ziemniak

Telefon wariuje i nie mogę zrobić ładnych zdjęć - wyciąga kolor czerwony, którego w ogóle nie ma, w rzeczywistości czerwień jest czernią. Dostałem od brata kilka roślin i wrzuciłem na próbę. Jednak wolę bez roślin.

Dla mnie twój wpis jest chaotyczny, chyba się pogubiłeś albo źle wyraziłeś. 1. Nie miałem problemu z pielęgnicami z rodzaju Apistogramma. Ich temperament i zachowanie to zupełnie inna liga. 2. Moje akwarium 80x35x40 z Saulosi 3+5 to był dotąd pierwszy i najbardziej udany zestaw związany z malawi (potem 300 L, 480 L, 1000 L).

@RomanoLindano u mnie nie chce się połączyć, być może przez to, że próbuję przez domową sieć? Funkcja na pewno potrzebna, bo ile razy poza domem przydałoby się coś zmienić.

Tak, teraz widoczne. Ładny zbiornik. Hara ładnie się prezentuje, a rdzawe dodają uroku - jednak one są wyjątkowe i niepowtarzalne w malawi. @Bartek_De DEL wrzucam abyś usunął te posty, bo nic nie wnoszą do tematu, są jedynie uwagą techniczną.

DEL jak poniżej (reszta filmów w porządku):

DEL Nie widzę filmu z ostatniego posta, poprzednie filmy wyświetlają się. Sprawdzałem na innych przeglądarkach, to samo.

Ktoś z forum/internetu chyba nieźle pozazdrościł, musisz przypiąć czerwoną wstążkę IMO trafiłeś na zły moment, wodociągi czasami tj. "czyszczą sieć". U nas co jakiś czas (kilka lat) są nawet ogłoszenia, że w tym dniu nie zaleca się wody do spożycia nawet po przegotowaniu. Wodę mamy ogólnie ozonowane, ale są też sporadyczne akcje, że idzie chlor. Ogólnie z tymi podmianami to ciekawy wątek. Jedni wymieniają nawet po 80% wody co tydzień, inni przez grube miesiące jedynie dolewają wody/RO.

Dla mnie najlepszym rozwiązaniem to Saulosi oraz rdzawe. Maingano lubi być najbardziej charakterny z tej trójki. Rdzawe natomiast będą wolniej rosły niż Saulosi dzięki temu możesz uzyskać naprawdę ładne samce. Pamiętaj aby poszukać ładne i dobre jakościowo Saulosi.

U mnie zauważyłem, że ocierają się bardziej pyskami niż brzuchem. W momencie otarcia robią przechył o ok. 90 stopni tak jakby złapały kawałek mięsa i chciały go oderwać. Czasami jest to pojedyncze otarcie, czasami kilka, a rzadko jakby je coś ugryzło. Przed tym czasami też potrafią trząść głową. W jedne dni jest to niezauważalne, w inne dość częste. Poza tym ryby IMO są w świetnej formie, wszystkie przyjmują bardzo chętnie pokarm, ciekawskie, przeganiają się, kopią w podłożu, nie mają żadnych ubytków. Ładnie wybarwione oprócz samców maison reef i zebroides likoma, które bardzo rzadko się wybarwiają i słabo. Próbowałem już w poprzednim zbiorniku i przejściowym leków typu: MLP, metronidazol, capiforte, capisol, protosol itp. podawane i do wody i w pokarmie. W nowym zrobiłem wszytko od nowa, stare rzeczy zdezynfekowałem denaturatem i chloraminą, wymieniłem całkowicie obsadę, a problem tj. powrócił. Dodawałem również soli typu satnital z tropicala, a w w tymczasowym zbiorniku ryby dostały taką dawkę soli, że wydawała się bardziej słona niż w Adriatyku (maksymalna wg. książki autorstwa - Ad Konings). Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać, choć chwilami to miałem ochotę wypuścić wodę i wziąć młotek. Nie mam pojęcia o co chodzi i inni też, jeszcze inni mówią, że czepiam się. Woda, skały, piasek? Przeglądając forum natknąłem się na filmach na podobne zachowania, na których tj. autor nie zwraca na to uwagi. Ostatnio np.

@Robson79 obie ryby bardzo mi nie podobają się. Jeśli rzeczywiście zresztą jest ok to ja bym jak najszybciej odłowił te dwie sztuki. Saulosi przez dziwne zachowanie, a Acei przez przerażający wygląd. W tymczasowym zbiorniku podał nawet w pokarmie coś w rodzaju metronidazol czy capiforte i zobaczył jak będą się zachowywać dalej... Ryb jest dużo, ale IMO tym bardziej dzięki temu jeśli te dwa osobniki są najniżej w hierarchii to nie powinny tak się zachowywać/wyglądać.

Dla saulosi myślę, że będzie naprawdę dobrze. Może ten kamień na górze po samej prawej daj pionowo zamiast poziomo. Powinno to zaburzyć efekt równego gruzowiska.

Nie wiem czy się przyda. Ja mam dwie belki RGB oraz dwie belki 11000K gdzie skrajne moduły są podłączone pod inne kanały. U mnie świt zaczyna się ok 15:30 zimą, a latem to nawet po 20:00. ustawienia.ld5

@darianus ale zwykłe napowietrzanie, a filtracja napędzana powietrzem to zupełnie inna sprawa? Może się mylę, ale w filtracji nie tylko działa powietrze, ale przepycha masę litrów wody?

Nie wiem co zamierzasz dalej, ale pamiętaj, że najpierw kamienie, potem piasek. Tak jak @pulpet pisze - wypoziomowanie dla bezpieczeństwa bez znaczenia pod warunkiem, że powierzechnia blatu jest równa (w sensie nie ma wybrzuszeń).

Wpisz na fb hodowla pyszczaków Toruń. Na forumn chyba też jest. Podejrzewam, że może nie mieć dorosłych, bo ryby kupuje od Martina w Czechach.

Kamienie nadają się. Kup 20 sztuk saulosi, non mbune odpuść. Kartki do zlewu nadają się, ale lepsze i też tanio wyjdzie czarne spienione pcv 3 mm. Do zakrycia dna wystarczy 10 kg piasku. Co do filtra to FX4 wystarczy razem z cyrkulatorem, ale jeśli filtr wewnętrzny to HMF to ja bym go zostawił, z ewentualną wymianą pompy/falownika, która go napędza.

@pulpet przemyśl coś w rodzaju klimatyzatora do pokoju, bo jak dołożysz kolejne akwaria to możesz mieć problem? Zgoda, że lepiej nie prezentować rybom takich zmian temperatur. Jednak ja w sobotę robiłem podmianę i przez gapiostwo z ciepłą wodę podniosłem rybom w ciągu dwóch godzin temperaturę z około 23 do 28. Gdyby duża część ryb nie zaczęła tańczyć oberka to pewnie bym nawet nie zwrócił uwagi na to. Tytułowej temperatury nie osiągnąłem i raczej nie chcę się do niej zbliżać. Jednak dzięki zimie i zmianom temperatury podczas podmian mogę potwierdzić to co się mówi od dawna. Im mniejsza temperatura tym ryby są mniej ruchliwe, a przede wszystkim mają dużo mniejszą chęć do bójek.

@pulpet tylko twoje wnioski mogą nie być trafne. Skok w górę do tak wysokiej temperatury jak 32 to IMO jednak za dużo. Dodatkowo nagły spadek tlenu też mógł namieszać.

@triamond ma też bez piasku, a na dnie ma spienione pcv. Z tego co pamiętam to chwali takie rozwiązanie. Ja mam piasku bardzo mało, około 1 cm, tak aby ledwo zakrywał dno. Ryby intensywnie w nim kąpią, ale nie robią o dziwo kopcy i nie odkrywają fragmentów dna. Już kiedyś pisałem w podobnym wątki: może nie potrzebują, ale widać, że lubią to robić. Tak jak ja - piwa nie muszę pić, ale lubię to robić.

Ryzyko jest takie, że można prędzej uderzyć w szkło bezpośrednio niż w przypadku blatu. Za blatem przemawia jedynie większa stabilność szafki i równa powierzchnia pod dno akwarium (nie mylić z wypoziomowaniem, bo to dla akwarium nie ma znaczenia). Czy blat jest równo z akwarium czy wystający to boczne szyby (wszystkie cztery, tj. przednia, tył, boki) i tak naprawdę będą zwisać w powietrzu. W wielu hodowlach akwaria stoją na profilach gdzie do bocznych ścian brakuje po kilkanaście centymetrów.

Nie rozumiem dlaczego polecasz koniecznie PPI 45? U mnie idealnie sprawdzały się od zawsze PPI 20 i z testów wynika, że są najlepsze jeśli chodzi o siedlisko bakterii.

Ja praktycznie od zawsze stosuje szyby. W chwili obecnej mam dwa wzmocnienia poprzeczne i między nimi trzy szyby nakrywowe, w sumie tak jakby 9 sztuk. Dla mnie bardzo wygodne, ale ja od dawna nie miałem pokrywy z prawdziwego zdarzenia. W poprzednim akwarium obudowałem tylko belki oświetleniowe, a w obecnym zrobiłem tylko ramkę wokoło zbiornika. Poniżej zdjęcie jeszcze bez "częściowej pokrywy".

Nie mam kaseciaka. Mam moduł filtracyjny 15x15x50h. Normalnie by się nie zmieściła, ale zdjąłem oryginalne sitko przy wlocie, które zastąpiłem cienkim płatem gąbki PPI 10. W ten sposób wirnik jest nawet lepiej zabezpieczony niż oryginalnie. Jednak jak pisałem do twojego nie polecam. U mnie przy 260 cm długości, na 30% mocy robi niezłą robotę.

Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla @E.szczors to Chindongo saulosi lub ewentualnie Labidochromis Perlmutt Oba te gatunki jednogatunkowo prezentują się niesamowicie oraz IMO nawet przy takim litrażu poradzą sobie przy dwóch, a nawet trzech samcach. Ja miałem układ z trzema samcami, które bardziej patrzyły żeby bzyknąć którąś samiczkę niż wchodzić w utarczki z innym samcem. @E.szczors mam tylko jedną prośbę, nie decyduj się na wersję coral, one tylko ładnie wyglądają jak są młode lub na zdjęciach. Jeśli zdecydujesz się na ten gatunek to poczekaj jeszcze trochę jak się zrobi cieplej i zamów z przesyłką 10-12 sztuk od LUK&RAF Częstochowa lub Dariusza Gaży z Żor. To jedyne hodowle w Polsce gdzie widziałem naprawdę dobrej jakości Chindongo saulosi. PS chodzi mi po głowie aby następne pokolenie w mojej tysiączce to były jednogatunkowo właśnie saulosi.