Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do niedawna pływały u mnie ryby ze Słowacji, ale źle dobrały mi się pod względem płciowym, więc pozbyłem się ich i nabyłem w innej hodowli układy haremowe ryb z wyraźnym dymorfizmem, rozmiar 6-8cm. I o nich właśnie ten wywód będzie traktował.

Te kilka zdań nie ma na celu wpłynąć na kształtowanie się Waszej opinii lecz ku przestrodze i rozwadze przy wyborze hodowcy. Są to tylko moje spostrzeżenia oparte na obserwacji. Z góry zaznaczam, że daleko mi do malkontenctwa lub robienia komuś antyreklamy. Nie można również generalizować, gdyż nie musi się to odnosić do ogółu masowych hodowli i całego ich asortymentu. Jest to jednak problem, który mi się przytrafił. A więc do rzeczy.

Teoretycznie ryby z dużych hodowli selektywnych powinny być rybami genetycznie „niezachwianymi”, a więc odzwierciedlającymi wygląd i zachowania ryb żyjących w naturze. Nie dopuszcza się tu do chowu wsobnego i krzyżówek ale…. No właśnie. Jest jeszcze aspekt instynktu macierzyńskiego. W moim przypadku ich prokreacja pozostawia wiele do życzenia. Wcześniej (parę lat wstecz) posiadane przeze mnie rybki zakupione to tu, to tam grzały się jak wróble na wiosnę. W każdym rogu zbiornika tarła się jakaś parka, samiczki non stop miały pełne papurki, a próby zaczynały się już w bardzo młodym wieku. I nie miało znaczenia, czy zbiornik był przerybiony, czy też nie. Po prostu lubiły ten sport. Teraz to konsumpcjonizm pełnym pyszczkiem. Duża przestrzeń życiowa i pełna miska. To wszystko, czego im potrzeba. Ogonkiem się już ruszyć nie chce.

Przypuszczam, iż powodem powyższego u niektórych sprzedawców może być brak kontaktu narybku z matką poprzez wybieranie ikry i wychowie w inkubatorach (gdzieś czytałem o takich praktykach), a co za tym idzie, zanik owego instynktu. Nie sprowadzam wszystkich hodowców do jednego, wspólnego mianownika. Nie to jest moją intencją, by komuś zaszkodzić. Ja po prostu kupował będę ryby od pasjonatów, którzy traktują akwarystykę jako hobby, a gody i inkubację jako coś co ma się odbyć w zgodzie z naturą. Na pewno spotkam się z uwagami typu „ Ja mam z dużej hodowli i jest git” i z krytyką, że „to pewnie ty nie potrafisz im stworzyć odpowiedniego klimatu. Ale co mogę jeszcze zrobić oprócz zapewnienia im prawidłowych warunków biologiczno-chemicznych i lokalowych? Może mam im częściej gasić światło? Włożyć czerwoną tapetę i rurkę na środku zbiornika? Do podmian dolewać alkoholu? Stringi samiczkom zakładać na płetwy? Chyba nie.

Co mi z tego, że zbiornik dość ładny, ryby piękne jeśli życie w nim nijakie? Jak już któraś samiczka łaskawie zrobi kilka rundek z samcem, to zawrotów głowy dostaje i wymówka gotowa. Lenie pierońskie i tyle.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

http://forum.klub-malawi.pl/odbieranie-narybku-t9282.html


Zwiększenie przeżywalności narybku na pewno ma wpływ na jakość gatunku bo stosując takie zabiegi hodowlane (wiadomo dlaczego - więcej ryb większy zysk) wyłączamy natualne eliminowanie osobników słabych.Ale nie udowodniono,że odbieranie narybku/ikry na różnym etapie rozwoju ma wpływ na rodzicielstwo i rozmnażanie ryb. Pamiętam dobrze ten temat bo zostałem w nim zjechany za udowadnianie imprintingu u ryb ;)

Opublikowano

Z powodu "odbierania narybku" mogłyby IMHO wystąpić problemy z donoszeniem ikry a nie z samym tarłem, czegoś im brakuje ale czego to nikt ci nie powie. Może na wigilię same się poskarżą ;)

Opublikowano

Z podbieraniem mogą wystąpić problemy z inkubacją/opieką nad młodymi, ale na pewno nie z tarłem. Chyba, że o czymś nie wiem i rodzice uczą młodych jak się mają wycierać :D


No, ale wszystko to wina sprzedawcy i tuska :P

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam

Jeżeli trafisz na dobrego hodowcę to ryby donoszą młode już od pierwszego tarła, jeżeli ryby nie donoszą będzie to oznaczało że mogły być zabierane matce. Problem zabierania narybku opisał dr Pawlak na przykładzie trofeusów, opisywał że po odebraniu matce młodych musi upłynąć kilka tareł aby znów mogła donosić swoje młode. Opisywał też że samica powinna być z młodymi kilka dni. Odbieranie narybku to zły pomysł kupując ładną rybę po takich eksperymentach można nie doczekać się swojego narybku (nigdy tego nie praktykowałem) i zdecydowanie odradzam.

Opublikowano

Hm, opiszę moją sytuację z Nimbochromis livingstoni. Za pierwszym tarłem przeczekałem trochę za długo i zauważyłem młode wypuszczone już w kącie z matką obok, żeby było gorzej przy samym wlocie filtracji. Spanikowałem trochę i przy odłowieniu z głownego samica wypuściła młode do siatki. Nie chcąc dalej kombinować pozwoliłem jej wyrzucić z pyska już wszystkie, samica wróciła zaraz do akwarium.Nie polecam,straty narybku,cześć wylądowała w prefiltrze,chaos. Tarło nr 1,donoszone.

Samica szybko wróciła do swojego miejsca w hierarchi,zaczęła jeść itp.

Za drugim razem trafiła odpowiednio wcześniej do kotnika i wypuściła naturalnie. Kilka dni opieki nad narybkiem, "wyprowadzanie na spacer" - kapitalnie to wygląda. Drugie donoszone tarło.

Kiedy przestała zbierać młode nastąpił powrót do baniaka głownego i stała się rzecz dziwna. To samica zaczęła atakować i przeganiać pozostałe ryby, samiec nimbo dostał łomot,wielki borleyi dostał łomot. płuła łuskami. Przeszło jej po kilku dniach :) Teraz zanosi się na kolejne tarło ale chociaż kolejnych dzieci nie planuję sprawdzę,czy doniesie do końca.

To tak apropos twierdzeń o traceniu ikry czy problemach z powrotem ryby do baniaka głownego - kłopoty mogą wystąpić zupełnie w innym miejscu i wolałbym nie generalizować.

  • Dziękuję 4
Opublikowano
To tak apropos twierdzeń o traceniu ikry czy problemach z powrotem ryby do baniaka głownego - kłopoty mogą wystąpić zupełnie w innym miejscu i wolałbym nie generalizować.

I tu się z Nabe zgodzę. Ktoś gdzieś coś powiedział a my powtarzamy jak papugi(nie ten biotop:-)) Podobna sytuacja jest z pochodzeniem ryb. Jak ryba brzydka to z już z chowu wsobnego. Jak pasek krzywy to pochodzenie wsobne itd. I to samo mamy z ikrą i tarłami u ryb. Jak coś nie wychodzi to ikra wyciągnięta, jak nie ma tarła to ryby "wykąpane" itd. Chyba zaczynamy popadać ze skrajności w skrajność.

Posiadałem swego czasu M membe deep ryby dorosłe(ze znanej hodowli) które u poprzedniego właściciela(nie będę pisał od kogo) w ogóle się nie nosiły. U mnie było to samo. I już zacząłem coś podejrzewać że "wykąpane". Rybki te oddałem koledze u którego sytuacja się powtórzyła czyli nic. Obecnie ryby te są dwa domu ode mnie u czwartej osoby z kolei. Tu wielkie zaskoczenie układ omawiany 1+3 nagle przeszedł metamorfozę. Nagle po trzech tygodniach w nowym zbiorniku 3 samice nosiły i donosiły do końca. Powinniśmy się wstrzymać z osądami i tak jak kolega Nabe napisał nie możemy generalizować.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zmiana na troszkę większe.
    • @Tomek_F u mnie nie ma jakiegoś gruzowiska i Protomelasy pływały sobie w toni po prostu. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy tak ma ten gatunek ale mam wrażenie że samiec jest wyjątkowo delikatny w obejściu z samicami. Towarzysko pływa wśród nich i nie widać jakiejś nachalności z jego strony co jest bardzo miłe w oglądaniu. Jeśli chodzi o więcej samców to niestety nie mam doświadczenia.   Zaciekawiła mnie wzmianka o szałasie nad Orinoko 🙂 Nie chcę podpuszczać ale może jakiś nowy temacik do rozmów w odpowiednim dziale? 😉  Pozdrawiam 
    • Nie musisz się obawiać, że mbuna nie będzie widoczna. Podałem Ci gatunki, które dorastają do 15-17cm. Pochowane w skałach też nie będą.  Co prawda to będzie bardzo duże akwarium, więc to pewnie nie będzie miało znaczenia, ale muszę Ci zwrócić uwagę na jedną kwestię. Mbuna jest bardziej dynamiczna i agresywna od non mbuny, więc non mbuna powinna dostać pewne fory w postaci większych rozmiarów. Są dwa wyjścia, kupno maluchów i podchowanie ich i dopiero dokupienie mbuny, albo kupno od razu podrośniętej non mbuny i mniejszej mbuny. Ten drugi sposób jest oczywiście lepszy. Tak jak napisałem, u Ciebie może to nie mieć znaczenia, jeśli tym bardziej oddzielisz wyraźnie świat mbuny od świata non mbuny, ale zwracam na to uwagę. No I jeśli zdecydujesz się na mix.
    • Mój 17cm samiec, kiedy miał ponad 7 lat (wtedy zrobiłem zdjęcie). Był szczuplejszy niż mdoki na większości zdjęć  funkcjonujących na naszym Forum. Wiek najlepiej widać po wydatnych ustach.  
    • Jestem po wymianie korpusu , okazało się ,że w środku wyglądał jeszcze gorzej. Po uruchomieniu okazało się , że musiałem zmniejszyć bieg z 3 na 2 bo tak poprawiła się wydajność, że teraz na trójce był za duży przepływ.  Zdziwiłem się , że mocno zardzewiały korpus ma aż taki wpływ.  Polecam zajrzeć do środka jeśli ktoś ma  w narurowcu taką pompę
    • Na wstępie, jeżeli zły dział to proszę moderatora o przeniesienie do prawidłowego działu.   Witam, co nieco poczytałem odnośnie różnych mediów filtracyjnych do kubełków. Planuje obsadę 25 mbuna takich nie za dużych (dorosłe max do 10cm) w akwarium 375L . Zakupiłem już Ultramaxa BT (ze względu na dużą energooszczędność oraz cichą pracę) i od początku planowałem wypełnić 4 kubełki różnymi rodzajami ceramiki ( Aquaforest Life Bio, BioMatrix i Biocera max ). Prefiltr oczywiście gąbka , a w ostatnim kubełku gąbka 20ppi. Jednak trochę poczytałem na forum i nie wiem na co się już sam zdecydować , dużo osób korzysta z pociętej gąbki zamiast ceramiki. Chciałbym się dopytać czy faktycznie taka gąbka jest lepsza niż ceramika oraz ile ewentualnie mieć ppi żeby się nadała ? Pytam też również z tego względu , że część tematów które czytałem były z poprzedniej dekady i być może się zmieniły już techniki prowadzenia akwariów Malawi . Drugie pytanie: czy potrzebuje jeszcze filtra wewnętrznego ? Jeżeli tak to jaki powinien być, na co zwrócić uwagę. Trzecie pytanie: planuje cyrkulator o mocy 3000l/h. Myślę, żeby kupić z firmy sunsun, tylko słyszałem że są dosyć głośne? Czy to prawda ? Nadmienię, że akwarium będzie docelowo stało w salonie także zależy mi na tym, żeby było jednak było jak najciszej. Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi i wszelkie rady.
    • @Tomasz78 Czym Ty karmiłeś tą mdoke? Kotletami z obiadu? 😁😁 kawał ryby. Cenie takie zdjęcia, bo niestety większość dostepnych fotek to młode ryby, a wiadomo ze właśnie większość życia ryba wygląda tak jak w dojrzałym stadium. Nie możesz (możecie) wrzucać takich klipów z jeziora, bo zaraz będę pakował walizki 😅 jak się zajarałem rybami z Ameryki to wylądowałem nad Orinoko w szałasie, jak tu złapie klimat to skończy się podobnie... @pozner na tą chwilę jednak bez gałęzi. Od lat w kółko tylko Ameryka, potrzebuje urozmaicenia, a nie robić kolejny baniak z kamieniami i korzeniami, tylko wodą z kranu zamiast ro 😉 zaskoczyłeś mnie aż takim przeglądem gatunków, w sensie zeby do tego malawi mix dodać aż tyle mbuny. Z drugiej strony to będzie brutto 2400 litrów, ludzie często mają większą zupę rybną w kilkukrotnie mniejszych pojemnościach. Kilka małych ryb w takich skałach to może być taka sama frajda jak wypatrywanie jakichś małych zbrojnikow w korzeniach. Crabro były moim faworytem od czasu jak jeszcze myślałem o mniejszym malawi, typowo mbuna. Jeżeli znawcy tematu uważają że nadałby się do takiej obsady, to jestem na tak 😁 a jak jest z tym wybarwieniem? Jest szansa na taką głęboką barwę? Metriaclima fainzilberi, samce to dla mnie ścisła czołówka malawi jeśli chodzi o urodę, jednak w kwestiach żywieniowych nie idę na kompromis 😉 musi zaczekać na roślinożerną obsadę. Astatotilapia caliptera - na każdym zdjęciu wygląda inaczej i nie mam pojęcia czego się spodziewać. Na jednych ładna, na innych nic mnie w niej nie urzeka... zamiast niej już chyba postawiłbym na oklepanego yellow. Melanochromis to bardzo ciekawa propozycja. Na plus poziome pasy, bytowanie w skałach... zaopatrze się w dużą lupę i może uda się go czasami wypatrzyć wśród skał gdzieś pod tylną szybą 😄 @Vrzechu racja z tym oznaczaniem, od 20 lat nie rozpisywałem się na forach, nawet nie wiedziałem że są takie możliwości jak na discordzie itp 😅 Twoje protomelasy trzymały się raczej bliżej czy dalej skał? Ciekawe jak poradziłby sobie w większej grupie z kilkoma samcami. @yarowrzucałeś zdjęcia takiego dużego akwarium mbuna? Próbowałem jakoś wejść w twój profil i wyszukać, ale coś mi nie idzie. Może pora dnia już nie taka 😉 Pomału się to klaruje, na tą chwilę mam 9 gatunków, w tym 3 mbuna. Będzie coś kopiącego, wyjadającego, coś w toni i coś w skałach, czyli tak jak chciałem. Dzięki waszej pomocy pojawiły się gatunki o których sam bym nigdy nie pomyślał. W innych mnie utwierdziliscie, a jeszcze inne (czasem nawet te ktore mkalem za pewniaki) odpadają bo zwyczajnie nie można mieć wszystkiego w jednym akwarium... Wiecznie malo🤯 A młoda zaczęła mnie teraz kusić tanganiką 🤫😅 
    • Uzupełnię może trochę swój wpis. W tej części skalnej (powiedzmy ok. 1m.) Twojego akwarium widział bym jeszcze np. Metriaclima estherae, Iodotropheus sprengerae, Cynotilapia sp. "hara" Gallireya Reef.  Do tej części piaszczystej, oprócz acei, mogłyś dodać Gephyrochromis lawsi lub Metriaclima sp."patricki". One żyją w środowisku piaszczystym, więc mogłyby sobie zająć ten dolny poziom. Kilka kamieni by im wystarczyło. Drugi pomysł nie różni się od pierwszego w kwestii aranżacji. Może gałęzi bym nie dał. Co do obsady, to proponuję mix mbuny I non mbuny. Non mbuna to wspomniane przez Ciebie Fossorochromis rostratus i mdoki, albo Cyrtocara moorii. Do tego Exochochromis anagenys lub Dimidiochromis strigatus/compressiceps, Copadichromis borleyi i może ten Protomelas z tematu, ale nie wiem, czy to już nie za dużo. Mbuna to Pseudotropheus crabro, Melanochromis kaskazini, Astatotilapia caliptera i może Metriaclima fainzilberi Maison Reef, choć tu kiepsko mogłoby być z dietą. Może ktoś coś innego dorzuci. Może yellow.
    • A ja powiem, że w tak dużym akwarium mbuna nie jest chaotyczna, a najlepszą rzeczą jaką widzę to wymiana pokoleniowa, w moim akwarium, oprócz śmiertelnych pojedynków widzę również ukrywające się małe, kolejne pokolenia które dorastają. Minusem dużej ryby jest to, że nawet machając ogonem trzy razy, jest już na końcu akwarium.
    • @Tomek_F dla ułatwienia prowadzenia wątku fajnie jakbyś przy wzmiance o konkretnych osobach najpierw wpisał "@" 🙂 Wtedy jak zaczniesz wpisywać nazwę użytkownika to Ci się wyświetla lista i z niej wybierasz osobę. Wtedy ta osoba dostanie powiadomienie że została "wywołana" i łatwiej dopilnować swojej korespondencji 😉 A wracając do Protomelasów to te Labrosusy u mnie pływały ciągle razem. Myślę że jakby było ich więcej to pływałyby grupą. To jest naprawdę piękna ryba. Jeśli chodzi o Dimidiochromis Strigatus to tak jak piszesz, jest w nich coś takiego czego nie da się uchwycić aparatem. Mam je u siebie i dominujący samiec, który jest jeszcze "szczawiem" jak zacznie opalizować to mam wrażenie że jest jednocześnie niebieski, złoty, różowy i srebrny 😅 Płetwy pięknie podkreślone kolorem czerwonym 🙂  Jeśli myślisz o P. Acei to w 100% zgadzam się z @pozner 🙂 Miałem grupę bodajże 7 sztuk w poprzednim zbiorniku. Co prawda ta grupa była za mała żeby pływać w stylu ławicy ale czasami zbijała się w taką gromadę i wtedy robiło to wrażenie. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.