Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Mam okazje na zmiane filtra UNIMAX 150 na UNIMAX 200. Czy przy podmiance musze na cos uwazac? Czy do nowego filtra lepiej przelozyc stare wklady? Czy moga byc nowe? Czy jezeli nowe to musze plukac w wodzie z akwa? Dzieki za pomoc ;-)

Akwarium 112l malawi z saulosi

Opublikowano

No jak nowe... a skąd bakterie w złożach weźmiesz, przeżuć stare wkłady oczywiście. Rozumiem że chodzi Ci o unimaxa 250, on ma 4 kosze więc jeżeli wkłady masz już zużyte to proponuje zacząć od 3 koszy ze starymi mediami i jednym świeżym, co trzy tygodnie bym jeden kosz wymieniał na świeży. Cyba że Ci się nie chce to podłącz 250 - tkę na 5-6 tyg. równocześnie z 150.

Opublikowano

Filtr chodzi ok miesiaca, wiec wklady chyba dobre ;-) dzieki za pomoc, zastosuje sie do rady.

Ps. Dokladnie chodzi o unimax 250.- co jaki czas zalecana jest wymiana poszczegolnych wkladow? Dziekuje za odpowiedz:rolleyes:

Opublikowano

Czyli Ty masz już ten unimax 250 podłączony do akwa? Jeżeli tak i chodzi Ci przez miesiąc to ok. Ja o wymianie wkładów pisałem w kontekście "zachowania biologii" w baniaku (3 stare wkłady i jeden świeży, potem kolejna podmiana na kolejny nowy wkład itd) ale to w sytuacji jeżeli chciał byś w nowym filtrze mieć inne, nowe złoża albo stare już by się zaczęły nie nadawać do filtra.


Co do wymiany wkładów to nikt Ci nie poda jakiegoś ścisłego terminu bo to zależy chociażby od rodzaju wkładu (zupełnie inne terminy "przydatności" będzie miał węgiel a inny ceramika) i jakości danego wkładu. Ja mam wszystkie kubły zasypane ceramiką i od ponad roku jeszcze niczego nie uzupełniałem ani nie wymieniałem, założyłem prefiltry i wszystko puki co gra.

Opublikowano

Konrad, mówiłem o starym filtrze że chodzi on ok miesiąca. W przeciągu tygodnia powinienem mieć już 250. W filtrze 150 mam wkłady które dawali standardowo. Ale zrobię tak jak mówisz; do nowego filtra włożę stare wkłady + jeden nowy i sukcesywnie będę podmieniać. Czyli wnioskuję że w nowym filtrze mogę zastosować 4xceramika bez żadnych innych udziwnień?? :) wielkie dzięki za pomoc !

Opublikowano

No to teraz zrozumiałem... zrób tak jak piszesz. Na wszelki wypadek możesz dodać do nowego złoża jakiś bakterii np. JBL FilterStart (nie jest to konieczne przy podmianie tylko jednego kosza), zasyp całość ceramiką i pomyśl o jakimś prefiltrze.

Opublikowano

Jeśli chodzi o bioceramikę, dołączaną do filtrów Unimax, to zalecenia producenta odnośnie sposobu postępowania z mediami filtracyjnymi - jak dla mnie - nie są jednoznaczne. Z instrukcji wynika bowiem, że wystarczy raz na pół roku wypłukanie wkładu BioCeraMax w wodzie akwariowej, przy czym poniżej jest informacja: "albo połowę wkładu wymienić".

Przy czym ta bioceramika wizualnie jest dość mocno porowata i do czasu gdy nie straci takiej struktury, moim skromnym zdaniem nie ma sensu myśleć nad jej wymianą. Zresztą jeśli "biologia" nie będzie wyrabiać w akwarium, wówczas da o sobie znać NO2 i wtedy będzie wiadomo, że czas na zmiany.


Tak na marginesie, dlaczego planujesz Unimaxa 250 do swojego akwarium ? Prawdę powiedziawszy, w takim zbiorniku można byłoby spokojnie "obsłużyć" biologię filtrem wewnętrznym (oczywiście przy założeniu, że ilość ryb, które posiadasz jest odpowiednia na ten litraż tj. harem 1+3 małej mbuny.


Na wszelki wypadek możesz dodać do nowego złoża jakiś bakterii np. JBL FilterStart


Z tym konkretnym preparatem byłbym ostrożny bo z tego co kojarzę jest to "typowy" biostarter zawierający pożywkę (nie są to same bakterie). Sprawdzonym środkiem, który wielu z Nas używało jest Prodibio Biodigest i jeśli mógłbym coś zasugerować to polecam właśnie ten preparat, choć w tej konkretnej sytuacji jest to zbędne.




Opublikowano

Generalnie tylko z tego tytułu że mam okazję za bezcen zakupić owy filtr a obecny oddać rodzicom do ich 112L. Zakładam że mam harem 1+5 natomiast w chwili obecnej rozpoznaję tylko jednego samca i jedną samicę - reszta to młodzież. W środku zbiornika zamontowałem filtr Aquael Fan 1 natomiast te filtry są bardzo głośne. Filtr kubełkowy jest bezszelestny (akwarium znajduje się w pokoju w którym śpię. Może głupie pytanie i trochę odbiegające od tematu (chociaż wychodzę z założenia że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi :) )zakupiłem swoim pyśkom Spirutabs- jak to im podawać? Po prostu wrzucić tabletki do zbiornika czy karmić z ręki (tylko to narazie praktykowałem). I czy pokarm Acticolor (wybarwiający w płatkach, suszone dodatki zwierzęce takie jak krewetki, rozwielitki, larwy ochotki, rureczniki) oraz ActiMin jakie mi polecono w sklepie na pewno jest odpowiednimi pokarmami??

Do tego mam jeszcze wcześniej wspomnianą spirulinę w tabletkach i tropicala malawi. Za każdą odpowiedź bardzo dziękuję !

Opublikowano

Te pokarmy które wymieniłeś to ryby jeść będą no ale na pewno nie są one z najwyższej półki. Na żarciu dla ryb bym nie oszczędzał, wątków w dziale żywienie na ten temat jest cała masa. Tu niczego nowego nie odkryje O.S.I i NF to jest to co każdy kto używał może polecić. Przy Twojej obsadzie nawet najmniejsze opakowanie starczy na długo. Zastanów się czy chcesz karmić pysie tabletkami dla zbrojników i czy osoba która Ci to poleciła nie zrobiła tego z racji braku dostępu do innego pokarmu. Moja rada to nie kupować trocin i tutaj nie chce absolutnie nikogo obrazić ale zupełnie inne efekty możesz osiągnąć stosując lepsze pokarmy.


Co do JBL FilterStart to rzeczywiście jest to bardziej starter jak kolega Post Mortem napisał ale ja sugerowałem się bardziej niepewnością w dojrzałości złóż bo pisałeś że filtr około miesiąca chodzi. Pytanie czy robiłeś testy np. na NO2 ale to już inna kwestia.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.