Miałem te ryby niewiele ponad rok, (f1 od fuljera) w układzie 1+3. Jako młode rybki z zachowania przypominają saulosi, ale z czasem sytuacja się diametralnie zmienienia. O ile agresji samców nie zaobserwowałem (z widomych przyczyn) to samice pokazywały rogi przez duże "R", w efekcie dwie zatłukły koleżankę i podzieliły sobie akwa na pół (150cm). Samiec z racji tego że był sam bardzo długo się wybarwiał, a i tak pełnię barw pokazywał sporadycznie i większość czasu był szaro atramentowy. Jeśli chodzi i zainteresowanie samicami, rzekłbym że umiarkowane i nie doczekałem się tarła.
Barwa samic też nie jest stała i zmienia się w zależności od nastroju i miejsca przebywania samicy, od pomarańczowej do brązowo szarej. Łatwo można zaobserwować że samice przebywające w zacienionych miejscach akwa przybierają bardziej maskujący ciemniejszy odcień. Reasumując to nie polecam tych ryb w układach jednosamcowych, chyba że komuś nie zależy na pięknym wybarwieniu samca, i podobnie jak u msobo samic musi być spore stadko aby rozładować ich agresję.
Informacje o umiarkowanej agresji tych ryb, jakie przed zakupem znalazłem w necie, okazały się błędne i prawdopodobnie wynikały z obserwacji mieszańców z saulosi coral a nie prawdziwych membe (miałem oba gatunki i różnią się one budową i zachowaniem diametralnie).
Ryby te wyglądają pięknie w akwa z jasnym wystrojem i obsadzie jednogatunkowej, w większym stadzie. Widziałem takie stadko z odłowu w hodowli Fuljer'a co skłoniło mnie do ich zakupu.