Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pierwszym postem (teraz wymaga uaktualnienia i napraw po szkodach wynikających ze zmiany softu (np utrata większości zdjęć z treści wątku)) zajmę się za tydzień albo dwa. Teraz zapraszam do ostatniego postu.

Pierwszy post zbiera dorobek całego wątku – aktualności w kolorze magenta

Najpierw każdy akwarysta zastanawia się na wyborem obsady do swojego akwarium w sposób który nazwałbym „teoretycznym”. Następnie dochodzi do etapu „praktycznego” – czyli zakupu ryb. I tu czasami zaczynają się problemy. W przypadku non-mbuna nawet nie czasami, ale bardzo często.

 

Lista, którą sukcesywnie będę zmieniał (i ewentualnie wprowadzał do „Artykułu …..”)

 

(najpierw nazwa oficjalna, po myślniku – handlowa)

 

Kategoria pierwsza – pewność zgodności nazwy oficjalnej i handlowej (potwierdzone przypadki lub stare nazewnictwo)

1/ Copadichromis trewavasae - dwie używane równolegle nazwy handlowe to: Copadichromis mloto Ivory i Copadichromis Ivory Undu Reef

.....[awans z kategorii drugiej, ostatnim ogniwem wyjaśnienia sprawy było potwierdzenie Tan-Mal, że Copadichromis mloto Ivory = Copadichromis Ivory Undu Reef (mimo, że ofercie bywają obok siebie)

.....Czytelnicy zainteresowani tą rybą powinni przeczytać post nr 76

2/ Protomelas sp.”steveni taiwan” - to Protomelas fenestratus Taiwan / Higga Reef

3/ Protomelas sp.”johnstoni solo” - często jeszcze pod starą nazwą Placidochromis sp.”johnstoni solo”

4/ Protomelas sp. hertae - to Eclectochromis lobochilus hertae

.....handlowa nazwa E.lobochilus hertae wg niektórych naukowców (innych niż Ad Konings) jest też nazwą naukową]

.....Czytelnicy zainteresowani tą rybą powinni przeczytać posty od 55-ego do 63-ego

5a/ Protomelas taeniolatus Boadzulu Red – to Protomelas taeniolatus Red Empress

5b/ Protomelas taeniolatus Namalenje – to Protomelas taeniolatus Red Empress

….[Obie nazwy "oficjalne" dzielą pozycję piątą, ponieważ są jednym gatunkiem! sprzedawane są najczęściej pod wspólną nazwą handlową Red Empress, a czasami pod swoimi nazwami naukowymi. Wydaje się że tradycyjna nazwa „Red Empress” zaczyna zanikać. Wszelkie dodatki typu "super red" itp to wskazówka że to chów selektywny. Śledztwo dotyczące tych ryb, a w zasadzie jednej ryby dobiegło końca w Cichlidenstandl.]

....Czytelnicy zainteresowani tymi rybami (5a i 5b) koniecznie powinni przeczytać posty nr 65, 69, 73 i 74

6/ ......

 

Kategoria druga – prawie pewność że to ta sama ryba, ewentualnie bardzo zbliżona wyglądem

1/ Copadichromis verduyni – dwie używane równplegle nazwy handlowe to Copadichromis verduyijni (borleyi eastern) i Copadichromis borleyi eastern

....[za podobnymi nazwami handlowymi: C.verduyijni dark blue, C.verduijni northern, C.verduyni blueface czy C.verduyni draft - "kryją się" inne ryby, sprzedawcy ciągle walczą z członem "yij":D ]

....Czytelnicy zainteresowani tą rybą powinni przeczytać post nr 66

2/ .....

 

Kategoria trzecia – duże prawdopodobieństwo, że to ta sama ryba lub zbliżona wyglądem

1/ ............................

2/ .....

 

Kategoria czwarta – ryba chyba inna, ale zbliżona wyglądem

1/ Aulonocara jacobfreibergi Otter Point - Aulonocara sp. Eureka to nazwa handlowa ryby podobnej, wyhodowanej sztucznie lub w wyniku hodowli selektywnej

.......1a/ Aulonocara jacobfreibergi Cape Maclear - gatunek podobny sprzedawany pod swoją nazwą

.....[Czytelnicy zainteresowani tymi rybami (1 i 1a) powinni przeczytać posty od 5-ego do 50-ego, nr 57 oraz od 67-ego do 75-ego, by wyrobić sobie własny pogląd]

[iMHO dyskusja zmierza do konkluzji, że gatunki naturalne A.jacobfreibergi Otter Point i A.jacobfreibergi Cape Maclear oraz ryba sztuczna (lub powstała w wyniku hodowli selektywnej) A.sp. Eureka są podobne do siebie. Wydaje się, że rożnice te są tak niewielkie (a może nawet są to te same ryby), że dla "przeciętnego" malawisty nie mają większego znaczenia. Być może uda się doprecyzować drobne różnice w wyglądzie, które mogą być istotne dla zainteresowanych zakupem tych Aulonocar. A może uda się wyśledzić rodowód Eurek?]

2/ ..............

 

PS. Mam nadzieję, że wsadziłem kij w mrowisko.

Teraz sobie cichutko zobaczę, co się wydarzy.

Będę korygował i uzupełniał listę (chyba, że nikt się nie odezwie) – nowości lub korekty w kolorze magenta.:D

Informacje w których postach są rozwinięcia tematów o konkretnych gatunkach - [kursywą na zielono]

Przypominam jedynie, że wątek dotyczy tylko non-mbuna w pojęciu węższym, czyli bez drapieżników.

Edytowane przez tom77
poprawienie numerków postów
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Copadichromis trewavasae - Copadichromis mloto red tips Msisi, z taką nazwą się spotkałem, ale nie wiem czy to ja byka nie strzeliłem :P

Opublikowano

No to przejdźmy do kategorii drugiej.

Czy Copadichromis Ivory Undu to to samo co Copadichromis trewavasae - Copadichromis mloto red tips Msisi z którą pierwszy raz się spotkałem. Czy to również nazwa handlowa.


PS. Ciekawy temat do ujednolicenia nazw non-mbuna.:P

Opublikowano

Co do ivory undu to kwestia była szeroko dyskutowana tutaj:


http://forum.klub-malawi.pl/copadichromis-trewavasae-t21663.html?&highlight=ivory


Co do eureki to jest to sztuczny gatunek który okrasić można różnymi przypisami ale na pewno nie jest to nazwa handlowa otter point.

-- dołączony post:

Nadal bym polemizował z tym Otter Point ... zastanawiałem się skąd to się wzięło i chyba wiem m.in z tej fotki Meszka jak domniemam swoją rybę kupił jako Otter Point:


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=12849


tyle, że Otter Point wg mnie wygląda tak:


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=3217

http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=3206


a ryba Sławka jest bardzo podobna do tych, które na ZB kupował Yaro czyli:


Aulonocara jacobfreibergi Cape Maclear


https://www.google.pl/search?q=aulonocara+jacobfreibergi+cape+maclear&espv=2&biw=1366&bih=667&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=JTg8VKSOMMToaJ3ggrAB&ved=0CCIQsAQ


Wygląda mi też to na to, ze protoplastą eureki był Cape Maclear bo niektóre eureki są co najmniej bardzo podobne do Maclear.


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=12338


Jeśli bym wiec wskazywał rybę podobną do eureki to właśnie Cape Maclear.

Opublikowano

Swoją rybkę kupowałem jako A Otter point jak zauważyłeś i miałem do wyboru A Cape Maclera. Ta ostatnia była całkiem inna niż wspomniany Otter Point.

Hari pokazałeś zdjęcia kolegi a pokarz mi takie ryby jak na zdjęciach. Ja jakoś nie spotkałem podobnych ryb jak przedstawiają zdjęcia. Zauważ, że w googlach nie ma drugiej tak podobnej rybki. Pokazując to zdjęcie innym hodowcą od razu dostaje odpowiedź, że to A Otter point.

Nie jestem znawcą wśród Aulonocar ale wiem co widziałem. Otter point bardzo sie różni od Cape Maclear. Pamiętasz jak na ZB powiedziałem że to Otter point a Ty że to Cape Maclear. Mogę się zgodzić, z sygestią, że Otter to sp Eureka bo są bardzo podobne. Tak więc, jednak pozostaje, przy tym, że to Aulonocara Otter Point

Proszę zobacz tu jest zdjęcie Danielj

galeria-11666.jpg

Tu masz zdjęcie kolegi Jjacek

galeria-11365.JPG

Tu z kolei zdjęcie Jack

galeria-6785.jpg

A to moje

1_Aulonocara_Otter_Pointnvbbccxn.JPG

Opublikowano

Jarek ( Yaro ) kupił na ZB rybę, która wydaje się tożsama z Twoją jako Cape Maclear podejrzewam że z tego same źródła.


Tutaj jeszcze kilka fotek Otter Point:


https://www.google.pl/search?q=Otter+point&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=4z88VOfmHoWY7gbihoGoDg&ved=0CDcQsAQ&biw=1366&bih=667


one mają mniej pomarańczowych przebłysków na ciele i są ciemniejsze. Do tego mają o wiele mniej niebieską grzbietówkę. Oczywiście masz prawo pozostać przy swoim zdaniu jednak fotka Koningsa ze strony 243 Habitu raczej wskazuje na inność Otterków. Oczywiście nie robię tego aby zdyskredytować Twoją rybę bo Cape Maclear w niczym nie jest gorsza niż Otter Point ( Otter Island ).

Opublikowano
Jarek ( Yaro ) kupił na ZB rybę, która wydaje się tożsama z Twoją jako Cape Maclear podejrzewam że z tego same źródła.

Tak masz rację Yaro ma ryby z tego samego źródła czyli od Fuljera, bo hodowla Malawiam też ma ryby ze Słowacji. Tak jak napisałem wcześniej, widziałem Cape Maclear i jest inną rybą niż ta o której piszesz. Osobiście zdecydowałem się na owego Otter Pointa bo Cape Maclear mi się nie podobał.


Na tej stonce znajdziesz zdjęcia jakie tylko chcesz od czerwonego do koloru wymarzonego.

Opublikowano

Hmm zapewne znowu pozostaniemy przy swoich zdaniach jednak z niecierpliwością czekam aż swoją rybę przyfoci Yaro. Yaro kupował ryby od Malawiana a te chyba były z Czech od Fuljera.

Opublikowano

Prosze popatrz na to zdjęcie Piwko28

1_DSC_0024.JPG

albo to

1_DSC_0941.JPG


Ja swojego zdania nie zmienie gdyż po tyly fotach moja rybka jest podobna do pozostałych róznica może być tylko czy to Otter Point czy Eureka.

A to jest zdjęcie owej A Cape Maclear z ZB


Njng.jpg

A to moja Aulonocara Otter Point w innym świetle i ujęciu

096971d8f261e384gen.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.