Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Osoby początkujące, zaczynające dopiero przygodę z akwarystyką borykają się często z różnymi czynnościami, które można wykonać o wiele szybciej. Proponuję wpisywanie w tym wątku pewnych rozwiązań które przyśpieszą te czynności a może nawet pozwolą zaoszczędzić pieniądze. Nam może wydawać się to oczywiste a może nawet śmieszne, ale początkujący może pomyśleć o kurcze no to jest świetny pomysł. Jeśli ktoś się dołączy do tematu będzie mi niezmiernie miło. Jeśli nie, będę szukał tego typu ciekawych rozwiązań i sukcesywnie rozwijał wątek.


1. Instalacja węży do filtra zewnętrznego - aby uprościć sobie sprawę należy zagrzać wody, nalać do naczynia, zanurzyć w nim wąż; dzięki temu wąż staje się bardzo elastyczny i rozciągliwy, bez problemu wciśniemy go na dowolną końcówkę, a po ostygnięciu skurczy się i uszczelni.


2. Czyszczenie węży (oraz głowicy) - jesteśmy zasypywani różnego rodzaju czyścikami, wyciorami, na linkach, drucikach, etc. Wierzcie mi nie ma prostszego rozwiązania niż: urywamy dwa listki papieru toaletowego :D (to nie żart) wciskamy go na siłę do węża - jak najciaśniej, ale nie przesadzajmy powinien zapełnić cały otwór, odkręcamy wodę, przystawiamy wąż od prysznica energicznie i mocno dociskając (inaczej fontanna, można najpierw docisnąć potem odkręcić wodę) - woda pod wysokim ciśnieniem przeciągnie zwitek papieru przez wąż czyszcząc go nieporównywalnie lepiej niż najlepszy czyścik - sprawdźcie, sam byłem w szoku - 2 sek. i wąż jak nowy. Tak samo czyszczę głowicę w JBL 701 i 901.


Na razie to na tyle. Zapraszam do zabawy. Na pewno każdy z Was ma jakąś fajną radę.

Opublikowano

3. Instalację z narurowcami najłatwiej zalewa się podłączając wodę z kranu wężem odwrotnie niż obieg. Powietrze zostanie wypchane do akwarium.

4. Woda nalewa się o wiele szybciej kiedy się nie patrzy ;D

Opublikowano

5. Ustawianie aranżacji.

Na dno zbiornika kładziemy cienki kawałek styropianu (1 lub 2 cm). Podkład docinamy tak, aby dotykał tylnej ściany, a boki i przód powinny mieć ze dwa centymetry luzu. aby nie były widoczne. Na to układamy kamienie, aby stały stabilnie. Na sam koniec sypiemy piasek. Dzięki takiej kolejności możemy być spokojniejsi, że kamień nie rozbije nam szyby, gdy ryby go podkopią.

Opublikowano

7. Usuwanie kamienia z szyb- soda oczyszczona z dodatkiem octu. Na szmatkę i schodzi aż miło.

8. Podmiana wody bez wiaderek. Trójnik ogrodowy, wąż. To podłączamy pod kran i podmieniamy wodę. Układ również spuszcza wodę z akwarium jak i ją nalewa. Ważne; musimy mieć pewność, że woda w wodociągach nie jest chlorowana.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Jest jakaś metoda na szybkie podgrzanie wody przed podmianą ? Praktykował ktoś puszczenie cieplejszej wody z kranu zakładając że wodę mamy ze studni i podgrzewaną w piecu elektrycznym akumulacyjnym ?

Opublikowano

Nie wiem czym jest piec elektryczny akumulacyjny ale zakładam,że chodzi o bojler? Co to za różnica w czym podgrzane.Mam zwykłego blokowego junkersa,więc przy podmianie odłączam waż od prysznica, nakręcam szybkozłaczkę a dalej wąż i do akwa. Temp. wody na oko albo na łokieć? :) 20-kilka stopni.

Opublikowano

W jaki sposób podgrzewana może nie ma ale jak mocno to już pewnie tak bo można zmienić np twardość wody. Piec akumulacyjny ma zasobnik na wodę, w którym ona w temperaturze np 60 stopni i ciśnieniu 3- 4 atmosfer sobie stoi. W kazdym razie zaraz po prostu zrobie testy GH i PH wody ciepłej i zobaczę czy są jakieś różnice. W przypadku wodociągów instalacja wody ciepłej ma jeszcze od groma specyficznych zanieczyszczeń dlatego np nie powinno się używać do picia gorącej wody.


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2

Opublikowano
Jest jakaś metoda na szybkie podgrzanie wody przed podmianą ? Praktykował ktoś puszczenie cieplejszej wody z kranu zakładając że wodę mamy ze studni i podgrzewaną w piecu elektrycznym akumulacyjnym ?


Witam, w twoim przypadku martwił bym się o twardość wody, ze studni jest zapewne miękka. Wodę możesz podgrzać zwykłą grzałką w baniaku 20 lub 30 l ( ale po co?) . Jeżeli chodzi o wodę z bojlera to zły pomysł, wymiennik ciepła czy grzałka może być wykonana z miedzi i taka woda może być szkodliwa. Jeżeli masz instalacje wodną z miedzi zalecane jest przed podmianą wody spuścić wodę z rur przez około 15 sekund.

:)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.