Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Perez, no to pomogłeś :) Dzięki za potwierdzenie ad auratusa, bo b. mi on pasuje.

W takim razie mam obsadę, teraz tylko znaleźć sklep/kogoś kto sprzedaje auratusy gdzieś w Krakowie lub na Śląsku (wszelkie info mile widziane).


To, że Auratus to diaboł to się nie boję - wiem, że np. Melanochromis Johanni jest niżej od niego w skali agresywności, ale swego czasu miałem 3 silne i dość agresywne międzygatunkowo gatunki u siebie: Ps. Mphanga + Socolofi + Melanochromis Johanni. Także teraz spróbuję czegoś jeszcze bardziej ambitnego ;)


pozdrowionka

Opublikowano

Możesz popytać:


http://www.malawicichlids.pl/


http://www.sklep.malawian.pl/


http://sklepmalawi.pl



pozdrawiam


P.S. Widzę, że jednak nie będziesz się decydował na Metriaclima sp. membe deep ;-)



EDIT: Miałem swego czasu w swoim akwa auratuski. Bardzo fajne rybki, ale jeśli coś mogę zasygnalizować z własnego doświadczenia (bo miałem takie samo akwarium jak Twoje) odnosiłem wrażenie, że w takim akwarium miały trochę za mało miejsca.... ;-(

Opublikowano

A ja kupowałam ryby w Chorzowie na Powstańców. Można sobie zamówić za całkiem spore maingano płaciłam 8 zł.Na resztę czekam w poniedziałek-wkrótce fotki.

Opublikowano
Piękne auratusy sprowadza Marcin (M_sobo http://www.malawicichlids.pl/ ) z hodowli Fuljera http://www.akvariumonline.sk/5887-melanochromis-auratus.html



Dzięki za podpowiedź Perez. Już napisałem do M_sobo - zobaczymy czy będą dostępne jakoś niebawem.


pozdrawiam,

Romek


PS.


coraz bardziej mi się auratusy podobają piękne rybcie.

--

A ja kupowałam ryby w Chorzowie na Powstańców. Można sobie zamówić za całkiem spore maingano płaciłam 8 zł.Na resztę czekam w poniedziałek-wkrótce fotki.



Sprawdź proszę, czy mają auratusy ewentualnie przy okazji, ok?

I dawaj fotki maingano :D

Dzięki za podpowiedź.


Romek

Opublikowano
Sprawdź proszę, czy mają auratusy ewentualnie przy okazji, ok?

Na sklepie to oni mają malawi mix, w dodatku mało interesujący, z tego co wiem to wszystko realizują na zamówienie, terminy poniedziałkowe czyli rybki załatwiają na katowickiej giełdzie akwarystycznej.


Z tego co widziałem to msobo ma piękne auratusy.

Opublikowano

Cholender, tak sobie myślę i myślę i w sumie nie wiem, czy mam ochotę męczyć się z pięknym, ale wszędzie opisywanym jako b. agresywny auratusem...

Oglądać wszystkie inne wystraszone ryby w akwa to żadna frajda w sumie, tym bardziej, że akwa wielkie nie jest...


Krótko mówiąc zastanawiam się nad alternatywą dla auratusa i partnerem dla hongi:

- ps. elongatus chewere

- metriaclima msobo

- cynotilapia pulpican


I tak w sumie nie wiem. Albo skończę na maingano albo saulosi i tyle...

Opublikowano

Perez, dzięki za podpowiedź. Ewidentnie się miotam :)

Ale priorytety pozostają dwa:

- w miarę ładne samice (czyli w przypadku mbuna szczytem jest żółty kolor ;)

- raczej niewielki rozmiar.


Ewentualnie może demasoni... Eeeee, nie wiem (normalnie jak kazdy przy doborze obsady ;)

Opublikowano

Ja dodalbym P.demasoni w zestawieniu z msobo hongi moze nie byc samcem dominujacym a juz na pewno z auratusem , jezeli ta ryba nie jest dominantem nie pokaze pelni swoich barw, owszem okresowo przy tarle lub obronie kryjowki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.