Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
. Nie wiem jak u innych, ale u mnie drży wąż z wychodzącą wodą.


...skoro drży wąż z wychodzącą wodą to nie robi tego sam z siebie. Coś przenosi drgania z kubełka na węża. Wymieniłeś wirnik i niewiele to daje . Jak dla mnie wniosek jest jeden..wirnik nie siedzi dobrze w swoich gniazdach i być może wyrobione są powierzchnie w których pracuje ( luzy) a to oznacza ,że głowica do wymiany.

Ale jest jeszcze jedna sprawa..Nie wiemy tak naprawdę jak Ty to odbierasz bo może to są normalne jego odgłosy w co tak naprawdę wątpię bo koledzy tutaj wypowiadali się ,że u nich nic nie słychać .Kubełek z tego co piszesz swoje przeszedł....Nie twierdzę ,że to na pewno głowica ale jest to bardzo wysoce prawdopodobne.

Opublikowano

U mnie coś tam słychać, ale nie ma tragedii, chodzi ciszej niż lodówka jak się załączy, w każdym razie mi to nie przeszkadza ;) co nie zmienia faktu, że żadnych drgań nie ma więc przychylałbym się do tego, co napisał Andrzej, raczej będziesz musiał poszukać głowicy w takim wypadku...

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Kończąc mój wątek. Zakupiłem filtr Eheim 2215, nowy. Początkowo pracował równo głośno co JBL, było to spowodowane draniami wypływającej wody z filtra. Drgania przenosiły się na szafkę, stąd ten odgłos. Filtr po tygodniu się uspokoił. Jest słyszalny, ale trzeba się wsłuchać.


Każda pompa ma drgania, wytaczaczy przytrzymać wężyk, coby poczuć.


Co do JBL i porównania tego filtra z EHEim clasic to troszkę szok. Eheim jest droższy a prostszy, trudniej go "odpalić", ma mniejsze złoża. Wydaje mi się, że pomimo tego to był bardzo dobry zakup i na pewno bym go powtórzył. U mnie Eheim jest zdecydowanie cichszy od JBL, bardziej stabilny. Po odłączeniu zasilania nie wycieka z niego woda, co w przypadku mojego JBL się zdarzało.


Nie ma filtrów bezgłośnych. Trzeba jednak tutaj zaznaczyć, że JBL 1501 moc ma większą niż eheim 2215.



Tyle. Mam nadzieję, że komuś mój opis się przyda.

  • 2 lata później...
Opublikowano

@Rafał111 jeśli to kilkudniowy filtr to daj mu czas aż się odpowietrzy...

Przed uruchomieniem zalałeś go wodą do pełna?

W czasie pracy kołysałeś nim na boki żeby pozbyć się z niego reszty powietrza?

A może puszcza gdzieś lewe powietrze np przy połączeniu węża z kolankiem bo jeśli dobrze widzę to połączenie węża z kolankiem z kubełka masz owinięte taśmą izolacyjną?

Musisz posprawdzać te opcje sam bo trudno coś doradzić...

 

Ps.Link nie działa.

 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Tez mam jbl e1501 i jestem z niego bardzo zadowolony, ten filtr nie ma prawa glosno chodzic, jest tam jeszcze przycisk start który pomaga w odpowietrzaniu.

Moj kolega ostatnio tez kupil nowy jbl e1501 buczal i woda leciala ciurkiem, nawet zmiana uszczelki nie pomogla

Jak widac czasem trafiaja się trefne sztuki 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.