-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez imak73
-
Zapomniałem dodać że kiedyś bardzo intensywnie zastanawiałem się nad przelewem, bo często mam na powierzchni wody naloty, plamy tłuszczu czy coś podobnego.
-
Jakub napisał: przecież wiąże się to z ingerencją w zbiornik (chodzi mi o nacięcie szyby) dla mnie osobiście jest to za ryzykowne. No chyba że się mylę, jak konkretnie byś to zrobił Jakub. Bardzo mnie to ciekawi, może sam spróbuję, bo też zmienił bym mój wewnętrzny. Fakt, iż wyrzucił bym sprzęt z akwa na pewno na wygląd wpłynęło by korzystnie.
-
Sision napisał Hmmm, może i jest różnica pomiędzy taką szybą a prostą, ale żeby czyścić parę godzin?naprawdę tyle Ci to czasu zabiera?. Pewnie i troche przesadziłem, iż trwa to kilka godzin.Uwierzcie mi że czyszczenie profilowanej przedniej szyby nie jest proste, robię to co tydzień i itak nie mogę jej dostatecznie doczyścić. Może pora kupić jakiś wynalazek do takich szyb, bo jak pewnie sie domyślacie płaskie tradycyjne skrobaki, czyściki wogóle nie zdają egzaminy. Nieczyszczą one szyby całą swą powierzchnią tylko narożami. Spróbój "sision" w kilka minut jakimś sposobem doprowadzić taką szybę 150x50 do ładu a cię ozłocę Teraz dla siebie wybrał bym tylko i wyłącznie akwa normale i polecam je innym.
-
Osobiście mam panoramiczne (150x50x50-40), tak wybrała żonka. Ja początkowo byłem taż za. Nikt mi nie powi, że nie wygląda super - takie akwa naprawdę ładnie się prezentuje. Lecz teraz po kilku miesiącach uzytkowania widzę wady tego zbiornika jak wspomniał Bartus_M mam z tym naprawdę problem czyszczenie z nalotu i glonów przedniej szyby to praca na kilka godzin. Ale główny kłopot z tym akwa polega na czym innym (nikt z przedmówców nie wspomniał o tym), chodzi o pokrywę i oświetlenie. Najprościej jest zakupić orginalną, ale jak sam zrobisz to i tak problemu nie unikniesz. Świetlówki bowiem umieszczone są , ze względu na brak takiej możliwosci w środkowej części pokrywy, co po krótce daje nam motyw rantgena ryby. Czyli światło na rybę będącą przed przednią szybą poda od tyłu i wten sposób zamiast ładnego efektu i barw rybci widzimy jej szkielet + wnętrzności (czyli mały rentgenik). Zastanów się więc przed zakupem. Ja teraz kupił bym proste akwa, żonka też się przekonała. Pozdrawiam.
-
VDR - brawo, brawo, brawo brawo.
-
Nadal mam około 100 i dalej z tym sobie nieradzę , chyba jednak poważnie zajmę się budową denitratora ale czekam na konkretne wytyczne kolegów malawistów. Czytałem tu i tam lecz są to tylko szczątkowe informacje, więc proszę o podanie pokolei co i jak najlepiej zrobić , aby uniknąć niektórych błędów które popełniliście.
-
E-sr napisał też tak myślałem, ale ostrzegam cię jest dobrze do czasu. Moje NO3 wahało się 100-150 i tak jak ty nic z tego sobie nie robiłem. Lecz przyjdzie dzień sądny, osłabienie ryb jakaś mała infekcja lub inne paskudztwo i ryby które są cały czas narażone na tak wysokie stężenie NO3 a ich układ odpornościowy jest osłabiony, zaczną podać jak muchy, choć objawów choroby nie zobaczysz. Pozatym pomyśl, niepoto większość z nas kombinuje z filtracją i innymi wynalazkami, ciągle wykonując nietanie pomiary jak by ten parametr był bezznaczenia.
-
harisimi napisał wiele mądrych słów i mógłbym tu zacytować , każde jego słowo z ostatniego postu, ale najważniejsze jest to Przeczytałem wszystkie posty po dwa, trzy razy i powiem szczerze , iż chyba naprawdę zmienię zdanie co do tak przezemnie nazwanych "przydatnych ryb, czyścicieli czy służb sanitarnych". Zadając taki temat byłem ciekaw ile osób pochwali się takimi dodatkami w swoich zbiornikach, ile osób mnie poprze a ile opier... . Krótko mówiąc miała być to prowokacja , ale przez nią zrozumiałem iż to ja się mylę i postanawiam to zmienić. Oczywiście nie zrobię tego od razu, minął już Mikołaj i nie mogę zprezentować znajomym moich bocji i glonojadów, pozatym narazie nie miał bym serce . Ale żadnemu malawiście nie proponuję już eksperymentów i mieszania biotopów, to faktycznie jest bezsensu. Cofam więc wszystkie swoje opinie i usilne namawianie wszystkich do prób hodowania tych fajnych ryb. Pomyślicie, że wystraszyłem się , powiem szczerze że tak ,tak, tak i sam od tej chwili stał będę na straży wyższości pyśków nad innymi rybami. Powiem więcej pilnować obiecuję czystości ras, a pyszczaki traktować będę jako nad...ryby :lol:
-
Witam wszystkich. Już kilkakrotnie pisałem o beznadziejnej wodzie jaka płynie u mnie w kranie, parametry wody są fatalne (NO3 -około 50 - 70) i oprócz tego cuchnie. Pytałem was czy warto zainwestować w filtr odwróconej osmozy lub czekałem na inne propozycje. Poszukuję wciąż innych rozwiązań i nawet ostatnio wpadło mi do głowy aby sprawdzić parametry wody w studni, kilka kilometrów od miasta na terenie ogródków działkowych. Podobno z taj studni z której wziąłem próbkę ludzie pija i jest niby super. Ja jednak mam obawy co do jej zawartości. Zmierzyłem najważniejsze parametry i ten o który mi chodzi czyli NO3 jest niski około 10 inne parametry równie dobre. I tu moje pytanie, wiedząc o innych zagrożeniach (bakterie, pierwotniaki ....) czy warto ryzykować i co tydzień podmieniać tą wodą zbiornik, czy rozsądniej jest pozostać przy kranówie i walczyć z wysokim NO3. Czy przegotowanie wody zabije i wykluczy wszelkie obawy. Czekam na wasze opinie.
-
Bardzo się cieszę, iż ten mój z pozoru niewinny temat, podjęło tyle osób. Wiele z postów było bardzo zabawne a kilka zwaliło mnie z nóg, mam ochotę usciskać Misyo, który napisał Popieram te słowa w 100%. A tym którzy nie mieli nigdy bocji i mają odwagę spróbować - gwarantuję naprawdę ciekawe spostrzeżenia. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich , a na koniec dodam, aby uspokoić ortodoksyjnych malawistów iż od dziś moje akwa nazwę "ogólne" lub jak kto woli gościnne.
-
Popieram całkowicie VDR , który napisał: z tym, że nie żałuję połączenia malawi z bocjami. Mam je ponad 5 lat i jestem z tego połączenia bardzo dumny (mam nadzieję że one też). Uwierzcie mi na słowo, że moim podopiecznym jest dobrze i każda z nich jest zdrowa i szczęśliwa (mam nadzieję że one też tak myślą) a naprawdę porzyteczne bocje to prawdziwe skarby w każdym zbiorniku.
-
barian napisał: Ciekaw jestem co to za lokator, odpisz proszę bo sam mam takich lokatorów , ale nie wiem czy moje podejrzenia sie sprawdzą i hodujesz to co ja. A ostatnio pochwaliłem się na forum moją obsadą i zostałem skrytykowany.
-
Dzięki za wszystkie opinie i wypowiedzi, choć niektóre z nich w ogóle mi się nie podobają. Ale sam zacząłem temat, więc mogłem spodziewać się i takich uwag, choć liczyłem na większe poparcie. Uwierzcie mi widziałem w swoim życie wiele zbiorników, gdyż moja przygoda z akwarystyką trwa od narodzin (dziadek, tato, teraz ja i pewnie moje dzieci) i masa zbiorników biotopowych posiadało "dodatki" mówię tu o nieszczęsnych glonojadach czy sumach i bocjach. Ale może macie rację, należy dążyć w swoich zbiornikach do takiego doboru obsady i wystroju ,aby był on odzwierciedleniem naturalnego środowiska ryb, gdzie powinno być naszym podopiecznym najlepiej. Jeszcze raz dzięki wszystkim za odpisanie, a ja może kiedyś dojrzeję i sam przekonam się do tej opinii.
-
Chyba jednak niektórzy przesadzają, moim skromnym zdaniem wpuszczenie do zbiornika z malawi kilku ryb z rodzaju pomocnicze "czyściciele" glonojadki, czy owe bocje nie robi żadnego misz maszu. Jest to normalne zachowanie zdrowego akwarysty , który umie spojrzeć na swoje akwa z rozsądkiem i nie popada w przesadę co do biotopu ....... Sam byłbym oburzony, gdy ktoś spyta o połączenie pyszczaków ze skalarem, welonem, gupikiem, paletą itp. - ale drodzy moi bocje, sumy, glonojad - to chyba co innego?
-
Inne ryby z pyszczakami. Te zagadnienie pewnie nurtuje niejednego malawistę. Są różne opinie w taj sprawie , wiadomo bowiem że pożyteczne ryby takie jak glonojady , czy ryby denne sumy, kirysy....- oczyszczają zbiornik z zanieczyszczeń i odpadów lub poprzez swoje upodobania powodują ruch brudu który następnie zasysany jest przez filtry.Docierają bowiem do takich miejsc gdzie nam nigdy się nie uda (zwaliska skalne, groty itp) Osobiście mam u siebie bocje wspaniałe, które naprawdę zaprzyjaźniły się z pysiami i poza swoim świetnym wyglądem robią dużo dobrego w akwa. Co myślicie o takim połączeniu lub innym, a naprawdę ilu z was ma lub chce mieć podobne ryby. Ciekaw jestem waszych opinni, czekam więc z niecierpliwością.
-
yaro napisał oczywiście, że cotygodniowe ściąganie wody z kupcią sporo pomaga ale chodzi mi o to czy sam prefilt nie ogranicza na bieżąco usuwanie kup ze zbiornika. Co powoduje nieciekawy wygląd + zwiększa produkcję szkodliwych subsancji, związków, czy nielepiej jak dzieje się to w filtrze.
-
Może jednak błąd był w samym podaniu pokarmu jako zmrożona bryłka. Czytałem , że część z was najpierw rozmraża pokarm i dopiero podaje pyśkom.
-
Ostre leczenie, czyli zastosowałem - rywanol (to u mnie zawsze pomagało) ma on działanie bakteriobójcze i odkażające, stosowany jest w większości leków akwarystycznych jako jeden ze składników.
-
makok napisał co robi aż taki ruch w wodzie - filtr wewnętrzny, jaki ???. Podaj proszę co i jak, to samo chcę zrobić u siebie i narazie wszystko jest za słabe.
-
Ja poprę teorie marsa Miałem w starym zbiorniku podobną historię. Z tym, że umnie nie był to jednorazowy atak tylko przerodziło się to w regularną wojnę ,za każdym razem wkładając rękę samiec afra przeprowadzał batalię. Jego ataki były tak mocne, że zaczełem bać się robić cokolwiek w środku. Jedyną osobą zadowoloną z wynikłej sytuacji była moja żonka, która przy każdorazowej mojej próbie włożenia ręki miała niezły ubaw. Niestety żywot bojowniczego pysia skończył się , gdy kolego dał mi na przechowanie swoje crabro .
-
Czy możliwe jest zdychanie ryb po podaniu mrożonek. Chciałem urozmaicić moim pupilkom dietę i kupiłem mrożoną larwę komara i kryl, (tu dodam iż dostały to pierwszy raz) po dwóch dniach zaczęły się problemy - ryby zaczęły zdychać i tak codziennie po jednej. Na początku myślałem że to choróbsko, więc ostro ruszyłem z leczeniem, choć objawów było brak. Dopiero po kilku dniach skojarzyłem fakty, iż padają te ryby które najchętniej jadły. Dwudniowa głodówka i podmiana wody + węgiel do filtra po lekach, zakończyły zdychanie pysiów. Teraz zastanowiam się gdzie zrobiłem błąd i wstrzymam się chyba z podawaniem nowych pokarmów, kosztowało mnie to bowiem 7 pięknych ryb.
-
W swoim akwa posiadam 2x filtr zewnętrzny TETRATEC1200 + 1 wewnetrzny aqaszut 1000. W baniaku znajduje się 60kg białego piasku kwarcowego, więc jak się domyślacie odchody rybie są bardzo widoczne. I tu moje pytanko - zakładając na rury filtrów zewnętrznych prefiltr ,pozostawiam w zbiorniku spore ilości kup, które przemieszczają się i tym upiększają akwa . Czy nielepszym rozwiązaniem byłoby choć jeden kubełek zrobić chociaż częściowo jako mechaniczny i aby odchody znikały wessane poza zbiornik. Co o tym myślicie, przecież każdemu z nas chodzi o czysty i ładny zbiornik bez zanieczyszczeń.
-
Ten około 325l to nowy (150x50x40/50) , wcześniej to było około 280l(100x50x56) był super bo głęboki. Ten nowy to max jaki udało mi się wcisnąć do mieszkania , no wiecie kompromis z rodzinką (żona i tak twierdzi że jest za duży) i faktycznie niezawielkie pokoje. Lecz ja niemarudzę i tak to spore zmiany na lepsze, choć mażył mi się sporo większy około 200 do 240 cm i zajął by prawie całą ścianę. Ale cóż... Co do obsady to chyba sporo namieszałem , narazie póki są młode to jest spokój - zobaczę co będzie dalej.
-
Dołączę do tematu i powiem że Osobiście posiadam saulosi coral, moje są na prawde intensywnie czerwone. Polecam więc je i popieram kolegów o yellow są naprawdę super, dodam więcej takiego żółtego koloru nie ma żadna ryba. Przy odpowiednim świetle niejednej osobie opadnie szczęka he,he.
-
Dzięki MateuszT. Podanie tej strony nie odbieram jako reklamę tylko konkretną odpowiedz na moje pytanie. Napewno dotrę do tego numeru i uwaznie się z nim zapoznam. Co do doboru i ilości sztuk w danym gatunków, to wiadoma sprawa iż najlepiej nabyć 10 szt młodych i poczekać co z nich wyrośnie. Ja mam jednak rękę i farta, bo kupując 4-5 szt. zawsze mam 1 (max 2)samca, a resztę samic (bez względu na wiek ryb). Mój kolega zaś ma odwrotnie ile ryb by nie kupił to ma szczęście gdy trafi mu się choć jedna, dwie samice. Jeśli chodzi o gatunki to w poprzednim baniaku miałem przepiękne wyrośnięte ryby i udało mi się uniknąć agresji, choć mieszanka ryb była wybuchowa (venustus, auratus, caeruleus, zebra,maingano, crabro). Dochodziło czasem do potyczek , ale przewaznie były to wewnątrz gatunkowe. Teraz mam większy i dłuższy baniaki więc obsadę chcę mieć równie barwną. Proszę o podanie których gatunków wogóle nie należy łączyć.