Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

U mnie jest podobna sytuacja ze sznurkami 100mikronów, po tygodniu widać spadek przepływu wody. Od dzisiaj testuje podobną włókninę co lufa w 200l , co i jak napisze kilka dni.

Opublikowano

Mam watolinę w prefiltrze hw302 i nieźle sobie radzi , niezgorsza jak wata. Za kilka dni wróce do tematu po testach w 200 a później w 500l.

Opublikowano

U mnie w 420l ok 30 młodych ryb właśnie od czterech tygodniu używam watoliny zamiast sznurków 100mik nawiniętej ok 3-4 warstw.

Po dwóch tyg niewielki spadek przepływu. Watolina wyjęta wypłukana i z powrotem do korpusu. Po kolejnych dwóch tyg przy próbie płukania zaczęła się lekko rozłazić więc wymiana na nową. Podsumowując koszty na pewno niższe niż sznurek, co do jakości wody to po pierwszych dwóch tyg nie byłem zadowolony w akwa pływało mnóstwo drobinek które bardzo psuło wygląd baniaka. Miałem już szukać innego rozwiązania ale w drodze dedukcji doszedłem do wniosku że nie jest to wina mediów tylko złej konstrukcji rurki zasysającej.

Mała korekta ustawień wylotu, przestawienie jednego kamienia i oczywiście zmiana rurki zasysającej wodę. Miałem rurkę w której były ponawiercane otworki. Teraz rurka ma podobną konstrukcję jak oryginalne koszyki które są w kubełkach.

Woda po kilkunastu godzinach kryształ.

Podsumowując - watolina doskonale daje radę oraz wychodzi taniej niż sznurki.

Opublikowano
Miałem rurkę w której były ponawiercane otworki.


Dokładnie, tego typu konstrukcja rurki zasysającej nie sprawdza się. Szybko wymieniałem u siebie taką rurkę.

Opublikowano

U mnie nie jest kwestia przerybienia a tym bardziej przekarmiania. Przy 21 mbuna NO3 utrzymuje na poziomie 15-20mg/l. Ogólnie rzecz biorąc szybko brudzące się wkłady pokazują sprawnie działającą filtracje mechaniczną.

Ja też mam koszyk zasysający na końcu wlotu i ten patent sprawdza się dobrze. Dno mam cały czas czyste, woda również.

Czy włóknina czyści tak wodę jak sznurek? Pewnie nie ale zobaczyć gołym okiem coś wielkości 100 mikronów graniczy z cudem ;)

Opublikowano

Wkład z ociepliny wysokopuszystej dzisiaj wymieniłem na nowy. Tym razem nawinąłem 3 warstwy na trzpień, ponieważ jak odwinąłem brudną ocieplinę to się przeraziłem całym tym shitem. Przez jedną warstwę ociepliny po 11 dniach użytkowania brud zaczął powoli przenikać przez tą warstwę. Przy jednej warstwie nie widziałem żadnego spadku wydajności na fbfie, teraz będę obserwował co będzie się działo przy 3 warstwach.

Jednak już sam fakt odwijania starej ociepliny i nawijania nowej jest znacznie wygodniejszym rozwiązaniem niż odwijanie sznurka. No i dość ważny aspekt ekonomiczny też ma nie małe znaczenie.

Przy wyliczeniu wymiany sznurka raz w tygodniu wychodzi dość spory koszt ponad 400zł na wkłady. Ocieplina kosztuje grosze w porównaniu do sznurków a filtruje równie dobrze.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Dzisiaj po 11 dniach wymieniłem po raz kolejny wkład z ociepliny. Tym razem były nawinięte 3 warstwy i po 11 dniach praktycznie zero spadku na wydajności a woda krystalicznie czysta.


Jeżeli ktoś zdecyduje się na takie wkłady to polecam ocieplinę wysokopuszystą 150g/m2. Ja takiej używam i jestem nieziemsko zadowolony.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.