Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

:) Dopiero wczoraj Harisimi uswiadomil i przypomnial mi , ze cos takiego plywa u mnie w zbiorniku tak ze wyobraz sobie jaki ja mam z tym wszystkim balagan... Prosze nie kaz mi jeszcze szukc samiczki... :)

Edytowane przez jjacek
byk
Opublikowano

Szukaj szukaj ;) Tom bedzie miał komplet. Ryby na prawdę są bardzo do siebie zbliżone i podejrzewałem przez kilka miesięcy że uzupełniając moje borlejki dostałem Mbenji ale z czasem samcom zaczeły wyrastać długie płetwy i zaczeły gonić wielkoscią starsze ryby i się uspokoiłem.;).

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Przez kilka miesięcy uważnie śledziłem wszystkie wątki dotyczące wyboru obsad non-mbuna, miałem też własne przemyślenia. Chciałem się tym podzielić. Najpierw założenie, które uważam za największy sukces, a potem największa słabość naszego algorytmu (która jak sądzę wymaga większej korekty).


1/ Zaczynam oczywiście od sukcesu, cytując fragment artykułu:

Czytelnikowi artykułu rekomendujemy do wyboru gatunki, które w warunkach naturalnych wykazują zachowania stadne, a w akwarium zbliżone do stadnych. Rybki „A” (bo tak roboczo je nazwaliśmy) znaleźliśmy wśród nieagresywnych, nieterytorialnych pyszczaków non-mbuna. By obsada była atrakcyjna wizualnie i „zachowaniowo”, uznaliśmy za konieczne, by gatunek ten funkcjonował w układzie kilkusamcowym, a samice były co najmniej średnio atrakcyjne.

Utwierdziłem się w przekonaniu, że jednym z dwóch warunków udanego wyboru obsady non-mbuna jest stadko rybek „A”.

Przecież jest to „jedna z konkurencji” zróżnicowania „zachowaniowego” (stadko + 2 haremy). Dla przypomnienia wprowadziliśmy też skróty myślowe Harisimi (toniowiec, grzebacz, skalniak). Również dla możliwego dodatkowego zróżnicowania „zachowaniowego” adoptowaliśmy do non-mbuna najmniejszego drapieżnika (Sciaenochromis fryeri) i nieagresywnego przedstawiciela mbuna (Labidochromis caeruleus „yellow”), które to rybki pasują do naszej koncepcji „jak ulał”. Wygląda na to, że A3 (Placidochromis phenochilus Mdoka white lips), A4 (Copadichromis borleyi „Mbenji”) i A5 (Aulonocara jacobfreibergi Otter Point) szybko podbijają serca forumowiczów. U Lethrinopsów (A1, A2 i A6) koniunktura może wybuchnie znienacka, choć i tu pierwsza jaskółka już jest.

Jeżeli ktoś chciałby zamiast obsady A+B+C (czyli stadko + 2 haremy), dać 2 stada rybek A, to IMHO nie warto, z powodów j.w.(monotonia).

Z drugiej strony, nie warto też dla zwiększenia liczby gatunków, redukować stada „A” do haremu. Są to bowiem ryby, które źle się czują nie będąc w grupie. Podkreślali to wyraźnie, w przypadku Lethronopsów – jjacek, a w odniesieniu do Copadichromis borleyi – krzysiutoja. Myślę, że Harisimi też nieprzypadkowo ma A4 w grupie 3+5 (nie licząc młodych). Raffy też dodał od siebie: „Borleje faktycznie w grupy się zbijają, ale np. azureusy już nie, nigdy ich w grupie nie widziałem”. Patrząc na swoje A3 (Placidochromis phenochilus), również nie wyobrażam sobie ich w układzie haremowym. Tak więc, ryby „A” mają być w stadzie i kropka.:D


W związku z tym, proponuję pewne korekty w treści artykułu:

a/ w przypadku Lethrinopsów (gdzie obsadę mamy dwugatunkową) lekko zwiększyłbym wielkość stada z 2/3 + 5 do 3+5

b/ dodałbym dodatkową uwagę ogólną: „Proponowane ilości ryb odnoszą się do typowego akwarium 150cm. W przypadku zbiorników 160x60x60cm zalecamy niewielkie zwiększenie liczby stadnych rybek „A””

Jeszcze jedno sobie przypomniałem. Były i są na forum przypadki formowania grup z gatunków innych niż nasze rybki „A”. Pomijając fakt, że nie zawsze jest pewne utrzymanie układu wielosamcowego, to jest to „obciążenie” obsady dużą liczbą brzydkich samic. Nic w tym złego, jeżeli ktoś ma „świra” na punkcie danego gatunku i czyni to świadomie. Ale my w naszym artykule poszukujemy obsad minimalizujących liczbę „brzydulek”, więc taki gatunek powinniśmy traktować jako rybę ”B”. No i mamy naturalne przejście do drugiej sprawy.


2/ A teraz o słabości algorytmu i propozycjach zaradzenia temu.


ryba B – gatunek non-mbuna z jednym superładnym samcem z minimalnym dla jego potrzeb haremem (niekoniecznie ślicznych samic), z umiarkowana agresją międzygatunkową występującą jedynie w okresie tarła

ryba C – akcent kolorystyczny żółty lub czerwony


W akwarium, które ma popularyzować non-mbunę, jedynymi brzydkimi rybami mogą być samice ryby B i od ciężkiej biedy 1 lub 2 samice ryby C.

Czułem, że będziemy mieli problem głównie z kluczową dla koncepcji rybą A.



Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, tj. w „ciężkiej biedzie”. Ma po prostu jej nie być!

Doszedłem do wniosku, że

musimy użytkownikowi naszego algorytmu wyboru obsady, zagwarantować obsadę z maksymalnie jednym gatunkiem z brzydkimi samicami.

Ponieważ wśród rybek „A” są już gatunki z samicami „co najmniej średnioładnymi”, to wystarczy zrobić „przemeblowanie” wśród rybek „B” i „C”.


Rybki „C” muszą spełniać dodatkowy warunek – posiadać co najmniej średnioładne samice, ale kolor samców niekoniecznie żółty lub czerwony.

Wydaję się, że ten trudny warunek wśród dotychczasowych rybek „B” i „C” spełniają jedynie:


C1 (bez zmian) Labidochromis caeruleus (skalniak, mięsożerny - bezkręgowce, 10cm) – 1+3 - z ładnymi samicami

C2 (dotychczas B2) Protomelas sp.”steveni taiwan” (skalniako-toniowiec ?, wszystkożerny, 16cm) – 1+4 – ze średnioładnymi samicami

C3 (dotychczas B8] Protomelas fenestratus (skalniak, wszystkożerny - bezkręgowce, 15cm) – 1+4 – ze średnioładnymi samicami

C4 (nowość) Placidochromis sp.”johnstoni solo” (toniowiec blisko dna, mięsożerny, 18cm) - 1+3 - ze średnioładnymi samicami

C5, C6, .....- ?

I one byłyby rybkami „C”


Pozostałe dotychczasowe ryby „B” i „C” można by umieścić w powiększonej grupie rybek „B” (supersamiec z „brzydulkami”), która przybrała by postać:


B1 (bez zmian) Sciaenochromis fryeri (skalniako-toniowiec, mięsożerny- rybki, 16cm) - 1+3/5

B2 (dotychczas C2) Otopharynx orange black dorsal (toniowiec blisko podłoża?, mięsożerny, 16cm) - 1+3


B3 (bez zmian) Otopharynx lithobates Zimbawe Rock (toniowiec blisko podłoża, mięsożerny, odchody ryb, 16cm) – 1+3

B4 (bez zmian) Copadichromis trewavasae Lupingu (toniowiec , mięsożerny - plankton, 11cm) – 1+2

B5 (nowość) Copadichromis mbenji (toniowiec, mięsożerny - plankton, 14cm) – 1+2

- gatunek, który jest "owocem" naszego wątku (posty 57-63), miniaturki zdjęć jjacek zamieścił w poście nr 58 – ryba żółta z niebieskim, podobna do C.borneyi mbenji (ma od wymienionej krótsze płetwy brzuszne, bardziej barwne płetwy ogonową i grzbietową i jest od niej mniejsza). A na tym zdjęciu mniej zółtego, a więcej niebieskiego http://www.cichlid-forum.com/profiles/species.php?id=1030 No i zobaczcie rozmiar - tylko 6cali!!


Wydaje się, że gdyby B4 i B5 miały trochę ładniejsze samice to mogłyby być rybkami ”A”, zachowaniowo chyba by się do tego nadawały.


B6 (bez zmian) Copadichromis azureus (toniowiec , mięsożerny, 16cm) – 1+3

B7 (dotychczas C5) Protomelas teaniolatus Boadzulu "Red" (toniowiec, wszystkożerny - peryfiton, plankton, 19cm) - 1+4

B8 (dotychczas C4) Aulonocara sp.stuartgranti maleri „Maleri” (grzebacz, mięsożerny, 13cm) – 1+3

B9 (dotychczas C6) Aulonocara baenschi (grzebacz, mięsożerny, 12cm) – 1+3

B10 (powrót na listę?) Mylochromis subocularis (grzebacz?, mięsożerny - bezkręgowce, 17cm) - (rekomendacja jjacka)

B11, B12, … najładniejsze Aulonocary zgłoszone przez forumowiczów (brakuje nam grzebaczy), a może jakieś niespodzianki?

Gatunki nad których obecnością na liście się zastanawiam, (a może ktoś się za nimi wstawi?) :

(dotychczas B5) Copadichromis sp.”Virginalis gold” (toniowiec, mięsożerny - plankton, 12cm) – 1+2

(dotychczas B7) Aulonocara kandeense (grzebacz, mięsożerny, 14cm) - 1+2

(dotychczas B9) Placidochromis sp.phenochilus Tanzania (grzebacz, wszystkożerny – resztki, 17cm) - 1+3


Proszę:


a/ współautorów o uwagi lub veto (jeżeli nie zgadzają się z proponowanymi zmianami lub z ich częścią),


b/ wszystkich forumowiczów o uwagi i propozycje zmian w artykule, w szczególności o zgłaszanie aulonocar spełniających warunki dla zostania rybą „B” ( gatunek non-mbuna z jednym superładnym samcem z minimalnym dla jego potrzeb haremem (niekoniecznie ślicznych samic), z umiarkowana agresją międzygatunkową występującą jedynie w okresie tarła, dla których wystarczy 150cm długości akwarium)


c/ wszystkich forumowiczów o zgłaszanie propozycji gatunków z conajmniej średnioładnymi samicami (mogącymi być rybami „C”) z ładnymi samcami o dowolnym kolorze – a może jedna z rybek „B” ma wystarczająco ładne samice?


PS. Pamiętam o potrzebie uzupełnienia zdjęć w artykule (w przyszłości).

PS.2 Luźna refleksja (proszę nie rozwijać tego małego OT). Mam wrażenie, że wśród non-mbuna w ofertach dostawców, mamy bardzo szeroki wachlarz gatunków (z dużym bałaganem w nazewnictwie). A rynek na te ryby na razie jest bardzo płytki. IMHO przydałoby się znacząco spopularyzować około 20 najatrakcyjniejszych gatunków, by sklepy i forumowicze pod jedną nazwą identyfikowali jednoznacznie tą samą rybę. Może też ich ceny spadłyby (choć trochę). Sorry za gadulstwo.

Mała prośba, nie powiększaj czcionki bo posty robią się ogromne ;)

  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

1/

Serdecznie witam Tych, których jeszcze nie wykończyły moje tasiemcowe posty.

Dla uporządkowania - w poprzednim poście (nr 64) nowe (wówczas) propozycje rybek „B” i „C” „pokolorujemy” na zielono. . Obecne „wynalazki” będą naniesione w nim na pomarańczowo, na razie ze znakim zapytania. Tak więc post nr 64 stanie się swoistym „poligonem doświadczalnym”. Jego efekty umożliwią aktualizację ARTYKUŁU.

2/

Co byście powiedzieli na taką rybkę (zdjęcie jjacka):

IMG_7656.JPG

A teraz najważniejsze – spójrzcie na samice:

http://cichlidenareal.ru/wiki/index.php?vid=830

Czyż nie jest są najmniej średnioładne!!!

Teoretycznie samce dorastają do 17cm – więc wydaję się, przez analogię do innych placidochromisów, że minimalne akwarium to 150cm, a agresja na poziomie akceptowalnym.

Wniosek - P. sp.”johnstoni solo” chyba spełnia warunki bycia rybą „C” (których mamy deficyt!), a jeżeli ktoś z forumowiczów potwierdziłby jej zachowania stadne, to nawet mogłaby znaleźć się na liście rybek „A”……

3/

Pamiętacie może nasze poszukiwania czerwonych rybek (znowu zdjęcie jjacka)?

IMG_7658.JPG

http://www.ciklid.org/artregister/artreg_visa_art.php?ID=1954

Kusi i teraz jest w ofercie sklepów internetowych.

Samice raczej nie za bardzo - więc Mylochromis to kandydatura na rybkę „B”…….

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Jjacku – dzięki za link.

Dzisiaj mam gorącą prośbę do tych z forumowiczów, którzy zdecydowali się w ostatnim półroczu na obsadę non-mbuna, nabyli pojedynczo któryś z gatunków, są w fazie rozmyślań „założycielskich” lub „post factum”.

Interesuje mnie w czym nasz artykuł Wam pomógł, a w czym nie. Czekam na konstruktywną krytykę, na głosy typu: „Artykuł jest niezrozumiały w zakresie…………….., trochę nudny, ale dzięki niemu odkryłem Iksochromis igrekus”….. A nawet bez związku z artykułem - co Was urzekło w non-mbuna? , a może coś zdążyło rozczarować ? – wszystko się przyda.


Artykuł, będący w swym założeniu algorytmem wyboru obsady, powinien „żywić się” relacjami użytkowników z ich indywidualnych przemyśleń „decyzyjnych”.


W tym przedświąteczno-świąteczno-noworocznym okresie napiszcie po kilka zdań „od siebie”. Taki mały non-mbunowy Hyde-Park lub jak kto woli "myśli nieuczesane". Please!

Obiecuję, że w tym roku już się nie odezwę.:)

  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam,


dziś w końcu zmieniłem obsadę mojego Malawi z Rdzawych i pięknych kulfonów na non Mbuma w składzie:


Lethrinops marginatus 8 szt. na razie zbyt małe by określić układ płci

Copadichromis azureus 1+2 :)

Aulonocara baenschi 1+2

Labidochromis caeruleus 6 szt. bardzo małe nie ma szans na ustalenie układu na razie.


ciekawy jestem jak taki układ się u mnie sprawdzi jak

akwarium standardowa 450l z 2 filtrami 2228 i fluval 308


A tutaj link do mojego baniaka z 2 tyg. obsadą.

Moje Malawi Non Mbuma 450l - YouTube

Opublikowano

1/ Teoretycznie

JJacek, który miał i ma kilka gatunków Letrrinopsów, zawsze uczula, że dla ich korzystnego wyglądu wskazane jest towarzystwo łagodnych gatunków.

Dla L.marginatus połączenie z C.azureus "przetrenował" Krzysiek S, a połączenie z A.baenschi Kolega piwko28. Towarzystwo "yellowków" jest ryzykowne, bo zdarzają się egzemplarze o różnym usposobieniu.

Zachowaniowo: stadko grzebaczy+harem toniowców+harem grzebaczy+skalniaki

Żywieniowo: sami mięsożercy

Ilościowo: trochę za dużo szczęścia;)


2/ Praktycznie

Rybki już pływają. Dobrze, że "yellow" są najmniejsze. Nastawiał bym się w przyszłości albo na zmniejszenie ich liczby, albo jeżeli będą przeszkodą dla Lethrinopsów (lub jeśli będziesz miał wrażenie tłoku w akwarium) ich wyłowienie.


Może, ktoś kto ma Lethrinopsy (w tej chwili chyba tylko dwóch forumowiczów), jeszcze coś dopowie.


Trzymam kciuki:)


Aktualizacja z 6.01.2015r:

Obejrzałem sobie film i przemyślałem sprawę. Za bardzo kierowałem się tym, że rybki już masz. Ale zastanówmy się co z tym można zrobić. Rybki są teraz średnio trochę większe od tzw. wielkości handlowej. Copadichromisy znacznie większe, yellow malutkie. Widać (według mnie), że już za chwilę będzie optycznie ciut za ciasno. Jeszcze raz przekonuję się, że warto trzymać się założeń teoretycznych. Na chwilę wróćmy do początku.

1/ Przyjmując, że chcemy skorzystać z algorytmu wyboru obsady i mamy do wyboru gatunki:

- Lethrinops marginatus

- Copadichromis azureus

- Aulonocara baenschi

- Labidochromis caeruleus .

2/ Wybrałbym najpierw stadną rybkę “A” czyli Lethrinops marginatus (tym samym mamy już grzebacza, samce pastelowe, samice srebrzyste)

3/ Wg ważnej uwagi nr 1, przy wyborze na rybę „A” lethrinopsów - obsada tylko dwugatunkowa. Ponieważ grzebacza już masz, to „zachowaniowo” pasowałby jeden z dwóch gatunków:

Copadichromis azureus (toniowiec) lub Labidochromis caeruleus (skalniak). Ze wskazaniem na Copadichromisa, jako bardziej przewidywalnego kompana dla delikatnych Lethrinopsów.

4/ Tyle teorii, ale ryby już masz:

Lethrinops marginatus 8 szt. na razie zbyt małe by określić układ płci

Copadichromis azureus 1+2

Aulonocara baenschi 1+2

Labidochromis caeruleus 6 szt. bardzo małe nie ma szans na ustalenie układu na razie.


5/ Możliwości:

A) Zakładając, że zdjęcia Kolegi piwko28 zrobiły na Tobie naprawdę duże wrażenia i nie będziesz chciał zbytnio zmniejszać stada Lethrinopsów:

- wtedy IMHO nie unikniesz stopniowego doprowadzenia do obsady 2-gatunkowej (będziesz mógł zostawić sobie rybki, które będą się najbardziej podobały Tobie i Lethrinopsom). Możesz też ewentualnie (na zasadzie wyboru mniejszego grzechu) zostawić singla z gatunku trzeciego.

B) Zakładając, że zdjęcia Kolegi piwko28 nie zrobiły na Tobie dużego wrażenia i nie do końca przekonały Cię założenia Artykułu o oparciu obsady na gatunku stadnym:

- wtedy IMHO możliwa jest obsada 3-gatunkowa, 3 haremy raczej bez yellow, bo nie wierzę w wybarwienie Lethrinopsa który nie jest w „zgrai” i za kompana ma yellowka. Co na zasadzie mniejszego grzechu? Drugi samiec Lethrinopsa (bez stada niepewne wybarwienie) lub singiel yellow (może bez samic nie będzie przeszkodą)

6/ To wszystko – ale to tylko moje zdanie. Ja wybrałbym możliwość A. Zrobisz jak uznasz, bo to Twoje akwarium.

Powodzenia:)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Przyszła pora na podsumowanie zmian Artykułu (w pierwszym poście wątku).

Zmiany z lipca i września 2014r są naniesione kolorem żółtym,

Zmiany z grudnia 2014r i stycznia 2015 są naniesione kolorem zielonym. Ale 17.05.2015r zmieniły kolor na żółty, by "zwolnić" kolor zielony dla następnych zmian w przyszłości.


1/ Główną intencją przebudowy listy rybek było zminimalizowanie liczb brzydkich samic. Użytkownikowi naszego algorytmu wyboru obsady, chcemy zagwarantować obsadę z maksymalnie jednym gatunkiem z brzydkimi samicami. Ponieważ wśród stadnych rybek „A” nie ma „brzydulek” (samice według pierwotnych założeń są „co najmniej średnioładne”), to wystarczy zrobić „przemeblowanie” wśród rybek „B” i „C”.


2/ Rybki „C” muszą spełniać dodatkowy warunek – posiadać co najmniej średnioładne samice, ale kolor samców niekoniecznie żółty lub czerwony.

Wydaję się, że ten trudny warunek wśród dotychczasowych rybek „B” i „C” spełniają jedynie:

C1 (bez zmian) Labidochromis caeruleus (skalniak, mięsożerny - bezkręgowce, 10cm) – 1+3 - z ładnymi samicami

C2 (dotychczas B2) Protomelas sp.”steveni taiwan” (skalniako-toniowiec ?, wszystkożerny, 16cm) – 1+4 – ze średnioładnymi samicami

C3 (dotychczas A5) Aulonocara jacobfreibergi Otter Point (grzebacz, mięsożerny, 14cm) – 3+5

C4 (nowość!) Protomelas sp.”johnstoni solo” (toniowiec blisko dna, mięsożerny, 18cm) - 1+3 - ze średnioładnymi samicami (w pasy pionowe podobnie do P.sp.”steveni taiwan”), ryby pływały u jjacka i toma77

C5 (dotychczas B8) Protomelas fenestratus (skalniak, wszystkożerny - bezkręgowce, 15cm) – 1+4 – ze średnioładnymi samicami

I one po aktualizacji są rybkami „C”


3/ Rybki „B” (supersamiec z „brzydulkami”), to pozostałe dotychczasowe ryby „B” i „C” z ostrymi wymaganiami w zakresie urody samców:

B1 (bez zmian) Sciaenochromis fryeri (skalniako-toniowiec, mięsożerny- rybki, 16cm) - 1+3/5

B2 (dotychczas C2) Otopharynx orange black dorsal (toniowiec blisko podłoża, mięsożerny, 16cm) - 1+3

B3 (bez zmian) Otopharynx lithobates Zimbawe Rock (toniowiec blisko podłoża, mięsożerny, odchody ryb, 16cm) – 1+3

B4 (bez zmian) Copadichromis trewavasae Lupingu (toniowiec , mięsożerny - plankton, 11cm) – 1+2

B5 (dotychczas B6) Copadichromis azureus (toniowiec , mięsożerny, 16cm) – 1+3

B6 (dotychczas C5) Protomelas teaniolatus Boadzulu "Red" (toniowiec, wszystkożerny - peryfiton, plankton, 19cm) - 1+4

B7 (dotychczas B9) Placidochromis sp.phenochilus Tanzania (wyjadacz raczej bliżej dna, wszystkożerny – resztki, 17cm) - 1+3

B8 (dotychczas C4) Aulonocara sp.stuartgranti maleri „Maleri” (grzebacz, mięsożerny, 13cm) – 1+3

B9 (dotychczas C6) Aulonocara baenschi (grzebacz, mięsożerny, 12cm) – 1+3

B10 (dotychczas B7) Aulonocara kandeense (grzebacz, mięsożerny, 14cm) - 1+2


4/ Rybki „A” (założenia bez zmian, w uproszczeniu – stadne, z samicami „co najmniej średnioładnymi)

Jedna nowość całkowita – Placidochromis sp.”Phenochilus Gissel” („przetrenowana” przez toma77)

Jedne przenosiny z rybek „A” do „C” - Aulonocara jacobfreibergi Otter Point (grzebacz, mięsożerny, 14cm) – 3+5 (były sygnały o niepewnej wielosamcowości i pewnej „nieobliczalności”)

Jedne przenosiny z rybek „B” do „A” - Copadichromis sp.”Virginalis gold” (copadichromisy zasadniczo są stadne, a te w stosunku do innych są małe i samice nie mają plam na ciele).


A1 (bez zmian) Lethrinops sp.”red cap” (grzebacz, mięsożerny, 11cm) – 2/3+5

A2 (bez zmian) Lethrinops marginatus (grzebacz, mięsożerny, 11cm) – 2/3+5

A3 (bez zmian) Placidochromis phenochilus Mdoka white lips (wyjadacz raczej bliżej dna, mięsożerny, 17cm) – 2+3 ,

A4 (nowość!) Placidochromis sp.”Phenochilus Gissel” (wyjadacz raczej bliżej dna, mięsożerny, 17cm) – 2+3

A5 (dotychczas A4) Copadichromis borleyi „Mbenji” (toniowiec, mięsożerny- plankton, 17cm) – 2+4/5

A6 (dotychczas B5) Copadichromis sp.”Virginalis gold” (toniowiec, mięsożerny - plankton, 12cm) – 1+2

A7 (dotychczas A6) Lethrinops sp.”nyassae” (grzebacz, mięsożerny, 14cm) – 2+5



5/ Pojawiło się sporo nowych zdjęć:

wstępu do rybek A (stadko rybek A3) - autor ari1988

samiec A1 (Lethrinops sp.”red cap”) – autor jjacek

para A1 (Lethrinops sp.”red cap”)(w parze z samcem) – autor jjacek

dwa zdjęcia samców A2 (Lethrinops marginatus) – autor piwko28

samica A2 (Lethrinops marginatus) – autor piwko28

ciemniejsza ryba A3 (Placidochromis phenochilus Mdoka) – autor stan

cztery zdjęcia A4 (Placidochromis sp.”Phenochilus Gissel”) – autor jjacek

samiec A5 (Copadichromis borleyi „Mbenji”) – autor mars

młody samiec i samica A6 (Copadichromis sp.”Virginalis gold”) – autor mars

samiec pierwszy B1 (Sciaenochromis fryeri) – autor stan

samiec drugi B1 (Sciaenochromis fryeri) – autor mars

jeszcze nie całkiem dorosły samiec B2 (Otopharynx lithobates "black orange dorsal") – autor JEFFIK

drugi samiec B5 (Copadichromis azureus) – autor jjacek

młody samiec B7 (Placidochromis sp.phenochilus Tanzania) – autor ryba1

dorosły samiec i samica B7 (Placidochromis sp.phenochilus Tanzania) – autor mars

drugi samiec B8 (Aulonocara sp.stuartgranti maleri „Maleri”) – autor jjacek

dwa zdjęcia B9 (Aulonocara baenschi) – autor sowa

samiec C1 (Labidochromis caeruleus) – autor jack

drugi samiec i samica C3 (Aulonocara jacobfreibergi Otter Point) – autor jjacek

trzy zdjęcia C4 (Placidochromis sp. "johnstoni solo") – autor jjacek


6/ Uzupełniono opisy większości rybek.


7/ Do typów zróżnicowania zachowaniowego (grzebacze, toniowce i skalniaki) dodano czwarty rodzaj: „wyjadacze towarzyszący kopaczom” („kopaczy” czyli wyczynowych grzebaczy wśród naszych rybek nie ma)


8/ W opisie rybki A3 wstawiłem link do wątku monograficznego, z mojej ulubionej forumowej serii „Opis i spostrzeżenia hodowcy” (wcześniej były linki do B1 i C2), opisujący te ryby. Szkoda, że więcej „naszych” rybek nie dorobiło się jeszcze swoich wątków.


9/ Skorygowano ważne uwagi nr 1 i 3 oraz dodano uwagi nr 4 i 5


10/ Dostosowano treść Artykułu do zmienionej numeracji rybek.


Na zakończenie:

- chciałem podziękować Współautorom za wkład.

- chciałem obiecać Czytelnikom, że następne zmiany będą przeprowadzane sprawniej niż ostatnia.


Pozdrowienia dla wszystkich Ciapowatych:D

-- dołączony post:

Przy okazji skorygowałem też post nr 69 (na żółto).


Zapomniałem podziękować Autorom zdjęć, bez których życie byłoby mniej kolorowe.:)

  • Dziękuję 4
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.