Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Cześć. Fajny temat i dlatego odgrzebuję. Mam warunki, by rozmnożyć Kadango w dowolnych warunkach. Osobne akwarium 70L, samiec i tak już w nim pływa dłuższy czas. Planuję dorzucić za miesiąc do niego samicę i niech się dzieje. Już raz mieli tarło wcześniej w ogólnym, ale nic z niego nie przetrwało uwolnienia. Oczywiście lepiej, by było z tego tarła więcej samic, dlatego czytam co pisaliście i wyciągam wnioski.

Idąc za Waszymi notatkami mogę spróbować niższej temperatury, ok 24 stopnie i ph7.6. Zaletą też będzie to, że wg artykułu wyżej ryby zimnego miotu są wytrzymalsze i rosną większe. Wg lektury wynika, że określenie płci następuje już przy zapłodnieniu. Być może plemniki samicze są bardziej odporne na niską temperaturę, niż samcze.

Zastanawiam się tylko:

1.Czy samca od razu zabrać od samicy, gdy ta zacznie inkubować, czy zostawić, by miała jakiś poziom stresu, jako kolejny czynnik?

2. Czy może zabrać go dopiero przed wypuszczeniem młodych, żeby ich nie zjadł? 

3. A może po wypuszczeniu młodych, by nie stresować parki? Tylko czy samiec nie zje wtedy młodych?

4. Czy samicę zostawić jakiś czas z młodymi, by się nimi opiekowała, czy też będzie je potem próbowała zjeść (zakładając, że nie będą miały się gdzie chować, choć o to też chcę zadbać)?

5. Czy na pewno niskie Ph? Jeden z artykułów mówi jednak, że niskie Ph dla samców?

Edytowane przez Falcowski
Opublikowano
4 godziny temu, Falcowski napisał:

Zastanawiam się tylko:

W zbyt małym zbiorniku samica nie obroni młodych przed samcem. Sama po wypuszczeniu młodych może je zjeść, choć nie musi.Trudno będzie w tym gatunku odróżnić płeć.
 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
4 godziny temu, Falcowski napisał:

1.Czy samca od razu zabrać od samicy, gdy ta zacznie inkubować, czy zostawić, by miała jakiś poziom stresu, jako kolejny czynnik?

W naturze samice szukają ustronnego miejsca i tam wypuszczają młode. Przez jakiś czas opiekują się młodymi.

4 godziny temu, Falcowski napisał:

4. Czy samicę zostawić jakiś czas z młodymi, by się nimi opiekowała, czy też będzie je potem próbowała zjeść (zakładając, że nie będą miały się gdzie chować, choć o to też chcę zadbać)?

j. w.

jak to będzie wyglądało w kotniku, tego nie wiem (to nienaturalne warunki), ale obserwuj. Na pewno nie rzuci się na nie.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

W takim razie samca odłowię po zapłodnieniu, a samica będzie kilka dni pływała z młodymi, ale zrobię im dobre kryjówki. Może nawet uda mi się zaobserwować/nagrać, jak wciąga z powrotem potomstwo do pyska. To by było wspaniałe. 

Co do płci, to cierpliwość akwarysty wynagrodzi czekanie. Kiedyś w końcu da się ją rozpoznać, a każdy eksperyment wymaga czasu. Nie ma pośpiechu :)

Młode zostaną w tym kotniku do osiągnięcia 5-6 cm.

Edytowane przez Falcowski
  • Dziękuję 1
Opublikowano
46 minut temu, Falcowski napisał:

Może nawet uda mi się zaobserwować/nagrać, jak wciąga z powrotem potomstwo do pyska

Na pewno cierpliwość jest wskazana. Moim zdaniem opieka matki ryby nad potomstwem jest w jakiś sposób dziedziczona. Jest sporo doniesień że nienaturalnie pozyskane młode nie potrafią właściwie troszczyć się o swoje młode. Mając ryby z wylęgarni, możesz nie zaobserwować takich zachowań.Jednak wszystko jest możliwe, nawet w grupie mbuna można to zaobserwować. Życzę powodzenia

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

U mnie też powstał pomysł rozmnożenia metraclimy estherea minos reef Ob, zbiornik 75x30x39, co z tego wyjdzie zobaczymy, są w nim 4 samiczki dwie O i  dwie OB, jeden samczyk, narazie trwa okres aklimatyzacji, ale już czują się swobodniej niż na początku, myślę że wielkość ryb u mnie ma znaczenie jeśli chodzi o płochliwość, co do temperatury jest 25-26 więc zobaczymy co się będzie działo..... O ile cokolwiek się stanie 😏

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.