Shem
Użytkownik-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Shem
-
-
-
-
To ja się przyłącze do apelu o zamknięcie tematu. Bo tak jak napisałem każdy swoje, a ja przecież nigdzie nie napisałem, żeby trzymać pysie dożywotnio w 112. a autor wypowiedzi: hmmm.
-
Heh, widzę, że kiepsko u was z czytaniem ze zrozumieniem, albo wręcz przeciwnie bardzo dobrze, potraficie wybierać tylko te słowa z pełnych zdań mówiących zupełnie o czymś innym a potem ironicznie je komentujecie, powodzenia:) ps. Przepraszam za uogólnianie. Ale odpowiem na twoje pytanie, nie gdybym miał 78L nie zabierałbym się za to, ale jako, że miałem 112 i czytałem tam i ówdzie o tym, że można zacząć hodowle od takiego zbiornika, tak też zrobiłem, i uważam, że wyszło mi całkiem dobrze, dlatego teraz nie mogę doczekać się większego zbiornika. Więc wypraszam sobie głupie komentarze i porównania. Ale jeśli już przy tym jesteśmy i czepiamy się byle czego to skąd pewność, że rybom jest dobrze chociażby w 1000litrach?? przecież ich naturalnym domem są wielkie jeziora, więc teorie o psach możesz, zresztą dobrze wiesz co możesz z nią zrobić.
-
Wszyscy wielcy, jeden mądrzejszy od drugiego, a i tak każdy wie swoje. To ja jako morderca i dręczyciel ryb też się wypowiem bo temat poniekąd również tyczy się mnie, jako, że od 9miesięcy trzymam ps. Saulosi w 112litrach. A dlaczego? Może dlatego, że najpierw trzymałem tam wasze wielokrotnie wymienione i ulubione Ramirezki, po jakimś czasie jednak moja uwagę zaczęło przykuwać Malawi, tak więc czytałem o wszystkim z tym związanym, pytałem innych itp itd. (Nie nie pytałem dobrego Wujka z piwnicy) no i po przygotowaniu zbiornika (można go zobaczyć w galerii) zakupiłem 7 ps. saulosi, po 9miesiącach zostało 2+3 (nie, żadna mi nie zdechła i nigdy nie chorowały) z powodu redukcji, ryby mają się dobrze, nie są poobgryzane są ładnie wybarwione i ogólnie są w dobrej kondycji, doczekałem się nawet młodych, co prawda nie odławiałem samicy, bo nie chciałem mieć więcej ryb. Do czego zmierzam? Zacytuje coś co powiedziałem zakładając swój pierwszy post tutaj: No właśnie, od czegoś trzeba zacząć a jako, że miałem już zbiornik i nie miałem fizycznej możliwości aby wymienić go na większy, upewniając się, że to co chcę zrobić nie jest jakąś straszną zbrodnia postanowiłem zapewnić moim rybom najlepsze warunki na bazie tego co miałem(mówię o akwarium), nie wykluczam i nigdy nie wykluczałem tego, że w przyszłości wymienię to na znacznie większy zbiornik i ta przyszłość jest coraz bliżej bo część z was ma racje mówiąc, że znacznie przyjemniej jest obserwować większą liczbę rybek oczywiście dostosowując ich wielkość do możliwości zbiornika. Ale najeżdżanie na kogoś kto chce zacząć przygodę z malawi (zapewne osoba ta kierowała się artykułem ze strony głównej gdzie napisane jest, iż w 112 można zacząć, podkreślam zacząć hodowlę pyszczków. Więc może teraz niech ci wszyscy wielcy krytycy zastanowią się nad tym co piszą bo święta tuz tuż i nie zdziwcie się, że jeśli pod choinką znajdziecie przysłowiową Ramirezkę a prosiliście zupełnie o coś innego. Pozdrawiam
-
-
Witam Mam podobną sytuacje mianowicie w zbiorniku 112l mam 7 Ps.Sa. i teraz tak: jeden dość mocno wyróżniający się samiec dominant (lecz jeszcze nie niebieski) kolejny samiec troszkę mniej wybarwiony ale zdążają się sytuacje, że jednak się stawia:) no i 3samiec najmniej wybarwiony gdyby nie jego wielkość można by uznać, że to samica, zresztą nic nie stoi na przeszkodzie żeby jednak okazało się ze to nie samiec... Pozostałe 4 ryby to najprawdopodobniej samiczki ponieważ różnica wielkości jest dość widoczna i nie widać żadnych przebarwień. Wszystkie pochodzą z tego samego miotu. I tak naprawdę też powoli zastanawiam się co robić, na razie nie widać żeby rybki jakoś specjalnie się ganiały no chyba, że wpłyną na teren samca dominanta ale poza tym to zjawiska "dręczenia" jeszcze nie zaobserwowałem i zastanawiam się czy gdyby było dobrze, to czy 3+4 to jednak nie za mała liczba samic?? ewentualnie 2+5 bo jeszcze nie wiem co z tym rzekomym 3 samcem... Pozdrawiam.
-
mowi sie ze wszystko jest dla ludzi ale z umiarem. A, ze pyszczak to nie ryba... najpierw trzeba sie zapytac Pana Piekarza co dodaje do swoich produktow i sprawa sie wyjasni. ale z tego co wiem to chleb robiony jest na zakwasie, no chyba, ze cos mi sie pomylilo to ktos napewno mnie poprawi.
-
-
Zgadzam sie, ze w akw ajest troche za jasno, powodem wybrania tak jasnej dekoracji bylo to aby optycznie nie pomniejszac zbiornika co mogloby miec miejsce jakbym wybral ciemna dekoracje, wiem ze moge "zwalczyc" ta jasnosc wymieniajac swietlowki aby nadac zbiornikowi troche glebi, moze ktos ma pomysl co by sie dobrze sprawdzilo??
-
Z tym kamieniem to nie takie proste, im wiekszy tym ciezszy a plaski ciezko ustawic bo moze sie obsunac i bedzie po akwa... Tlo robilem sam, zajelo mi to tydzien czasu, 70% samo malowanie bo kolory zmienialem chyba 10 razy, ale wciaz wydaje mi sie, ze jeszcze trzeba cos poprawic, moze to juz uzaleznienie;P?
-
Pojemność: 112L Wymiary: 80/35/40 Filtracja: Zew: HW-302, Wew: Fan 1 Oświetlenie: narazie standard Podłoże: Piasek z Zoologa Dekoracje: kwarcyt jasny, zewnętrzne tło strukturalne Obsada: 7 młodych Ps. Saulosi Zmiany: w planach jest jeszcze zmiana oświetlenia, problem w tym, że nie wiem jakie będzie odpowiednie...
-
Witam Tło podoba mi sie bardzo ale.... Kamienie wygladaja tak jakby na cos czekały, nie potrafie tego wytlumaczyc ale jakos... no nie leza mi(moze sie po prostu nie znam) moze za bardzo upchnales je na tyle?? moze jest ich troszke za duzo? moze sa za "ladnie" poukladane na sobie? to oczywiscie moje zdanie, najwazniejsze zeby sie tobie podobalo bo to wkoncu Ty bedziesz wpatrywal sie w nie godzinami:) ale ogolnie to bardzo fajnie wyszlo, pozazdroscic:) pozdrawiam
-
Mówią, że ogień najlepiej zwalczyć ogniem, generalnie jak pare osób tutaj staram się nie dopuszczać do starych zacieków ale jak już się jakieś przytrafią to zazwyczaj starcza woda do ich zlikwidowania. Tyle, że zwykła ścierka nie spisuje się przy tym tak dobrze bo rozmazuje, dlatego przy akwa mam taka scierkę służącą do wycierania kurzy na tzw. sucho, znawcą materiałow nie jestem ale napisali na niej, żę składa się z "80%polyester i 20% polyamid" i generalnie dzieki temu nie muszę uważać na to aby nie "napryskac" "napsikac" "wlać" czy jak kto woli;P jakiś środków czyszczących do akwa. Pozdrawiam
-
przeciez wiekszosc rzeczy w naszych akwach jest robiona w Chinachn jak to mowia, niemiecka technologia chinski temperament;P ale to, ze jedne mechanizmy sa bardziej trwale a inne nie to juz inna bajka, bo przeciez nawet najlepsi producenci wypuszczaja na rynek wadliwe serje swoich produktow i wtedy wszyskto zalezy od naszego szczescia, czy trafimy na wadliwy produkt, czy nie. Podsumowujac, skreslanie czegos tylko dlatego, ze jest to chinszczyzna jest zupelnie bezpodstawne bo wtedy trzeba byloby odradzac prawie wszystko, ale jesli rzeczywiscie dany produkt jest wadliwy to inna sprawa, wracajac do pompy, to niestety nie moge sie wypowiedzie na jej temat poniewaz sie z nia nie "spotkalem" pozdrawiam
-
Jakis czas? wydaje mi sie, ze to chyba niewystarczajacy czas aby mogly sie one przwyczaic skoro pojawia sie taki problem, moze za czeste zmiany w akwa nastepowaly? moze parametry im nie odpowiadaja? moze nie czuja sie pewnie bo nie maja gdzie sie schowac? znawca od pyszczakow i ich zachowan nie jestem bo moje akwa dopiero dojrzewa, wiec tak naprawde nie jestem nawet amatorem ale posiadalem wczesniej inne ryby pielegniowate wiec pozwolilem sobie na spekulacje dlaczego moze sie dziac tak a nie inaczej, chociaz to co napisales to nic nikomu w zasadzie nie powie(moze jakies szczegoly?) wiec nawet taki amator jak ja mogly wymieniac w nieskonczonosc problemy zwiazane z plochliwoscia pysiów. Co do akwarium, rozumiem ze chodzi tu o akwa tzw. scienne wiec z przykroscia stwierdzam, ze nie, bo co z tego ze akwa ma rzekomo odpowiednia dlugosc skoro ryba jak podrosnie nie bedzie mogla sie obrocic??
-
112L, Malawi, jeden gatunek, (rozwiazanie tymczasowe)
Shem opublikował(a) temat w Obsada akwarium z pyszczakami
Witam serdecznie To moze zanim wszyscy zacznac krzyczec i wyrazac swoje niezadowolenie... to sam powiem, ze nie jestem dumny z tego co robie ale starsznie mnie to wciagnelo i po tym co przeczytalem i zobaczylem na roznych serwisach Malawi zdecydowalem sie od czegos zaczac z wiedza, ze: -Mam swiadomosc ze zbiornik jest maly ale zostal mi po poprzednich obsadach, glownie hodowalem pielegnice miodowe badz barwniaki czerwonobrzuche - wiem, ze w przyszlosci napewno zmienie akwa na wieksze, dlatego kupuje mocniejszy filt zewnetrzny(kubelkowy), aby potem nie zwiekszac kosztow wymiany akwa. - z tego co czytalem takie akwa "nadaje" sie do jednego gatunku(jesli mozna tu mowic o jakimkolwiek nadawaniu sie) ale zupelnie mi to nie przeszkadza bo i tak nie mialem zamiaru hodowac wiekszej ilosci gatunkow. Teraz to czego nie wiem: Jesli chodzi o filtracje to bedzie to: pozostalosc, wewnetrzny Fan 1...(380l/h) i nowy Kubelkowy (1000l/h), mam nadzieje ze wystarczy? a teraz pytanie, czy w przpadku zamontowania deszczowni nadal trzeba napowietrzac akwa brzeczykiem? czy wogole deszczownia to zly pomysl?? Gatunek ryby: wiem ze ludzie mowia o: Pseudotropheus saulosi i tak naparwde jest mi to na reke bo bardzo mi sie podoba, slyszalem jeszcze jakas opcje z Muszlowcami ale nie wiem ile w tym prawdy (przypominam, ze chce, jestem zmuszony;P hodowac jeden gatunek) tylko teraz w jakich ilosciach?? Jak na ta chwile nie mam juz wiecej pytan oczywiscie to nie znaczy ze wszystko wiem, dlatego bylbym wdzieczny za odpowiedz na moje pytania i moze jakies "zlote rady" z gory wszystkim dziekuje i pozdrawiam. ps. zapewne starsi i doswiadczeni uzytkownicy maja juz dosyc tych tematow ze 112, ale przeciez od czegos trzeba zaczac...