Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chciałem przedstawić sposób na kalibrację testów NO3 i PO4.

Na wstępie pragnę powiedzieć, że nawet najdroższe i najlepsze testy są kalibrowane przed testami.Na wynik pomiaru mogą wpływać różne czynniki zewnętrzne takie jak wilgotność,temperatura otoczenia, data ważności testu i wiele innych.

Parę lat temu zainteresowałem się tym tematem, zrobiłem wyżej wymienione wzorce do testów i przystąpiłem do testowania.Do testów użyłem JBL.

Z mojego doświadczenia wyszło to, że po skalibrowaniu testów, PO4 wzorzec np. 2ppm pokrywał się z tym co miałem w akwarium, tzn 2ppm z testu wzorcowego i 2ppm z wody z akwarium wychodziło na testach.

Uważam, że test JBL na NO4 jest miarodajny.

Natomiast po zrobieniu testu NO3 wyniki z były przekłamane.U mnie NO3 zaniżało wartości.Wiedziałem, że w akwarium mam ok 40 ppm, a test pokazywał ok 20 ppm.Mój wzorzec 10 ppm na teście wykazał 1-5 ppm.Według mnie kolor testów wody, a wzornika JBL znacznie się różni tonalnie, a co za tym idzie ciężko odczytać wartości.

To tak w skrócie jakie ja mam spostrzeżenia.


Pragnę teraz przedstawić jak wykonać wzorce.


Ps.Sposób na wzorzec skopiowany jest z forum holenderskiego.

Moim zdaniem jest w miarę przystępny.


Aby zrobić 10, 20, 30 and 40 ppm NO3 roztwór:


dodaj 1.631 g KNO3 to 1 L DI/RO wody. To daje 1000 ppm'owy roztwór NO3. (Tak naprawdę 1000.29 ppm'owy roztwór.)


dodanie 2 mL z 1000 ppm'owego roztworu do 18 mL wody DI/RO. Daje 20 mL 100 ppm'owego roztworu NO3.


Dodanie 15 mL 100 ppm'owego roztworu do 15 mL wody DI/RO . Daje 30 mL 50 ppm'owego roztworu NO3.


By zrobić 10 ppm'owy roztwór NO3 :

dodaj 2 mL z 50 ppm'owego roztworu do 8 mL wody DI/RO . To da: 10 mL 10 ppm'owego roztworu NO3 .


By zrobić 20 ppm'owy roztwór NO3 :

Dodaj 4 mL 50 ppm'owego roztworu do 6 mL wodu DI/RO .To da 10 mL 20 ppm'owego roztwru NO3.


By zrobić 30 ppm'owy roztwór NO3:

Dodaj 6 mL 50 ppm'owego roztworu do 4 mL wody DI/RO . To da 10 mL 30 ppm'owego roztworu NO3.


By zrobić 40 ppm'owy roztwór NO3 :

Dodaj 8 mL 50 ppm'owego roztworu do 2 mL wody DI/RO . To da 10 mL 40 ppm'owego roztworu NO3.





Sposób na zrobienie 1.0, 2.0, 3.0, 4.0 i 5.0 ppm'owe roztwory PO4 :


Dodaj 1.433 g KH2PO4 do 1 L wody DI/RO .To da 1000 ppm'owy roztwór PO4 . Tak naprawdę 1000.09 ppm'owy roztwór)


Dodaj 1 mL 1000 ppm'owego roztworu do 9 mL wody DI/RO . To da 10 mL 100 ppm'owego roztworu PO4 .


Dodaj 2 mL z 100 ppm'owego roztworu do 18 mL wody DI/RO .To da 20 mL 10 ppm'owego roztworu PO4.


By zrobić roztwór 1.0 ppm'owy PO4 :

Dodaj 1 mL 10 ppm'owego roztoru do 9 mL wody DI/RO. To da 10 mL 1.0 ppm'owego roztworu PO4.


By zrobić 2.0 ppm'pwy roztwór PO4:

Dodaj 2 mL 10 ppm'owego roztworu do 8 mL wody DI/RO. To daje 10 mL 2.0 ppm'owego roztworu PO4.


By zrobić roztwór 3.0 ppm'owy PO4:

Dodaj 3 mL z 10 ppm'owego roztworu do 7 mL wody DI/RO. To da 10 mL 3.0 ppm'owego roztworu PO4.


By zrobić 4.0 ppm'owy roztwór PO4:

Dodaj 4 mL z 10 ppm'owego roztworu do 6 mLwody DI/RO. To da 10 mL 4.0 ppm''owego roztworu PO4.


By zrobić 5.0 ppm'owy roztwór PO4:

Dodaj 5 mL z 10 ppm'owego roztworu do 5 mL wody DI/RO . To da 10 mL5.0 ppm'owego roztworu PO4.


Do wykonania wzorca będziemy potrzebowali wodę destylowaną lub RO,wagę, strzykawkę i oczywiście sole KH2PO4, KNO3(do kupienia na pewnym portalu aukcyjnym).

Wagę do odmierzenia proszku możemy zastąpić strzykawką.Tak więc gramy przeliczymy na mL.Ja stosowałem ten przelicznik:


KH2PO4 10g = 10,5 ml

KNO3 10g = 9 ml

(tylko trzeba troszke potrząsnąć żeby usiadło w strzykawce)


Prościej tego opisać nie potrafię.Wiem, że samo odczytanie testów jest problematyczne zwłaszcza JBL NO3.

Wracając do testów polecam SERA NO3, gdyż skalę barwną łatwiej dopasować do wartości.

W razie jakiś nie jasności lub zainteresowania starał się będę rozwijać ten wątek.


Dziękuję i pozdrawiam.

  • Dziękuję 4
Opublikowano
Wracając do testów polecam SERA NO3,

To chyba kwestia indywidualna, bo dla mnie kolory we fiolce zazwyczaj były trudne do dopasowania i odczytania w porównaniu ze skalą.

Opublikowano

Oczywiście łatwiejszy byłby odczyt liczbowy ale jakikolwiek sposób na doprezyzowanie pomiarów z najczęściej używanych testów to świetna sprawa.

Opublikowano

Takie testy wzorcowe można kupić w niektórych dobrych sklepach, głównie z morszczyzną. Są też firmy, które dodają do testów takie próbki, np Seachem - w teście na NO2/NO3 jest próbka referencyjna NH3=1mg/l, NO3=10mg/l i PO4=1mg/l.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.