Skocz do zawartości

KapitanCzysty

Użytkownik
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KapitanCzysty

  1. Proponuję napisać do producentów, którzy na codzień robią takie rzeczy z prośbą o wycenę zbiornika z uwzględnieniem takich samych wymiarów i grubości szkła z dopytaniem czy muszą być jakieś wzmocnienia aby akwarium było bezpieczne. 

    Wykonawcy dają zawsze gwarancję, zazwyczaj 5 lat więc dobierają tak parametry szkła  aby nie było przykrych niespodzianek.

    Ja bym tak podszedł do tematu na początek. 😁

    • Lubię to 2
  2. Zmiana prowadzenia w gangu Perlmuttów, niestety… 😞 Ulubieniec mojej żony srebrno-złoty samiec Alfa został obalony. Ubolewam nad tym, ponieważ był najpiękniejszym Perlmuttem jaki widziałem na żywo i na zdjęciach. Przez zdecydowaną większość  dnia nie widać było ani jednej pręgi na jego ciele, dopiero jakieś mocniejsze gonienie przez większego samca z innego gatunku powodowało, że na chwilkę tracił swoją nieskazitelność, ale działo się to rzadko. Kilka dni przed tym faktem zauważyłem, że ma trochę poszarpaną płetwę ogonową i grzbietową w części końcowej. Pewnego dnia nie mogłem go znaleźć, a samiec Beta nabrał kolorytu. Podejrzewałem najgorsze, ale na szczęście okazało się, że ukrywa się w grocie. 

    Stary samiec alfa:

    IMG_8029.thumb.jpeg.229f19987a4d8c60a5bb5283a7d51cc6.jpeg

    Proceder utraty tronu musiał trwać kilka dni, ale całkowicie mi to umknęło. Po utracie prowadzenia stał się niepewny i bojaźliwy, zdarza się nawet, że jedna z samic jest w stanie go pogonić. Zdarzenie zbiegło się z tarłem z jedną z samic, które odbyło się po kilku dniach od zmiany panowania. To był ciężki czas dla niego. Niestety obecny samiec Alfa pomimo tego, że jest troszkę większy nie dorównuje urodzie swojego poprzednika. W sumie to od kilku miesięcy  nosiłem się z zamiarem redukcji właśnie tego samca, a tu taka nie miła niespodzianka. 

    Podobną sytuację miałem z samcem Saulosi co opisywałem kilka stron wcześniej i ostatecznie skończyło się to tym, że obalony samiec po jakimś czasie wpadł w taką apatię, że przestał przyjmować pokarm (wypluwał go po zjedzeniu) i dwa dni temu zmuszony byłem dokonać eutanazji nie mogą patrzyć na jego cierpienie.

    Na „osłodę” wpisu filmik z niedswno odbytego tarła Cynotilapii Hary, bracia w akcji. 😅

     

    • Lubię to 7
  3. Godzinę temu, Andrzej Głuszyca napisał(a):

    Piotrze..na czyją prośbę bo nie rozumiem ? Patrząc na to co wkleiłeś to jak pokazuje życie to rozmiar ich jednak się różni od tych podanych w książkach. Chyba , że pod pierwszym zdjęciem jest napisane , że to rozmiar tej ryby a nie , że rosną do  10 cm ?

    @Andrzej Głuszycaja prosiłem Piotra w wiadomości prywatnej o screen z Koningsa odnośnie wielkości książkowych „rdzawego”, a że chyba nie da się tego zrobić w formie prywatnej, Piotr wrzucił do Twojego wątku, aby każdy miał dostęp w razie potrzeby. Uprzedzając już Twoją odpowiedź, wiadome jest, że w naszych akwariach ryby mogą osiągnąć trochę większe wymiary niż naturalnie w jeziorze. Tak jak np Twój samiec dominujący dobił do 12 cm. 

    • Lubię to 1
  4. 6 godzin temu, TomekT napisał(a):

    A w akwarium też Ci się plenią? Perlmutty się nimi nie interesują?

    W baniaku nie ma ani jednego, same skorupki… 😁 Jak jeszcze mi się chciało bawić z nimi to przy serwisie wyjmowałem tyle ile zdołałem (z gąbek części mechanicznej) i wrzucałem pyskom jako urozmaicenie diety. Rzucały się na nie wszystkie gatunki, nie tylko Perlmutty. 🙂

    Właśnie trwa apogeum tarła Hary. Bracia są tak naładowani testosteronem, że samice rozstawiane są po kątach. Wczoraj obserwowałem nawet kilkukrotnie walki samic. Atmosfera mocno napięta. Dwie z czterech samic mają już wysuniętej pokładełka od kilku dni.

    IMG_8820.thumb.jpeg.077fd68347bb988f7139afb91f809c25.jpeg
     

    IMG_8812.thumb.jpeg.092b11abfeae9fe001c746abee45572d.jpeg

    Pare dni temu udało mi się zrobić w miarę zadowalające zdjęcia moich samców C. Hara:

    Prawy

    IMG_8657.thumb.jpeg.05c01e0751a0b45fdfb9065e9318e779.jpeg
    IMG_8660.thumb.jpeg.d6491407a1ed346f5185362e6044144c.jpeg

    IMG_8694.thumb.jpeg.a9c5861b7758061251d6360f019c517e.jpeg

    Lewy

    IMG_8677.thumb.jpeg.f75e62b82535651c34da9bdf53e5816f.jpeg

    IMG_8765.thumb.jpeg.7cd1c8b1536f8709e4bf815b2f62fdd0.jpeg

    IMG_8771.thumb.jpeg.27cbeec303f705a04721e47c16375e79.jpeg

    • Lubię to 7
  5. 17 godzin temu, piotriola napisał(a):

    Dobry temat, tyle ciekawych wypowiedzi. Kolejny argument za większym zbiornikiem. 😁

    Wracając do mojego baniaka, w ostatni piątek zrobiłem pierwsze czyszczenie części biologicznej narurowca od zalania (22 miesiące). 
    Zdecydowałem się na ten krok ze względu na drastyczny spadek przepływu, który zwiększał się tylko minimalnie przy czyszczeniu części mechanicznej. 
     

    Jak widać na zdjęciach kostki K1 mocno oblepione „żywym glutem” 😁.

    IMG_8842.thumb.jpeg.b24b9fe0150753f5cd56eebf2ca54911.jpeg

    IMG_8843.thumb.jpeg.87ff183114ec61a91b7285b9ab517e4d.jpeg

    IMG_8845.thumb.jpeg.c28b9079b5283ea290e9c46eb53792d0.jpeg

    IMG_8844.thumb.jpeg.552f2c8289403ed30ccac6ad24979a6c.jpeg

    IMG_8846.thumb.jpeg.c01dff139a2108de5d53a799ba69564d.jpeg

    Wysiłek nie poszedł na marne przepływ w ok 90% wrócił do tego z zalania. Trzeba wziąć pod uwagę, że ostatni serwis mechaniki był 21.09.2023 czyli przeszło 4 miesiące temu.

    Denerwują mnie te ślimaki zawleczone przypadkowo na roślinach z akwarium mojego taty, mnożą się szybciej od pyszczaków. 😅

     

    • Lubię to 4
  6. 22 godziny temu, Bartek_De napisał(a):

     

    Dzięki, wszystko pięknie widać, natura jest jednak brutalna… 🙂

    12 godzin temu, piotriola napisał(a):

    Kiedyś wstawiłem i obserwowałem rybę Protomelas, po wypuszczeniu młodych opiekowała się jeszcze kilka dni.

    Jak wyglądała obsada w tym zbiorniku? Presja dorosłych ryb była duża czy dana samica mogła czuć się w miarę swobodnie? Taka obserwacja musiało dawać dużo satysfakcji. 🙂

    W swoim zbiorniku mam lekkie przerybienie i nie są to zbyt komfortowe warunki dla inkubacji, zwłaszcza dla samicy z tak silnie zaznaczonym instynktem macierzyńskim. Wydaje mi się, że w spokojniejszym otoczeniu mogłoby to wyglądać trochę inaczej. 

    Im człowiek więcej czyta i obserwuje tym, nasze pyski robią się coraz bardziej ciekawe. Szkoda, że narazie nie mogę sobie pozwolić na drugi większy zbiornik, np. jednogatunkowy. Może kiedyś na emeryturze… 🤔
     

    6 godzin temu, Tomasz78 napisał(a):

    Samica która pobierała pokarm to m. estherae red red, a w pysku ma ikrę, przyjrzałem się dokładnie, tam nie ma jeszcze wylęgłych młodych, widać wyraźnie ikrę.

    Dzięki za info, czyli sytuacja jak u mnie. Z obserwacji moich samic mogę dodać, że bywają okresy, że pokarm pobierany jest na początku, później przerwa np kilka dni i znowu pobierany. Tak skrupulatnie tego nie obserwowałem i zapisywałem bo jak sami wiemy karmienie tych żarłoków rządzi się swoimi prawami (mam na myśli wielki szał i zamęt), a i rozróżnić wtedy wszystkie samice danego gatunku, które często różnią się od siebie minimalnie nie jest łatwe. Raz miałem taką sytuację, że wszystkie cztery samice C. Hary inkubowały i nie był to okres walentynek.  😅

    Prowadząc bardzo dokładne obserwacje i na bieżąco je zapisując może można byłoby zauważyć jakąś korelację pomiędzy etapem inkubacji, stopniem pobierania pokarmu i doświadczeniem samicy. Pewnie jeszcze jakieś inne czynniki wpływające by się jeszcze znalazły. 

    • Lubię to 2
  7. Czytając historię z Waszych zbiorników przypomniałem sobie sytuację, którą udało mi się nagrać parę miesięcy temu gdzie dana samica C. Hary w czasie już zaawansowanej inkubacji „polowała” przez kilka dni na już trochę podrośnięte młode Metriaclimy E. Minos Reef utrudniając mu żerowanie. Sytuacja tak mi zapadła w pamięć ponieważ strasznie mnie to denerwowało gdyż zależało mi aby właśnie to młode przetrwało (chciałem mieć drugą pomarańczową samicę). Inkubująca tak się sfiksowała, że jak tylko była pora karmienia od razu płynęła w szczelinę gdzie chowało się młodę. 😅 Trzeba wspomnieć, że nie była to jej pierwsza inkubacja, a obiektem polowań była samica w kolorze żółtym gdzie jej narybek jest praktycznie czarny.

    Jestem przekonany o tym, że chciała go chwycić do pyska tylko po to aby go bronić przed dorosłymi rybami ponieważ jak widać na poniższych dwóch filmikach, atakowała i próbowała odpędzić inne ryby (z wyłączeniem samca)

    Wspominamy przez Was instynkt jest tak mocny, że różnice w wielkości/ kształcie i kolorze narybku nie mają tutaj znaczenia. 

    Co do pojemności pysków samic to faktycznie jest to bardzo ciekawa sprawa. Kilka miesięcy temu udało mi się złapać najmniejszą samicę L. Perlmutt w trzydziestym którymś dniu inkubacji. Zrobiłem to ponieważ była przeraźliwie chuda i jak to u niedoświadczonego malawisty bywa bałem się o jej zdrowie i życie. Będąc jeszcze w siatce wypuściła 7 młodych, a jej pyszczek nie był jakoś szczególnie wypchany. Ta filigranowa samiczka mierzy obecnie niecałe 5 cm i ciężko było mi wtedy zrozumieć jak ona je tam zmieściła. 
     

    Szukając tak na szybko o tych synodontisach kukułkach chodzi chyba o gatunek synodontis multipunctatus. Interesujący temat. Jakby ktoś trafił na więcej info chętnie poczytam. 🙂

    • Lubię to 3
  8. 13 minut temu, Tomasz78 napisał(a):

    Musiałbym się przyjrzeć czy pobierają pokarm na początku inkubacji

    W takim razie czekam na relację z obserwacji. Ciekaw jestem czy potwierdzą się z tym co dzieje się u mnie. Nie miałeś czasem obaw, że część młodych/ikry może być wtedy przypadkowo zjadana? 🙂

     

    • Lubię to 1
  9. Teraz sobie uświadomiłem jedną rzecz. Moja samica i nie tylko ona pobiera pokarm także w ciągu pierwszych dni inkubacji czyli w czasie, w którym mamy jeszcze ikrę, a nie wykształcone, zdolne do „żerowania” młode. To potwierdza moje przypuszczenia, że pokarm w wodzie służy na pewno jej.@Tomasz78 kojarzysz czy pobieranie pokarmu u Twoich podopiecznych  występuje na końcu inkubacji gdzie narybek może być wykształcony czy niezależnie od etapu opieki? 

    U Ciebie @Bartek_De takie zachowanie było tylko w końcowej fazie czy zdążało się wcześniej?

    Co do wielkości pobieranych porcji @piotriolaw moim przypadku nie jest to tylko pył, ale także małe płatki, a jak czasem trafi się troszkę większy, mielenie pyskiem jest bardziej wyraźne. Zawsze wtedy zastanawiam się jak ona/one to robią, że nie połykają w tym czasie ikry/młodych… A może coś tam zdaży się mimowolnie zjeść? 😅 

    Z tym dziedziczeniem zachowań to super sprawa, samica, o której pisze doniosła swój pierwszy miot i wtedy po raz pierwszy i ostatni udało mi się ją złapać i wpuścić do kotnika gdzie uchowało się 7 albo 8 młodych. Przy kolejnych inkubacjach próbowałem ją odłowić bo zaczynała bić swoje rekordy i bałem się o jej życie, ale nauczona doświadczeniem nie dała się już chwycić 😅

    • Lubię to 1
  10. 1 godzinę temu, bojack napisał(a):

    Omega one cichlid flakes dotarły do mnie w podobnej formie jak osi - 90% pył. Opakowanie oryginalne. Ryby podchodzą do pokarmu nie tak chętnie jak do osi vivid color. 

    U mnie było dokładnie to samo jeżeli chodzi o Omega One Cichlid Flakes i jego konsystencję. Pierwsze 25-30% jeszcze było ok, ale im głębiej tym większy pył. W połowie paczki (a ta miała 62 gramy i około 350-400 ml) już unikałem tego pokarmu ponieważ robił syf w wodzie. Ostatecznie wyrzuciłem go przy ok 20%, serwując go tylko narybkowi. Moje pyski jednak lubiły go tak samo jak inne jedzonko. 

    • Lubię to 1
  11. @TomekT@piotriola można powiedzieć, że ta samica dostarcza mi „prawie” tyle emocji co własna żona… 😅🤣

    U mnie młode mają ciężko, mam wrażenie jakbym miał same drapieżniki, a nie gatunki Mbuna. Jak tylko coś się pojawi to zaczyna się dziki szał. Tak jak mówisz @piotriola, samica jest cwana i widzi co się dzieje, więc próbuje przeciągnąć inkubację do maksa albo nawet dłużej myśląc, że zwiększy w ten sposób prawdopodobieństwo przeżycia młodych. Próbowałem ją kiedyś złapać do kotnika, ale to był koszmar, w końcu się udało, ale powiedziałem sobie nigdy więcej. Mam wrażenie, że jest bardziej inteligentna od innych samic i czyta mi w myślach.😅
     

    Nad jednym się tylko zastanawiam. Dużo moich samic, w tym nasza bohaterka podczas inkubacji pobiera pokarm i to zarówno na etapie ikry jak i w pełni dojrzałych młodych.  Ona jest w tym mistrzynią. Pytanie więc, czy ten pokarm służy jej, młodym w pysku, a może zarówno w jakiś sposób pochłania go ona jak i młode, co zarówno wydłuża czas inkubacji jak i daje możliwość przetrwania narybkowi przez tak długi czas. Trudno uwierzyć aby woreczek żółciowy wystarczył na te 45 czy nawet tak jak w moim przypadku 49 dni.
    Co o tym sądzisz @piotriola

    • Lubię to 4
  12. Kolejny rekord mojej najstarszej (inkubowała jako pierwsza z całego stada) samicy C. Hary stał się faktem… 😁 W sumie zajęło jej to 49 dni, tak aż 49dni. Ciężko w to uwierzyć, ale nie była to „klasyczna” inkubacja, tylko kombinowanie na całego 😅

    Wszytko zaczęło się w Mikołaja, czyli 06.12.2023 roku. Po 5 tygodniach, w 36 dniu widać było, że jest jej ciężko. Zachowywała się w specyficzny sposób: pływając głową w dół i kołysząc się na boki, co chwilę układając niesforne młode w pysku. 


    Co ciekawe takie zachowanie zaobserwowałem u wszystkich moich gatunków, ale nie u wszystkich samic. Ma to miejsce w terminalnym okresie inkubacji. 
     

    Trzy dni później stał się dziwna rzecz. W sobotę akurat mając więcej czasu trochę poobserwowałem naszą bohaterkę. Podczas porannego karmienia okazało się, że nie ma już młodych w pysku i normalnie pobiera pokarm. Po jakiś 2/3 godzinach patrzę, a ta znowu ma wypchany pysk…  🙂(pomylic się nie mogłem bo jako jedyna była bardzo wychudzona). Widziałem jak buszuje w szczelinach skalnych i szuka młodych. Widocznie udało się jej jakiegoś/jakieś dorwać 😂. Te, które uciekły były ciągle na jej celowniku co pokazuje film z godziny 14 w pełnym słońcu jak i wieczorem: 

    To był 39 dzień, a więc już najwyższy czas aby zapomnieć o matkowaniu. Nie taki jednak był plan tej szalonej samicy. Przez kolejne 10 dni nosiła niedobitków w pysku próbują coś jeszcze znaleźć i złapać. Miałem myśli, że tym razem to już na pewno skończy się tragicznie i jak sama się nie zagłodzi to samce albo samice ją dobiją, bo akurat zaczynały się przygotowania do tarła kolejnej samicy, a to maksymalnie podnosi agresję dwóch braci (samce Hary) 

    Cale szczęście jak już wspominałem, w 49 dniu inkubacji, 23.01.2024 roku samica uczestniczyła w porannym karmieniu i nie była już zainteresowana niczym innym. 😁

     Zdjęcie bohaterki (39 dzień)

    IMG_8487.thumb.jpeg.0fd983507917b3c796e2a692a52a0cdd.jpeg
     
    Czy ona jest niesamowita czy mi się tylko wydaje? 😅

    • Lubię to 7
  13. Porządkując zdjęcia natknąłem się na ostatnie foto zrobione „Pomarańcze” jeszcze przed tym jak odeszła:

    IMG_5456.thumb.jpeg.3932acab5b129c45fb826c1b903e576b.jpeg

    IMG_5445.thumb.jpeg.eb569aa785e12cd088e9e16622d61349.jpeg

    Dla porównania jej córka w wieku 12 miesięcy, ma obecnie około 5 cm:

    IMG_8227.thumb.jpeg.683c73da93e917badc79c793f8d53db0.jpeg

    Na podstawie moich zapisków wiem, że pochodzi z pierwszego tarła, które odbyło się 03.01.2023 roku. W okolicach 15.02.2023 już zaczynałem obserwację jej walki o przetrwanie:

    IMG_1429.thumb.jpeg.4a68fef1da05e850ceb6111aa5faa600.jpeg

    Po 3,5 miesiącach zaobserwowałem pierwsze próby bardziej śmiałego wypływania poza szczeliny skalne.

    IMG_4133.thumb.jpeg.88ac8ef52db9657856e15145c5c8b464.jpeg
     

    Miesiąc później, 28.06 z sukcesem dołączyła do stada i wieku niecałych 6 miesięcy od tarła i niecałych 5 od wypłynięcia z pyska stała się pełnoprawnym członkiem mojego malawijskiego ganku. 😁Jednocześnie została najbardziej żarłoczną rybą pochłaniając ogromne ilości spiruliny🙂

    IMG_4629.thumb.jpeg.1ea2174c34cf0eddfc84793285ef870c.jpeg

    IMG_4651.thumb.jpeg.af1d3a474c07280a341d4795de04235c.jpeg
     

    Obecnie przerosła już najmniejsze Perlmutty i Saulosi i mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz bardziej pomarańczowa. 😅 Czekam na pierwszy tarło z BB, pewnie kwestia 3-4 miesięcy,  nie wiem jednak czy będę w stanie dopuścić do tego kazirodczego związku… 🫣 

    W kotniku dorastają także jej młodsi bracia i siostry. W tej chwili są w podobnym wieku i mają podobny rozmiar w jakim młoda Pomarańczka wypłynęła na „szerokie wody”. Docelowo chciałbym zaadoptować 1-2 sztuki do zbiornika głównego w tym samym wariancie kolorystycznym.

    IMG_8403.thumb.jpeg.e875f0f43f4cf42c1a191ce286907372.jpeg

    IMG_8407.thumb.jpeg.47d4202bcea3815e8fa2b52df5722436.jpeg
     

    Aktualnie baniak z boku:

    IMG_8232.thumb.jpeg.2d27af96e228ddc81668c16bb666c48b.jpeg

     

     

    • Lubię to 9
  14. Widzę, że banda już „na pokładzie”… 😁

    Bardzo fajnie wyszło Ci to gruzowisko, dobre, duże kamoki + odpowiednie ułożenie zrobiło super efekt całego baniaka, zarówno z przodu jakim z boku.

    Nic tylko cieszyć oko i obserwować tych małych rozbójników… 😅 Hara to bardzo charakterna ryba, u mnie już chyba po dwóch godzinach były przepychanki i stroszenie na całego. Ten maluch to może być przyszły dominant 😁. Podobnie miałem z Perlmuttem, w dzień wypuszczenia już się zaczął wybarwiać samiec Alfa i został nim do dzisiaj. 
     

    Samych przyjemności z oglądania! 👍

    • Dziękuję 1
  15. W dniu 2.08.2023 o 18:46, siwa napisał(a):

    Niestety dno to 60x41😬kamienie sobie daruję...kupie inne.nyśle że może jednak tanganika z parką ksiezniczek tylko...

    Czyli nie jest to kostka tylko prostokąt i powierzchnia dna jest dużo mniejsza (prawie 50%) niż zakładaliśmy. W takiej sytuacji dla Malawi będzie za małe.

    Tak jak mówisz, pomyśl nad Tanganiką, możesz iść w muszlowce, to tez ciekawe ryby. 

    • Lubię to 4
  16. Jeżeli nie masz innej opcji co do wielkości szkła to spróbowałbym jednogatunkowo. Wbrew pozorom dno nie jest takie małe bo to praktycznie 60x60 więc przy jednym samcu może się udać. Jeżeli będzie problem staniesz przed dylematem czy sprzedać czy jednak „stanąć na głowie” i wykombinować więcej miejsca i większy baniak. Tak jak koledzy wspominali, rozważałbym jedną z dwóch opcji:

    1. Chindongo Saulosi
    2. Labidochromis Perlmutt 

    i trzecia:

    3. Pseudotropheus interruptus

    Dwa pierwsze mam u siebie i mogę polecić, a trzeci to mniej znany „zamiennik” do Saulosi. Ten gatunek genetycznie jest jeszcze „czysty” i łatwiej dostać  lepszej jakości ryby.

    Kup 10 ryb, a później obserwuj i redukuj.

    • Lubię to 1
    • Dziękuję 1
  17. W dniu 20.05.2023 o 16:52, Bubudr napisał(a):

    Namawiali, namawiali i namówili. Jeszcze zdążyłem zmienić projekt. Będzie 300x80x60. Mam nadzieję, że jak w niosę akwarium, to nie będę musiał walizek wynosić. 

    Zawsze możesz powiedzieć, że chyba „szklarz” się pomylił z wymiarami i musztarda po obiedzie 😅 

    Dobrze, że dałeś się przekonać, szkło będzie zacne, w wyborze pysków ogranicza Cię tylko dostępność… 👍😁 

  18. Kulfony bardzo urokliwe, piękna kolorystyka, ile mają cm tak na oko? 

    Jak sytuacja z Saulosi? Robiłeś próbę z odratowany samcem?

    720 prezentuje się świetnie, szczególnie te moduły robią wrażenie, nie pogardziłbym takimi u siebie.Tyle tego wyszło spod Twoich rąk jakbyś miał taśmę produkcyjną… 😅

    Stadko Acei już sporych rozmiarów, pływają razem?

    Ze światłem i ostatecznym układem „skał” trochę pewnie zejdzie, ale teraz już sama przyjemność w siedzeniu i kombinowaniu.

     

  19. A Ty @Pikczer nie notujesz? 🤣 Haha, może za 20 lat napisze książkę „Zaloty, tarła i inkubacje - miłość wśród pielęgnic z jeziora Malawi” to dane się przydadzą, nigdy nie wiadomo… 😅 Chyba, że już taka jest? 🤔

    Każdy z nas jest „skrzywiony” na swój sposób, byle by pozytywnie. 😁

    Dobry pomysł, muszę pomyśleć nad jakąś składanką miłosną, a że lubię słuchać muzyki to połączymy przyjemne z pożytecznym! 😉👍

     

    • Lubię to 2
    • Haha 1
  20. Dzięki @arwo, nie mam stelaża. Jeżeli stoisz przed takim dylematem to ja osobiście  na takowy bym się zdecydował. Chciałem mieć u siebie, ale firma u której zamawiałem nie robiła tego, a cenowo było znacząco taniej w porównaniu do konkurencji. 

    Co ci daje stelaż?

    - nie ogranicza Cię w filtracji, możesz wtedy zrobić sumpa, dużo łatwiej zamontować narurowca i zagospodarować miejsce pod baniakiem według własnych upodobań,

    - duże możliwości poziomowania bez usterki na estetyce (u mnie podłogi są strasznie krzywe, a sprawdzenie tego było w moim przypadku zbyt pobierane)

    - w dowolnej chwili możesz zmienić płyty (układ, kolorystykę), którymi obijasz stelaż

    Pewnie jeszcze by się coś znalazło, ale to tak na szybkiego. Jeśli więc nie ogranicza Cię budżet i planujesz trochę większe akwarium wybralbym stelaż.

    Wszystkie dane techniczne mojego zestawu masz też na początku wątku, w pierwszym poście.

    Co do sprawozdania z życia w mojej Malawce to w ciągu tych trzech tygodni odbyło się drugie tarło Pomarańczki co było dużym zaskoczeniem ponieważ BB w ogóle się nie zachowywał jakby coś miało się wydarzyć. Powiedziałbym nawet, że był lekko stonowany 😅. Wiedziałem, że coś się szykuje dopiero jak wysunęło się dość pokaże pokładełko i dzień później załapałem się na końcówkę tańców. Co dziwne samica cały czas układała jaja w pysku, jakby jej przeszkadzały. Mieliła, mieliła, pierwszy raz coś takiego widziałem. Po ok 2h jak się okazało było już po wszystkich, pysk pusty.
    Poprzednia jej inkubacja zakończona sukcesem po 33 dniach, widziałem dwa młode, jedno walczy o przetrwanie do dnia dzisiejszego 🙂

    Intrygujące jest to, że jedna samica musi być nieustannie nękana przez ponad tydzień aby doszło do tarła, a druga sama chce i samiec nie musi się wysilać 🙂 Zupełnie jak u nas, jedna zgrywa niedostępną i chce być zdobywana, a druga sama pcha się do łóżka… 😅

    Drugie zdarzenie, które zapisało mi się w pamięci i excelu to pierwsze tarło drugiej samicy Hary, która na długo przed stała się bardzo agresywna w stosunku do pozostałych trzech samic i rozstawiała je po kątach. W pewnym momencie miałem myśli, że to może jednak samiec bo ładnie się wybarwiała, ale jak samce Hary zaczęły się do niej zalecać na poważnie, stała się grubsza i pojawiło się pokładełko byłem już pewny. Jaj musi mieć niewiele ponieważ po pysku ciężko coś zauważyć, ale pokarm probuje pobierać bardzo ostrożnie i jej agresja całkowicie przeszła. Teraz ona jest przepędzane przez dwie z trzech pozostałych samic.


    Baniaczek o poranku:

     

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.