Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Piszę w imieniu mojego kolegi, który jest na etapie budowy domu a dokładnie murowania ścian działowych. Pomysł na akwarium w ścianie narodził się już wcześniej a obecnie jest on w stanie wdrążania w życie. Pierwsze kroki już poczyniono a mianowicie murarze zostawili w ścianie salonu dziurę o wymiarach 200x80. Akwarium będzie obsługiwane z "fishroom`u" więc cały bajzel zostanie myślę ukryty. Oczywiście o kanalizacji i doprowadzeniu wody do akwarium od strony serwisu już pomyśleliśmy i to mamy z głowy. Akwarium mamy w planie postawić na 3 prostopadłych do ściany z dziurą murkach o grubości chyba 12cm (taka jak bloczki). Tutaj pierwsze pytanie bo to jeszcze nie zostało wykonane. Czy taka konstrukcja zda egzamin zakładając, że blat będzie stał na 3ech bloczkach i oczywiście na ścianie działowej po całej długości. Chcemy zlicować akwarium ze ścianą salonu. Pytanie drugie. Czy powinniśmy czymś zabezpieczyć ścianę nad akwarium? Chodzi o wilgoć, która na pewno będzie osiadała na murze. Cz szyba na akwarium w miejscu gdzie będzie nad nim mur wystarczy czy powinniśmy czymś izolować?

Pytam w imieniu kolegi bo na tym etapie jeszcze można wiele zmienić a wolałbym abyśmy nie popełnili jakiegoś karygodnego błędu już na samym początku. Na pewno będziecie namawiali na spawanie stelażu ale z jakiegoś powodu kolega nie chcę tego robić i woli rozwiązanie z murkami.

Ota jak to wygląda obecnie (jeszcze bez murków podpierających):


Hkrg.jpg

Jkrg.jpg

Opublikowano

Hej,


Ja podczas budowy domu w 2007 postąpiłem tak samo (wymiary szkła 200x60x70H):


8td0LQ.jpg


Też przygotowałem sobie miejsce na mój kawałek malawi 8-) U mnie akwarium jest między kuchnią a salonem - co suma summarum nie jest idealnym rozwiązaniem. Wystrój w tym wypadku jest naprawdę wyzwaniem ;) Ale z drugiej strony ma to swój urok :P


Co do zabezpieczenia, ja nie robiłem nic, oprócz pokrycia gotowej już wnęki "folią w płynie. Spełnia zwoje zadanie już od 2008 roku i nic jej się nie dzieje. Dziś tylko położył bym podwójną warstwę ;) Dodatkowo nie zapomnijcie o podprowadzeniu bierzącej wody, kanalizacji oraz prądu w okolice "dziury na akwarium" - to jest moim zdaniem podstawa!!!!


Kilka zdjęć z budowy jak by coś ;) :




Zdj%C4%99cie065.jpg


Poniżej widok jeszcze roboczy od kuchni, sorry za jakość ale to jedyne zdjęcia jakie mam z tamtych czasów :(


Zdj%C4%99cie328.jpg


Pierwszy wystrój - widok od strony salonu, jeszcze podczas wykańczania wszystkiego. (teraz kamieni jest trochę mniej ;) )



Zdj%C4%99cie010.jpg


Życzę powodzenia w budowie! :P

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Ktoś już tu stawiał akwa na bloczkach i stoi.

Mam nadzieje, że w te cegły jest wsadzona belka stalowa :wink:


Wysłane z telefonu



To jest nadproże żelbetonowe o ile się nie mylę. Kupuje się je gotowe więc tutaj nie ma obaw ;)


Co do zabezpieczenia, ja nie robiłem nic, oprócz pokrycia gotowej już wnęki "folią w płynie. Spełnia zwoje zadanie już od 2008 roku i nic jej się nie dzieje. Dziś tylko położył bym podwójną warstwę Dodatkowo nie zapomnijcie o podprowadzeniu bierzącej wody, kanalizacji oraz prądu w okolice "dziury na akwarium" - to jest moim zdaniem podstawa!!!!


Woda, kanalizacja już jest. Na prąd jeszcze za wcześnie ale na pewno nie zapomnimy. Dzięki za info o folii w płynie.

Opublikowano
Czy taka konstrukcja zda egzamin zakładając, że blat będzie stał na 3ech bloczkach i oczywiście na ścianie działowej po całej długości.


Jako budowlaniec potwierdzam - zda


Chcemy zlicować akwarium ze ścianą salonu.


Jako projektant wnętrz odradzałbym. Wysunięcie akwarium 5 do 10 cm przed lico ściany znacznie bardziej podkreśli wyjatkowość ekspozycji. Ostatnia fotka g.pajaka pokazuje, że obramowane akwa wygląda jak ruchomy obraz, czyli trochę tak sobie, mówiąc delikatnie.


Tak jak pisze g.pajak - folia w płynie i nie zapomnijcie o doprowadzeniu naprawdę sporej ilości gniazdek. To, co Wam wyjdzie z obliczeń, przemnóżcie przez 2. Inaczej tak jak u mnie, skończy się na rozgałęziaczach i przedłużaczach, choć i tak podłączeń do prądu mam od cholery.


Powodzenia

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Ja ma nadproże betonowe , folia w płynie i zdaje egzamin.

Akwarium mam zlicowane ze ścianą i to jest świetne rozwiązanie . Bo zakrywasz ramką dziury i maskujesz linie wody jak pokrywą czy koroną. Jak tak patrze na zdjęcia z budowy to sobie moje przypominam :-)

Na dziś zmienił bym tylko rozmiar . Myślałem że takie starczy :-)


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/images/9198/medium/galeria-11522.jpg[/img]"]galeria-11522.jpg

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam ponownie.

Prace na budowie postępują i pora planować kolejne etapy. Następny w kolejce elektryk i hydraulik. Tutaj pytanie co planować i gdzie? Czy gniazdka pod akwarium czy obok? Stała podmiana odpada bo umywalka będzie zaraz po prawej stronie akwarium więc spuszczenie i dolanie wody to będzie banał (dodatkowo planujemy blok Purolite więc podmiany rzadkie). Rura po lewej stronie to doprowadzenie wody do pomieszczenia i oczywiście jej tam nie będzie. Pod umywalką planujemy założyć dwa puste korpusy na węgiel i drugi w zapasie gdyby z wodą w kranie było coś nie tak.

Oto zdjęcia. Bardzo proszę o rady co planować jeszcze na tym etapie.


kGzg.jpg

lGzg.jpg

mGzg.jpg

nGzg.jpg

qGzg.jpg

rGzg.jpg

sGzg.jpg

Opublikowano

No plac budowy niezły ;)

Taka prośba, możesz następne fotki wrzucać w trochę mniejszej rozdzielczości, bo zanim system to przeskaluje to strasznie muli :).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.