Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Koledzy piszę post ponieważ potrzebuje waszej rady na temat filtracji opartej na korpusach narurowych ( 2 szt. pierwszy z gąbką drugi z ceramiką) do małego akwarium. Jako napęd do tego chcę użyć pompę obiegową przeznaczoną do akwariów morskich o przepływie 1200 l/h (pompę tą można stosować też na zewnątrz) i dlatego mnie zaiteresowała http://allegro.pl/aquarium-systems-new-jet-1200-pompa-obiegowa-i3099755099.html oto link do aukcji. Jej cena i zużycie energii są ok, a nie chcę inwestować kasy w pompę c.o. która jest polecona w innych postach jest bardzo droga i za wydajna jak do mojego małego akwa. Poniżej zamieszczam schemat który dziś narysowałem. Bardzo proszę was koledzy o wyrażenie swojej opini na ten temat. Czy powyższa pompa da redę :D ? Czy taka filtracja sprawdzi się u mnie?


Z góry dzięki za podpowiedzi.


Pozdrawiam,

Krzysiek

post-13076-14695713844929_thumb.jpg

Opublikowano

Mimo że pompy NewJet jak dla mnie są bardzo dobre to nie sądzę żeby na dłuższą metę dało to radę.

U mnie sprawdzałem jak będzie chodziło (miałem ją zamontowaną w akwa jako dodatkową na początku zasysu w razie gdyby pompa c.o. mi siadła) i w sumie przy czystych wkładach dawało radę.

Problem pojawia się gdy wkłady trochę się zapchają.

Niestety w Twoim przypadku będziesz miał tylko jeden korpus i to jeszcze przed pompą (która jak wiadomo bardziej pompuje niż ssa) i przez to opory większe - praktycznie przez pierwszy korpus woda będzie przepływała prawie że grawitacyjnie.

Ja miałem dwa korpusy równolegle i jak napisałem było spoko z czystymi, jak będzie u Ciebie, nie wiem.

Ja bym dał oba korpusy za pompą i w akwa prefiltr na zasysie.

Opublikowano

Wiem kunta tylko, że ja chcę ograniczyć ingerencje w akwarium (to jest wkładanie rąk i zdejmowanie prefiltra) do minimum stąd te umieszczenie korpusa przed pompą.


Powiedz jeszcze jak z kulturą pracy tej pompy jak masz doświadczenie: jak pracuje cicho/głośno oraz jej awaryjność?

Opublikowano

Podobnie jak Kunta sądzę, że to nie będzie dawało rady. Jak napchasz do narurowców wkłady to przepływ drastycznie spadnie.

U siebie w podobnym litrażu do Twojego myślałem o takim rozwiązaniu, ale na pompie CO grundfosa apha 2 (droga, ale porządna i energooszczędna). Można to zrobić np. na innych pompach, sęk jednak w zużyciu energii tych pomp. Po nie całych 3 latach zwraca się całkowicie koszt zakupu grundfosa.


Jestem w podobnym punkcie jak Ty przy komponowaniu akwarium. I aktualnie skłaniam się ku decyzji kubła jbl e1501, do niego z 1 narurowca prefiltr z wkładem 100u a potem z owatą (watoliną) i do akwa cyrkulator jvp-100. Obecnie testuje tą konfigurację na e901 i jest nieco za słaby. Realny przepływ mam na poziomie około 350l/h. Także finalnie e901 przeskoczy do zbiornika z aksolotlami meksykańskimi.


Skłaniam się ku e1501, bo nie bardzo mam aktualnie gdzie schować cały system narurowca, kilka korpusów plus jakakolwiek pompa jednak potrzebuje sporo miejsca.


A biję się z myślami już jakiś czas, bo bardzo chce uniknąć ekstra filtra wewnętrznego w akwarium. Gdybym miał więcej miejsca poszedłbym w pompę CO.

Myślę też, że dwa korpusy na całą filtrację biologiczno mechaniczną jak proponujesz u siebie to zdecydowanie za mało ! Przynajmniej dwa równoległe na wejściu jako mechanika i dwa równoległe za pompą jako biologi. Z mniej niż czterema korpusami w oparciu tylko o pompę i o nie bym nie zaczynał nawet przy tym litrażu.

Opublikowano

Kolego Misiek aktualnie posiadam aby filtr wewnętrzny aquael turbo 1000 ceramika + gąbka http://allegro.pl/aquael-turbo-1000-filtr-wewnetrzny-150-200-w-24h-i3128469661.html i daje radę parametry są ok (a jest w nim mało ceramiki). Więc jak dam korpus narurowy 10 cali i wypełnię go w całości to na pewno będzie więcej ceramiki niż w moim aqaelu. Oczywiście zakładając taką samą obsadę jak mam teraz 6 szt. saulosi.


Wątek ten napisałem ponieważ dokładnie tak jak ty chcę się pozbyć brzydkiego i dużego filtra wew. który zabiera dużo miejsca i szpeci akwarium.


Jeżeli po konsultacjach z wami koledzy nie zdecyduje się na taką filtracje jak opisałem wówczas przy dodatkowym przypływie gotówki zdecyduje się podobnie jak kolego Misiek na JBL e1501 + 1 korpus narurowy wypełniony gąbką jako prefiltr.


Jednak na razie czekam na kolejne rady od forumowiczów ;)

Opublikowano

Przychylam się do tych pomysłow, może być wkład wypełniony gąbką jako filtr bio i ogólny. Miałem u siebie podobny układ ale pompa hailea hx6210 albo 6520 i fbf w 200l i jakoś dawało sobie radę. Nie jest to idealna filtracja mechaniczna.

Opublikowano
Przychylam się do tych pomysłow, może być wkład wypełniony gąbką jako filtr bio i ogólny. Miałem u siebie podobny układ ale pompa hailea hx6210 albo 6520 i fbf w 200l i jakoś dawało sobie radę. Nie jest to idealna filtracja mechaniczna.


Nabe czyli myślisz, że może się udać ?

Opublikowano

Ja rozumiem to tak, nie będzie to idealna filtracja mechaniczna. Jeśli obecnie masz rozwiązanie, które się sprawdza w jakiś podstawowy sposób to wydaje mi się, że bez sensu inwestować w rozwiązanie które też nie będzie idealne. Właściwie jedynym słabym punktem jest pompa.

Ja bym zrobił tak. Jeśli masz miejsce na sensowne zorganizowanie filtracji z narurowca, to dozbieraj wymaganą kasę na porządną pompę i zrób to tak żeby było super. Bo tak wydasz teraz kasę a okaże się, że nie będzie szczególnie lepiej niż masz obecnie.

Opublikowano

Tak jak najbardziej ale potrzebujesz też wymuszonej cyrkulacji do naganiania śmieci. Można wykorzystać wypływającą wodę z tego filtra i zorganizować cyrkulację dookoła zbiornika.

Opublikowano

Nabe, tylko weź pod uwagę iż kolega zamierza wywalić ten wewnętrzny filtr który ma obecnie. Jak się naczytałem, że pychole solidnie brudzą i z własnego doświadczenia to wydaje mi się, że na proponowanym zestawieniu będzie dość średnio. Co kolegi po jakimś czasie po prostu nie zadowoli.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.