Skocz do zawartości

szulo

Użytkownik
  • Postów

    881
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szulo

  1. Tak jak pisałem wcześniej umieszczam kilka fotek jak to wszystko po obiciu tyłu szafki i boków oraz dodatkowe wzmocnienia do środkaDSC_0167.JPG[/attachment:1veybp8c]DSC_0165.JPG[/attachment:1veybp8c]DSC_0005.JPG[/attachment:1veybp8c]DSC_0007.JPG[/attachment:1veybp8c]DSC_0169.JPG[/attachment:1veybp8c]
  2. blaszki jak pisałem mają wymiar 30*30 i każda jest przykręcona drewnowkrętem 20mm, no i oczywiście na klej PS. kurcze nie widzę opcji rozwalenia tego wszystkiego, tu juz nie chodzi o czas który na to poświęciłem ale o masę pieniędzy a tego nie przeboleję
  3. no te zdjecia mnie troche uspokoiły jak wrócę z pracy to wkleje jeszcze pare zdjęc już bez opisu ale tylko tak dla podglady ja wyglada całosc znaczy się plecy, boki i dodatkowe wzmocnienia w środku.
  4. dokładnie tak mam zrobione nie pozwoliliście mi dokończyć tego posta tylko zaczeliście ostrą dyskusję. Mam podwójne plecy z płyty 18mm i podwójne boki 40mm w środek dałem też jeszcze wzmocniena ale nie całe płyty tylko takie paski około 10-15cm, na góre dałem trzy płyty 18mm, a na spód jedną 18mm. Na marginesie belki są na 100% wyschnięte. Więc może teraz bedziecie bardziej profesjonalni Jeśli to co napisałem waszym zdaniem uratowało ta konstrukcje to bede wdzięczny jeśli jednak to dalej jest klapa to jestem skłonny rozebrać tą konstrukcję i zrobić stelaż z kątowników (trudno stracony czas i pieniądze ale bezpieczeństwo ważniejsze).
  5. Dziękuję za zainteresowanie postem. Spodziewałem się takich różnic zdań. Z mojej strony powiem tylko tyle TO MUSI WYTRZYMAĆ I WYTRZYMA. Zrobiłem tak jak napisał mars i sysgone. Jak to co napisałem ukarze się w prezentacjach to podyskutujemy - a mam dużo do powiedzenia i wyjaśnienia pozdrawiam
  6. i tak powinno być zawsze
  7. wydaje mi się że ta grzałka o kolejne pytanie do działu FAQ i jeszcze jedno - czy prace porządkowe w akwarium można wykonywać przy włączonym osprzęcie?
  8. Założenie miałem takie: najpierw zrobić, przetestować a potem opisać. Wyszło trochę inaczej z kilku względów: za dużo niewiadomych, ciekawość jak to widzą inni, zaczerpnięcie wiadomości od doświadczonych malawistów, no i pochwalenie się (już nie mogłem wytrzymać ) Zanim przejdę do konkretów chciałem opisać jak to się u mnie zaczęło z akwarystyką a w szczególności z pyskami. Chciałem jeszcze powiedzieć że ten wątek będzie rozłożony trochę w czasie bo zacznę od podstaw powstawania tego baniaka (czyli od szafki, którą właśnie skończyłem) i mam nadzieje że jeszcze uda mi się postawić szkło w tym roku, potem oczywiście będzie tło, pokrywa, aranżacja całego zbiornika, no i oczywiście obsada. Więc czas zacząć Jak to bywa za dzieciaka zawsze chciałem mieć jakieś zwierzątko w domu i zawsze podobało mi się akwarium u kolegi na piętrze (mały baniak z gupikami). Ale że pokój dzieliłem z siostrą rodzice nie wiem czemu nigdy nie chcieli się zgodzić na małe akwarium. Jakiegoś roku dostałem w prezencie żółwia wodnego z całym osprzętem więc rodzice zmuszeni zostali do za akceptowania jakiś zwierząt w domu. No żółwik sobie był ładnych parę lat (a ja cały czas myślałem o rykach) ale trudno nie to nie. Na osiemnaste urodziny od mojej dziewczyny (teraz żony) dostałem?? heh żółwia greckiego. Kolejne szkło stało na szafce ale nadal były nudy nic się w tych zbiornikach nie działo. Jak przyszedł czas ślubu i wyprowadzenia się z domu to żółw wodny poszedł do szwagra (do dzisiaj żyje i ma przeszło kilo), a grecki został u siostry i zmarło mu się. Kiedy w końcu byłem już "na swoim" zacząłem poważnie myśleć o jakimś baniaku. Oczywiście nie przyszło to łatwo bo zawsze były jakieś ważniejsze wydatki no i trzeba było przekonać żonę. Z roku na rok sobie odpuszczałem ale po 5 latach (2004) zacząłem odkładać fundusze na akwarium. W miedzy czasie wpadła mi w ręce książka Krzysztofa Kaźmierczaka "Malawi piękno i pasja" - i tu zaczęło się na poważnie. Po przeczytaniu tej książki już wiedziałem jakie ryby chce posiadać w swoim akwarium- (no i oczywiście wydawało mi się że już wszystko wiem na temat pysków). Zaczynając do pomiaru pokoju wyszło że mogę spokojnie postawić baniak 150*50*50, ale pojawił się mały problem bo mieszkałem na zaadoptowanym strychu w 109 letniej kamienicy i zaczęło mnie zastanawiać czy wytrzyma strop? Nic powiedziałem "A" czas powiedzieć "B", przyszedł czas na szafkę. Zrobiłem ją z drewnianych belek, na 6 nogach, wszystko stało na płycie. Całość została obita boazerią a na tył poszła zwykła dykta. Jako blat dałem dwie meblowe płyty. No nareszcie było widać jakieś efekty. Szafka wykonana hmmm miałem duży problem z podniesieniem jej, więc znowu wrócił problem czy wytrzyma strop?, więc zacząłem poszukiwać odpowiedzi. Internet - "budownictwo" i nic załamanie w pewnym momencie trafiłem na forum strony www.polskie malawi.pl i w tym momencie stwierdziłem że moja wiedza na temat Malawi jest nijaka a powiedziałbym nawet że żadna. Po "przekopaniu" forum dowiedziałem się jak i gdzie można postawić akwarium. Hmmm ale co tu zrobić ja szafka już jest? i może stać tylko w tym miejscu (szczęście moje że była to nośna ściana). Po obliczeniach szafka + baniak + woda + tło+ dekoracja i osprzęt z górką około 800kg. A jak by tego było mało na forum dostałem kilka niepokojących odpowiedzi. Co tu zrobić?? Odwiedziłem kilka warsztatów samochodowych w poszukiwaniu plastikowych baniek po oleju, w końcu trafiłem na warsztat gdzie naprawiają sprzęt ciężarowy i zacząłem zwozić do domu bańki po 30, 25 litrów. Napełniałem je wodą i stawiałem na szafce. Stwierdziłem że jest to najlepszy i najtańszy sposób sprawdzenia czy to wszystko wytrzyma (teraz już tego bym nie zrobił smród oleju po zmieszaniu z wodą jest straszny ). Wszystko stało tak przez około 5 miesięcy i nic się nie stało więc nadszedł czas zamówienia szkła. Z tym też była szopka bo nie powiedziałem facetowi ze mieszkam na 4 pietrze bez windy i jak przywiózł baniak to trochę marudził ale na szczecie miał kolesia więc jakoś to wnieśliśmy. No szkło jest to czas zabrać się za tło. Kupiłem masę łupka filitowego młotkiem pokruszyłem go na mniejsze bryły, które potem kleiłem na kasetony i takie elementy 50*50 wklejałem do baniaka. Tło zajęło mi kolejne 2 -3 miesiące. Następnie odwiedziłem sklep akwarystyczny i kupiłem resztę osprzętu dwa wewnętrzne, grzałki, piasek itd. Baniak sobie dojrzewał a ja znowuż zaczerpnąłem wiadomości na forum co do obsady. Po około miesiącu już pływały pyski a mi do skończenia została tylko pokrywa. Efekty tego przedsięwzięcia widać tu: http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/DSCF0038.JPG http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/DSCF0079.JPG http://www.um-um.pl/malawi/data/media/3/DSCF0330.JPG No to by było na tyle jeśli chodzi o moje początki. To szkło stało u mnie jakieś 3 lata poźniej wydarzyły się dziwne sprawy zwiazane ż życiem prywatny i baniak musiał zostać sprzedany a ja w raz z cała rodziną przeprowadziłem się z Poznania do Warszawy (aktualnie i chyba już na zawsze do Marek) Od stycznia tego roku zaczęliśmy z żoną szukać mieszkania do kupna, co nie było proste bo od samego początku jak wylądowałem w Warszawie wiedziałem że będę robił duży baniak a to wiązało się z odpowiednim pomieszczeniem. Zawsze coś nie pasowało jak nie cena to brak odpowiedniej przestrzeni lub odległość do centrum, już miałem sobie dać na jakiś czas spokój z szukaniem mieszkania ale trafiliśmy na pewną ofertę, która okazała się trafnym wyborem. Wszystko pasowało, dwa miesiące formalności i od czerwca się wprowadzaliśmy. Kiedy już mieliśmy wszystko ogarnięte przyszedł czas na dokładne pomiary miejsca gdzie będzie stało akwarium spokojnie 250*60*60. Kartka ołówek rozrysowałem sobie szafkę, z doświadczenia wiedziałem jak ma to wyglądać ale zdawałem sobie sprawę że na tym ma stać prawie 1,5 tony wiec musiało być to solidnie zrobione. Pytanie drewno czy metalowe kątowniki (kątowniki na pewno tańsze i na 100% wytrzymalsze), ale że nie mam w Warszawie znajomości i samochodu poza tym z topografią tez nie za dobrze stwierdziłem że uderzę w drewno. Parę telefonów do znajomego stolarza powiedziałem co z czym i jak i po tygodniu miałem już przesłane belki 70*4*4cm. Po rozpakowaniu paczki troszeczkę zmieniła się koncepcja i musiałem wprowadzić kilka modyfikacji. Mianowicie patrząc od góry szafki miały być dwie belki 250cm długości a do nich miały być po dokręcane nogi (w sumie 12), okazało się że "trudno"- (cena) jest przesłać pocztą tak długie gabaryty, więc stwierdziłem że będę robił coś na wzór "skrzynek" i będę je łączył. Tutaj widać na zdjęciu jak to wygląda 1.JPG[/attachment:3luvo3k6] Wszystkie belki łączyłem na klej i na metalowe kątowniki 3*3cm, a od frontu i od tyłu wszystkie porzeczki górne i dolne oprócz kleju i kątowników jeszcze na śruby. Zdjęcie przedstawia jak to wygląda 2.JPG[/attachment:3luvo3k6] 2 (2).JPG[/attachment:3luvo3k6] Jeśli chodzi o jakieś problemy na tym etapie to większych nie było no możne z tym wyjątkiem, że jak bym miał te długie belki 250cm to nie musiałbym ich docinać tak jak te co do milimetra (strasznie czasochłonna robota). No jeszcze żonka bręczała, że miesiąc po remoncie a ona w domu ma znowu syf ale trudno heh jeszcze nie wie co ją czeka. Wracając do tematu. Podczas składania ostatnich elementów (do dziś nie wiem jak to się stało) zabrało mi 5 belek ( nogi były ale co z resztą?)3.JPG[/attachment:3luvo3k6], no nic runda do praktikera (szczęście że przy domu) kupiłem brakujące elementy ale nie było wymiaru 4*4cm więc kupiłem troszeczkę szersze i nie oszlifowane. Na poprzeczki do środka mogło być. To zdjęcie przedstawia cały stelaż już z poprzeczkami 4(4).JPG[/attachment:3luvo3k6] Pomijając cały stelaż to na wykonanie reszty spód, góra, boki i tył miałem na początku jeden pomysł, po prostu obić wszystko boazerią na spod płyta OSB na gore jako blat też OSB i tak zrobiłem 5(5).JPG[/attachment:3luvo3k6]. Opiszę obydwa pomysły (pierwszy będzie przestrogą dla osób które same robią szafki pod baniaki), ale juz nie dzisiaj bo już trochę jestem zmeczony.
  9. Pomijając czy grzałka jest z plastiku, szkła czy nawet tytanu wydaje mi się że zakopanie jej w podłożu ogranicza jej wydajność a co za tym idzie oczywiście większe koszty zużycia energii. A jeśli chodzi o filtr pewnie ze można położyć go w poziomie tylko jak powiedział sabotage możne zapychać się piaskiem po prostu oprzyj gąbkę na jakimś płaskim kamieniu i zapychanie masz z głowy.
  10. Powiem ci tak właśnie skończyłem szafkę z drewna pod baniak 270*60*60. Stelaż drewniany obity płytami boki 25 i 18mm tył całość nie dzielony 2*18mm, zastanawiałem się co dać na górę blat kuchenny czy płyty. Wybrałem płyty dokładnie 3*18mm bo są jakieś dwa razy tańsze. Ale dno baniaka będzie dzielone przynajmniej na trzy cześć to zmniejszy naprężenia do minimum. Ale jak twój baniak ma wystawać poza szafkę po 25cm z każdej strony to (jak zrobisz całe dno ba bank pęknie) rozwiązania są dwa droższe: obijasz boki płytą tańsze: dajesz przynajmniej trzy podparcia z każdej strony chodzi mi o takie "trójkąty" przykręcasz je do spodu blatu i do boki szafki. jest jeszcze jeno wyście dospawaj do stelaża te 50cm i masz spokój.
  11. he to jest naprawdę dobre Mi bardzo często w kuchni takie muszki się pojawiają muszę kiedyś spróbować.
  12. AM PH też nie jest duży 15 x 14 x 8,5 cm (dł x szer x wys) z obudową prefiltra
  13. Kurcze przepraszam że wprowadziłem cie w błąd ale nie doczytałem twojego posta do końca. Tak oczywiście że możesz umieścić wylot filtra zewnętrznego na dole. Jeszcze raz przepraszam że zrobiłem małe zamieszanie
  14. Pomysł dobry ale nie wiem czy nie osłabi to mocy filtra. Na pewno takie rozwiązanie będzie lepiej mieszało wodę. A czy ty masz zamiar w swoim baniaku zamontować filtr zewnętrzny? bo jeśli tak to wydaje mi się że nie ma co kombinować z wewnętrznym.
  15. Tez właśnie zamierzam się do kupna tej pompy wydaje mi się że mocuje się ją tak samo jak hagena, przynajmniej na zdjęciu wygląda ze ma przyssawki. Fakt 3kg mogą trochę przerazić
  16. Możesz zamaskować filtr nie robiąc komina, jak ci się chce to wejdź sobie na stronkę klubową i w artykułach DIY masz pokazane świetne rozwiązanie maskowania filtra zrobione przez Wojtka Świsłowskiego. Wydaje mi się ze takie rozwiązanie jest lepsze niż komin ponieważ nie ogranicza wydajności filtra.
  17. jak już poprzednik powiedział po co ci w kominie styro? możesz wszystko wyciąć. A co do silikonu to tylko akwarystyczny firma nie gra roli.
  18. Bawiłem się tym, nawet ciekawe. Szkoda że nie można wstawić czegoś jako tło lub filtry wtedy można byłoby pokombinować coś z zabudową filtrów, i jak dla mnie to trochę za małe. ale ja mam wymagania
  19. Mi się tez wydaje że żywica jest nie potrzebna trochę drogi interes. Proponował bym sklejkę szalunkową jest wodoodporna i kilka warstw jakiegoś bardzo dobrego wodnego lakieru. Nie wydaje mi się by coś takiego miało się "wypatrzyć" poza tym pokrywa nie ma bezpośredniego kontaktu z wodą. A sklejka szalunkowa nadaje się nawet na duże baniaki czego dowodem są koledzy z Dani lub Niemiec a nawet USA, po kilku latach kontaktu z wodą nic się nie dzieje z tym drewnem, oczywiście trzeba odpowiednio zabezpieczyć sklejkę ale jak już powiedziałem na pokrywę lakier wystarczy.
  20. Jak czym? farba akrylowa z atestem oczywiście. A jak kolega nie chce tła z CRu i z łupka to niech sobie tapete kupi, albo jak juz ktoś pisał poprzednio plastik
  21. A co ma tu piernik do wiatraka? proponuje koleżanko FAQ dla POCZĄTKUJĄCYCH tak jak napisał mój poprzednik lub zakładkę PODSTAWY, a jak byś chciała zupełnie zgłębić swoją wiedzę na ten temat to proponuje www.klub-malawi.pl (zakładka artykuły). Miłej lektury. A wracając do tematu posta ja zawsze używam styro na całej długości i szerokości baniaka powiedzmy z kilku centymetrowymi przerwami od szyby przedniej i ścian bocznych . Obojętnie gdzie pyski kopały nigdy nie widziałem prześwitującego styro, i skały tez były zawsze na swoim miejscu.
  22. No nie wiem czy 8 ryb i dwa gatunki w takim zbiorniku to nie za dużo. Czy tobie w ogóle chciało się przejrzeć to forum a w szczególności zakładkę obsada? Chyba nie? Proponuje poczytać trochę zanim będziesz zadawał takie pytania.
  23. szulo

    Aulonki...

    Może tylko ja nie rozumiem tego posta. Bardzo cię proszę o wyjaśnienie sensu twoich słów, tym bardziej że bardzo interesuje mnie ta odmiana ryb.
  24. slawekosw chylę czoła kilka godzin przed monitorem się opłaca hehe. Jeszcze nie zagłębiłem się w temat a spis treści już mi się podoba. Może powstanie nowe żarcie dla pysków.
  25. Pozwolę sobie napisać tobie przepis na domowy pokarm który proponuje w swojej książce Ad Konings: Nazwa tego pokarmu już się powtarzała na tym forum to Shrim- mix: zielony groszek, krewetki, spirulina i żelatyna. 1kg całych krewetek 1kg zielonego groszku 10 ml sproszkowanej spiruliny 100gr żelatyny 10 kropel preparatu witaminowego Wszystko mielisz w maszynce lub mikserze żelatynę i spiruline dodajesz na końcu ( żelatynę przygotuj tak jak na opakowaniu), uzyskaną masę wlewasz do jakiegoś pojemnika i wkładasz na kilka godzin do lodówki. Potem możesz to pociąć na kawałki i zamrozić. W zależności od tego jakie masz ryby ( mięso czy roślino żerne) ilość groszku, spiruliny lub krewetek będzie się różnic. Inaczej mówiąc masz ryby mięsożerne daj więcej krewetek, jak masz roślinożerców to daj więcej groszku i spiruliny. Zamiast krewetek możne być zwykła biała ryba. Podawać raz dziennie SMACZNEGO
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.