Skocz do zawartości

Wymiana ceramiki na nowe akwa.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Mam dylemat z pewnym działaniem w kierunku wymiany ceramiki do nowego akwa. Jak już wiecie obecnie mam 102 ale w trakcie "budowy" jest 300 litrowy zbiornik. Myślałem by ceramikę w kubełku w dwóch koszach wymienić na http://www.akwarystyczny24.pl/jbl-micromec-e700e900-biale-kule-do-intensywnej-biologicznej-filtracji-i-rozkladu-zwiazkow-azotowych-p-966.html. Na samym początku po zalaniu akwa chciałem by dojrzewało na samym wewnętrznym aquae'u turbo 2000 , a gdy to już dojrzeje włożyć jbl'a ale z nowymi wkładami czyli nie dojrzały filtr zew. I teraz pytanie czy jak dojrzeje już moja 300 setka mogę wpuścić ryby i odrazu w tym samym czasie włożyć ten filtr zew. z nowymi wkładami?



[102] Malawi

Opublikowano

Wg mnie zdecydowanie nie. Dojrzały zbiornik, tzn przede wszystkim dojrzały filtr :) Bo to tam odbywa się główna robota oczyszczania wody.


Rozumiem, że te e1501 pracuje w dotychczasowym zbiorniku. Jeśli tak, to proponuje Ci byś zmieniał wkłady w po 1 koszu co 2-3 tygodnie. To pozwoli Ci zachować w 100 % stabilność. A tak w praktyce to wymieniałbym te wkłady przy okazji robiąc coś przy kuble.


Druga sprawa, że właściwie to nie musisz czekać aż dojrzeje Ci nowy zbiornik, skoro podepniesz do niego dojrzały kubełek.

Opublikowano

Jest to filtr JBL e901. No ja w nim nic od początku nie robiłem , czyli już jakieś 5-6 miesięcy. Dlatego przy okazji zakładania nowego i przesiadki saulosi chciałem wymienić tą ceramikę. Tylko nie wiem za bardzo jak to zrobić by moja 102 chodziła bez zaburzenia cyklu , aż do czasu kiedy dojrzeje akwa 300 ( tak na marginesie akwa może dojrzewać na samym wew. z tego co pisano na innym forum) i będą w nim już pływać saulosi + reszta obsady i w którym będzie chodził JBL z nową ceramiką.



[102] Malawi

Opublikowano

Według mnie to śmiało otwieraj kubeł wywal ceramikę z jednego kosza i zasyp go 1000ml matrixu. Nic nie bój nie zachwiejesz biologią. Bakterie nitryfikacyjne są nie tylko na ceramice ale i w podłożu i w wodzie.

Wracając do samej ceramiki to kup w/w matrix i w 300l nie będziesz już się musiał zastanawiać na biologią. Oczywiście nie zapomnij o prefiltrze ( chociaż domniemam że go posiadasz ;-)).


link do 1000ml matrixu


SEACHEM MATRIX 1000ml ...:: SUPER POROWATOŚĆ ::... (3593659746) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img06.allegroimg.pl/photos/400x300/35/93/65/97/3593659746@@AMEPARAM@@06@@AMEPARAM@@35/93/65/97@@AMEPARAM@@3593659746

Opublikowano
Według mnie to śmiało otwieraj kubeł wywal ceramikę z jednego kosza i zasyp go 1000ml matrixu. Nic nie bój nie zachwiejesz biologią. Bakterie nitryfikacyjne są nie tylko na ceramice ale i w podłożu i w wodzie.

Wracając do samej ceramiki to kup w/w matrix i w 300l nie będziesz już się musiał zastanawiać na biologią. Oczywiście nie zapomnij o prefiltrze ( chociaż domniemam że go posiadasz ;-)).


link do 1000ml matrixu


SEACHEM MATRIX 1000ml ...:: SUPER POROWATOŚĆ ::... (3593659746) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.




Aha , czyli jak postąpię tak to będzie ok?:


1. Zaleję 300 l i będzie dojrzewać na samym wewnętrznym.

2. 102 W tym czasie gdy dojrzewać będzie 300l , będzie chodzić jak do tej pory czyli z tym JBL 901.

3. Kiedy już dojrzeje to 300 l to wtedy otwieram kubeł , wymieniam ceramikę i wkładam jednocześnie wpuszczając ryby do nowej 300 setki?


Bo jeszcze jest kwestia czy może ta 102 chodzić jakiś czas na samym wewnętrznym. Bo myślę że rybom nic nie powinno się stać. Ale wtedy do czasu przesiadki ryb na większe akwa wewnętrznego w tym mniejszym bym nie ruszał nie mył płukał itp. Wiem że te 2 tyg da radę bez czyszczenia.


No w tej chwili nie mam prefiltra , ale zamierzam kupić. Dlatego chciałem otworzyć kubeł wyczyścić i wymienić ceramikę .Może jakiś byś polecił ?




[102] Malawi

Opublikowano

Ja bym tak zrobił.

1. Wymienił ceramike już teraz( ale tylko jeden kosz zasypując go matrixem) niech sobie osiadają tam bakterie( tak ze dwa tygodnie).

2. Zalał bym 300l ale ze 220l ( z zamontowanym mechanikiem i cyrkulatorem jeżeli zachodzi taka potrzeba), dodał uzdatniacza ( chyba że jesteś pewny wody w kranie to można nie dodawać) i na drugi dzień zamontowałbym dojrzały kubełek z 102l + cała woda ze 102 .

W ten sposób praktycznie cykl azotowy powinien zostać zamknięty. Oczywiście przez kilka dni nie karmił bym ryby, żeby za dużo związków azotowych nie dostawało się do akwarium.


Prefiltr do JBL901 to dałbym jedynie gęsta gąbkę na zasysie.

Opublikowano

Aha , wezmę ten sposób na pewno pod uwagę:). A powiedz mi czy będzie zagrożenie dla ryb jeśli będzie 102 chodziło te 2-3 tyg na samym wewnętrznym ? Ale nie byłby ruszany z wody. Zdarzało mi się że go czyściłem raz na 2 tyg dlatego wiem że dałby rade chodzić ten czas w wodzie bez czyszczenia.



[102] Malawi

Opublikowano

Nie zostawiałbym ryb na samym mechaniku ( przeca on jest non stop czyszczony więc bakterii na nim jak na lekarstwo). Powiedz po kij chcesz zostawiać 102 bez biologa na 2-3 tygodnie ?

Opublikowano

Staszek dobrze Ci mówi. Napisałem CI też, że dojrzałe akwarium to tak naprawdę dojrzała filtracja.

Nie rozumiem, po co Ci te 3 tygodnie. Odpalasz nowe akwarium, zalewasz wodę uzdatniaczem. Chodzi Ci tam mechanik przez dwa dni. Podpinasz np po tych dwóch dniach działający do tej pory kubeł, zmieniając nie więcej jak kosz wkładu, reszty nie ruszasz bo masz swoje bakterie. I przerzucasz ryby z małego do dużego zbiornika. Czy małe akwarium zostawiasz i na czym będzie chodzić to nieco inna kwestia. Gdybyś miał dwa kubły, jeden nowy, drugi stary to wtedy mieszasz wkłady tak by w każdym z kubełków. Czyli ze starego kubła połowę przekładasz do nowego. A w starym uzupełniasz brak nowym wkładem. Dzięki temu biologia funkcjonuje w obu kubłach. A im więcej bakterii tym szybciej się rozmnożą do wymaganego stanu finalnego.


Druga sprawa co masz za wkład w tym e901, że chcesz go zmieniać. To, że ma 5 miesięcy nie oznacza że się zużył i właściwie nie ma potrzeby zmiany. Zaproponowany matrix jest dobry, bo zgodnie z dostępnymi informacjami ma największą powierzchnie dla osiadania bakterii.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.