Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć Wam,

pozwolę sobie nakreślić sytuację w moim zbiorniku i poproszę Was o radę.


Zbiornik 100x40x40 ->160l


Po redukcji obsady do 9 dorosłych sztuk w zbiorniku (1+3 P. saulosi + 5 maingano, lecz o maingano trochę później) plus 6 - 8 sztuk młodzieży, zapanował u mnie piękny spokój i harmonia. Po miesiącu od tego zabiegu w samca saulosi wszedł "demon seksu". Jest to około 9-cio centymetrowa sztuka, która do swej dyspozycji posiadała harem trzech samic. Dwie po 8 cm i jedna odrobinę mniejsza około 7 cm. Wytarł najmniejszą sztukę, potem jedną z dużych samic. Potem kolejną. Jedna wypuściła młode, druga wypuściła młode, trzecia wypuściła młode. Inkubację miały ciężką, gdyż non stop były ganiane przez samca, lecz był trzy więc jakoś się to rozłożyło i wszystkie bez większych urazów donosiły ikrę w pysku.


Przyszedł moment, że jedna z dużych samic pod wpływem zalotów samca, postanowiła popełnić samobójstwo i wyskoczyła z akwarium przez jedyną 5x5 cm dziurę w całej szklanej pokrywie. Wielka szkoda, no ale cóż. Zostały dwie samice, więc agresja się strasznie zwielokrotniła na każdą z samic. Najmniejsza znów inkubuje i jakoś się tam chowała między skałami a grzałką, a filtrem. Lecz duża nie chce się dać wytrzeć i zbiera cały czas ciosy od samca. Z racji tego, że mam chętnych na młode to odłowiłem małą samiczkę do kotnika i w zbiorniku została tylko duża. Po 2 dniach nieobecności w domu i braku pokarmu samiec dostał jeszcze większego parcia na wytarcie i jak zobaczyłem w jakim stanie jest samica to mówię sobie tak: "koniec k***a, czas na odpoczynek maleńka". Odłowiłem ją na tydzień do kotnika, żeby odpoczęła i trochę się uspokoiła. Nic prawie nie jadła, bo była tak wystraszona i wycieńczona. Wczoraj wpuściłem ją na noc znów do dużego zbiornika, gdyż samiec zrobił się niemrawy i "blady". Rano znów poczuł samiczkę i cały dzień ją gania, bez przerwy. Wyłączyłem im światło jakieś 2 godziny temu, bo po ciemku jest spokojniej i samica nie jest tak męczona.


1. I teraz moje pytanie. Czy moja samica wytrzyma taki maraton? Czy powinienem ją odłowić do kotnika i niech tam czeka aż załatwię 2 inne dorosłe samice i wtedy razem je wpuścić? Wolałbym uniknąć straty samicy F1.

Proszę was o radę w tej sprawie.


-----------------------------


I teraz sprawa maingano.

Mam ich 5 sztuk. 2 duże 9 cm śledzie, 2 sztuki po prawie 8 cm i jedna sztuka trochę mniejsza.

Mam je od około roku. Od samego początku nie zaobserwowałem aby którakolwiek ryba miała ikrę w pysku, ani razu nie widziałem zalotów do tarła.

Po wybarwieniu ciężko określić czy trafił mi się same samce? Może coś doradzicie? Odłowić jedną sztukę która zachowaniem wskazuje na to, że jest samcem i sprawdzić, czy bez jednego chłopa któraś samica da się wytrzeć?



Liczę na Waszą pomoc, bo mi się już pomysły skończyły.

Opublikowano
Czy powinienem ją odłowić do kotnika i niech tam czeka aż załatwię 2 inne dorosłe samice i wtedy razem je wpuścić?

Zrób tak lub odłów do kotnika samca, oszczędzając samicy dodatkowego stresu.

Opublikowano

Tylko odławiając samca, boję się zachwiać hierarchię w wśród samców. Potem za tydzień albo dwa wpuszczę znów samca do akwa i zaczną się wojny z maingano, a przy takiej wielkości ryb to zgony mogą już polecieć.


Nie uważasz, że tak może być? Nie myślisz, że jednak lepiej samice później dodać, a teraz ją odłowić ?

Opublikowano

Tylko ty wiesz jakie są relacje między samcami saulosi i maingano w twoim akwa. Ja u siebie nigdy nie maiłem większego problemu w relacjach międzygatunkowych , ot drobne utarczki.

Opublikowano

W każdym bądź razie coś odłów i wpuść jak będziesz miał więcej samic bo jedną to na pewno zamęczy, chyba że masz na tyle kryjówek że ma się gdzie schować.

Opublikowano

Zapewne uznacie takie rozwiązanie za ekstremalne, ale ja bym spróbował tymczasowo wpuścić do akwarium dodatkowe dwa "chłopy" P. saulosi. Myślę, że w takim przypadku zainteresowanie samicą (samicami) mocno się zmniejszy.

Z 7 moich "kobaltów" okazało się, że aż 4 sztuki to samce. Dopóki się 3 Panowie nie ujawniali, samiec alfa przejawiał niezdrowe (tzn. natarczywe) zainteresowanie samicami, które raz za razem inkubowały ikrę i były przez niego nękane. Gdy pojawiła się konkurencja w postaci dodatkowych samców, samiec alfa dość mocno ograniczył swoje zainteresowanie Paniami i wdaje się w lekkie potyczki z "konkurentami", ograniczając się w zasadzie do obrony swojego rewiru. Gdy mu się od czasu do czasu zachce, to przypomina sobie o samicach, które w ostatnim czasie "noszą" incydentalnie. Taka sytuacja sprawia, że Panie nie są nękane natarczywymi zalotami, a z uwagi na nietypowy układ (tzn. nieharemowy) ryby zgodnie ze sobą koegzystują.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.