Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam pana Czestera

bede wdzieczny bo gdyby sie kiedys cos takiego przytrafilo (tfu tfu tfu)

to po co lac chemie jesli mozna naturalnymi sposobami

Opublikowano

Kurcze nie potrafie tego znaleźć. TAk czy inaczej jednak jak ospa to i białę punkciki, brak apetytu, ocieranie się. Samo ocieranie się nie możę być powodem do "walenia z grubej rury".


Co do wiciowców. Najpowszechniejszym objawem jest to że mimo karmienia ryby gwałtownie chudną i ukrywają sie w skałach. Raczej nie ma ona nic wspólnego z ocieraniem.


Ja bym zrobił jeszcze z innej beczki mianowicie (dopiero teraz sobie to uświadomiłem) podczas leczenia mojej samiczki saulosi która jest już teraz w krainie spiruliny zakupiłem spureal+protection. Ochrania on tkanke ryb, śluzówke, szybciej goją się rany i pare tam jeszcze tego...

Ale do czego zmierzam, moje ryby także się ocierały, może nie non stop ale często było to widać. Odkąd leje go do wody znacznie żadziej widze ocierającą sie rybe.

Może więc zamiast na ślepo podawać leki spróbować lać do wody coś takiego? Ja z tego preparatu jestem ogromnie zadowolony i widze u swoich ryb poprawe, a najważniejsze rany goją się naprawde dużo szybciej.

Kupił bym więc na próbe mały flakonik, lał po podmianie i obserwował.


Pyszczaki mają to do siebie IMO że się ocierają i nawet w super ekstra prowadzonym akwarium tak jest. Po dłuższej chwili ślęczenia nad takowym znajdzie sie pare ryb które się otrą. Ale to chyba nic złego. Natomiast to o czym piszesz to częste ocieranie. Więc jeśli nie ma innych objawów to tym preparatem ochronisz choć śluzówke ryb podczas ich ocierania. Napewno nie zaszkodzi, a tylko pomoże.

Opublikowano

preparat może i pomoże ale to jest sposób na następstwa a nie powód!!! takie działania na zasadzie tabletek przeciwbólowych mnie nie przekonują...chcę poznać powód i go wyeliminować a nie smarować masłem żeby dobrze sie ślizgały po kamieniach

Opublikowano
:D qrde jak Ci to powiedzieć...ten kolor niebieski (odcień) który otrzymuję za pomocą testu tetry jest pomiędzy 8 a 9...powiedzmy że 8,5ph......ale szukanie winy w ph 8 czy 9 się raczej mija z celem bo z tego co mi wiadomo to ten przedział jest ok
Opublikowano

oki...więc:

ph- 8,5 (odcień niebieskiego pomiędzy 8-9)

no2- 0 ( czy też blisko zeru najjaśniejsza barwa żółtego)

no3- 25 (jasny pomarańcz)

to z testów kropelkowych które wg was były obowiązkowe


gh-7

kh-15


z testów paskowych JBL


tem.- 26st (termometr sery) :lol: (idę lulu zobaczymy rano ich zachowanie po costapurze)

Opublikowano

tak więc:

-w sobotę poszła w ruch podwója dawka costapuru czyli 20ml (450l brutt) + do namaczanego granulatu Discus Sept Tropicala niby na wicienie i niciowce (po podaniu leków rybcie zaczęły ocierać się masakrycznie)

-w niedziele przerwa od costapuru i podanie wraz z pokarmem Sera Fishtamin (rybcie ocierały się mniej niż przed podaniem costapuru w sobotę)

-poniedziałek (dziś) znów 20ml costapuru i Discus Sept do pokarmu

-wtorek (juto) przerwa i Sera Fishtamin (pomiar no3 w razie "W"-podmianka)

-środa znów podam costapur i Discus Sept

-czwartek obserwacja i witaminy i jeżeli parametry będą oki to podmiana w piątek lub w sobotę w tem. 27 st....kuracja 6-7 dni


i co????

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.