luck83
Użytkownik-
Postów
1066 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez luck83
-
Ok, jedziemy z tematem. Woda zielono - żółta, aż razi w oczy Trzymajcie kciuki!
-
Wszystko mam już przygotowane do zabezpieczenia biologii, pamiętam .
-
Aktualizacja na dziś rano: Niestety opuchlizna brzuszna tej jednej rybki Msobo nadal utrzymuje się na poziomie niezmiennym. Wobec powyższego wieczorem zaczynam kurację skojarzoną. Parametry wody idealne, NO2 już się unormowało i znajduje się w najniższej wartości wg skali testu kropelkowego JBL. @darkonUpewnię się jeszcze - rozumiem, że przez cały czas kuracji skojarzonej (BactocapsF i ProtocapsM), nie powinno być w układzie filtracji jakichkolwiek złóż biologicznych, żywic, itd.?
-
OK, wszystko jasne. Zatem podaję do środy włącznie ProtocapsM nasączając granulki + obserwacja. Jeśli do środy objaw choroby nie zniknie, bądź pojawią się nowe objawy u tej samej ryby, bądź u obsady, uruchamiam od czwartku leczenie skojarzone.
-
Koledzy @darkon , @bakus_44, Załóżmy, że w czwartek stadium choroby nadal będzie widoczne, w efekcie czego od piątku rozpocząłbym leczenie skojarzone wg powyższej rozpiski. Mam pytanie w kwestii "zabezpieczenia biologii", tj. czy jeśli przełożę matrixa i ceramike do osobnego pojemnika/zbiornika + włączę filterek typu Aquael PatMini do ruszania wodą i napowietrzania to czy przez czas kuracji skojarzonej czyli 12 dni, biologia w tym pojemniku przetrwa? Czy też będę musiał do tej biologii dolać co jakis czas ampułkę probidio lub pożywkę?
-
Daję tak cały czas, ale wczoraj zrobiłem głodówkę więc wlałem Protocaps rozpuszczone z kapsułek wprost do akwarium, aby zachować ciągłość kuracji. Dziś wieczorem znowu podam nasączone w pokarmie i tak do czwartku.
-
Zgadzam się z Andrzejem. Na podstawie własnych obserwacji jestem gotów wysunąć twierdzenie, że pojemność zbiornika powinna być odwrotnie proporcjonalna do ilości / gatunków ryb. Dopiero wówczas można cieszyć się obserwacją pełnego spektrum zachowań. Dla przykładu, ze zbiornika 240 litrów, trzy gatunkowego w ilości łącznej 29 ryb przesiadłem się na litraż 360, dwa gatunki, 18 ryb. Co zaobserwowałem? - mniejsze ryby chętniej opuszczają kryjówki, częściej przesiewają piasek (wcześniej były przeganiane i terroryzowane przez te duże), ryby pływają chętniej w toni, widoczna poprawa wzrostu ryb (Msobo rosną w oczach), natychmiastowe wybarwienie samca Msobo (wcześniej w 240litrach nie mógł się wybarwić, terroryzowany przez ówczesne samce Maingano). Docelowo w 360 litrach chcę zostawić jeden gatunek w układzie wielosamcowym.
-
Słuchajcie, potrzebuję konsultacji. W czwartek będzie siódmy dzień kuracji ProtocapsM. Wczoraj równolegle zacząłem stosować ziołowe MicrobeLift Artemis na bakterie, zgodnie z instrukcją kuracja podstawowa 5ml na 95 l wody przez 10 dni. Chora ryba nadal ma brzuch taki, jak miała, nie mniej jest już w pełni sił i mobilności, jak pozostałe ryby (unosi całą płetwę grzbietową, pływa żwawo, broni rewiru, brak jakichkolwiek oznak choroby poza opuchlizną brzucha). Pokarm co prawda przyswaja niechętnie, ale coś tam je. Wczoraj i dziś robię im głodówkę, zaś w te dni głodówkowe Protocaps podaję jako zawiesinę rozpuszczoną w większej ilości wody i wlewam do akwarium. Do rzeczy. Czy powinienem przygotować się na wydłużenie kuracji ProtocapsM, jeśli do czwartku opuchlizna brzucha nie zniknie? Pytam, bo nie wystarczy mi tego leku dłużej, niż do soboty. Czy też powinienem zastosować inną kurację? A może odłowić "chorą" rybę? (nie widze tego w tym gruzowisku, no ale.. ) Inne..?
-
Tymczasem po małej modyfikacji aranżu z lewej strony .. I tak już zostawiam, aż do..następnego razu [emoji14]
-
Rafał, dużą też podmianę, bo 30% do nawet 50% nakazuje instrukcja stosowania ProtocapsM po trzecim dniu, i ten moment akurat wypada dzisiaj więc dziś podmienię jakieś 40% wody. Po podmiance zmierzę parametry. Kolejna podmiana we wtorek. Zostały mi pełne 4 dni kuracji Protocapsem. Czy po zakończeniu kuracji tj. w czwartek wieczorem podmieniać wodę? Nie chcę być złym prorokiem, ale wolę przygotować się na gorszy scenariusz i co jeśli ryba nie wyzdrowieje na czwartek wieczór? - odławiać i leczyć poza zbiornikiem? Boję się stosować w baniaku leków niszczących biologię nitryfikacyjną typu Sera Bacto Tabs... Co do chorej rybki to dziś zaobserwowałem poprawę, co prawda na razie w zachowaniu, aniżeli mniejszej opuchliźnie. Ryba znowu pobiera pokarm, nieco nieśmiało, ale przez ostatnie dwa dni nie chciała. Wypływa w coraz to dalsze zakątki zbiornika i już nie chowa się do swojej kryjówki. Stan zdrowia i kondycja pozostałej obsady bez uwag.
-
Jarek, właśnie tak się zastanawiam, czy to nie przez temperaturę (ostatnio w moim baniaku mam permanentnie 28 - 30 stopni, przez dwa dni miałem 31 stopni, ale nic z tym nie zrobiłem) i/lub pik NO2, plus może faktycznie niedostateczne dotlenienie wody. Podniosłem przed chwilą wylot narurowca bardziej nad taflę, przez co więcej powietrza dostaje się w toń. A i widać rybom się to spodobało. Tak teraz analizuję wszystko to, co wykonałem przy tym nowym akwarium i tak: 1. przesiadkę z 240stki zrobiłem 12.06. wieczorem przekładając całą dojrzałą biologię (litr ceramiki + litr matrixa + wlałem 6 ampułek probidio biodigest), nie mniej pozostałe wyposażenie akwarium było de facto nowe (kamienie wyszorowane, piach wypłukany, nowe sznurki w korpusach i całkowicie nowa woda nalana przez ustrojstwo). 2. badanie wody w nowej 360stce zrobiłem 13.06. - wszystkie parametry były idealne 3. kolejne badanie wody wykonałem 21.06. i już NH4 oraz NO2 były wyższe, o czym piszę w poście #32 tego tematu. Czy możliwe było by, aby dzień po zalaniu parametry "trzymały się", ale na skutek dociążenia biologii karmieniem i rybami w jałowej wodzie po prostu biologia miała więcej roboty i musiała się "ułożyć" / "przetrzeć" pod nowe warunki zbiornika? Przed chwilą, a więc niemal pełną dobę od ostatniego pomiaru, znowu zrobiłem badanie wody i: NH4 - poniżej 0,05 (spadło w stosunku do wczorajszego pomiaru) NO2 - 0,1 (wzrosło o jedno oczko w stosunku do wczorajszego pomiaru) NO3 - 15 (bez zmian w stosunku do wczorajszego pomiaru) Temp wody 28 stopni, pozostałe parametry (GH, KH, pH) - bez zmian. Woda nadal czysta, bez zapachu, bez przebarwień. W stosunku do wczoraj, dziś zauważyłem mocniejszy wysyp okrzemek na kamieniach (co mnie osobiście cieszy). Dzisiejszy spadek NH4 i wzrost NO2 świadczy o działającym procesie nitryfikacji i chyba dobrej kondycji biologii? (choć przez moment bałem się, że wydarzyło się coś niedobrego). NO3 jeszcze nie drgnęło od wczoraj, ale od zalania baniaka drgnęło o okolo 10 ppm. Lek (ProtocapsM) podaję już trzeci dzień, dwa razy dziennie nadal niezmiennie poprzez nasączanie granulek roztworem proszku z trzech kapsułek leku. - czy ten lek mógł mieć wpływ? Wahnięcie parametrów na pewno też nie jest spowodowane zdechłą rybą (nadal pływa ich 18). Na pewno też nie przekarmiam i jedzenie nigdzie nie zalega. Aktualnie podczas kuracji ryby dostają porcje jedzenia nasączonego, tak jak zawsze, czyli aby zjedzenie calości zajęło im ok. 15 do 20 sekund. Nie wiem czy to może ten groszek który podawałem przez 2 dni się rozkłada(ł)? bo nie zawsze był wszystki zjadany i mógł gdzieś się odkladać.. No ale przecież z drugiej strony tak malutkie ilości groszku nie spowodowały by takiego piku NH4 i dalej NO2.. (?) Moje pytania co do stanu obecnego: - czy w związku z rosnącym NO2 ale mając na uwadze kurację Protocapsem podmienić wodę? - jeśli tak, to ile? - czy zamiast podmiany zbić NO2 np. KordonAmquelPlus lub SeachemPrime? - czy dolewać bakterii? (mam probidio 6 ampułek). - czy obserwować i dolać bakterii? - inne?
-
Zmierzylem przed chwilą parametry wody i zaniepokoilo mnie podwyższone NO2, ale po kolei: Temp. 28st. pH - pomiędzy 7,5 a 8 GH - 11 KH - 9 NH4 - pomiędzy 0,05 a 0,1 NO2 - 0,1 NO3 - 15 Woda przejrzysta, czysta, bez zapachu, bez przebarwień. Odnośnie tej chorej ryby, zauważyłem, że jakby częściej się chowala do kryjówki,zaś teraz wieczorem już nie chciała pobierać pokarmu (nasączonego w roztworze Protocaps z trzech kapsułek), mimo iż inne ryby (totalnie bez oznak choroby) zjadaly lapczywie. Co robić z NO2? Podmienić jakąś część wody, czekać? Czy Protocaps może mieć wpływ na to podwyższone NO2?
-
Dziś rano dostały trzecią dawkę nasączonego pokarmu. Wczoraj jeszcze jakby ta chora ryba miała "sklejoną" połowę płetwy grzbietowej od strony nasady głowy, nie unosiła tego fragmentu płetwy, lecz jedynie jej koniec. Dziś zauważyłem, że już podnosi przednią część płetwy wiec może kuracja zaczyna w końcu działać. Objawów u innych ryb brak.
-
Życie w moim 720l - tHE PiEcE oF aFRiCA (200x60x60)
luck83 odpowiedział(a) na bakus_44 temat w Życie w moim akwarium
Że też mi umknął te wątek .. (chyba detekcja na Msobo wymaga regulacji ). Magungi masz pierwsza klasa! Aranżacja również świetna, koncepcja "dwuwyspowego" gruzowiska coraz bardziej do mnie przemawia Świetny -
Panowie, zostanę przy scenariuszy leczenia za pomocą ProtocapsM i nasączanie granulek przez 7 dni + obserwacja i w razie potrzeby włączę preparat na bakterie, o którym wspominałem tj. MicrobeLift Herbtana. Nie czuję się pewny w obszarze leczenia, wiec będę konsultował z Wami dalsze ewentualne kroki (mam nadzieję, że nie będą konieczne).
-
No właśnie je, jak szalona, przesiewa piasek, pływa tak samo normalnie jak inne ryby, żadnego wytrzeszczu itd. Jak już wspominałem, ryba nie wykazuje jakichkolwiek innych objawów chorób.. Mozliwe, że to wczesne stadium bloat więc chyba nie chcę już zwlekać i bawić się w groszek.. OK, zastosuję dziś ten Protocaps M do nasączania pokarmu. Na bakterie w domu mam MicrobeLift Herbtana.
-
ten preparat to jest to samo co ProtoCapsM?
-
Jakiś tydzień, w sensie jednakowe porcje pokarmu rano i wieczorem, czy np porcja jednorazowa raz dziennie do spożycia przez ryby w czasie powiedzmy 15-20 sekund? OK, w razie jak mi zabraknie leku, to pozwolę sobie odezwać do Ciebie, chyba mam nawet jeszcze nr tel zapisany
-
@bakus_44dziś po poludniu będę miał ten Protocaps M w tabletkach. Podpowiedz proszę, ile tabletek rozpuścić i w jakiej ilości wody, żeby móc namoczyć w tym pokarm? I dalej - jaki pokarm podać/nasączyć tym roztworem Protocapsu, - czy granulki (Naturefood Cichlid Plant), czy płatki (OSI Spirulina)? Mam jeszcze D-Alio Plus.
-
Rafał, tyle, że to chyba samiec nie samica (mówię chyba, ponieważ jest jeszcze żółty/żółta, ale ma nieco niebieskawą krawędź płetwy grzbietowej). Dziś rano nadal brzuch spuchnięty i objaw tożsamy, ale z minimalnie większym brzuchem zauważyłem u drugiej ryby - również Msobo. Tyle, że co ciekawe, ten nieco wypukł brzuch zrobil jej się wczoraj wieczorem po podaniu groszku, a więc po przyjęciu pokarmu. Może jedzą zbyt łapczywie i zatykają się? A może złapała ich jakaś choroba która utrudnia im trawienie? Zastanawiam się, czy nie zrobić im po prostu 2-3 dniowej głodówki.
-
Wczoraj jakby było lepiej, ale dziś niestety, na tę chwilę jest jakby gorzej Przypadek cały czas dotyczy tylko tej jednej ryby, mimo, iz nadal jest aktywna, żywiołowa, pobiera groszek (podałem już dwukrotnie, dziś wieczorem wypada trzecia porcja groszku). Ryba oprócz tej opuchlizny brzucha nie ma żadnych innych objawów właściwych dla bloat, czy innych chorób. Protocaps M będę miał dopiero jutro późnym popołudniem. Co robić? Do jutra podawać groszek i wtedy jutro po południu ten Protocaps?
-
Tak jak teraz o tym myślę, to wydaje mi się, że przyczyną "kurzenia się" było najzwyczajniej to, że gąbka została użyta po raz pierwszy od zakupu i niedbale ją przepłukałem w wodzie przed włożeniem do korpusu (to są te same gąbki dopasowane gąbki do korpusów 10", na które to jakiś czas temu na FB robił akcję jeden z Kolegów). Porządnie ją przepłucze i przy najbliższych pracach serwisowych przy akwarium włożę ją, zobaczymy czy będzie lepiej ;). Natomiast pojawiło mi się nowe zjawisko, otóż pyszczaki przekopując piasek w okolicy zasysu, robią to tak namiętnie, że część piasku zasysana jest do narurowca. Efekt widać na fotce poniżej Zastanawiam się jak to ograniczyć, poza obniżeniem poziomu piasku wokół zasysu i zmniejszenie jego ilości w tej strefie? Dodam, że pompa pracuje na drugim biegu więc nie jest to jakaś potworna siła ssąca, no ale jest. Piachu swobodnie leżącego nawet 2-3 mm tuż pod koszyczkiem zasysowym nie zaciąga, dopiero jak pyśki zrobią akcję. Nie chciałbym zakładać jakichś gąbek na zasys, bo nie taka była idea budowy narurowca. Macie jakieś pomysły? Czy po prostu zrobić jak napisałem wyżej i cierpliwie z tym żyć? : )
-
Przed chwilą podałem pierwszą porcję groszku, jutro rano będzie kolejna i tak do 3 dni. Dam jak najbardziej znać w miarę postępu czasu i mam nadzieję pozytywnych efektów. Niezależnie zamawiam ten Protocaps M, żeby mieć w razie potrzeby.
-
Wybacz, jeszcze biegle nie poruszam się w "kodach przejścia " z loginu na KM względem Grupy na Fb i odwrotnie
-
Wczoraj wieczorem nie podawałem pokarmu i dziś rano jakby brzuch nieco mniejszy, ale niezależnie od tego zastosuje ten groszek dzisiaj i jutro wraz z solą emską. Jeśli w środę rano nie będzie poprawy, to dam metronidazol, aczkolwiek ktoś na Fb napisał, że tym samym produktem jest Zoolek Protocaps M (?) W sumie racja. Przy zaparciu lepiej podać pokarm w formie jak najlepiej przyswajalnej, aniżeli trudnej do pogryzienia w pyszczku.