Pokrywy aluminiowe firmy aquaboro

[CoolPhone]

Jak w temacie, ma ktoś z was doświadczenie z tymi pokrywami? Temat założyłem w sumie chyba ku przestrodze... Otóż nie poleciłbym ich nikomu.

Sam pomysł przekładanych nazwijmy to "tacek" i belek jest bardzo fajny - nieskomplikowany i co najważniejsze sprawdza się, ale już sama korona to lekka porażka. Walka z kapaniem jest irytująca - 3 miesiące po walce z nim z silikonem w ręce znowu coś chyba poruszyłem i zaczęło się od nowa. Rozmawiałem z kolegą z klubu Tanganiki i on też to przerabiał.

Jeżeli ktoś natknie się na ten temat, a będzie rozważał zakup tej pokrywy to mam nadzieję, że przemyśli sobie to jeszcze ze dwa razy.

[oleraf]

Było już wałkowane wiele razy m.in. http://forum.klub-malawi.pl/showthread.php?t=18733 i http://forum.klub-malawi.pl/showthread.php?t=21212. W tym ostatnim wątku to widzę nawet Twoją wypowiedź poniekąd w podobnym tonie. Generalnie nie znalazłem jeszcze nigdzie pochlebnych opini na temat tych pokryw. Mówię tu też o innych forach akwarystycznych. Choć zdażają się czasem wyjątki, które są IMHO odstępstwem od reguły.

[CoolPhone]

Tego jednego wątku przyznam się szczerze nie wytropiłem (mówię o temacie Cactusa). Natomiast ten drugi jest trochę bardziej ogólnikowy, zależało mi na tym, żeby ta przestroga była łatwa do znalezienia i bardziej dosadna bo naprawdę szkoda pieniędzy, czasu i nerwów przede wszystkim.

[Maciej]

Mam ją i drugi raz bym nie kupił. Problem miałem podobny, ciekło w jednym rogu. Teraz używam samej korony i jest ok. Pokrywa nie warta nawet 50% ceny...

Pzdr.