Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 lata później...
Opublikowano

Odgrzewam kotleta, ale jakiego kotleta.

Kolega Piotr założył bardzo ciekawy temat o tej wspaniałej rybie. Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu. W 2013-2015r ryba ta choć piękna była mało dostępna. A jak już była to tylko kilka odmian. Chciałbym reaktywować opis tego gatunku. Z tego co widzę jest teraz dużo hodowców którzy trzymają te pysie i na pewno podzielą się tu swoimi spostrzeżeniami. Proszę wrzucajcie swoje zdjęcia wraz z  opisem w ten sposób temat ten przeżyje kolejne 5 lat a nawet dłużej😀 Zacząłem dużo studiować na temat trewavasae i im dalej w las tym jestem bardziej zielony. Narobiło się teraz tak dużo odmian, że ciężko niedługo będzie rozróżnić co jest co. Najwięcej zamieszania jest w odmianie barwnej MC/OB. Podam tylko jeden przykład z wielu L trewavasae Thumbi West OB czym się różni od L trewavasae Marmalade Cat. A może to ta sama ryba. Cechą wyróżniającą  ryby z Thumbi West jest pomarańczowa i jej odcienie płetwa grzbietowa.

Czyli mamy ryby MC/OB z Thumbi West(pomarańczowa płetwa grzbietowa) a te co nie mają takowej płetwy też są MC/OB tylko z innych rejonów jeziora. Czy można stwierdzić, że wszystkie występują pod jedną nazwą L trewavasae Marmalade Cat?

Zachęcam do podzielenia się swoim spostrzeżeniami - doświadczeniami.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Nie wiem co masz na myśli w "narobieniu się wielu odmian". Poczytaj o polimorfiźmie i polichromatyźmie. 

OB-morph to skrót od Orange Blotch , czyli typ O-morph z plamami. MC to nazwa handlowa dla samców. Samo MC mówi nam tylko tyle, że to samiec L. trewavasae w plamy. Brakuje informacji skąd pochodzi. Minos Reef? Chirwa? Namalenje? Chidunga? Można domyśleć się, że to wariant Thumbi West, który jest najpopularniejszy na świecie, a na pewno najpopularniejszy w Polsce. Prawdopodobnie ryby oznaczone L. trewavasae Thumbi West OB i L. trewavasae MarmadeCat, to ta sama ryba, czyli pokolenie Fx, które zaczęło różnić się mocno od ryb w jeziorze. Problem jest taki, że mało kto posiada L. trewavasae Thumbi West z odłowu i ma w ofercie na sprzedaż F1. Podobnie jest z żółtym Labidochromis caeruleus. W Polsce nikt nie ma odłowu, a czy to Kakusa, Mbowe Island, Lion's Cove, to każdy ma to w du**e, ważne żeby był "Yellow". 

Własciwie to nie ma o czym tutaj dyskutować w tej kwestii, tylko szukać konkretnych gatunków z konkretnych lokalizacji. 

  • Lubię to 4
  • Dziękuję 1
Opublikowano
8 godzin temu, AFOL napisał:

Nie wiem co masz na myśli w "narobieniu się wielu odmian". Poczytaj o polimorfiźmie i polichromatyźmie. 

OB-morph to skrót od Orange Blotch , czyli typ O-morph z plamami. MC to nazwa handlowa dla samców. Samo MC mówi nam tylko tyle, że to samiec L. trewavasae w plamy. Brakuje informacji skąd pochodzi. Minos Reef? Chirwa? Namalenje? Chidunga? Można domyśleć się, że to wariant Thumbi West, który jest najpopularniejszy na świecie, a na pewno najpopularniejszy w Polsce. Prawdopodobnie ryby oznaczone L. trewavasae Thumbi West OB i L. trewavasae MarmadeCat, to ta sama ryba, czyli pokolenie Fx, które zaczęło różnić się mocno od ryb w jeziorze. Problem jest taki, że mało kto posiada L. trewavasae Thumbi West z odłowu i ma w ofercie na sprzedaż F1. Podobnie jest z żółtym Labidochromis caeruleus. W Polsce nikt nie ma odłowu, a czy to Kakusa, Mbowe Island, Lion's Cove, to każdy ma to w du**e, ważne żeby był "Yellow". 

Własciwie to nie ma o czym tutaj dyskutować w tej kwestii, tylko szukać konkretnych gatunków z konkretnych lokalizacji. 

Dobrze to zobrazowałeś tylko ob dotyczyło początkowo wyłącznie samic. Istniały odmiany które miały samca tej samej barwy, samice jednak różniły się. Jedne były koloru jednolitego ale były też samice nakrapiane (ob). O odmiennych samicach przy tym samym ubarwieniu samca opisywał Wiechecki.Idąc dalej tropem tej ryby pojawia się samiec Labeotropheus marmalade cat był to samiec w plamy, poszukiwana i rzadka odmiana. Zdjęcie tego samca wykonał G.Meola, pochodzenie import brak lokalizacji .
To jedyna znana mi odmiana która przy jednolicie ubarwionym samcu posiadała nawet kilka odmian kolorystycznych samic.

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Hola amigos. gatunek piękny,ale agresywny. Tak jak koledzy opisują trzeba na niego uważać. Miałem Chilumbe,Thumbi west,Marmelade Cat i nie ma znaczenia która odmiana bo zawsze znajdzie się jakiś postrzeleniec. Chilumba dobił do 15cm jedna ze spokojniejszych ryb w zbiorniku , Thumbi west też 15 już pokazywał rogi i dawał o sobie znać , natomiast MC to istny diobeł. Jedynie radę daje mu Metriaclima Zebra Chizumulu i to ona ustala kiedy może powariować. Samiczki zawsze łososiowe a obecnie mieszane zwykłe i mc. Obecny układ samiec tw mc ,tw i samiczki 3 tw i 2 mc . Fakt że samiczki pokazują większą agresję w stadzie potwierdzam z czystym sumieniem. Zawsze kulfon jest planowany w obsadzie a potem reszta.

IMG_20181029_082346.thumb.jpg.f42105d114f7ae54b6b244364c19979a.jpg

IMG_20180926_134404.thumb.jpg.aa1788946e675033eaf9c0ba82bb0f0a.jpg

DSC02454.thumb.jpg.a6386540c14a3028738e8734d3da754d.jpg

 

53c6aaea3f191b2c0b3d297186b6dc7e.jpg&key=237ff0c6c48e013728144e7409704d206fc6490e49832064ecfc0d8596ee37bec7b810adef6fefb295ab3e0eef8e089a.jpg&key=be0666353952b8211421df155cd4aa6d2e83b1d1f371a4c4d315fc33f147caf9a03f6e7df02bf2e1f57dd368cc2ce760.jpg&key=fd90fc156b949bec4698ab2b7f7baa524cc9bf25a37286b01e02f1759de3ed6d2c770d49069cd18571f4f4f48ab76198.jpg&key=0deeafcb723d5e303e3c238872fe6aa27ff5eb78f555084500615d4f8c1a1318

 

2ca3b0c17156f445fdb445854a803792.jpg

Edytowane przez pavlofico
  • Lubię to 3
Opublikowano

Kolega Artur napisał w zasadzie wszystko, co najważniejsze. Gatunek ten występuje w całym jeziorze, w wielu odmianach barwnych, a dodatkowo we wszystkich morfach. 

Ubarwienie i budowa trewavasae jest uzależnione m.in. od tego, czy w danej lokacji występuje też Labeotropheus fuelleborni. O tej budowie chciałbym przede wszystkim wspomnieć. Często trewavasae i fuelleborni można spotkać po sąsiedzku. Są też lokacje, w których nie występuje fuelleborni i odwrotnie. W tym przypadku trewavasae jest masywniejszy i przypomina budową swojego kuzyna. 

Osobiście miałem przyjemność pielęgnować Chilumby w trzech morfach. Z moich spostrzeżeń jest to gatunek, który może być łączony z innymi pyszczakami na wiele sposobów. Zarówno duża, jak i mała mbuna jest dobrym towarzystwem, pod warunkiem, że jesteśmy w stanie zaoferować odpowiednią przestrzeń dla trewavasae. Jest w pewnym sensie uniwersalny dzięki temu. Dynamika i sposób poruszania się tych ryb to mistrzostwo. 

  • Lubię to 4
Opublikowano
3 godziny temu, piotriola napisał:

O odmiennych samicach przy tym samym ubarwieniu samca opisywał Wiechecki

Musiałbym wiedzieć, o który gatunek i wariant geograficzny dokładnie chodzi. Możliwe, że istnieją inne typy opisywanego przez Wiecheckiego samca, ale że nikomu dotąd nie udało się ich sfotografować, ani złowić, to mówimy, że samiec jest tylko w jednym wydaniu.

Dwa dni temu zamówiłem tę pozycję, także poczytam sobie 😁😎

3 godziny temu, piotriola napisał:

tylko ob dotyczyło początkowo wyłącznie samic

Właściwie skrót OB od zawsze oznaczał rybę w plamy i obojętnie czy była to samica, czy samiec. 

Tak poza tym nie wiem jaki jest sens opisywania każdego wariantu osobno, bo one zachowaniem, sposobem pobierania pokarmu, czy osiąganym rozmiarem nie różnią się od siebie. L. trewavasae to L. trewavasae i tyle. To tak jakbyśmy opisywali pokolei L. caeruleus Lion's Cove, potem Kakusa, Nkhata Bay, a na koniec Mbowe Is. 

Opublikowano
54 minuty temu, AFOL napisał:

Tak poza tym nie wiem jaki jest sens opisywania każdego wariantu osobno, bo one zachowaniem, sposobem pobierania pokarmu, czy osiąganym rozmiarem nie różnią się od siebie. L. trewavasae to L. trewavasae i tyle. To tak jakbyśmy opisywali pokolei L. caeruleus Lion's Cove, potem Kakusa, Nkhata Bay, a na koniec Mbowe Is

Masz rację lepiej jest pisać cały czas o sprzęcie do 240 lub jaka obsada do 112l. Niech i tak będzie.

Zamiarem tego tematu jak i każdego innego jest opis ryb. Każdy coś nowego dołoży, każdy ma inne doświadczenia z HODOWLI tych ryb. I właśnie o to chodzi. A do tego jeszcze poparte zdjęciami to już jest coś. Z tego co się orientuje to ludzie są zadowoleni. Bo mają wszystko w jednym miejscu.

13 godzin temu, AFOL napisał:

Brakuje informacji skąd pochodzi. Minos Reef? Chirwa? Namalenje? Chidunga? Można domyśleć się, że to wariant Thumbi West, który jest najpopularniejszy na świecie, a na pewno najpopularniejszy w Polsce

 Prawdopodobnie ryby oznaczone L. trewavasae Thumbi West OB i L. trewavasae MarmadeCat, to ta sama ryba, czyli pokolenie Fx, które zaczęło różnić się mocno od ryb w jeziorze

Prawdopodobnie no właśnie prawdopodobnie, stąd moje pytanie.  W swoim poście masz same domysły i prawdopodobieństwa. Dlatego napisałem, że narobiło się przez 5 lat tak strasznie dużo odmian, których nie było jak ten temat był poruszany. A i teraz tak naprawdę mało wiemy.

2 godziny temu, przemo-h napisał:

Osobiście miałem przyjemność pielęgnować Chilumby w trzech morfach. Z moich spostrzeżeń jest to gatunek, który może być łączony z innymi pyszczakami na wiele sposobów. Zarówno duża, jak i mała mbuna jest dobrym towarzystwem, pod warunkiem, że jesteśmy w stanie zaoferować odpowiednią przestrzeń dla trewavasae. Jest w pewnym sensie uniwersalny dzięki temu. Dynamika i sposób poruszania się tych ryb to mistrzostwo. 

Właśnie o to chodzi. Dziękuje

 

4 godziny temu, pavlofico napisał:

Hola amigos. gatunek piękny,ale agresywny. Tak jak koledzy opisują trzeba na niego uważać. Miałem Chilumbe,Thumbi west,Marmelade Cat i nie ma znaczenia która odmiana bo zawsze znajdzie się jakiś postrzeleniec. Chilumba dobił do 15cm jedna ze spokojniejszych ryb w zbiorniku , Thumbi west też 15 już pokazywał rogi i dawał o sobie znać , natomiast MC to istny diobeł. Jedynie radę daje mu Metriaclima Zebra Chizumulu i to ona ustala kiedy może powariować. Samiczki zawsze łososiowe a obecnie mieszane zwykłe i mc. Obecny układ samiec tw mc ,tw i samiczki 3 tw i 2 mc . Fakt że samiczki pokazują większą agresję w stadzie potwierdzam z czystym sumieniem. Zawsze kulfon jest planowany w obsadzie a potem reszta.

Krótko i treściwie. Dziękuje

 

  • Zmieszany 1
Opublikowano
Godzinę temu, Slawek-meszek napisał:

Masz rację lepiej jest pisać cały czas o sprzęcie do 240 lub jaka obsada do 112l. Niech i tak będzie.

Co ma piernik do wiatraka? Przeczytaj o polimorfiźmie i polichromatyźmie, a następnie przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałem. Dla Ciebie nudnym tematem jest obsada do 240-tki, czy filtr do 112-tki, a dla kogoś innego nudne i bezsensowne jest zastanawianie się czy jakaś ryba pokolenia Fx oznaczana w cennikach "MarmeladeCat" to Thumbi West, czy nie Thumbi West... 

1 godzinę temu, Slawek-meszek napisał:

Dlatego napisałem, że narobiło się przez 5 lat tak strasznie dużo odmian, których nie było jak ten temat był poruszany. A i teraz tak naprawdę mało wiemy.

Co to znaczy narobiło się odmian? Co to ta odmiana? Podaj przykład. Wymyślasz, zamiast poczytać sobie co to ten cały polichromatyzm i polimorfizm, a na koniec o co chodzi z oznaczeniami OB, BB, O, MC 🙄

1 godzinę temu, Slawek-meszek napisał:

Zamiarem tego tematu jak i każdego innego jest opis ryb. Każdy coś nowego dołoży, każdy ma inne doświadczenia z HODOWLI tych ryb

Ja nie napisałem, że neguje dyskusję na temat hodowli, czy dzielenia się doświadczeniami z Labeotropheus trewavasae. Napisałem, że opisywanie każdego wariantu osobno, jakby to był jakiś inny gatunek i charakteryzował się czymś innym, jest bez sensu, bo różni je tylko kolor.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.