Mróz

Dokładnie, te szczeliny nigdy nie znikną pod piaskiem Jak znajdę trochę czasu to może zrobię jakiś większy /drugi moduł zwisający i to już faktycznie było by jak grota. Piachu użyłem bo zależało mi na szybkim przeszczepie biologii i wpuszczeniu ryb, u Ciebie faktycznie przy normalnym starcie dobrze że od razu dajesz jakieś drobne kamyki Okrzemek się ciśnie na zbiornik aż miło. Zauważyłem go trzy dni temu, wczoraj zrobiłem to zdjęcie a dziś porosło znowu dużo bardziej. Dzięki za miłe słowa - projekt w głowie i przygotowaniu był pół roku, powierzchni nie mogłem wyczarować większej niestety, ale myślę że przemyślałem to wszystko całkiem nienajgorzej i z efektu będę mógł się cieszyć bez przykrych niespodzianek aż do momentu stawiania większej bańki

Wiadomo, Wasze non-mbuniaki bez piachu by się zapłakały Ale tak szczerze to teraz naprawdę widzę sens takiego posunięcia dla mbuny ze strefy skalistej, jak baniaczek będzie bardziej stabilny te resztki piasku które mam w szczelinach będę sukcesywnie odsysał przy podmiankach i zastępował małymi kamykami. Jeszcze raz dzięki za miłe słowo

Jak już większość pewnie widziała, jestem po przesiadce na większy zbiornik. Wypada więc coś skrobnąć jak to się przedstawia niedługo po starcie. Jako że "życie u Mroza" chcę kontynuować w tym samym temacie żeby już nie zagracać, uprzejmie proszę @AndrzejGłuszycao zmianę w tytule wymiarów na 120x60x60 - z góry dzięki Andrzeju Więc do rzeczy... Jeśli chodzi o samą przeprowadzkę poszło sprawnie, bez strat w rybach (tych nieplanowanych bo część wydałem), przeszczep biologi wyszedł również po mojej myśli szybko uzyskując wodę błysk i stabilne parametry. Po dwóch i pół tygodniach od zalania widoczny jest już atak okrzemek co osobiście mnie cieszy. Co do samego życia i moich ryb: Cynotilapia sp. Hara Gallireya Reef - tu z mojego stadka pozostały tylko dwa samce (6 sztuk wydałem z racji podejrzenia że to same samce - obecnie czekam na 6 samic z Czech). Samiec Alfa w nowym zbiorniku dalej pozostał nr 1 przeganiając po kątach konkurenta. Jedyne co zauważyłem to to, że mając tak małą konkurencję i brak samic nieco zbladł i tylko czasami pokazuje wyraźne pasy - tu mam nadzieje po wpuszczeniu samic wrócą intensywne barwy. Pseudotropheus cyaneorhabdos - tu również pozbyłem się dwóch samców, zostawiając jednego który był najbardziej łagodny i nikomu w drogę nie wchodził. Ostał się w towarzystwie trzech samic - pozbawiony konkurencji wewnątrz gatunku pokazuje się z zupełnie innej strony. Stał się energiczny, zadziorny oraz w końcu zaznał jak to jest mieć kobietę bo już jedna nosi Samiec ten jest drugą rybą w hierarchii zbiornika, ustępując miejsca jedynie masywniejszemu alfie Hary. Labidochromis Caeruleus - do starej szóstki Kakusa, dołączyło pięć sztuk Lions Cove. Te drugie mają rewelacyjne smolisto-czarne płetwy, podobają mi się bardzo. O jakiś układach tu jeszcze nie mogę mówić, widzę jakieś samce, ale jeszcze za małe ryby żebym coś ustalił. Te Labidochromisy rosły u mnie dużo wolniej niż Cynotilapie - w nowym baniaku zmieniam też sposób karmienia - mam nadzieję że pokryje się to z ich lepszym wzrostem. Dwa samce ustaliły już swoje rewiry w dwóch grotach, reszta szuka swojego miejsca regularnie kręcąc między sobą "kółeczka" podczas przepychanek. Labidochromis joanjonsonae - tu nie bedę się wielce rozpisywał jako że w osobnym wątku zacząłem i będę starał się opisywać ten gatunek. Powiem tylko tyle, 10 sztuk pięknych ryb - widzę jak narazie dwa samce i jedną 100% samiczkę jako że już inkubuje Wchodzą często w interakcje z dużo większymi Yellowami - zazwyczaj z korzystnym dla nich skutkiem co świadczy że są bardziej zadziorne niż ich żółci kuzyni. To z grubsza było by na tyle na start. Wiem, niby 432l ale tylko 120cm i 4 gatunki.. Powiem tak - pułapka z plexi jest w gotowości, w razie dużych konfliktów będę rezygnował z maingano, oraz oczywiście późniejsza redukcja bo nie wyobrażam sobie tyle ryb w takim zbiorniku Aha no i ostatnie... pomysł z dnem z kamieni to był strzał w dziesiątkę!!! Ryby, w szczególności Labidochromisy upodobały sobie wpływanie w szczeliny miedzy tymi płaskimi kamieniami na dnie i ich eksplorację - są na tyle tym zadowolone że rzadko płyną w stronę gruzowiska z dużych kamieni i modułów. Poniżej kilka fot zbiornika i ryb Pozdrawiam Karol

Fajnie to wygląda, duże kamienie ustawione na mniejszych dają super efekt - brawo! Co do zasłaniania sprzętu, to tak jak pisali koledzy oświetlenie przesunąć do przodu, bądź gdy nie masz takiej opcji przysłonić boki Twojego źródła światła tak żeby uzyskać efekt niedoświetlonych boków. Tak w ogóle czym świecisz?

@Damian27 skoro stawiasz jednak na kubeł to popularnym na forum jest Fluval Fx6 z prefiltrem z korpusu narurowego. Tu masz artykuł @SlavekG o tym:

Spoko Po prostu tak zrozumiałem i od razu pisałem żebyś przypadkiem nie zrobił błędu - od tego jest to forum żeby sobie pomagać Widziałem już w Malawi kamienie za kilka stów nadające się do morszczaka i posadzenia na nich ukwiałów

Źle mnie zrozumiałeś, po prostu autor tematu coś wspominał ile kasy trzeba na akwarium i w tym wliczał kamienie - stąd mój wpis A po co buduje się pokrywy to już fajnie wyjaśnił @Bartek_De poza tym np u mnie dwa kamienie wystają kilka cm ponad poziom wody, szyba nakrywowa by tu już przeszkadzała

Na zestawy nidgy nie patrzałem, bo wolę sam zrobić i dopasować do swoich potrzeb. Ale tu masz naszych partnerów i tam możesz wycenić: http://www.akwaria.pro/kalkulator.php http://akwarium.szczecin.pl/sprawdz-cene Do tego musisz liczyć 200zł za przesyłkę na palecie. U pierwszego 200x60x60 nawet z 12mm wychodzi coś ponad 1600zł, u Przemka trochę drożej. Czyli z przesyłką miał byś za niecałe 2000 porządny zbiornik. Ale nie wiem czy z 10mm z wzmocnieniami by nie wystarczyło, to by było już wgl mało. Napisz maila spytaj oni Ci doradzą. I zostaje Ci ponad 3 tysiące na światło i filtrację Aha, proszę Cię za żadne skarby nie kupuj kamieni przez Internet Masz na składach za grosze, na polach i nad rzekami/jeziorami za darmo

@Damian27 przemyśl to dobrze. Masz 5000zł i chcesz kupić 450 litrów, a pisałeś że masz miejsce na 200x60 - czyli wchodzi Ci 720 litrów. Co do późniejszego wyboru obsady jest to różnica bardzo duża. Uwierz mi jak się w to wkręcisz to za pół roku będziesz żałował tego wyboru że nie wziąłeś 720 - spodoba Ci się jakiś gatunek i nie będziesz mógł dorzucić bo gabaryty zbiornika będą Cię ograniczać. Wiem co mówię jak narazie muszę się męczyć na 120cm

Przykra sprawa współczuję. Piękne ryby ale z Twoich doświadczeń wynika że chyba jedne z bardziej delikatnych i trudnych do utrzymania. Będziesz próbował z nowymi samicami?

Spoko. Sam właśnie na koniec grudnia zalałem nowe akwarium, gdzie właśnie też wszystko robiłem sam (tylko zbiornik na zamówienie) , jak znajdę jutro chwilę to podliczę to ile mi to hajsu wyszło. Tu masz linka do mojego tematu:

Np: zrobienie stelaża i zabudowanie go płytą meblową, zrobienie lampy Led, zrobienie pokrywy, zrobienie swojej filtracji gdzie tylko kupujesz pompę żeby ją napędzała.. Naprawdę przyjemna robota, a jak widzisz efekt końcowy i masz świadomość że sam zrobiłeś bardzo dużo to jest duża satysfakcja. Tematów tu na forum jesli chodzi o robienie swoich rzeczy jest multum, wystarczą chęci i naprawdę możesz sporo zaoszczędzić.W takim wypadku kupujesz tyko nowe szkło.

Pytanie czy chcesz wszystko gotowe czy może lubisz majsterkować? Przy drugiej opcji jesteś w stanie postawić duży baniak i zmieścić się w tej kwocie 4000zł.

Obserwując ryby zauważyłem rzecz która mnie zszokowała na tyle, że postanowiłem dodać to do tematu opisującego gatunek. Mianowicie chodzi tu o inkubację samicy. Nie było by to nic dziwnego, ale samiczka ma 4,5cm Jak dotąd żaden gatunek nie inkubował u mnie tak szybko. Widzę że samiec jest mocno pobudzony i goni inne samice, więc liczba inkubujących "maluchów" może się powiększyć. Dwa zdjęcia inkubującej samiczki: Przy okazji zrobiłem jeszcze kilka zdjeć Labidochromisom..

Testów teraz nie rób, bo w świetle dziennym trzeba odczytywać. Jutro za dnia zrób na spokojnie

Skoro wkłady i gąbki stare to jest nadzieja, chociaż najwięcej biologii jest w podłożu.. Woda nie robi Ci się mętna? Testy masz w domu?

Czekaj bo martwi mnie coś innego niż ta dziwna kupa.. Skoro wywaliłeś i wyczysciłeś wszystko i dałeś nowe podłoże, to jak ten zbiornik teraz wygląda pod względem biologii? Mi się wydaje że przez ten zabieg masz zupełnie surowy zbiornik, czy się mylę? Oczywiście co do problemu tej ryby to jak pisze @pavlofico zdjęcie było by pomocne.

Bardzo fajny opis i fotorelacja Użyty kamień do aranżu również bardzo mi się podoba, może inaczej bym go trochę ustawił ale to już kwestia gustu - sama faktura kamienia rewelacja! Tu niestety moje zachwyty kończą się, oczywiście nie życzę tego Tobie ani rybom, ale faktycznie jak ta spora watacha z Auratusem na czele urośnie to może być ostra jazda i zaczniesz wyławiać ubite ryby. Mówię, nie pisze tego z jakimś hejtem bo od tego jestem daleki - w moim pierwszym Malawi miałem podobnie, dużo i kolorowo - dopóki nie podrosły i wyławiałem co chwilę martwe ryby.. Sprzedałem wtedy wszystko w cholerę i zacząłem od początku trzymając się regół jakie przez lata wypracowali doświadczeni hodowcy - od tamtej pory nie miałem żadnego zgonu Ale mówię, pożyjemy zobaczymy jak to się ułoży w Twoim zbiorniku.

Dokładnie, żeby pisać o jakiejś regule trzeba by było nie jednego czy dwóch miotów, lecz dużo dużo więcej żeby uzyskać powtarzalne grupy kontrolne w różnych temperaturach. Tak czy inaczej, fajnie było by gdyby była to prawda, może w końcu z rynku zniknął by problem słabo dostępnych samic

Problem zażegnany Winny był jednak zasilacz, niby miał 50% zapasu ale coś było w nim nie tego Kupiłem nowy 12V 200W 16A, teraz lampka śmiga jak trzeba i mogę ustawiać na sterowniku co chcę

Ja nie robiłem żadnych przerw. Lampa wisi coś koło 7cm nad wzmocnieniem, nie ma żadnych widocznych różnić w świetle które pada przez wzmocnienie a świetle które dociera do wody bezpośrednio.

"Pearl of Likoma" - nazwa ta znakomicie odzwierciedla całe piękno tych ryb. Od niedawna mam je w swoim zbiorniku, jestem nimi na tyle zafascynowany, że postanowiłem zająć się ich opisem. Oprócz fascynacji tym gatunkiem, drugim powodem powstania tego tematu była skromna ilość wiadomości, zdjęć i filmików dostępnych w internecie - z biegiem czasu i wzrostu ryb będę wstawiał filmy i zdjęcia z życia tych Labidochromisów w moim akwarium. Opis gatunku: Labidochromis joanjohnsonae - poprzednio zaliczany do rodzaju Pseudotropheus oraz Melanochromis. Można było go spotkać również pod nazwami M. Exasperatus czy M. Textilis. Niegdyś endemit występujący w pobliżu wyspy Likoma, został introdukowany w okolicach wyspy Thumbi West. Mapa AquaLex Gatunek ten występuje w wyższych partiach wolnego od osadu biotopu skalistego, gdzie żywi się bezkręgowcami, które podejmuje z porastającęgo skały peryfitonu. W akwarium więc, dieta tych ryb powinna być ze znaczną przewagą składników zwierzęcych. Określany jest jako średnio agresywny ze znacznym terytorializmem. Gatunek mniejszej Mbuny, gdzie samiec dorasta do 10cm, samica do 8cm. Dymorfizm płciowy bardzo wyraźny, nawet u młodych ryb (4cm) zaczyna być widać różnicę, gdzie samiec przybiera niebieskawy/błękitny lśniący kolor z delikatnie przebijającymi pionowymi ciemnymi pasami. Samice zaś są miksem opalizujących kolorów z przewagą pomarańczy / czerwieni/ srebra i w niektórych momentach delikatnych błękitnych przebłysków. foto. "Back to Nature" Ad Konings foto. Młode ryby 4cm mojego autorstwa To tyle jeśli chodzi o literaturę. Wątek będę rozwijał dla wszystkich zainteresowanych tą rybą. Jak narazie z obserwacji podrostków nie jestem w stanie wyciągnąć jakiś konkretnych wniosków. Może poza tym, że można je z zachowania porównać do ich żółtego kuzyna (L. Caeruleus): Trzymają się również skał rzadko wypływając w toń. Podczas walki kręcą tak samo jak yellowy charakterystyczne kółeczka- zauważyłem jak kręciły kółka nawet z żółtkami - mam nadzieję że to kiedyś uchwycę. Są natomiast zdecydowanie bardziej "impulsywne" i dynamiczne niż Caeruleusy. Opisywane ryby dzielą zbiornik 432l z wymienionym wcześniej L. Caeruleus, Cynotilapia sp Hara Galileya Reef oraz Pseudotropheus cyaneorhabdos. Poniżej zdjęcie zbiornika: Ten post jest wstępem, do mam nadzieję, udanego opisu gatunku Labidochromis joanjohnsonae. Na koniec filmik próbujący uchwycić mojego młodego samca (mam jeszcze mały problem z lampą - nie mogę jej wysterować tak jak chcę, więc kolory w pełni nie oddają jego piękna ) Literatura: - "Back to Nature" Ad Konings 2003 - "Pielęgnice jeziora Tanganika i Malawi" dział Malawi Wojciech Sierakowski 2018 - "AquaLex Catalog Cichlid from Lake Malawi" Andreas Spreinat 1997

Nie chodzi o to jak wygląda, jest oki, ważne że Ty jesteś zadowolony Pytałem o materiały ( i tu szkoda że nie trafiłeś na Klub Malawi wcześniej), bo gdybyś użył np Ceresitu Cr65 bądź Atlas T5 Monter to po malowaniu farbą mógłbyś wkładać tło śmiało do akwarium bez używania żywic czy jakiś innych utwardzaczy. Ja mam już drugie akwarium robione na Atlasie T5 właśnie i jest wszystko cacy. A jak będzie się zachowywał ten klej do płytek to Ci niestety nie powiem..

Z czego jest wykonane to Twoje tło na ten moment? W sensie rzeźbiłeś w styropianie i później to czymś już pokryłeś?

Wiadomo dorosłe Saulosi rozróżnisz, ale maluchy są takie same, samce dopiero pozniej się wybarwiają. Gdzie zamierzasz nabyć ryby?