No i się porobiło - mam wielki dylemat - w Krakowie muszlowce i szczelinowce są - drogie, trzeba jechać 50km, nie wiadomo jakie proporcje czy układ (jak kto woli) płci. W mieście pyszczaki - tanio, fajny wybór, na miejscu. Poza tym rodzice bardziej mnie na nie namawiają - wiadomo ładniej się prezentują. Akwarium stoi już u mnie na szafce i czekam sobie na Eheima 2215 - markowy, cena wysoka. Myślałem też nad dyskowcami - za duże wymagania, ładne, imo nieciekawe zachowanie. Już zgłupiałem nie wiem co wybrać. Pomyślę jeszcze miesiąc bo wtedy mam mieć kasę i zadecyduję. Coraz bardziej myślę o tych pyszczakach - wiem zaraz powiecie, że zaś chce pyszczaki - i będzie usuwanie wątków przeze moderatorów. Sam się z tego śmieje, że planuję, a potem i tak nic z tego nie wychodzi. Proszę o wyrozumiałość