Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcialabym sie pozbyc swidrow, nie wszytskich ale jakos je ograniczyc.Mam tak duzo malutkich swiderkow, ze moj piach wyglad jak zwir( nie przesadzam). Mam ich tysiace, jak tylko gasze sie swiatlo i zaplam w pokoju, to widac ze na piachu szybach tle czy filtrze siedzi swiderek przy swiderku...


CO ZROBIC ZEBY BYLO ICH MNIEJ :cry: :?:

Opublikowano

Na początek zrób rybciom głoeówkę , tak z 3-4 dni:) Później musisz się nauczyć tak karmić pyski , aby zjadały wszystko nim spadnie coś na dno :D

Nie bdą miały świderki pokarmu , to nie będą się rozmnażać.

Głodny ślimak nie myśli o sexie :wink:

Opublikowano

Cześć ja u siebie przesiewam piasek przez sitko ślimaki zostają na górze nie mam lepszego sposobu powodzenia

Opublikowano
Na początek zrób rybciom głoeówkę , tak z 3-4 dni:) Później musisz się nauczyć tak karmić pyski , aby zjadały wszystko nim spadnie coś na dno :D

Nie bdą miały świderki pokarmu , to nie będą się rozmnażać.

Głodny ślimak nie myśli o sexie :wink:




Taak ja karmie ryby 7-9 razy dziennie tak malymi porcajami ze na prawde nic nie spada :wink:


I mimo wszytsko doszukiwalabym sie winny gdzie indziej.. Patent "na siatke" pomoze, ale chybe na niezbyt dlugo :roll:


Help mam juz dosc tego ślimakowego akwarium :?

Opublikowano

rybeczka - danielj ma 100% racji, plaga świderków świadczy o tym nadmiarze pokarmów w akwa czyli o przekarmianiu ryb. Jak bedziesz mniej karmić ryby to po pierwsze pysiaki zainteresują sie małymi świderkami a i świderki przy ogramiczonym dostępie do papu znacznie zmniejszą populacje. więc zamiast karmic 9 razy dziennie karm 3 razy :wink::D

Opublikowano

na plage swiderkow jest tylko jedno lekarstwo. NIE przekarmiac ryb! Nie dajcie sie podpuscic sklepikarzom i nie uzywajcie zadnej chemii. jak swiderki nie beda mialy co jesc to same ogranicza swa populacje ... reszte dopelnia dorosle pyszczaki ktore w wiekszosci chetnie konsumuja swiderki jako uzupelnienie diety.

W moim akwa systematycznie zbieraja sie w jednym miejscu puste muszelki.


pzdr

jas

Opublikowano

Nie wiem czym karmisz ryby, ale jeśli płatkami to nie ma mozliwości, żeby tak naprawdę w 100% zeżarły wszystko. Zawsze troche się pokruszy i spadnie na dno i dekoracje. I tak 9 razy dziennie. :? Może też byc tak, że nadmiar ślimaków zniechęca ryby do przesiewania podłoża. Proponuje zaatakować z dwóch skrzydeł 8) : przesiać podłoże przez sito i wywalic intruzów i zdecydowanie mniej karmić. Ja bym sie nie patyczkował i z tydzień pogłodził to towarzystwo. Gdzieś po drugim dniu zainteresują sie także świderkami. :wink: Tyle tylko, ze zmniejszenie pogłowia świderków to nie tylko jednorazowe odślimaczanie - to chyba rzeczywiście zmiana sposobu żywienia.

Opublikowano
Nie wiem czym karmisz ryby, ale jeśli płatkami to nie ma mozliwości, żeby tak naprawdę w 100% zeżarły wszystko. Zawsze troche się pokruszy i spadnie na dno i dekoracje. I tak 9 razy dziennie. :? ...


jakos nie chce mi sie wierzyc ;)

moze po prostu za duzo sypiesz i ryby nie zdaza zlapac pokarmu zanim spadnie na dno ... syp mniej a przekonasz sie, ze nic nie spada na dno ;)


po za tym slimakom tez sie cos od zycia nalezy, trzeba tylko ograniczyc im jedzenie, a napewno zaczną sie rozmnazac w rozsadnych ilosciach.


pzdr

jas

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.