Skocz do zawartości

Namaczanie z dodatkami soków z warzyw


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

koper470 :


ale pokarm D-ALIO PLUS z Tropicala gorąco polecam. Przetestowałem go przez dłuższy czas na Paletach- bardzo dobrze działał na placki


Czy możesz coś jeszcze napisać, jak zachowywały się "placki" po tym pokarmie i może coś jeszcze możesz dodać :wink:

Opublikowano

Młode paletki przez pierwszy rok życia trzeba karmić do syta, aby mieć później ładne okazy. Przy takim karmieniu często mogą pojawiać się problemy z układem pokarmowym i mi się takie problemy nie raz pojawiały. Oczywiście pomoc znalazłem na życzliwym forum :) . Co dziesięć dni odstawiałem wszystkie pokarmy dawane na co dzień i podawałem dwa razy dziennie tropicala z czosnkiem. Ten jeden dzień starczał aby ryby nie miały więcej problemów, o dziwo nie miałem później problemów nawet z pasożytami. Dorosłym rybom robiłem to już tylko raz na miesiąc.

Opublikowano

To jeszcze wyjaśnię, że granulek nie namaczam w soku z czosnku, tak otrzymanym, jak sok z marchwi :lol: . To oczywiste, że nie jest to 100% "czosnówka" :wink: . Pokarmy namaczam w małej miseczce i na pół takiej miseczki wrzucam pół ząbka czosnku (lub jeden bardzo mały). Jeśli i to okaże się zbyt dużo i po namoczeniu pokarm śmierdzi czosnkiem, to przepłukam go raz w czystej wodzie i dopiero wtedy wrzucam do akwarium. Takim sposobem nie powinno być żadnych problemów.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Moje pytanie kieruję głównie do Ciebie MateuszuT,ale jak zna odpowiedź,to bardzo proszę o pisanie.Temat zaczęty został prawie 2 miesiące temu.Czy Ty MateuszT lub Ci,którzy zaczli stosować takie podawanie pokarmu,zauważyli zmiany w ubarwieniu swoich ryb??Jakiekolwiek... bardzo prosiłbym o odpowiedź.


Pozdrawiam-sision

Opublikowano

Przepraszam za błędy w poście :oops: .Jeśli ktoś zna odpowiedź na moje pytanie z własnego doświadczenia,to prosiłbym i napisanie posta.Z góry dzięki.

Opublikowano

Trudno mi powiedzieć, jaki jest bezpośredni wpływ namaczania granulatów w sokach na wybarwianie ryb. Po pierwsze, żeby można sprawdzić, w jakim stopniu karoten wpływa na ubarwienie, trzeba by regularnie karmić ryby pokarmami z takim dodatkiem. Ja stosuję to raczej rzadko- w ostatnim czasie karmię głównie pokarmami mrożonymi. Mam tego dość sporo, więc konkretny pokarm, w tym przypadku granulki, podaję w odstępach ok. 2 tyg. Do tego na przemian stosuję sok z marchwi i czosnku, więc w przybliżeniu można powiedzieć, że taką dawkę karotenu ryby otrzymują mniej więcej 1-2 razy w miesiącu.

Poza tym karoten wpływa głównie na czerwony barwnik skóry. Moje ryby są ubarwione na niebiesko, więc dodawanie soku z marchwi jest jedynie dawką witamin, a nie substancji wybarwiających :wink: .

Można jednak przypuszczać, że częste podawanie pokarmów namoczonych w soku z marchwi bedzie miało dośc duży wpływ na kolory ryb. Proponuę prosty eksperyment- codziennie pij Kubusia, lub inny sok marchwiowy i obserwuj swoje dłonie :) . Po kilku tygodniach powinieneś zauważyć wpływ karotenu na swoją skórę.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam

Pozwole sobie jeszcze wrócić do tematu.


Nie próbowałem tego jeszcze, ale na 100% będę coś próbował :P


No i spróbowałem :)


Jakis tydzien temu poszedl 1 raz czosnek.

Rybcie zjadły granulki ( Sera granugreen ) jak gdyby nigdy nic. Nie zauwazyłem zadnego wypluwania...


Wczoraj natomiast w sokowirówce zrobiłem naturalny sok ze świeżutkiej marchwi z działki :) Ponownie do naczynka dalem troche wody z akwa + dolałem soku z marchewek. Woda byla w sumie pomaranczowa w naczynku..

Namoczyłem te granulki ponad 20 min, po czym wziełem siatke na ryby i do zlewu wylałem roztwór wody akwariowej z sokiem.. tak ze w siatce zostały mi same granulki..

Podałem je rybom, które dosłownie zaczeły się o nie rozbijać :lol::lol:

Bardzo im takie urozmaicenie smakowalo !

Zamierzam praktykowac to czesciej.

Szczerze zachęcam :!:


Piotr.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.