Skocz do zawartości

Moim zdaniem - o akwariach


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, postanowiłem opisać kilka podstaw przy stawianiu zbiornika z Malawi, nie będzie to naukowy opis poparty naukowymi dowodami ale opis użytkownika poparty jakimiś tam obserwacjami. Pomimo że mam 35Lat to można mówić że jestem młody w kontekście akwarystyki a Malawi mam na prawdę krótko, ale postaram się poruszyć kilka, moim zdaniem ważnych spraw. Innymi słowy Malawi po mojemu…:D


Moim zdaniem… akwarium


Decydując się na biotop Malawi, należy zaopatrzyć się w duże akwarium. Celowo napisałem zaopatrzyć się ponieważ tylko od was zależy czy kupicie nowy zbiornik czy używany lub czy skleicie a to wcale nie jest takie bez znaczenia zwłaszcza że ostatnimi czasy wszystko co składa się na hobby jest drogie a czasem nawet cholernie drogie!!!.Z obserwacji mojego zbiornika z pyszczakami i nie tylko bo miałem już kilka innych zbiorników (30-45-112L) doszedłem do wniosku że zupełnie nie potrzebnie wydałem kasę na poprzednie akwaria :D. To może wydawać się śmieszne i niedorzeczne ale… duże akwarium, jak największe na jakie nas stać i na jakie mamy miejsce w domu jest łatwiejsze w ogarnięciu parametrów wody niż taka 30 czy nawet 112L. Zmiany w biologii wody zachodzą DUŻO wolniej niż w mniejszych zbiornikach, przez co mamy więcej czasu na wyłapanie tych zmian i na reakcję a co za tym idzie możemy ograniczyć śmiertelność lub nawet ją wyeliminować jeśli zdążymy z ratunkiem, ale tez pod warunkiem sumiennego opiekowania się naszymi rybami. Moim zdaniem najlepiej jest rozpocząć hodowlę pyszczaków od zbiornika min. 240L-300L sam mam 300L więc wiem o czym mówię. Akwaria dla Malawi powinno cechować jak największe powierzchniowo dno. Z tego względu że musimy rybom zapewnić miejsca gdzie będą mogły się schować oraz miejsca gdzie będą mogły swobodnie przekopywać sobie piasek w poszukiwaniu pożywienia a czasem dla rozrywki. Ażeby takie miejsca przygotować musimy mieć akwarium z jak największym dnem inaczej będziemy kombinować co tu zrobić żeby rybki mogły się kryć w skałkach lub pomiędzy nimi i zaczniemy sami sobie komplikować życie nie mówiąc o rybach. Jeśli będziemy mieli mało dna wtedy nie zbudujemy wystarczająco dużo kryjówek a jeśli zaściełacie dno kamieniami, zabraknie wam miejsca na piaskownice, więc wniosek jest oczywisty. To jak wejdziecie w posiadanie takowego akwarium jest też nie bez znaczenia, najtaniej będzie kupić używane akwarium, ale przy takim zakupie należy zwrócić szczególną uwagę na to jak takie akwarium się prezentuje (rysy, pęknięcia, spoiny lub ich brak), następna sprawa to gdzie mieszka potencjalny sprzedawca bo ważne jest aby dało się obejrzeć nasze przyszłe akwarium inaczej takie kupowanie przypomina rosyjska ruletkę :D. A więc sprzedawca powinien mieszkać blisko naszego miejsca zamieszkania. Przy zakupie takiego akwarium należy tez zwrócić uwagę na takie rzeczy jak belki wspornikowe a w szczególności w jakim są stanie i czy w ogóle są bo może się zdarzyć że były ale zostały zdemontowane, w tym celu warto zerknąć na stronę producenta i zobaczyć jak deklarowane akwarium wyglądało w sklepie. Przy zakupie nowego sprawa nie wymaga chyba komentarza, ważne żeby było możliwie tanie ( dla żony :D). Co do klejenia akwarium dobrze mieć jakieś doświadczenie w tym, pomijam internetowe tutoriale, które pomimo że wideo to jednak nie wyrobią nam praktyki, pasowało by skleić jakiś mały zbiorniczek najpierw w celu zobrazowania sobie jak powinien przebiegać taki proces. Niestety nawet to nie uchroni nas przed popełnieniem błędów, więc jeśli ktoś kto nigdy nie kleił zbiorników powinien podejść do tego tak jak do znalezionej na chodniku miny, odwrócić się i zadzwonić po specjalistów :D. W tym celu nieodzowne będą informacje forumowiczów którzy korzystali już z usług osoby która klei akwaria, wystawią oni odpowiednią opinie o szklarzu i będziemy mogli podjąć jedyną słuszna decyzję. Mam nadzieje że pomogłem choć trochę w podejmowaniu decyzji odnośnie zakupu zbiornika pod Malawi.



Moim zdaniem… szafka i pokrywa lub jej brak.


Szafka poda akwarium z Pyszczakami … to też nie mały mebel, gabarytami przypomina akwarium, i podobnie jak inne użyteczne rzeczy w akwarystyce kosztuje krocie. Nie ma co się oszukiwać akwarystyka potrafi drenować portfel czasem nawet bardziej niż żona :D ale jak i w małżeństwie po kilku latach człowiek nabiera pewnej wprawy w cięciu kosztów. Uważam że najlepszym wyjściem dla akwarysty jest samodzielna budowa szafki. Koszty są nieziemsko niskie w porównaniu do kupnej i często markowej szafki. Kiedy stawiałem swój zbiornik, po przeszukaniu Internetu oczy wyszły mi z orbit, zobaczyłem ceny. Doszedłem do ceny 800zł za szafkę pod akwarium 300L i coś we mnie pękło, POSTANOWIŁEM SZAFKĘ ZBUDOWAĆ SAM!!!. Zaczynając przygodę z akwariami podobnie jak inni „młodzi” akwaryści uważałem ze najbezpieczniej będzie kupić wszytko w sklepie bo przecież producenci wiedzą co robią i na pewno wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swoich klientów, hahaha nic bardziej mylnego. Oni wiedzą czego ty potrzebujesz i wiedzą że jako młody będziesz chciał to kupić a że bez szafki nie postawisz zbiornika to i ceny są odpowiednio wysokie i tak kręci się akwarystyczny biznes dla przykładu mój filtr Unimax 500 w Aquael’u krzyknęli mi za niego coś koło 800zł a w sklepie akwarystycznym kosztował około 600-700zł, trochę mnie to kosztowało CZASU ale znalazłem nowiutki za ok. 400zł. Dziś wiem że gdyby ceny były jeszcze większe pewnie bym sobie taki ZROBIŁ SAM!!!. Ale wracając do szafki, najważniejsze jest żeby nasza szafka był stabilna i wytrzymała. Nie trzeba przez to rozumieć że musimy sobie wymurować szafkę w mieszkaniu, ponieważ możemy uzyskać taki sam lub podobny efekt przy pomocy płyt meblowych. Tak naprawdę to szafkę można zbudować ze wszystkiego co mamy dostępne pod ręką, odrobina wyobraźni i ewentualna pomoc kogoś doświadczonego (np. nasi klubowicze) a możemy przenosić góry. Szafki akwarystyczne budujemy pod nasze potrzeby a nie modę, na tym etapie musimy już wiedzieć jakie akwarium będziemy mieć, wymiary i litraż, ile piachu użyjemy i ile kamieni w kg. Ja do mojego szkiełka postanowiłem zbudować szafkę z płyt meblowych o gr. 18mm i blatów kuchennych ok. 4cmm. Ale możemy też najpierw pospawać ramę bądź jak kto woli rusztowanie z kątowników, teowników czy innych metalowych rur, jak mawiał wieszcz „ jak sobie stryjenka życzy”. Ja pod moje 300L postawiłem z płyt. Kosztowało mnie to ze wszystkimi dodatkami jakieś 200zł przy cenie 800 za sklepowy mebel to naprawdę niezła cena. Praca jaką włożyłem w obmyślanie gdzie co będzie stało i jak będzie wyglądać moja szafka to czysta przyjemność i relaks. Tu pragnę podziękować tym wszystkim z Klubu i forum którzy pomogli mi dobrą radą. Efekt końcowy to nie tylko estetyczna, stabilna i wytrzymała szafka to tez poczucie dobrze wykonanej roboty, udowodnienie sobie że jak chcę to potrafię oraz szafka której nie trzeba adaptować na własne potrzeby ponieważ sami ją zrobiliście w taki sposób w jaki chcieliście i nic w niej nie jest źle zrobione. Tak wiem że blaty kuchenne są drogie, znalazłem jednak sklep w którym szefostwo wpadło na super pomysł, często jest tak, że ludzie kupują blat na konkretną długość i po odcięciu z całego blatu w sklepie zostaje kawałek 50-70 cm i co z tym zrobić, ano postanowili, że takie kawałki sprzedadzą po 10zł za sztukę, niezależnie jakiej grubości, długości i kolorze będzie taki kawałek i tak zdobyłem boczne i wewnętrzne ściany do mojej szafki . Naprawdę warto połazić po sklepach i porozglądać się za okazjami, to się może OPŁACIĆ. PS; nie zapomnijcie o zabezpieczeniu szafki przed wilgocią, wewnątrz a przynajmniej w tej części gdzie zamierzacie ustawić filtr lub sumpa :D


Pokrywa, ło matko, kolejny temat rzeka ale uznałem, że warto o tym wspomnieć bo nadal jest dużo pytań na temat pokryw. Najpierw musicie sobie odpowiedzieć na pytanie czy pokrywa jest wam potrzebna w naszej galerii jest mnóstwo zdjęć zbiorników bez pokrywy i są to naprawdę super zbiorniki. Ja zdecydowałem że jednak chcę pokrywę, bo we wszystkich poprzednich zbiornikach miałem pokrywy więc moim wyborem pokierował sentyment bądź jak kto woli przyzwyczajenie. Ale o co tak naprawdę chodzi?. Akwarium bez pokrywy wygląda bardziej nowocześnie i raczej nie ma problemu ze zbytnim grzaniem się wody w lecie ale za to może być z nadmiernym wyparowywaniem, na pewno łatwiej się karmi rybki ale może być kłopot ze zbyt skocznymi które mogą zwyczajnie „nawiać z chaty” i wylądować na podłodze przed akwarium lub pomiędzy ścianą a akwarium. Zwolennicy zbiorników odkrytych na pewno znajdą więcej argumentów ale ja sprowadzam wybór do estetyki i gustu akwarysty/posiadacza akwarium :). Jak zaznaczyłem na wstępie ja mam pokrywę i tu też pewnie nie zaskoczę już nikogo jeśli powiem że swoja pokrywę zrobiłem sam, tak rozkręciłem się przy budowie szafki, że machnąłem od razu pokrywę, a co :D. Ale przed rozpoczęciem budowy należy najpierw zastanowić się nad oświetleniem zbiornika żeby potem nie szukać pasującego do pokrywy. Pokrywy raczej nie powinno się robić z drewna czy płyty meblowej bo ten materiał jest zwyczajnie ciężki i trzeba go dodatkowo zabezpieczać przed wilgocią inaczej po jakimś czasie pokrywa nam się rozpadnie. Najlepszym wyborem jest spienione PCV. Tak, ten materiał nie jest za tani ale nie zbankrutujemy jak w przypadku zakupu gotowej szafki i pokrywy a uwierzcie na słowo że można pójść z torbami. Spienione PCV można kupić na allegro, w małych agencjach reklamowych i wielu innych miejscach o których w tym momencie nie pamiętam ale możliwości jest sporo, to wiem na pewno. Jak zaprojektować nasza pokrywę, hm… w tej sprawie również zapraszam na forum znajdziecie tam mnóstwo projektów pokryw naszych klubowiczów i forumowiczów, do zwymiarowania pokrywy służy niewielki program który również jest dostępny na naszym forum wystarczy wprowadzić kilka wymiarów akwarium na jakie pokrywę projektujemy i gotowe potem tylko poruszyć kilkoma suwakami i już. Spisujemy podane przez program wymiary i wysyłamy je do naszego sprzedawcy PCV. Pokrywę sklejamy klejem do PCV i/lub skręcamy śrubami jak sobie życzycie. Po zmontowaniu pokrywy wystarczy znaleźć sposób na zamontowanie w niej oświetlenia. Uwierzcie że jest to dużo łatwiejsze niż przerabianie gotowej pokrywy pod pasujące nam oświetleni. Wybór świetlówek zostawiam waszemu upodobaniu, tu nie trzeba się trzymać sztywnych reguł jak przy akwariach roślinnych. I to tyle jeśli o czymś nie wspomniałem to na pewno znajdziecie to na forum :D




Moim zdaniem… Aranżacja



Aranżacja akwarium w naszym biotopie to dość obszerny temat, ale postaram się coś ciekawego i krótkiego napisać żeby początkującym osobom było łatwiej to ogarnąć.

Aranżacja w akwarium to: dno, dekoracje i tło, czasem rośliny, zacznijmy jednak od podstaw, żeby wszystko miało ręce i nogi. Mamy już akwarium, zostało przez nas wymyte wodą z dodatkiem octu lub kwasku cytrynowego i wypłukane czystą wodą więc czas zająć się wystrojem a więc najpierw zabezpieczamy szybę na dnie naszego akwarium przed nieszczęściem w postaci osuwającego się kamienia lub przewróconej skały, skutki takiego zdarzenia mogą być dosłownie i w przenośni przechlapane i to nie tylko dla nas ale i sąsiada pod nami ;). Na dno akwarium kładziemy styropian lub spienione PCV, podkład ze zlewozmywaka kuchennego (plastikową kratkę) lub inne takie nie wpływające chemicznie na wodę ale te które wymieniłem w zupełności wystarczają. Styropian jest z nich najtańszy więc i ja mam go w swoim zbiorniku, do zabezpieczenia użyłem płyty o gr 2cm, płytę taka należy przyciąć w taki sposób ażeby nie przylegała do przedniej i bocznych szyb. Najlepiej wyciąć około 2-3cm, a po co? ano po to żeby styropianu nie było widać przez szybę, piasek zamaskuje nam obecność płyty na dnie. Następnie na styropianie układamy kamienie, skałki w taki sposób żeby stworzyć jak najwięcej pseudo naturalnych jaskiń, w których potem zamieszkają nasze rybki. Pamiętajmy że naszymi skałkami możemy też ukryć sprzęt, taki jak rurki filtrów, skimery, cyrkulatory a nawet filtr mechaniczny jeśli zdecydujecie się na użyciu wewnętrznego filtra mechanicznego, oczywiście jeśli macie dość duże lub wysokie jak ja skałki. Istnieje też inny sposób na ukrycie tego wszystkiego o czym pisałem, a mianowicie TŁO STRUKTURALNE. Ala tu muszę ostrzec że takie gadżety potrafią sporo kosztować a po zakupie może się okazać że nie o to nam chodziło. Na szczęście możemy takie tło wykonać sami, nic prostszego jak nakleić za pomocą sylikonu akwarystycznego kawałki kamieni których chcemy do tego użyć na płytę plexi lub spienionego pcv, pamiętajmy jednak, że plexi jest wytrzymalsze ale za to cięższe od PCV, natomiast PCV jest lżejsze ale będzie musiało być grubsze żeby wytrzymać ciężar przyklejonych kamieni a więc zabierze nam kawałek dna(dlatego też proponuję zakup akwarium o dużej powierzchni dna) na naszym forum jest mnóstwo fotorelacji z budowy takiego tła i innych przydatnych w akwarystyce gadżetów. Jeśli nie mamy smykałki do zmajstrowania samodzielnie takiego tła zostaje nam jedynie zakup odpowiedniej wysokości skał wówczas tło robimy zewnętrzne, oklejamy tylna szybę samoprzylepną folią zakupioną w pierwszej lepszej agencji reklamowej lub poprzez przyklejenie pogniecionego brystolu również na zewnątrz akwarium. Ok mamy już tło i styropian na dnie akwarium oraz poukładane kamieni, ale co zrobić jeśli mamy mały kamień o fajnych kształtach i ciekawej fakturze ale po umieszczeniu go na dnie akwarium zwyczajnie go zasypiemy piaskiem i zniknie z pola widzenia , jest i na to sposób wystarczy dać dodatkowy odpowiednio duży kawałek styropianu właśnie pod tę skałkę lub pod kilka, dzięki temu podniesiemy go i uchronimy przed zasypaniem a co jeśli nasze skałki te wysokie nie chcą równo stać i grozi nam że przewrócą się na boczną szybę, ja zwyczajnie przykleiłem do takiej skały duży kawałek plexi pionując ja jednocześnie przy pomocy sylikonu i mniejszych kamieni. Wiem co mówię mam tak w swoim akwarium. Ok. mamy już prawie wszystko, zostało nam tylko zasypanie dna piaskiem o granulacji ok. 1mm, który wcześniej wypłukaliśmy w bieżącej wodzie aż przestał pylić. I mamy gotową aranżację akwarium. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje ale postarajcie się połączyć wystrój akwarium z gustem pyszczaków a wtedy nie tylko ryby będą sie cieszyć...:D a tu link do działu który pomoże http://forum.klub-malawi.pl/tlo-podloze-dekoracje-f114.html



Moim zdaniem... start zbiornika



Ok jak już ogarnęliśmy wszystko i nasze akwarium stoi już zaaranżowane na malawi, na czymś co w przyszłości ma być szafką to czas je ODPALIĆ :D. W tym celu należy je najpierw zalać wodą, bez tego ani rusz :D. Istnieją różne sposoby inicjowania CYKLU AZOTOWEGO wszystkie znajdziecie w dziale naszego forum „WODA” http://forum.klub-malawi.pl/woda-f116.html . Ja wybrałem jeden z nich i chyba jest to jeden z najbardziej drastycznych sposobów. Można powiedzieć że nasikałem do wody w akwarium :D, zostałem namówiony przez kolegów forumowiczów i kilku klubowiczów żeby nasikać do akwarium!!!. Pamiętam że na początku nie bardzo uwierzyłem że tak można ale przeczytałem kilka innych wcześniejszych wątków o starcie akwarium i tam też było o sikaniu do akwarium. Kiedy stawiałem swoje pierwsze akwarium 45L, na jednym z forów akwarystycznych, którego nazwy przez grzeczność nie zdradzę powiedziano mi, że wystarczy jak zaleję akwarium wodą i posadzę roślinki a potem odczekam 2 tygodnie i mogę wpuścić mieszkańców. Jak mi powiedziano tak zrobiłem i o dziwo wszystko działało. Tylko roślinki nie chciały mi jakoś rosnąć hm... . Po jakimś czasie sprzedałem całe 45L i postawiłem 112L Low-Tech tam według książkowych zaleceń ryby wpuściłem na drugi dzień po zalaniu i też wszystko działało bardzo długo aż nabrałem chęci na Malawi. W naszych akwariach bez inicjacji cyklu azotowego nie ma co marzyć o zdrowym i żywym biotopie. Dobra, więc nasikałem do akwarium pełnego wody a dokładniej to użyłem pojemnika na badania moczu i wlałem do zbiornika ok 50ml uryny. Następnie dodałem bakterie które, rozpoczęły oczekiwany cykl. Czekałem ponad miesiąc aż WODA DOJRZEJE zanim wpuściłem ryby ale było warto. Tak naprawdę to na czym polega CYKL AZOTOWY?, ano na spowodowaniu żeby woda nadawała się dla ryb. A dokładniej?, dokładniej to jest opisane tu http://forum.klub-malawi.pl/faq.php?faq=c#faq_c3 a ja powiedziałbym tak, ryby sikają i robią kupę w wodzie, gdyby to tak zostawić to by zwyczajnie zdechły (wyobraź sobie że pływasz w ludzkich odchodach :D ). I w tym celu pewna grupa bakterii przekształca zawarty i wydzielający się do wody amoniak na azotyny(NO2) a następna grupa bakterii w azotany(NO3) które nie są szkodliwe dla ryb pod warunkiem że jest ich niewiele w wodzie(niestety kupska nadal zostają w wodzie). Same azotany usuwamy z akwarium poprzez cykliczną podmianę wody o której nie możemy zapomnieć choćby wam ktoś cuda obiecywał. Niestety rybie kupy trzeba posprzątać samemu:). To dość frywolny opis cyklu ale mam nadzieję, że pojaśniłem odrobinę tę tajemnicę. Na dobrą sprawę to ten cykl nigdy się nie skończy ponieważ ryby nie przestaną oddawać do wody produktów przemiany materii (walić do wody) a wy nie przestaniecie ich karmić. Tak na prawdę w rozpoczęciu cyklu azotowego chodzi o to ażeby namnożyć te bakterie które odpowiadają za w/w przemiany w wodzie. Gdybyśmy czekali aż same się namnożą to długo byśmy nie mieli ryb tylko puste akwarium. Te pomocne bakterie można kupić w każdym sklepie akwarystycznym, ceny są dość różne w zależności od sklepu i produkującej je firmy, na naszym forum zazwyczaj polecamy bakterie Prodibio BioDigest bo są najlepsze do słodkowodnych i słonowodnych zbiorników. To tyle jeśli chodzi o rozpoczęcie przygody z akwarystyką w Malawi. Pamiętajcie że tak naprawdę akwarystę ogranicza tylko wyobraźnia a nie portfel, to czego nie możesz kupić zazwyczaj możesz zbudować sam. Akwarysta musi być troszeczkę chemikiem, hydraulikiem, stolarzem, szklarzem, fizykiem. Jeśli na początek będziesz znał same słowa to wystarczy :) reszty dowiesz się na naszym forum. Serdecznie zapraszam, naprawdę warto!!!

Pomocne linki z forum:


Odpowiedzi na pytania czyli FAQ-> http://forum.klub-malawi.pl/faq.php?faq=faq_malawi#faq_c


Dział o rzemiośle czyli wszystko co chcielibyście wiedzieć o samodzielnym budowaniu -> "DO IT YOURSELf" http://forum.klub-malawi.pl/diy-zaczarowany-olowek-d-f122.html


Program do projektowania pokrywy akwariowej->http://forum.klub-malawi.pl/pokrywa.php



Dział ze zdjęciami klubowiczów i forumowiczów, tu możesz podpatrzeć aranżacje i inne interesujące cię rzeczy w praktyce-> http://forum.klub-malawi.pl/galeria/

  • Dziękuję 7

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Pseudotropheus socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
    • Te zatrzaski wytrzymały u mnie kilka lat. Jedynie trzeba trochę więcej przestrzeni aby je odpiąć/zapiąć. Do tego bardzo mały pobór prądu.   🍻
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.