Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Rozumie że piszemy o małych rybach w których nie można rozróżnić płci. Z resztą u demasona jaki maingano jest to sprawa trudniejsza. Zakup po prostu 20szt.



Reasumując (dla przypomnienia - zbiornik 300l/120cm), najlepiej jak kupię 20 szt. demasoni i 1+7 interruptus (zależy mi na większej obsadzie żółtych samiczek). Trochę się tego uzbiera razem, ale rozumiem, że tak można :)

Opublikowano

Witaj syriusz000.

Czytam ten wątek od początku i nasuwa mi się jedno pytanie, czy już wcześniej miałeś do czynienia z Malawi.Widzę, że wybrałeś już prawie obsadę. Wiem, że saulosi nie podawałeś z ryb, które chcesz mieć ale to właśnie je polecam Tobie na początek przygody.Do nich dałbym tzw. maingano. Miałbyś 7-8 ryb żółtych i tyleż niebieskich.

Ja jestem minimalistą, uważam że 15 dorosłych ryb na ten zbiornik to max. Sam mam tej wielkości akwarium, a w nim saulosi 3+7 i neon spoty 1+3. Wiem saulosi są u nas w klubie tzw.oklepane ale ja zakochałem się w nich jakieś 12 lat temu.Kupiłem je jako swoje pierwsze ryby do pierwszego akwarium 112l.Podobno były z odłowu. Po miesiącu kupiłem już drugie akwarium 240l i dopiero wtedy para tych ryb pokazała swoje piękno.Do saulosi dałem też maingano.

Pózniej były auratusy, elongatusy.Teraz od ok 3 lat znowu mam saulosi.

Przepraszam za mały ot.

Pozdrawiam.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Witaj syriusz000.

Czytam ten wątek od początku i nasuwa mi się jedno pytanie, czy już wcześniej miałeś do czynienia z Malawi.Widzę, że wybrałeś już prawie obsadę. Wiem, że saulosi nie podawałeś z ryb, które chcesz mieć ale to właśnie je polecam Tobie na początek przygody.Do nich dałbym tzw. maingano. Miałbyś 7-8 ryb żółtych i tyleż niebieskich.

Ja jestem minimalistą, uważam że 15 dorosłych ryb na ten zbiornik to max. Sam mam tej wielkości akwarium, a w nim saulosi 3+7 i neon spoty 1+3. Wiem saulosi są u nas w klubie tzw.oklepane ale ja zakochałem się w nich jakieś 12 lat temu.Kupiłem je jako swoje pierwsze ryby do pierwszego akwarium 112l.Podobno były z odłowu. Po miesiącu kupiłem już drugie akwarium 240l i dopiero wtedy para tych ryb pokazała swoje piękno.Do saulosi dałem też maingano.

Pózniej były auratusy, elongatusy.Teraz od ok 3 lat znowu mam saulosi.

Przepraszam za mały ot.

Pozdrawiam.


Dzięki tomasz r2005 za "rozsądny" i szczery wpis :) Co do moich doświadczeń z akwarystyką, to nie ukrawałem nigdy, że z Malawi będe miał pierwszy raz do czynienia :( Zawsze musi być ten pierwszy raz :) Przez wiele lat miałem akwarium z gurami, mieczykami, molinezjami itd. itp. Parę lat temu zamarzyło mi się coś innego. Budując dom (w kredycie oczywiście :) "wykułem" w ścianie otwór na wymarzone akwarium...i na tym się skończyło :( Ze względów finansowych dziurę zasłoniłem matą, żebyu nie szpeciła salonu. Rok temu dostałem super prezent w postaci zbiornika :)) i znowu cisza, tyle że dziura w ścianie już tak nie szpeciła. I chyba z tego wyczekiwania na wymarzone akwarium i chęci "nadrobienia" braków, może nazbyt szumnie szukam obsady bardzo "egzotycznej" z wyglądu, kolorowej i ciekawej w zachowaniu.


Co do saulosi, to miałem już na tym forum rozmowę na temat obsady. Fajnie się komponowała, bo już sama w sobie wprowadzała oprócz niebieskiego, żółty kolor do zbiornika. Do tego samce pręgowane, a stwierdziłem jakiś czas temu, że to to czego szukam. Pewnym mankamentem było jednak to, że ze względu na proporcje samiec - samica, mógłbym mieć tylko np. 3 pręgowane samce (a i tak nie wiadomo, jak potoczyło by się dalej, czy dogadały by się ze sobą, wybarwiały ciekawie itp.) A tak na marginesie, książkowo saulosi są większe od demasoni, a mam zamiar porobić (wydłubać) w moich piaskowcach dużo różnych wnęk, "jaskiń" i nie wiem czy pod większą rybę (dorosłą) dałbym radę w tych kamieniach coś takiego wykonać. Wiem na pewno natomiast, że saulosi łatwiejsze w hodowli, szczególnie na początek.


A co mógłbyś powiedzieć o saulosi coral. Samiczki bardziej pomarańczowe :) a samce? M usiałbym jeszcze sprawdzić wielkości ryb.


Co do maingano, to będę szczery...średnio mi się podobają, a przecież akwarium ma koić umysł i cieszyć moje oko :)


Jeśli chodzi z kolei o neon spot, to wyczytałem o wysokiej agresywności (również poza gatunkiem) i wielkości do 13 cm, stąd nie brałem go pod uwagę. A przy okazji, jak wygląda samiczka?


Jeszcze raz dzięki za słowa z własnego doświadczenia :)

Pozdrawiam ... i może coś jeszcze podpowiesz ;)

--

No to teraz jeszcze jedna alternatywna obsada :) tomasz r2005 (zresztą nie tylko on z forumowiczów) może mieć rację z obsadą dla początkującego, więc biorę to jak najbardziej pod uwagę. I jakby tak:

saulosi 4+8

maingano 2+3

czy trochę przesadziłem z ilościami samców? jeśli nie, byłoby super :) Próbuję nadrobić "utratę" ilości pręgowanych pyszczaków (demasoni) przy takim rozwiązaniu ;)

Opublikowano
Co do maingano, to będę szczery...średnio mi się podobają, a przecież akwarium ma koić umysł i cieszyć moje oko


saulosi 4+8 maingano 2+3 czy trochę przesadziłem z ilościami samców? jeśli nie, byłoby super Próbuję nadrobić "utratę" ilości pręgowanych pyszczaków (demasoni) przy takim rozwiązaniu

Nie rozumie Ciebie już wcale. Wyżej napisałeś że maingano średnio Ci się podoba, wiec po co ta rybka w obsadzie.

Tak z samcami przesadziłeś ja tyle samców nie mam w swojej 720-tce.

Masz trochę za małe akwa na 6samców. A po drugie po co aż 4 samce saulosi i tak jeden pokaże swoje piękno. A na pozostałych rozdzieli się tylko agresja.

Opublikowano
Nie rozumie Ciebie już wcale. Wyżej napisałeś że maingano średnio Ci się podoba, wiec po co ta rybka w obsadzie.

Tak z samcami przesadziłeś ja tyle samców nie mam w swojej 720-tce.

Masz trochę za małe akwa na 6samców. A po drugie po co aż 4 samce saulosi i tak jeden pokaże swoje piękno. A na pozostałych rozdzieli się tylko agresja.



I wcale ci się nie dziwie meszek, ja sam przestaje już siebie rozumieć :) ale szukam jakiegoś kompromisu. Dobór obsady, jak już widzę, to niełatwa sprawa. Bo jeśli podobają mi zestawienia, to albo pożywienie inne, albo temperament skrajny, wielkości nie te, samiczki niemal bezbarwne lub wszystkie ryby w podobnej kolorystyce, czy inne niewygody :)


A co do samców, to jak zaznaczyłem, podejrzewałem że przesadzam...ale mnie upewniłeś i tyle. Dzięki.

--

Weż do maingano i saulosi dodaj perlmutty o będziesz miał didarkowe samiczki w pręgi i dodatkowo pięknego perłowego samca.

No tak, ale z tego co czytam w necie, to Labidochromis sp. Perlmutt (jeśli o niego chodzi oczywiście) to roślinożerca, a saulosi mięsny :(

Opublikowano
Jeśli chodzi z kolei o neon spot, to wyczytałem o wysokiej agresywności (również poza gatunkiem) i wielkości do 13 cm,

No tak, ale z tego co czytam w necie, to Labidochromis sp. Perlmutt (jeśli o niego chodzi oczywiście) to roślinożerca, a saulosi mięsny
Tak się zastanawiam gdzie ty znajdujesz takie informacje?
Opublikowano

Zabiorę głos jeszcze raz.

Hipotetycznie jeśli zdecydowałbyś się na saulosi to dałbym je w układzie 2+6. Z mojego doświadczenia,a mam te ryby łącznie co najmniej 6 lat jest to układ optymalny. Oczywiście, że może sprawdzić się układ 3 samców ale wiadomo jeden będzie tylko pięknie wybarwiony.

Co do maingano proponowałbym układ 1+4/5 , ale maingano może być różnie.Jest to ryba samotnicza.

Moim zdaniem pozostałbym przy dwóch gatunkach.

Tak jak pisałem wcześniej jestem minimalistą,do tego szkła sam osobiście przez dwa lata trzymałem harem saulosi 2+7.Rok temu dołożyłem neon spoty 1+3.Dla mnie jest już tłok.

Przemyśl sobie na spokojnie wszystko jeszcze raz.

Pozdrawiam.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

No to coś kiepsko patrzysz ;)

64 Mbuna Pseudotropheus saulosi 10 Średnio Agresywny Roślinożerne

126 Mbuna Labidochromis sp. Perlmutt Yellow Bar, 10 Średnio Agresywny Mięsożerne


Choć przy saulosi powinno być wszystkożerca (peryfiton)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.