Jump to content

Spuchnięte oczy samca Saulosi


k33l

Recommended Posts

Kiedyś miał już takie oczy, podmieniłem profilaktycznie wodę dodatkowo i przeszło mu. To było jakieś 3-4 miesiące temu. Teraz znów mu to przyszło, podmieniłem wodę (wodę podmieniam co 2 tygodnie NO3 tak na poziomie 30-40 przed podmianą, woda w kranie 0) i pomogło na jeden dzień, dzisiaj rano znów to samo, NO3 10-15 test robię Aquaelem i nie mam do niego zastrzeżeń.

Zamieszczam zdjęcie:

?di=BAYR


Uzupełnij dane wymagane w tym dziale.

Link to comment
Share on other sites

Oboje oczu ma takie. Nie podałem nic o szkle, mam 375l i w nim w sumie 17 ryb, 8 samców, teraz jest trochę przeganiany przez samca dominującego w akwarium jak pojawi się przy jego jamie a tak to ma spokój, normalnie pobiera pokarm ze wszystkimi rybami, normalnie się zachowuje może trochę spokojniejszy jest.

Podmienię znów dzisiaj 50% wody i zobaczę jak się będzie zachowywać, niestety nie mam szkła na kwarantannę. Nie wiem czy to choroba czy może pobicie jakieś?

Link to comment
Share on other sites

To raczej nie mechaniczne uszkodzenie. Bo gdyby ryba dostała w oko ( wygląda to bardzo podobnie ) to byłoby to jedno oko a nawet gdyby były oba to zapewne nie byłoby to symetryczne. Przypomina mi się jednak podobna sytuacja do Twojej . Bodajże Ps. elongatus luhuchi miał kilka nawrotów takiego wytrzszczu oczu. Finalnie jednak problem ustał a ryba przeżyła kilka lat. Podejrzewam że byłą to Mykobakterioza a dokładnie guzki tej gruźlicy umieszczone w mózgu. Ryba walcząc z chorobą izoluje je lub ginie. Mojej chyba się udało. Mykobakterioze można leczyć antybiotykami ale nie jest to skuteczne gdyż bardzo ciężko je aplikować naszym małym wodnym istotom. Rozmawiałem kiedyś z Prof. Jerzym Antychowiczem i stwierdził, ze walka z Mykobakteriozą to poważny problem i nosicielstwo tej choroby dotyka nawet wg szacunków pomiędzy 20 a 40 % importowanych ryb. Diagnozowanie choroby tak zróżnicowanej pod względem objawów to też na naszym poziomie wiedzy troszeczkę wróżenie z fusów. Moje obawy co do tej choroby się potwierdziły w jednym przypadku ( objawy na skórze ) bo rybom Pan Antychowicz przeprowadził badania ( sekcje ) i ponad wszelka wątpliwość stwierdził to schorzenie. Zlikwidowałem cały zbiornik ryby uśmiercając. Teraz pytanie co masz zrobić Ty. Moim zdaniem na razie nic. Poczekaj co będzie działo się z nią dalej i czy podobny objaw nie wystąpi u innych ryb. Jeśli to Mykobakterioza to stan ryby będzie się pogarszał i wtedy ją uśmierć. Jeśli oczy się ustabilizują to być może ryba zwalczyła gruźlice. Uśmiercanie całej obsady na podstawie jednej ryby i tak niepewnej diagnozy uznałbym za dramatyczne rozwiązanie choć ku mojemu przerażeniu Jerzy Antychowicz stwierdził ze tylko tak radykalne rozwiązanie zniosło by problem z nosicielstwem tej choroby w akwarystyce. Co mogłoby to być łagodniejszego ... zatrucie chemikaliami ale pytanie dlaczego tylko u jednej ryby i nawracające. Myślę że jeśli to nie Mykobakterioza to własnie problemy wywołane karmą. Może ta konkretna ryba ma problemy z jakimś organem wewnętrznym i dlatego jako jedyna negatywnie reaguje na którąś z karm które podajesz reszta nie mając w sobie nic wadliwego nie maja tego problemu.

  • Dziękuję 2
Link to comment
Share on other sites

Rybkę odłowiłem do sumpa, mam wolną komorę i tam ją umieściłem, w akwarium położyła się na boku i nie miała żadnych obiekcji przy odłowie, poddała się całkowicie. Teraz widzę, że pogorszyło się jej i robi piruety w okół własnej osi :( nie wiem czy czekać jeszcze czy jej nie pomóc i uśmiercić :(

Link to comment
Share on other sites

Jeśli objawy są tak silne to ja uśmierć. Obserwuj też inne ryby. Czy masz test na nH3 i/lub NO2. Wodę można uznać za OK gdy ma się wyniku tego testu. Kiedyś zabiłem sobie bakterie w filtrze ozonowaną kranówką i NO3 spadło ale NH3 i No2 mnie przeraziło. Inne ryby wskażą ci też czy coś jet nie w porządku

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mam tych testów, mam tylko NO3 i PH. Pozostałe ryby czują się wspaniale, dwie samice inkubują ikrę, rybki mają wilczy apetyt, jak tylko ruszę się w pokoju to są pod powierzchnią i błagają o pokarm. Tylko ta jedna niestety tak reaguje zachowaniem i wyglądem. No niestety ale lepiej będzie jak jej pomogę bo poprawy nie widać.

Link to comment
Share on other sites

Myślę że to Mykobakterioza a skoro ryba i tak zdycha to skończ jej cierpienia.


Swoja drogą zaopatrz się te testy. Przynajmniej paskowe. Nie są potrzebne często ale czasem ratują całą obsadę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.


  • Posty

    • Super dziękuję i przepraszam za zaśmiecanie , ale tak chciałam wyjaśnić Andrzejowi . Pozdrawiam
    • Dokładnie jak kolega wyżej napisał, a często cyrkulator jest przydatny jak są paskudne upały latem. Możesz wtedy dużo lepiej natlenic wodę, trochę lepiej będzie się chłodzić akwarium. Mam u siebie jbl e1502 i nie jest to jakiś demon przepływu. E1902 jest mocniejszy ale to może być tylko wystarczające przy małych rybkach.  Cyrkulator nie musi pchać wody na wprost aby zrobić tornado w akwarium. Mój jest tuż pod powierzchnią i celuje w górę, wzburza wodę i wszystko lepiej oddycha.  Mam dla przykładu np Copadichromis Borleyi Kadango " Kaziu" jakieś 20cm i jemu nie robi różnicy to że cyrkulator mocno wzburza wodę. Jest jak wielka łódź podwodna. Coś tam odczuwa i prawie od niechcenia rusza płetwami raz kiedyś. A tuż obok pływa mała Aulonocara jakieś 4,5cm i dla takiej ryby te same warunki to jak tajfun ale daje radę. Musi ostro zasuwać płetwami.  Odłóż sobie kasę na dobry cyrkulator, schowaj do koperty i w razie kłopotów szybko coś zamówisz Ide spać
    • Te dwa kubełki spokojnie powinny Ci wystarczyć do 375. W Aquaela bym się nie bawił, szkoda miejsca w baniaku i szpeciłby cały wystrój. Jeżeli uda Ci się odpowiednio ustawić wyloty z tych kubełków (zamiatanie odchodów z dna i ruch tafli wody) to falownika nie będziesz musiał mieć, ale to już wyjdzie w praniu, szybko, albo po pewnym czasie, jak pyski urosną i będą więcej trawić. 🙂 Falownik możesz dokupić w każdym momencie.
    • To może ja jeszcze wtrącę swoje trzy grosze chociaż doświadczenie z osób wypowiadających się chyba mam najmniejsze… 😉 W mojej opinii bycie świadkiem procesu dorastania młodych, wybarwiania i tworzenia się hierarchii jest bardzo ekscytujące i fajnie coś takiego przeżyć. Obserwacja jak w ciągu kilku miesięcy z 3/4 cm rybki wyrasta dumny 8/9 cm samiec dominujący  o rozłożystych płetwach, pięknych kolorach i wzorach dostarcza dużo radości.    Skoro zdecydowałeś się na Labeotropheusa to z tego co kojarzę u niektórych gatunków od narybku  wiadomo co jest samcem, a co samicą, wiec tutaj kwestia układu byłaby wyjaśniona.  To samo dotyczy też Metriaclimy, która odrzuciłeś chyba poprzez brak dostępności w TanMal, jeśli by się pojawiła to masz drugi gatunek z już gotowym układem.  W jednym i drugim przypadku szedłbym w układ 2/6 czyli 8 sztuk.    Przy „Maingano” to loteria, więc 8-10 sztuk. Chindongo Saulosi to specyficzny gatunek i tak jak już koledzy wspominali chyba nie ma przypadku żeby ktoś miał więcej lub tyle samo samic jak i samców, zawsze jest to na korzyść samców i to ze znaczną przewagą. Dlatego sugerowałbym zakup minimum 12 sztuk z czego masz szanse uzyskać 4-5 samic. Kolejna kwestią jest fakt, że Saulosi byłby najsłabszym pyskiem w Twoim baniaku i przy wzięciu 4 gatunków proces wybarwiania samców mógłby być opóźniony (mam to u siebie i kilka osób ma podobnie). Podsumowując,  ja zdecydowałbym się na młode ryby, a później zrobił redukcje, która wydaje mi się jest łatwiejsza (sprzedaż czy choćby oddanie za darmo) niż szukanie dorosłych samic i ich wprowadzanie do dorosłej obsady o ukształtowanej hierarchii i bardziej atrakcyjne od zakupu dorosłych ryb zwłaszcza, że to Twoje początki w Malawii. Mówię to jako młody adept malawistyki i jest duże prawdopodobieństwo, że za pare lat zrobiłbym inaczej. 😁  
    • Zbędne jak pisałem wcześniej.
    • @Dominikaa21 rozumiem, że chciałaś wyjaśnić Andrzejowi jakie akwarium zakladasz i wystarczy. Tu rozmawiamy o podmianie i uzdatniaczu. Nie chcę żeby wywiązała się dyskusja na temat Twojej filtracji, obsady itd... i od razu ją ucinam w tym momencie. Na te tematy możesz dyskutować w innych, odpowiednich działach. 
    • Pomijając preferencje żywnościowe ( Yellow wszystko ze wskazaniem na mięso a Saulosi roślinożerne) będziesz miała bardzo żółto.  Bawet 1 czy dwa samce  Saulosi tego nie zmienią.  
    • Akwa przed założeniem jeszcze gdyż najpierw porządnie się przygotowuje w planach pyszczaki yellow oraz saulosi . Najpierw po 10szt potem redukcja. Biotop piach kamienie . Filtry aquaela 2000 mechanik i 2000aquael biologiczny z przefiltrem plus ceramika ale zastanawiam się nad grysem koralowym do tego grzałka 300 aquaela Platinum tak się zbiegło ze ta marka 🙈😅 z odmulaczy do piasku mam problem bo ponoć zawsze zasysają ten piach i potem są braki w akwa . Mam nadzieję że na początek taka filtracja starczy, nie planuje przerybienia i docelowo 12szt rybek na 300l chyba nie będzie za dużo?  oraz falownik pewnie jakiś też dam albo napowietrzacze . 
    • Tam korpus jest na 1/4 cala . Czyli lipa. Pewnie można dokupić jakieś redukcje ale szkoda fatygi. 
    • Wiem, wiem ale w tym miejscu niema miejsca na większe ,myślę że w przyszłości po prostu będzie drugi projekt non mbuna i będę miał dwa 😉
  • Topics

  • Images

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.