Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Tomasz78 napisał:

Podobno wszystkie gatunki pyszczaków z jeziora Malawi pochodzą/wyewoluowały od jednej ryby, jednego gatunku. Potwierdzała by to łatwość krzyżowania się pomiędzy różnymi gatunkami. Swoją drogą ciekaw jestem czy wszystkie gatunki mogą krzyżować się ze wszystkimi i czy w jeziorze dochodzi do krzyżowania się różnych - podobnych bardziej lub mniej do siebie gatunków bo w akwariach krzyżówki występują pospolicie, łatwo się w akwariach krzyżują. Bo jeśli w jeziorze dochodziło do krzyżowania się jakichś gatunków to w ten sposób mogły powstawać nowe gatunki.

Dokładnie to ewolucja która cały czas trwa. 

Z obserwacji w jeziorze wynika, że samice, jak i samce rozpoznają się również po budowie ciała. Takie obserwacje zostały dokonane na przykładach gatunków, wśród których występują te morfy. Nasze pyszczaki są po prostu bystre. 

W akwariach do krzyżówek dochodzi najczęściej z powodu braku samic dla samca, lub na odwrót. Jeśli ryby są "czyste", to raczej nie ma problemu w rozpoznawaniu się na wzajem. Wyjątki zawsze są. Często mówi się o łatwym krzyżowaniu Aulonocar, czy S. freieri, jednak ryby w jeziorze dzielą pewne bariery, nie do pokonania. Do akwarium ładujemy, bo chcemy dużo i kolorowo. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Te bariery to również inne zaintetesowania pokarmem. Przykładowo S. freieri to łowca, którego można spotkać wśród młodej mbuny, udającego skubanie glonów. Interesują go również gniazda Kampango. Aulonocar takie miejsca nie interesują.

Mbuna to również inne siedliska i odmienna technika zdobywania pożywienia. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 1
Opublikowano
13 godzin temu, AFOL napisał:

Jeśli czegoś rodzi się dużo, to większa szansa na przeżycie, jeśli czegoś rodzi się ekstremalnie mało, to mniejsza - to chyba logiczne, jak uważasz

Jest to logiczne, ale w tym jeziorze chyba tak to nie działa. Jedna ryba wypuści 10 młodych wielkości centymetra, druga wypuści 20 młodych wielkości 5 milimetrów, których ryb więcej przeżyje.😉

Opublikowano
3 godziny temu, piotriola napisał:

Jest to logiczne, ale w tym jeziorze chyba tak to nie działa. Jedna ryba wypuści 10 młodych wielkości centymetra, druga wypuści 20 młodych wielkości 5 milimetrów, których ryb więcej przeżyje.😉

Nie o to chodzi ile młodych wypuści matka. Przeczytaj Piotrze jeszcze raz posty 65 i 66, odnoszą się do tego samego zagadnienia. 

Opublikowano
16 minut temu, przemo-h napisał:

Nie o to chodzi ile młodych wypuści matka. Przeczytaj Piotrze jeszcze raz posty 65 i 66, odnoszą się do tego samego zagadnienia. 

Czy chodzi o zmianę kolorystyczną samic, skąd są samice OB, O ?

Opublikowano
Godzinę temu, piotriola napisał:

Czy chodzi o zmianę kolorystyczną samic, skąd są samice OB, O ?

Samice O występują po prostu u tego gatunku. Tak samo, jak te najbardzie wszystkim znane, samice Metriaclimy estherae są mofru O. OB to w teorii mutacja genów BB i O. Morfy BB i O nie są żadkością, natomiast samce MC są i wyjaśnienie na ten temat jest w poście 65.

Opublikowano
53 minuty temu, pavlofico napisał:

Czyli reasumując cały materiał to jeżeli samiec metriaclima zebra chizumulu Mcat wystukał czystą samice czyli O morf to wyjdą młode O morf i prawdopodobnie Mc? I na to pytanie odpowiem za jakieś 20 dni jak wypuści młode. Mam nadzieję że dobrze zrozumiałem. Pod warunkiem że będą samce rzecz jasna. I to samo się tyczy że Mc z OB to będą OB i Mc czy jest możliwość uzyskania i Mc i OB i O?

 

Wysłane z mojego BKL-L09 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Mogą być z tego miotu wszystkie morfy, łącznie z BB, a w jakich ilościach i czy trafisz na samca MC, to się okaże, gdy podrosną trochę. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
22 minuty temu, AFOL napisał:

Nie znamy tylko odpowiedzi na pytanie dlaczego samce OB rodzą się najrzadziej.

Znamy odpowiedź. Kolega Przemek napisał w poście 65 dlaczego samce OB rodzą się rzadziej.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.