryb ze Świebodzkiego.


A może zamiast saulosi

Metriaclima membe deep z maingano i Pseudotropheus mpanga

druga obsada to

M maingano z P mpanga i L caeruleus (yellow)

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Życzę abyś miał tak piękne ryby jak napisałeś, chciałbym abyś zobaczył ryby z dobrego źródła i porównał je


...i tutaj ma Sławek rację! Bo dobre źródło to nie tylko zdrowe ryby ale też ich nienaganne cechy charakterystyczne dla danego gatunku..choćby rzucający się na pierwszy rzut oka kolor..( oczywiście u dorosłych)..Sam mam samca saulosi wydawał mi się piękny..Ale jak porównałem z samcem z F1 to wiem na czym polega różnica:)

...dlatego koledzy którzy mieli okazję do takich porównań wiedzą co mówią o tzw. pewnych źródłach... i nie wynika to ze snobizmu a po porostu z poczucia min. estetyki zbliżonej do pierwowzoru.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Nie obraź się , ale nikogo nie będę namawiał bo to jego indywidualna sprawa gdzie kupi swoje Pyszczaki :)


Te największe sklepy,do których można mieć zaufanie we Wrocławiu bierze ryby właśnie od pobliskich dostawców z hodowli. (Często są to Ci sami hodowcy co na giełdach :D).

Skąd to wiem? - Pytałem wprost.

Dlatego tym bardziej nie przekonuje mnie to co piszesz.

Nie robiąc tutaj reklamy giełdą czy sklepom oraz antyreklamy to powiem Ci , że na 8 sklepów, w których byłem podpytując o pochodzenie ryb usłyszałem, że:

1. Są to ryby od zaprzyjaźnionych hodowców z okolic Wrocławia.

2. Są też pojedyncze często sztuki, bądź nieudane haremy od ludzi, którzy oddali rybki

np. z powodu niedobranej obsady, narybku itd. (pochodzenie często nieznane. Może allegro, a może giełda? :) )

Dla jasności powiem tylko , że nazwy sklepów na owym forum padały już nie raz :)))


Więc stojąc w sklepie nie wiesz naprawdę skąd są te ryby :)

A i pewności nie masz jaka jest historia ryby, skąd jest itd.



I dziękuję za życzenia odnośnie ryb - na pewno urosną pięknie:)

Uwierz mi moje wyglądają tak samo jak we wszystkich sklepach czy filmach, które widziałem.


Oczywiście nie oszukujmy się, nigdy nie będą wyglądały tak jak te z naturalnego środowiska :)




Chyba nie wiesz co polecasz. I nie namawiaj innych.

Życzę abyś miał tak piękne ryby jak napisałeś, chciałbym abyś zobaczył ryby z dobrego źródła i porównał je. Wtedy zobaczysz różnice i nie polecisz ryb ze Świebodzkiego.


-- dołączony post:

Andrzeju, ja się z Tobą zgodzę w tym miejscu na przykładzie porównania samca z F1.


Nie mniej nie wierzę , że w wielu sklepach są gatunki "wyższej półki".

Jeżeli są to chętnie dowiem się gdzie.

Póki co takiej podpowiedzi dla Malawisty z Jeleniej Góry nie usłyszałem :)


Z powodu posta niżej :)


...i tutaj ma Sławek rację! Bo dobre źródło to nie tylko zdrowe ryby ale też ich nienaganne cechy charakterystyczne dla danego gatunku..choćby rzucający się na pierwszy rzut oka kolor..( oczywiście u dorosłych)..Sam mam samca saulosi wydawał mi się piękny..Ale jak porównałem z samcem z F1 to wiem na czym polega różnica:)

...dlatego koledzy którzy mieli okazję do takich porównań wiedzą co mówią o tzw. pewnych źródłach... i nie wynika to ze snobizmu a po porostu z poczucia min. estetyki zbliżonej do pierwowzoru.

Opublikowano

Witam!

Podłączę się pod temat, gdyż aktualnie jestem w trakcie dobierania obsady do mojego pierwszego Malawi (240l 120x40x50) i mam pewien dylemat, liczę na Waszą pomoc :)

Aktualnie mam zarys w głowie kilku obsad, a mianowicie:

Yellow

Maingano

Rdzawy (nie podaje ilości, bo sam w sumie nie wiem w jakich proporcjach będzie mądrze je trzymać, tutaj liczę na pomoc doświadczonych malawistów).

Ewentualnie zamiast rdzawego myślę nad : Melanochromis Parallelus lub Metriaclima membe deep lub Labidochromis joanjohnsonae.

Jak sądzicie co i w jakiej ilości można dobrać?

A właśnie, jeszcze jedno pytanko, bo jestem z Bydgoszczy i najchętniej ryby kupiłbym u dr Pawlaka, ale nie mogę w żaden sposób znaleźć namiarów na jego hodowlę, wiecie czy jeszcze ją prowadzi?

Pozdrawiam

Opublikowano
Nie mniej nie wierzę , że w wielu sklepach są gatunki "wyższej półki".

Jeżeli są to chętnie dowiem się gdzie.



..choćby w Victorii w Wałbrzychu co napisałem wyżej :) ( w poście nr 6 ) Nie mówię już o innych renomowanych hodowlach spoza naszego regionu bo pytanie dotyczyło Wrocławia i okoloic J.Góry!

  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.