Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Pytanie, czy warto tracić pieniądze na świetlówki i ich montowanie itp, skoro i tak chcesz w przyszłości zamontować hqi ?


Na razie warto, jedyne koszty jakie poniose, to te na zakup świetlówek i czas na zmontowanie wszystkiego do kupy, startery, oprawki bryzgoszczelne i kable mam, nawet materiały na budowe korony i oprawy oświetleniowej cierpliwie czekają; myśle, że nic złego się nie stanie jeśli akwa pochodzi przez pare miesięcy albo nawet rok na tym zestawie, a przed postawieniem zbiornika wywierce otwory pod mocowanie hqi, wpuszcze kołki i późniejsze zamontowanie lepszego oświetlenia potrwa sekunde ;)


odnosząc się do tego co napisał nabe, myśle, że rzeczywiście przezorny jest zawsze ubezpieczony; korona będzie miała 10cm z czego 3-4cm będą zachodzić na szyby :D


Możesz też odsunąć szafkę 15cm od ściany, położyć blat 45cm, który podeprzesz z tyłu dwoma pionowymi beleczkami do podłogi (żeby zakrywało boki i poddtrzymywało blaat) i też będzie 5 cm na węże akwa będzie stało

--

moim zdaniem nocne jest tylko ze względów estetycznych akwarysty... możesz założyć, jjednak nie po to żeby ryby nie były płochliwe, bo ono nic nie wnosi w temacie


ryby nie są płochliwe, jeśli:

- są stabilne dobre parametry wody

- oświetlenie jest stałe, a nie włączane "jak leci"

- oświetlenie nie emituje szkodliwych UV

- oświetlenie zachowuje rytm dobowy

- ryby są adekwatne wielkością, temperamentem, obsadą do danego baniaka

- nie ma przerybienia lub skrajnego niedorybienia

- są odpowiednio żywione



po kolei :P myśle, że jednak stanie na szkiełku o wymiarach 130x40x45, szyba 8 plus wzmocnienia, na dno wklejone pleksi żeby skały nie leżały bezpośrednio na szkle; 45cm szerokości byłoby całkiem spoko ale będę musiał do szafki z akwarium dosunąć pozostałe meble, a odsunięcie ich od ściany o prawie 20cm stworzy dziure o rozmiarach wielkiego kanionu :P


co do stresu:

- ph ustawie w przedziale 7,8-8,8, GH - 46, a KH-6-8, czyli parametry wody takie, jakie panują w jeziorze Malawi; na temat filtracji, którą chce zastosować pisałem już wcześniej i myśle, że jeśli taki sam system działa u mnie w baniaku, gdzie mieszkają wymagające okazy fauny i flory, do pyszczaków też będzie odpowiedni :D


- oświetlenie będzie sterowane automatycznie, wymieniłem świetlówki jakie chce zastosować, pracują w barwie niebieskiej przez żółtą, aż do pomarańczowej i czerwonej :D o cyklu oświetlania też już pisałem :P


- ewentualnych mieszkańców przyszłego habitatu też wymieniłem ale tu proszę o porade, przez prawie 10 lat wiedza na temat hodowli i zachowania pyszczaków poszła do przodu, więc proszę o pomoc w wyborze ryb i ich liczby :)


- pokarm będzie dobrany pod Mbuna, podawany przez automat, tylko teraz pytanie, lepiej dwa, czy trzy razy dziennie?

Opublikowano

gh 46 to wyraźna pomyłka :P

wodę ustaw na ph 8-8.2, kh 11, gh jakie Ci wyjedzie po ustawieniu kh ;)


"Hodowli" :P


pokarm pod mbuna - nie ma takiego pokarmu :P

jak doczytasz to załapiesz o co mi chodzi :P

Opublikowano

takie gh to nawet nie byłaby pomyłka tylko wręcz porażka, chidziło mi o przedział 4-6 :P dzięki za korekte reszty parametrów :)


faktycznie hodowli zabrzmiało jakbym miał trzymać prosiaki ;)


napisałem mbuna bo nie chce powtarzać ciągłe pyszczaki, pyszczaki, pyszczaki... może tak, pokarm dla ryb z rodziny cichlidae :D o ile pamiętam tropical robił dość dobre pokarmy, do tego spirulina

Opublikowano

faktycznie hodowli zabrzmiało jakbym miał trzymać prosiaki ;)


napisałem mbuna bo nie chce powtarzać ciągłe pyszczaki, pyszczaki, pyszczaki... może tak, pokarm dla ryb z rodziny cichlidae :D o ile pamiętam tropical robił dość dobre pokarmy, do tego spirulina



chodziło mi w zasadzie o samo "h" które Ci Perez potem poprawił na czerwono ;)


w pokarmach raczej chodziło mi o przystosowania żywieniowe poszczególnych gatunków (np mięsożerne, roślinożerne itd), to dlatego napisałem że jako takiego dla mbuny nie ma.... ;)

tropical to najgorsza opcja - z suchych lepiej w kolejności od najlepiej: dainichi, naturefood / OSI, hikari ;)

ale widzę że potrzebowałbyś się trochę podszkolić ;) od tropicala dużo wyewoluowało - przeszukaj forum

Opublikowano
na dno wklejone pleksi żeby skały nie leżały bezpośrednio na szkle

Chyba lepszą opcją będzie styropian 1cm ;)


Ustawić kh w okolicach 6 a ph powyżej 8 będzie Ci trudno, bo takie warunki panują w jeziorze, u nas jest to prawie niemożliwe, więc kh 10+. Pokarm...jak już pisał makok, tropical jedynie spirulina 36. Inne dobre pokarmy to Dainichi, osi, naturefood.

Opublikowano
widzę że potrzebowałbyś się trochę podszkolić ;)


pewnie, że muszę się podszkolić i przypomnieć sobie co i jak, gdyby tak nie było, nie zakładałbym tego wątku :P


oto co na 100% znajdzie się w akwa:


1. termofiltr EHEIM Professionel II, który w zasadzie jest już tylko zwykłym filtrem kubełkowym bo poszło sterowanie grzałką i będzie pełnił rolę filtra biologicznego; na razie chodzi sobie podpięty pod inny baniak


attachment.php?attachmentid=1869&stc=1&d=1331816231


2. HYDOR FILTR CRYSTAL R05 DUO 2 jako filtr mechaniczny


attachment.php?attachmentid=1870&stc=1&d=1331816425


3. moduł grzewczy z HYDOR POMPA EKIP 350, chyba, że uda się naprawić Eheima


attachment.php?attachmentid=1871&stc=1&d=1331816425


4. kamienie ze starego baniaka :D


attachment.php?attachmentid=1872&stc=1&d=1331816425


attachment.php?attachmentid=1873&stc=1&d=1331816434


zostaje tylko zmontowanie oświetlenia i korony, zakup szkła i skompletowanie obsady... ale przed tym trzeba jeszcze troche poczytać ;) właśnie, zna ktoś jakieś dobre książki, sam bazuje na tytule "Malawi - piękno i pasja" Kaźmierczaka, a to książka sprzed ponad 10 lat :(

post-12236-1469571325686_thumb.jpg

post-12236-14695713257435_thumb.jpg

post-12236-14695713258071_thumb.jpg

post-12236-146957132586_thumb.jpg

post-12236-14695713259037_thumb.jpg

Opublikowano

z tego zestawu pójdzie tylko piaskowiec i wapień, są ładnie pokryte glonami więc nie będą się zbytnio wyróżniać, tym bardziej, że dołożone zostaną te same skały, ewentualnie serpentynit; wydajność hydora to jakieś 650l/h

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.