Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie może ktoś coś napisać o copadichromis mloto Ivory ,np jakiej wielkości ryby przystępują do tarła ,wybarwiają się .W jakich układach je macie np.1+2-3 lub 2+4, jak jest z agresją

Pozdrawiam

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

"Copadichromis mloto wydawać by się mogło, że jest to gatunek dość często dostępny w sklepach akwarystycznych ,tymczasem jak sugeruje Ad Konings ,prawdziwy Copadichromis mloto nigdy prawdopodobnie nie był eksportowany na potrzeby akwarystyki,,

M.Kielan NA.

Musiałem to odszukać bo nie dawało mi to spokoju, myślę że przekona cię cytat. Ja jednak myślę że sam guru miałby trudności z rozpoznaniem tej ryby, zapewne te chude pochodzą od nawietrznej a te wypasione z zatok gdzie planktonu jest w namiarze. :P

Jak dla mnie to ciekawy temat, ryba która pamięta początki odłowów a my tak niewiele o niej wiemy.

Opublikowano

Piotr piszemy o czymś innym a raczej innych rybach. Ty piszesz o Copadichromis mloto który był określany jako midnight mloto. Ryba z czarnym samcem obecnie nazywana Copadichromis melas. Miał ją nasz jjacek ale w polsce faktycznie jej.nie widziałem. Lecz chyba w europie ryba się pojawiła. Kielan publikowała dość dawno. Czym innym jest ryba o którą pyta bonio . To handlowa nazwa.Copadichromis trewavasae

Opublikowano

Witaj harisimi , opisywałem C. mloto Iles 1960 z Likomy wydaje być podobny do C. trewavasae z rejonu Cobwe. Może opisali tą samą rybę. Autor sugeruje że tę ryby można mylić z C. virginalis (myślę o czarnej rybie z niebieskim pasem). Ryba o której piszesz to stosunkowo nowy gatunek i nie o tym pisałem. Sporo winy mają sprzedawcy którzy zmieniają nazwy i z tego powstaje niezły bałagan, nie wspomnę o zmianach w nazewnictwie co stanowi kolejny problem.

pozdrawiam;)

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam od jakiegoś tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem copadichromis mloto ivory lupingu.Stadko 1+3 samiec zaczyna się wybqrwiac ma ok 10 cm samiczki 8cm.Przez ten czas zauważyłem ze jest to stacja rybka i nie szuka zaczepki.W moim akwarium (375l) trzymam też saulosi 1+2.Znakomicie się dogadają i nie wchodzą sobie w drogę.Saulosi są pozostałością po wcześniejszym akwarium w którym była tylko mbuna.Z czasem chcec dojść do obsady protomelas taiwan reef,aulonocara chilumba oraz scieanochromis iceberg.Jak sadzicie?Dadzą sobie radę w takim towarzystwie?

Opublikowano

Witam. Jestem posiadaczem copadichromis Ivory Undu. Zakupione od Malawiana. Czy przy 6-7 cm sztukach jest możliwe, aby samiec jeszcze się nie wybarwiał? Wszystkie 4 sztuki jakie mam są szare z widocznymi charakterystycznymi kropkami. Tylko u jednej sztuki te kropki zbladły znacząco ale nadal są widoczne. Dodam, że pływają w 450l w towarzystwie Fryeri, Aulonocary MAleri Maleri, Aulonocary Cape Maclear. Pytam tylko dlatego, że myślę o zamówieniu jeszcze kilku sztuk bo obawiam się o brak samca.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.