Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Chciałem z wami się podzielić opinią o tym sklepie. Otóż zamówiłem u nich 2x świetlówki, 2x odbłyśniki, statecznik, kable etc. Wszystko przyszło w bardzo ciasnej tubie. Po otwarciu okazało się że świetlówki są wygięte a świetlówka rozbita. Zgłosiłem to tego samego dnia! Musiałem czekać 7 dni na kuriera aż przyjedzie i spisze protokół. Pani z ZooLight twierdziła, że powinienem otworzyć przesyłkę przy kurierze. Nie dało jej się wytłumaczyć, że nie odbierałem przesyłki osobiście... Po wysłaniu protokołu okazało się że mogę czekać 1,5 miesiąca na reklamacje która niekoniecznie będzie uwzględniona bo nie było żadnych śladów na przesyłce. Pani wręcz osądziła mnie o uszkodzenie tego przy wyjmowaniu a kurier stwierdził złe zapakowanie. Czekam na reklamacje ale sądzę że jej nie uwzględnią.

Będę was informować.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Sprzedawczyni ma racje. Kazda przesylke MUSISZ sprawdzic w obecnosci kuriera. Protokol jest jedynym dokumentem dla sprzedajacego, w efekcie firma kurierska zwraca mu koszty.

A tlumaczenie ze nie odbierales osobiście nie zwalnia od odpowiedzialności.

Opublikowano

Kontrakt podczas zakupu jest zawierany zemną. A jeżeli sąsiad odbiera paczkę to przecież nie będzie jej otwierał i sprawdzał. Poza tym paczka niemiała oznaczeń "Otwórz przy kurierze". Więc skąd biedny sąsiad mógł wiedzieć żeby otworzyć.

Opublikowano

Niewiem wogóle jakie miał prawo działać w moim imieniu skoro nikt go do tego nieupoważnił ale to już inny temat. Skoro jest protokół szkody i jest stwierdzona wina złego zapakowania to powinienem odrazu otrzymać reklamację

Opublikowano

Na stronie jest jak byk:

przesyłki.

UWAGA: Wszystkie przesyłki kurierem

SIÓDEMKA są ubezpieczone. W przypadku

stwierdzenia uszkodzeń zewnętrznych i

pewności klienta co do uszkodzenia

zawartości PROSIMY PACZKI NIE

ODBIERAĆ!!! jako powód nie odebrania

przesyłki należy koniecznie podać

"uszkodzenie przesyłki ". Będziemy mogli

w tedy proces reklamacyjny prowadzić we

własnym zakresie a uszkodzony towar

wysłać jeszcze raz.

Jezeli brak jest zewnętrznych oznak

uszkodzeń prosimy paczkę odebrać ale ze

względu na możliwość uszkodzenia

produktów wewnątrz podczas

transportu,należy po odebraniu paczki

sprawdzić jej zawartość w obecności

kuriera SIÓDEMKA. Po stwierdzeniu

uszkodzeń prosimy skontaktować się z

naszą firmą oraz spisać protokół

uszkodzenia z dokładnym uwzględnieniem

zabezpieczeń typu przekładek tekturowych,

foli bąbęlkowej, wypełnień oraz oznaczeń

ostrożnie szkło. UWAGA!


Postepowanie standardowe jak przy kazdej innej firmie kurierskiej. wiec ?

Opublikowano

Tak to już niestety jest z tymi firmami kurierskimi, pocztą polską itp. najbardziej poszkodowana jest zawsze osoba prywatna. Każdy chce zwalić winę na innego i tak się to ciągnie w nieskończoność.

Z tego co piszesz to sklep wywiązał się z umowy, wysyłając Ci ubezpieczoną paczkę.


Z jakiej racji kurier zaniósł paczkę sąsiadowi? Po to jest paczka wysyłana kurierem żeby łaskawie on do Ciebie zadzwonił i poinformował o przesyłce i umówił się z Tobą na dogodny termin. Jest to jego psi obowiązek. Sąsiad mógł nic nie wiedzieć i to nie jego sprawa czy ma sprawdzać paczkę czy nie.

Według mnie to jest wystarczający argument do tego aby odpowiedzialnością obarczyć kuriera. Po pierwsze nie dawałeś upoważnienia sąsiadowi więc kurier nie wywiązał się z umowy i nie dostarczyl paczki pod wskazany adres.


Musisz walczyć bo należy Ci się zwrot kosztów za poniesione straty.


P.S. Swoją drogę strasznie mnie to wkurza zarówno w Poczcie Polskiej i innych prywatnych kurierach jak pracują. Zostawianie paczek u sąsiadów, nagminne wrzucanie awizo do skrzynki pomimo obecności lokatora w domu. Już nie raz opie*** niejednego. Rażą niekompetencją... Raz miałem nawet sytuację że dzwoniąc do mnie kurier poinformował mnie że zostawił paczkę w magazynie i tam mam po nią jechać bo rzekomo nie odbierałem tel. (czekałem wtedy cały dzień na kontakt). Jednym słowem MASAKRA!!!


P.S. 2 Będąc na studiach dorabiałem sobie w firmie kurierskiej, pracując na magazynie w sortowni. Byla to właśnie firma Siódemka. Powiem jedno, nigdy już nie skorzystam z usług tej firmy. towary sa tak traktowane jakby były z gumy. Pomimo regulaminu ustawiania paczek na paletach panuje tam totalna samowolka. Dochodziło do sytuacji że na spód kładzione były rzeczy szklane a na wierzch przywalane było to wszystko ciężkimi. metalowymi rzeczami. Mówię Wam zgroza! Oczywiście praca w nocy - wiadomo, a połowa zatrudnionych pracowników nieźle wcięta, swoją imprezę zaczynała juz w busie dowożącym pracowników z Łodzi pod Rawę Maz.

Opublikowano

Ja osobiście mam dobre zdanie o tej firmie pomimo tego , że raz doszło do niedomówienia, ale tutaj sprzedawca wykazał się postawą pro kliencką. Co do przesyłki nie będę już powtarzał tego co powyżej jest wyraźnie napisane... :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Po części pewnie jest tak, jak piszesz, ale ileż z drugiej strony przewija się wątków, gdzie ludzie oczekują podania rozwiązania na tacy, w różnych dziedzinach. Po swoich doświadczeniach mogę powiedzieć, że im więcej człowiek poczyta, tym mniej pytań zadaje; 5 razy spróbuje coś zrobić i w końcu wyjdzie. 😉
    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.